Ale żeby nie wyszło, że jestem uprzedzony zacznę od plusów. Fajnym pomysłem było opisanie grafiki kadrami z komiksu. Postacie obrysowane są grubymi kreskami, dźwięki dodatkowo podkreślane są napisami w komiksowym stylu, czyli na przykład przy strzelaniu nad lufą pistoletu pojawiają się litery ułożone w sławne BANG. Takie rozwiązanie dziwi tym bardziej, że mamy do czynienia z grą, która stara się być survival horrorem z widokiem z trzeciej osoby dodajmy, czyli obserwujemy główną postać zza jej pleców. Wygląda to nieźle, choć sprawia wrażenie zrobionego trochę niedbale. To znaczy niektóre rysunki rozłażą się i są niewyraźne, co nieco psuje efekt.
Drugi plus - choć sam główny bohater sprawia wrażenie cwaniaka i nie przypadł mi do gustu, to intrygującym rozwiązaniem była analiza jego psychiki. Mówiąc w skrócie, chłopakowi powoli odwala. Od momentu zawiązania akcji zaczyna odbierać tajemnicze telefony, słyszy głosy, a potem robi się coraz grubiej. Wszystko także brzmi nieźle - muzyka Josepha Lorda daje radę, nie można też przyczepić się do efektów dźwiękowych.
Co w takim razie nie gra?
Dwa słowa - nuda i sztampa. Bohaterowie prezentują głębię porównywalną z kartonem od tostera. Teksty i dialogi są albo drętwe, albo tak tajemnicze i złowrogie jak rozmowy z filmów sztuk walk z wczesnych lat 80-tych. Po pewnym czasie nawet wypruwanie bebechów z zombie przyprawia o ból zębów z powodu stałych schematów. Niby możemy się podkraść i wepchnąć chodzącego truposza w kable pod wysokim napięciem, ewentualnie poszerzyć mu uśmiech kosą. Fajnie jest też co jakiś czas pomachać siekierą, ale wszystko po pewnym czasie zaczyna się powtarzać. Największym urozmaiceniem jest rosnący po pewnym czasie poziom trudności.
W mojej opinii twórcy Escape Dead Island próbowali zmierzyć się i przegonić zarówno poprzedniczki tej odsłony serii, jak i przynajmniej dorównać takim hitom jak choćby seria The Walking Dead, która także jest takim interaktywnym komiksem, chociaż w innym gatunku. Niestety nie wyszło. Znana marka to nie wszystko. A w mojej ocenie to najwyżej pięć, no może sześć na dziesięć.
Szkoda, wyglądało apetycznie, ale pozostawia niestrawność.
Drugi plus - choć sam główny bohater sprawia wrażenie cwaniaka i nie przypadł mi do gustu, to intrygującym rozwiązaniem była analiza jego psychiki. Mówiąc w skrócie, chłopakowi powoli odwala. Od momentu zawiązania akcji zaczyna odbierać tajemnicze telefony, słyszy głosy, a potem robi się coraz grubiej. Wszystko także brzmi nieźle - muzyka Josepha Lorda daje radę, nie można też przyczepić się do efektów dźwiękowych.
Co w takim razie nie gra?
Dwa słowa - nuda i sztampa. Bohaterowie prezentują głębię porównywalną z kartonem od tostera. Teksty i dialogi są albo drętwe, albo tak tajemnicze i złowrogie jak rozmowy z filmów sztuk walk z wczesnych lat 80-tych. Po pewnym czasie nawet wypruwanie bebechów z zombie przyprawia o ból zębów z powodu stałych schematów. Niby możemy się podkraść i wepchnąć chodzącego truposza w kable pod wysokim napięciem, ewentualnie poszerzyć mu uśmiech kosą. Fajnie jest też co jakiś czas pomachać siekierą, ale wszystko po pewnym czasie zaczyna się powtarzać. Największym urozmaiceniem jest rosnący po pewnym czasie poziom trudności.
