Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Idąc korytem potoku, powoli przekradałem się między wrogami. Kryłem się w krzakach i zaroślach, głowę trzymając nisko dopóki nie zostawiłem posterunków za sobą. Wtedy zacząłem biec, wpatrzony we wskaźnik misji, pokazujący odległość do celu. Ale coś, jakieś wewnętrzne przeczucie, kazało mi się zatrzymać. Zadarłem głowę do góry... I oniemiałem, onieśmielony dostojeństwem potężnych, ośnieżonych szczytów majaczących na horyzoncie. Przez korony drzew przebijały się promienie słońca. W tych "pięknych okolicznościach przyrody" na chwilę można było zapomnieć, że Kyriatem, kraikiem położonym u stóp Himalajów, rządzi nieobliczalny psychopata Pagan Min, z którym będziemy musieli się rozprawić. A to zadanie na dziesiątki godzin - chociaż ta recenzja Giermaszu będzie naprawdę krótka, bo już od tych pierwszych scen, jakimi przywitał mnie Far Cry 4, praktycznie od razu miałem przeczucie, że to będzie naprawdę bardzo dobra gra z którą spędzę wiele długich godzin przed ekranem.
GIERMASZ-Recenzja Far Cry 4
Posłuchaj recenzji gry Far Cry 4.
Nie jestem weteranem "trójki", w Giermaszu ogrywał ją kto inny, więc nie będę Wam opowiadał o podobieństwach obu tytułów, wierzę na słowo, że takie są - i to bardzo duże. Przy czym, "czwórka" jest po prostu większa, nieco piękniejsza i jeszcze bardziej dopracowana.

Opowiedziana historia nie powala na kolana, ale - pamiętajcie, że nie grałem w "trójkę" - fabule Far Cry 4 moim zdaniem nie można wiele zarzucić. Oczywiście, w kategorii "przygodowa gra akcji". Z klasycznymi motywami walki o wolność, pomocy rebeliantom, którzy chcą obalić tyrana. Ale i mają swoje rozterki, nie raz będziemy wybierać, któremu z dwójki przywódców partyzantów ze Złotego Szlaku pomóc i jakie cele realizować. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale nie czułem się znudzony czy zmęczony rozgrywającą się na moich oczach historią.

Zresztą, i tak niełatwo się na niej skupić... Bo Far Cry 4 to sanbox, piaskownica, gra z otwartą mapą na której mamy dziesiątki znaczków - zarówno pokazujących cele główne misji fabularnych, jak i mrowie różnych zadań pobocznych i rzeczy do znalezienia. Duży plus dla twórców, za kreację tej piaskownicy - bo chwilami odnosimy wrażenie, że ten świat żyje. Dajmy na to, chciałem "zrobić" kolejną misję fabularną, ale gdy przemieszczałem się na miejsce startu, okazało się, że w okolicy mogę włączyć się w jakąś misję poboczną. Wiele rzeczy w świecie Far Cry 4 dzieje się dynamicznie - i ani się obejrzałem, a miałem na liczniku kilka godzin grania - a do misji głównej jeszcze nie doszedłem.

Żeby było nam łatwiej, po Kyriacie możemy się przemieszczać w różny sposób. Nie tylko na nogach, do naszej dyspozycji mamy różne pojazdy i wehikuły - także latające. A że gra jest prześliczna, to nieraz złapiecie się na tym, że zamiast biec, będziecie spokojnie szli bądź lecieli, podziwiając widoki. Co prawda w wysokie góry nie będziemy chodzić zbyt często, szkoda, lecz i inne miejscówki są bardzo klimatyczne i dopracowane. Gra, odpalona na redakcyjnym PC-cie z bardzo wysokim poziomem szczegółów, prezentuje się naprawdę wybornie. To nie jest fotorealizm, ale doskonale wyglądająca gra komputerowa. Nie mam zastrzeżeń. Świetnie oddano w niej klimat - przynajmniej tak sobie mogę wyobrażać - jak wygląda kraina u podnóża Himalajów.

Muzykę napisał były bębniarz Red Hot Chilli Peppers Cliff Martinez. Mnie nie powaliła, ale i nie odrzuciła od ekranu.

Oczywiście, gry z otwartym światem nieraz cierpią na pewne techniczne niedoróbki. Zanim ją odpaliłem, już ściągałem obowiązkowego patcha, łatkę z poprawkami - ale spokojnie, Far Cry 4 pod tym względem nie sprawia wielu problemów.

Najważniejsze zostawiłem na deser. Zresztą, jeżeli przeglądaliście informacje o tegorocznych The Games Awards, to może zwróciliście uwagę na kategorię "najlepsza strzelanka"? No właśnie, wygrał Far Cry 4. Wspomniałem, że ogrywałem grę na PC-cie. A że to gra z widokiem z pierwszej osoby, wypadałoby grać myszką i klawiaturą, prawda? Wszak to najlepszy sposób na ten gatunek, zgadza się? No może i tak, ale - wiecie - klawiatura nie ma funkcji wibracji. A jak podłączyłem konsolowego pada, to strzelanie w Far Cry 4 po prostu rządzi. Z delikatną wibracją, gdy wymieniam magazynek, i solidnym kopem, gdy pruję do wszystkiego co popadnie. Arsenał broni jest imponujący, zresztą można też na przykład wybrać łuk, żeby sprawy załatwiać "po cichu"...

