Jedna z najlepiej sprzedających się premier na platformie Steam, gra, której koszty produkcji zwróciły się już po dwóch dniach w sklepach - to polskie This War of Mine. 11bit Studios upisali hit - o czym przekonuje także nasza recenzja - i się sprzedaje. Bardzo się cieszymy i gratulujemy.

Branżowe media zwróciły też uwagę na miły gest chłopaków z 11bit Studios. Bo This War of Mine już można ściągnąć z The Pirate Bay - i twórcy gry napisali w poście na tej stronie. Że cieszą się, że się podoba. Że rozumieją, że nie zawsze mamy kasę na gry. Dodatkowo wkleili w ten wpis 10 darmowych kodów do wzięcia i stwierdzili, że nawet jeżeli grasz na "piracie", to chociaż opowiedz znajomym o grze.

Symulator Kozy stał się grą MMO... Rozgrywka po sieci jest ponoć jeszcze bardziej absurdalna od tej z podstawowej wersji. Możemy wybrać sobie klasę postaci, na przykład wojownik albo kuchenka mikrofalowa - i wyruszyć do eksplorowania świata. Wypas.

Zaczęło się - łapcie się za portfele. Nie dość, że premier zatrzęsienie - sprawdźcie nasz dział recenzje, to jeszcze ruszają cyfrowe wyprzedaże. Nieważne, jaką masz konsolę, a może PC-ta, ilość tytułów w promocji przyprawi niejednego o ból głowy. I jakie piękne kupki wstydu urosną znowu...

Na pewno warto będzie skusić się na Child of Light. Gra RPG na silniku UbiArt, która wygląda jak piękna, wprawiona w ruch rycina w książce dla dzieci, jak pochwalili się twórcy, oprócz sukcesu artystycznego, osiągnęła także ten finansowy. Super, obie "ambitne gry" Ubisoftu (druga to Valiant Hearts: The Great War) bardzo nam się podobały, czekamy na kolejne.

Ale oczywiście tegoroczne Call of Duty, tym razem z dopiskiem Advanced Warfare, znowu rozbiło bank. Activision co prawda nie podało jeszcze żadnych liczb, jednakowoż chwalą się w oświadczeniu, że "to największy tegoroczny debiut w segmencie przemysłu rozrywkowego. Gra pokonała wszystkie wydane w tym okresie filmy, książki oraz albumy muzyczne".

W gorącym handlowym okresie przedświątecznym i Microsoft i Sony szaleją z reklamami oraz specjalnymi paczkami konsola+gra. Zresztą Japończycy w ogóle zamierzają oprzeć swój biznes właśnie o Playstation 4. Kto by pomyślał, kiedyś mówiłeś Sony, myślałeś o, dajmy na to, telewizorze. Teraz to konsola ma być koniem pociągowym firmy.

Jak trwoga, to dajemy darmowe DLC. Zapowiedzieli to już twórcy ścigałki DriveClub. Bo po premierze po sieci grać się nie dało, teraz też są problemy, więc jako rekompensatę dostaniemy za darmo dodatki, które miały być płatne. Trzeba ratować reputację.

Dokładnie tak samo postępuje Ubisoft. Po premierze Assasin's Creed Unity wybuchła potężna awantura o jakość techniczną gry. Firma w pocie czoła dzierga kolejne łatki i zapowiada darmowe DLC w ramach rekompensaty. I to nie wszystko: wycofali ze sprzedaży season passa na wszystkie DLC - a ci, którzy już go kupili, dostaną za frajer wybraną grę. Na liście same hity, między innymi Far Cry 4 czy Watch Dogs, więc biedy nie ma.

Zapowiedziano kolejną reedycję gry ze starych konsol na nowe. Tym razem padło na świetne Dark Souls II. Edycja z dopiskiem Scholar of the First Sin ukaże się wiosną przyszłego roku i będzie - jak oczywiście zapewniają twórcy - bardziej dopracowana, ładniejsza i w ogóle jeszcze fajniejsza.

Jak przyłożą się jak Rockstar do GTA V, to rzeczywiście tak będzie. Bo zremasterowane Grand Theft Auto V na PS 4 i Xbox One święci gigantyczne triumfy. Znowu w recenzjach są maksymalne noty, znowu gra sprzedaje się po prostu znakomicie.

Za to Thimbleweed Park jest reklamowane jako powrót klasycznych przygodówek z lat 90-tych. Jak obejrzycie zdjęcie, to nie będziecie pewni, czy to nie jest przypadkiem Maniac Mansion? Skojarzenie prawidłowe, bo za tym projektem stoi sam Ron Gilbert, autor kultowych przygodówek z dawnych czasów. Kasę zbiera na Kickstarterze, już się udało.