Widać w Blackguards 2 starania, aby opowiadana historia przypominała jakąś sensacyjno-szpiegowską przygodę, ale wszystko jest, w mojej opinii, zbyt przerysowane i wygląda równie "poważnie" i "złowrogo" jak tłumaczenia przekleństw w filmach emitowanych w telewizyjnej Jedynce.
Jeśli chodzi o sam mechanizm, to jest dosyć ciekawy. Generalnie w Blackguards 2 do wypełnienia mamy szereg misji, które pchają główny wątek fabularny. Później możemy wykonywać też zadania poboczne. A wszystko sprowadza się do podróży po kolejnych miastach, w których uzupełniamy zapasy i tak dalej.
Rzecz jasna gwoździem programu jest walka. I jeśli chodzi o nią to większych zastrzeżeń mieć nie można. W czasie potyczek wykorzystujemy elementy otoczenia, rzucamy czary, używamy broni, a celem niekoniecznie jest pokonanie wroga. Niekiedy trzeba na przykład kogoś oswobodzić.
Do tego cele mogą zmieniać się dynamicznie - już w trakcie walki. Same bitwy do najłatwiejszych nie należą, szczególnie jeśli wcześniej punkty doświadczenia wlepialiśmy jak leci. Bywa, że trzeba się solidnie napocić jeżeli postaci skonfigurowaliśmy niedbale i w naszej drużynie brakuje specjalistów z umiejętnościami, które akurat w danym momencie są prawie niezbędne, aby przejść dalej. To zaleta i wada. Gra nie jest dzięki temu zbyt łatwa, ale łatwo się zablokować i zniechęcić do dalszej rozgrywki.
Jeśli chodzi o grafikę to jest, bo jest. Fajerwerków nie odnotowałem. Podobnie z muzyką Petera Connelly'ego.
I jaka ocena? Naprawdę, to twardy orzech do zgryzienia. Gierka jest solidna, ale nie oferuje niczego rewelacyjnego ani nowego. Dla fanów Blackguards - to siódemka. Dla reszty? Hmmm. Przynajmniej jeden punkt mniej.
Zobacz także
2015-01-16, godz. 12:57
[17.01.2015] Przegląd tygodnia
Miał być 27 stycznia - będzie 24 marca, czyli mamy dwumiesięczną obsuwę - oczywiście, któryż to raz słyszymy, "aby doszlifować produkcję i dodatkowo ją przetestować". Boli to bardzo wszystkich użytkowników PC-tów - wszak mowa…
» więcej
2015-01-16, godz. 12:15
ARCHIWUM 2014, grudzień
» więcej
2015-01-16, godz. 12:14
ARCHIWUM 2014, listopad
» więcej
2015-01-16, godz. 11:59
[17.01.2015] Giermasz #123 - Naprzód, przygodo
W tym Giermaszu recenzja dwóch gier: Lumino City to bardzo niedawna premiera, bo z grudnia, ograł ją Jarek Gowin i ta niebanalnie zaprojektowana gra przygodowa mu się całkiem spodobała. Andrzej Kutys nie rozstaje się ze swoją konsolką…
» więcej
2015-01-16, godz. 11:54
[17.01.2015] Podsumowujemy targi CES 2015
Złapała chwilę oddechu - i już czas do roboty, do targowych hal, promować i pokazywać najnowsze rozwiązania technologiczne. Oraz, oczywiście, urządzenia, które będziemy kupować jako prezent na przyszłe święta. Co wydarzyło…
» więcej
2015-01-16, godz. 11:48
[17.01.2015] Ys: Memories of Celceta [PS Vita]
Bohater gier komputerowych to ma ciężkie życie: świat trzeba zbawić, ale wcześniej trzeba się strasznie namachać mieczem, nagadać i nabiegać. I - oczywiście - odzyskać pamięć, bo złośliwi scenarzyści tradycyjnie zaczynają…
» więcej
2015-01-16, godz. 10:22
[17.01.2015] Ys: Memories of Celceta [PS Vita]
Bohater gier komputerowych to ma ciężkie życie: świat trzeba zbawić, ale wcześniej trzeba się strasznie namachać mieczem, nagadać i nabiegać. I - oczywiście - odzyskać pamięć, bo złośliwi scenarzyści tradycyjnie zaczynają…
» więcej
2015-01-16, godz. 08:30
[17.01.2015] Lazarus (1994r.)
Z tej gry pamiętam przede wszystkim to, że była chyba pierwszą - polską (!) - produkcją, w jaką grałem i pierwszą, która wciągnęła mnie na tak długo, że musiałem dostać soldny ochrzan od rodziców, żeby oderwać się od joysticka…
» więcej
2015-01-15, godz. 10:00
[17.01.2015] Lumino City [PC]
Lubicie albo lubiliście bawić się wycinankami? Jeżeli odpowiedź brzmi "tak", to Lumino City jest dla Was. Chociaż, po prawdzie, ta gra jest nie tylko dla miłośników rękodzieła. Ja mam ostatnio szczęście do gier rodzinnych, czyli…
» więcej
2015-01-15, godz. 09:59
[17.01.2015] Ys: Memories of Celceta [PS Vita]
Bohater gier komputerowych to ma ciężkie życie: świat trzeba zbawić, ale wcześniej trzeba się strasznie namachać mieczem, nagadać i nabiegać. I - oczywiście - odzyskać pamięć, bo złośliwi scenarzyści tradycyjnie zaczynają…
» więcej