W mojej opinii twórcy Escape Dead Island próbowali zmierzyć się i przegonić zarówno poprzedniczki tej odsłony serii, jak i przynajmniej dorównać takim hitom jak choćby seria The Walking Dead, która także jest takim interaktywnym komiksem, chociaż w innym gatunku. Niestety nie wyszło. Znana marka to nie wszystko. A w mojej ocenie to najwyżej pięć, no może sześć na dziesięć.
Szkoda, wyglądało apetycznie, ale pozostawia niestrawność.
Zobacz także
2014-11-16, godz. 16:41
[16.11.2014] F1 2014 [PS 3]
"Huk silników rozdzierał chłodne tego dnia powietrze, publiczność na trybunach zamarła w oczekiwaniu na moment, gdy zgasną czerwone światła i najlepsi z najlepszych, mistrzowie kierownicy, ruszą do walki na torze" - że tak poetycko…
» więcej
2014-11-16, godz. 16:39
[16.11.2014] Lords of the Fallen [PS 4]
"Lejdis end dżentelmen, madams i mesies, drodzy Państwo": jakże przyjemnie ogłosić, że druga polska gra (po Shadow Warrior), która wyszła w pudełku na konsole nowej generacji, czyli Lords of the Fallen - stanowczo dała radę! Studio…
» więcej
2014-11-16, godz. 16:34
ARCHIWUM 2014, październik
» więcej
2014-11-16, godz. 16:10
[16.11.2014] IL-2 Sturmovik: Battle of Stalingrad [PC]
"... - Mam dla ciebie nowego Szturmowika! - Andrzej całkowicie mnie zaskoczył. Nie tyle swoją ofertą - Andrzej jest nielotem - co drugim dnem oferty, które za chwilę, jak się spodziewałem, przedstawi mi w całej rozciągłości..…
» więcej
2014-11-16, godz. 15:25
[16.11.2014] IL-2 Sturmovik: Battle of Stalingrad [PC]
"... - Mam dla ciebie nowego Szturmowika! - Andrzej całkowicie mnie zaskoczył. Nie tyle swoją ofertą - Andrzej jest nielotem - co drugim dnem oferty, które za chwilę, jak się spodziewałem, przedstawi mi w całej rozciągłości..…
» więcej
2014-11-16, godz. 15:16
[16.11.2014] Wojna, wojna - właśnie się zmieniła
Gier wojennych na rynku, jak doskonale wiadomo, na rynku jest istne zatrzęsienie. Ale takiego tytułu, i to przygotowanego przez polskie 11bit Studios, czyli This War of Mine to chyba jeszcze nie było. Recenzja w Giermaszu jeszcze będzie…
» więcej
2014-11-16, godz. 15:04
[16.11.2014] Giermasz na "szóstkę"...
... to znaczy, wiadomo, że jesteśmy najlepsi, he he, ale ta "szóstka" tym razem to ilość recenzji w programie. Rekordowa liczba: RPG akcji Lords of the Fallen podobało nam się bardzo, podobnie jak wirtualna koszykówka NBA 2K15. Fani…
» więcej
2014-11-16, godz. 14:56
[16.11.2014] WWE 2K15 [PS 3]
W2K15, czyli WWE 2015 - jak sama nazwa wskazuje, to kolejny odcinek przygód "panów w rajtuzach", teatralnie piorących się na ringu i poza nim. Tym razem bohaterem jest John Cena. Tak samo jak w poprzedniej części, wśród opcji rozgrywki…
» więcej
2014-11-16, godz. 14:55
[16.11.2014] NBA 2K15 [PC]
Dawno tak się nie bałem. Kiedy usłyszałem, że mam zrecenzować NBA 2K 2015 odpowiedziałem w redakcji kabaretowym klasykiem - "Panie, nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem". Nigdy nie grałem w "sportówki". Ba! Nawet kibicem nie…
» więcej
2014-11-16, godz. 14:52
[16.11.2014] NBA 2K15 [PC]
Dawno tak się nie bałem. Kiedy usłyszałem, że mam zrecenzować NBA 2K 2015 odpowiedziałem w redakcji kabaretowym klasykiem - "Panie, nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem". Nigdy nie grałem w "sportówki". Ba! Nawet kibicem nie…
» więcej