- W całej rozciągłości chodzi o to, że dostajesz kod do gry Ił-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad i robisz recenzję. Załatwiłem Ci? Załatwił. Kilka godzin zachwytów i... rozczarowań".
Tak o IL-2 Sturmovik: Battle of Stalingrad pisze gość Giermaszu, poprosiliśmy redakcyjnego kolegę z licencją pilota, czyli Rafała Molendę, o ogranie tej gry. A co przeżył i co widział. czytajcie i słuchajcie w rozwinięciu tego akapitu.
Bitwa o Stalingrad była jedną z największych i najważniejszych batalii II wojny światowej. Trwała od 23 sierpnia 1942 do 2 lutego 1943 roku. Zakończyła się klęską wojsk niemieckich i dała początek ofensywie Armii Czerwonej na wschodnim froncie. Według większości przekazów historycznych była to bitwa lądowa - w stalingradzkim kotle utknęły dwie niemieckie armie: 6 Armia generała von Paulusa i 4 Armia Pancerna. Jednak znaczącą rolę odegrało tam lotnictwo.
Jak odtworzyli ten powietrzny teatr twórcy rosyjsko-amerykańskiego tandemu 1C Company 777 Studios? Słabo... O tym, że bierzemy udział w bitwie o Stalingrad, informują nas krótkie filmiki, w których jesteśmy bombardowani informacjami o teatrze działań. Tyle.
W trybie pojedynczego gracza jesteśmy pilotem jednej z walczących stron. Mamy do wyboru osiem maszyn z tego okresu. Tu należą się pochwały, bo wszystkie samoloty wyglądają doskonale. Fizyka lotu jest bardzo realistyczna i już sam start przy bocznym wietrze jest sporym wyzwaniem. Sztuczna inteligencja samolotów wroga wyciska strugi potu z joysticka. Tak, wolant jest podstawowym narzędziem obsługi Ił-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad. Bez tego nie polatamy. System zniszczeń - palce lizać!
Gra ma wysoki próg wejścia i amatorzy arcade'owych starć powietrznych rodem z dajmy na to War Thunder mogą się potknąć już podczas startu. Tryb dla pilotów zaawansowanych wymaga znajomości obsługi maszyn - każdą steruje się nieco inaczej, każda inaczej zachowuje się w powietrzu. Tu przydaje się szkolenie dla pilotów - jest taki tryb w grze. Jest też tryb uproszczony, gdy odpalamy silnik jednym guzikiem, ale sam lot może być wyzwaniem dla mniej doświadczonych pilotów.
Są też minusy. Gra jest zaprojektowana w taki sposób, by zmusić gracza do odgrywania kolejnych, niestety nudnych misji. Długie loty z punktu A do punktu B trzeba jednak wykonać, by odblokować kolejne maszyny i technologie. Gdzie jest ten Stalingrad? Pojawia się... na chwilę. W większości misji oglądamy jedynie mroźną pustynię.
Jest też tryb multiplayer. Można tu toczyć bitwy zgodnie ze scenariuszem twórców, lub według własnoręcznie projektowanej rozgrywki. Są też mikropłatności...
Podsumowując: graficznie jest ślicznie, treści w wielu miejscach brak a po kilku godzinach lotu gra może nużyć. W skali 1-10 Ił-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad otrzymuje ode mnie 7 pkt. Wolę poprzednie części serii.
Jak odtworzyli ten powietrzny teatr twórcy rosyjsko-amerykańskiego tandemu 1C Company 777 Studios? Słabo... O tym, że bierzemy udział w bitwie o Stalingrad, informują nas krótkie filmiki, w których jesteśmy bombardowani informacjami o teatrze działań. Tyle.
W trybie pojedynczego gracza jesteśmy pilotem jednej z walczących stron. Mamy do wyboru osiem maszyn z tego okresu. Tu należą się pochwały, bo wszystkie samoloty wyglądają doskonale. Fizyka lotu jest bardzo realistyczna i już sam start przy bocznym wietrze jest sporym wyzwaniem. Sztuczna inteligencja samolotów wroga wyciska strugi potu z joysticka. Tak, wolant jest podstawowym narzędziem obsługi Ił-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad. Bez tego nie polatamy. System zniszczeń - palce lizać!
Gra ma wysoki próg wejścia i amatorzy arcade'owych starć powietrznych rodem z dajmy na to War Thunder mogą się potknąć już podczas startu. Tryb dla pilotów zaawansowanych wymaga znajomości obsługi maszyn - każdą steruje się nieco inaczej, każda inaczej zachowuje się w powietrzu. Tu przydaje się szkolenie dla pilotów - jest taki tryb w grze. Jest też tryb uproszczony, gdy odpalamy silnik jednym guzikiem, ale sam lot może być wyzwaniem dla mniej doświadczonych pilotów.