... bo mamy wybór, "na Rambo" - z obowiązkową demolką wszystkiego i wszystkich - albo "na Snake'a", po cichu eliminując kolejnych przeciwników. A można i tak i tak, do wyboru do koloru. A może pomogą nam dzikie zwierzęta Kyriatu? Gdy między wrogich żołnierzy wrzucimy mięsną przynętę na którą skusi się wnerwiony niedźwiadek, a przy okazji rozprawi się z wrażymi żołdakami? Sposobów jest wiele, a najważniejsze, że one naprawdę działają - że nie są "wrzucone" na siłę, żeby tylko sobie były, tylko dają rzeczywiste taktyczne opcje dla gracza. A jaki styl sobie wybierzemy, to już nasza sprawa.

W Far Cry 4 mamy także wątek RPG. Czyli zdobywamy punkty doświadczenia, wykupujemy nowe umiejętności i tak dalej. Kupując tę grę nastawcie się na wiele godzin eksploracji i odkrywania kolejnych fajnych "miejscówek". To raj dla kolekcjonerów. Są też i pewne minusy, bo - można powiedzieć, tradycyjnie dla sandboxów - zbieractwo na dłuższą metę może nieco znużyć. A w Far Cry 4 nie polecam tylko i wyłącznie zabawy trybem fabularnym i ignorowanie zadań pobocznych. Bo w końcowej fazie poziom trudności dość gwałtownie rośnie, i jeżeli nasza postać nie jest odpowiednio rozwinięta, to możemy mieć pewne problemy.

Jeszcze raz przypomnę, nie grałem w "trójkę" - no i będę musiał nadrobić, bo w Far Cry 4 bawiłem się naprawdę znakomicie. Więc - per analogia - wyobrażam sobie, że jeżeli godzinami biegaliście tam po tropikalnej wyspie i się Wam podobało, to albo już macie "czwórkę", albo zbieracie na nią kasę. Nie może być inaczej. A jeżeli lubicie, nawet nie tyle strzelanki, co po prostu gry akcji, to Far Cry 4 jest pozycją obowiązkową.

Świetna gra, nie mam co do tego wątpliwości.

Zobacz także

2015-09-04, godz. 16:53 [05.09.2015] Głos na TAK! Uwaga, głosujemy na polskie gry! To już 33. edycja Golden Joystick Awards i mamy tam czterech swoich reprezentantów. O każdej z tych gier, wspólnie z Michałem Królem z portalu HCgamer mówiliśmy bardzo dużo i w superlatywach: Wiedźmin… » więcej 2015-09-04, godz. 16:49 ARCHIWUM 2015, wrzesień » więcej 2015-09-04, godz. 14:41 [05.09.2015] Przegląd tygodnia Metal Gear Solid V: The Phantom Pain przyszedł i "pozamiatał", bo recenzenci dają głównie dziewiątki i dziesiątki. My też mamy, ocenimy w Giermaszu. Dokładnie, to mamy wersję PC. I o ile absolutnie nie dziwi nas, że dostaliśmy… » więcej 2015-09-04, godz. 14:01 [05.09.2015] Shadowrun: Hong Kong [PC] Nawet nie wiem, co powiedzieć, żeby nie było łzawo. Dobra, będzie łzawo... Lata 90-te: szał na karcianki, gry fabularne i wszystko co z nimi związane. Mnie też ogarnęła ta gorączka. Nie będę wyliczał w jakie karcianki "łupałem"… » więcej 2015-09-04, godz. 14:00 [05.09.2015] Shadowrun: Hong Kong [PC] Nawet nie wiem, co powiedzieć, żeby nie było łzawo. Dobra, będzie łzawo... Lata 90-te: szał na karcianki, gry fabularne i wszystko co z nimi związane. Mnie też ogarnęła ta gorączka. Nie będę wyliczał w jakie karcianki "łupałem"… » więcej 2015-09-04, godz. 11:46 [05.09.2015] Giermasz #156 - Cyberpunkowy świat W tym Giermaszu jedna recenzja - ale, zapewniamy, już ogrywamy najnowsze hity z Metal Gear Solid i Mad Maxem na czele, więc w kolejnych programach poznacie zdanie Andrzeja Kutysa i Michała Króla na temat tych gier. Za to teraz ciekawe… » więcej 2015-09-04, godz. 11:44 GIERMASZ 2015, wrzesień » więcej 2015-09-04, godz. 11:32 [05.09.2015] Cyber-społeczeństwo Stało się: nastał oto taki dzień, gdy na raz, w jednym momencie, z Facebooka korzystał miliard osób. Takie czasy, taki klimat... A poza tym nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis opowiada między innymi o nowych smartfonach, komputerach… » więcej 2015-09-04, godz. 11:18 [05.09.2015] Shadowrun: Hong Kong [PC] Nawet nie wiem, co powiedzieć, żeby nie było łzawo. Dobra, będzie łzawo... Lata 90-te: szał na karcianki, gry fabularne i wszystko co z nimi związane. Mnie też ogarnęła ta gorączka. Nie będę wyliczał w jakie karcianki "łupałem"… » więcej 2015-09-04, godz. 11:16 [05.09.2015] Road Rash (1991 r.) Spychanie przeciwników z drogi to podstawa wielu gier wyścigowych i nie inaczej jest z wydanym w 1991 roku Road Rash. Cała zabawa polega na tym, że w grze wyprodukowanej przez Electronic Arts jeździ się motocyklami, a przeciwników można… » więcej
512513514515516517518