Są też minusy. Gra jest zaprojektowana w taki sposób, by zmusić gracza do odgrywania kolejnych, niestety nudnych misji. Długie loty z punktu A do punktu B trzeba jednak wykonać, by odblokować kolejne maszyny i technologie. Gdzie jest ten Stalingrad? Pojawia się... na chwilę. W większości misji oglądamy jedynie mroźną pustynię.
Jest też tryb multiplayer. Można tu toczyć bitwy zgodnie ze scenariuszem twórców, lub według własnoręcznie projektowanej rozgrywki. Są też mikropłatności...
Podsumowując: graficznie jest ślicznie, treści w wielu miejscach brak a po kilku godzinach lotu gra może nużyć. W skali 1-10 Ił-2 Sturmovik: Bitwa o Stalingrad otrzymuje ode mnie 7 pkt. Wolę poprzednie części serii.
Zobacz także
2014-03-09, godz. 16:16
[09.03.2014] Kim jest Cortana!?
Właściwie to u nas będzie Paulina a nie Cortana - co już może nieco naprowadzić na odpowiedź na pytanie postawione powyżej i co te wyżej wymienione panie mają wspólnego z Microsoftem. W tym wydaniu rozmów o technologiach nasz ekspert…
» więcej
2014-03-09, godz. 16:13
ARCHIWUM 2014, marzec
» więcej
2014-03-09, godz. 16:12
[09.03.2014] Thief [PS 3]
Wyjaśnijmy jedną rzecz na początku: nowy Thief, restart znanej i bardzo szanowanej serii "skradanek", miał u nas nieco łatwiej. Dlaczego? Bo chociaż w klasyczne gry wydane pod marką Thief kiedyś tam dawno graliśmy, to nie jesteśmy…
» więcej
2014-03-07, godz. 14:43
[09.03.2014] Toukiden: The Age of Demons [PS Vita]
Chociaż głosy o upadku Playstation Vita nie milkną (my tak nie uważamy!), to z drugiej strony pojawia się coraz więcej zapowiedzi na tę konsolę, szczególnie gier z Japonii. W tym kraju handheldy rządzą, fakt: przede wszystkim Nintendo…
» więcej
2014-03-07, godz. 12:39
[09.03.2014] Przegląd wydarzeń
Na początek miało być optymistycznie, czyli mieliśmy zaprosić Was do sprawdzenia tego, co dzieje się na stronie nintendo.pl. Bo od 1 marca miał ruszyć nowy dystrybutor sprzętu Wielkiego N w Polsce. I być może tak się stało - na…
» więcej
2014-03-06, godz. 14:12
[09.03.2014] Daley Thompson's Decathlon (1984r.)
Uwaga - nadciąga "zabójca" joysticków, a przecież mówi się, że "sport to zdrowie". Ale po kolei, bo ktoś już pyta "a co to jest joystick?". Teraz mamy pady z analogowymi stickami - no to kiedyś był jeden, duży, z przyciskami. W…
» więcej
2014-03-05, godz. 13:32
[09.03.2014] Thief [PS 3]
Wyjaśnijmy jedną rzecz na początku: nowy Thief, restart znanej i bardzo szanowanej serii "skradanek", miał u nas nieco łatwiej. Dlaczego? Bo chociaż w klasyczne gry wydane pod marką Thief kiedyś tam dawno graliśmy, to nie jesteśmy…
» więcej
2014-03-05, godz. 13:31
[09.03.2014] Toukiden: The Age of Demons [PS Vita]
Chociaż głosy o upadku Playstation Vita nie milkną (my tak nie uważamy!), to z drugiej strony pojawia się coraz więcej zapowiedzi na tę konsolę, szczególnie gier z Japonii. W tym kraju handheldy rządzą, fakt: przede wszystkim Nintendo…
» więcej
2014-02-23, godz. 16:31
[23.02.2014] Project Tango
Wymieniony w tytule tajemniczy projekt szykuje nam Google, cóż to takiego jest? O tym mówi nasz ekspert od nowych technologii czyli Radek Lis. Nowości szykuje także inny gigant IT czyli Microsoft, ich Office będzie dostępny do używania…
» więcej
2014-02-23, godz. 16:07
[23.02.2014] King's Bounty Legions [PC]
Kolejny tytuł z cyklu free to play, który recenzujemy w Giermaszu. Właściwie można by to skwitować krótkim "ściągnijcie sami i przekonajcie się, czy jest fajne", ale przecież tych tytułów jest tak dużo... Warto więc dać szansę…
» więcej