Zamieszanie z premierą Dying Light: zgodnie z terminem, 27 stycznia w pudełku i cyfrowo ta wielce wyczekiwana polska superprodukcja wyjdzie w USA i u nas, w Polsce 30 stycznia. Za to reszta świata w dniu premiery dostanie tylko wersję cyfrową, bo, tu cytat z oświadczenia twórców: "przygotowanie wersji fizycznych jest bardziej czasochłonne niż wersji cyfrowych". Zaginęła technologia produkcji pudełek? - że będziemy nieco złośliwi...

... szczególnie, że według plotek, jakie obiegły sieć, opóźnienie premiery może mieć coś wspólnego z atakiem na redakcję pisma Charlie Hebdo w Paryżu. I że - jakoby - twórcy musieli w związku z tym wyciąć nieco treści z gry. Bo mogły kogoś obrazić - i że naciskał na to amerykański wydawca. Oczywiście są to tylko spekulacje, oficjalnie nikt nic nie wie.

Na ostatniej prostej przed premierą Techland mocno - a przede wszystkim - pomysłowo promuje swoje (miejmy nadzieję) dzieło. Na przykład okazało się, że prawdziwy mistrz parkouru brał udział w pracach nad Dying Light. Albo w sieci ląduje filmik na którym pokazano grających twórców gry, reklamujących zalety kooperacji. Fajne, oby gra była świetna i sprzedała się w grubych milionach.

W Giermaszu mamy także dział, w którym Gramy po polsku - to w najnowszej audycji porozmawiamy między innymi i o Dying Light. A także Hatred: wielce kontrowersyjna strzelanina, w której celem będą przypadkowi, niewinni ludzie ma nowy trailer. Jak Wam się podoba?

Zapowiedziano Borderlands: The Handsome Collection na konsole nowej generacji. Czyli dopakowaną graficznie paczkę z dwoma grami: "dwójką" i The Pre-Sequel. W ramach zestawu dostaniemy również wszystkie wydane dotychczas do nich dodatki. Jeżeli Borderlands: The Handsome Collection będzie w sensownej cenie, to nie mamy pytań.

„To fantastyczne uczucie czytać wszystkie recenzje i obserwować reakcje graczy, ukrytych we wnętrzu stacji Sewastopol, zbyt przerażonych by wykonać następny ruch" - to chyba o nas, bo grając w Obcy: Izolacja baliśmy się bardzo. A wraz z nami - jak się okazało - milion innych straceńców. Dobra sprzedaż gry cieszy chyba wszystkich, szczególnie, że to zazwyczaj oznacza powstanie części drugiej.

Co tam rozdzielczość HD, albo 4K czy nawet 8K - otóż wyczekiwana wielce przez fanów samochodowych symulatorów gra Project CARS ma wspierać rozdzielczość 12K. Najwięcej samochodów, najdoskonalszy system jazdy, najlepsza, ultra-realistyczna grafika... Tak, ta gra ma nam zniszczyć instalację. A czy tak będzie, przekonamy się po premierze 17 marca - o ile jej nie przesuną, bo w Project CARS mieliśmy już grać w zeszłym roku.

Konkurencja z DriveClub - o czym informowali wszyscy - nie zaliczyła dobrego startu, bo w sieciowej z założenia grze serwery po premierze nie działały. I kolejna firma - tak jak chociażby Ubisoft po premierze zabugowanego Assasin's Creed Unity - również Evolution Studios obłaskawia graczy, wypuszczając darmowe dodatki. DriveClub właśnie doczekał się pięciu nowych tras w Japonii.

Pamiętacie grę akcji Remember Me? Zebrała niezłe recenzje, także od Giermaszu i wygląda na to, że studio DONTNOD Entertainment nabrało wiatru w żagle: już za chwileczkę już za momencik premiera przygodowej gry - czy właściwie jej pierwszego odcinka - Life is Strange. A twórcy już zapowiadają kolejny tytuł, action RPG Vampyr pod hasłem „Wypij krew. Uratuj życie”.

Inna znana francuska firma Quantic Dream, coś tam w internecie na swojej stronie odlicza. Spekuluje się, że mogą planować remaster HD ich bardzo znanej gry przygodowej Fahrenheit. A może pracują nad częścią "drugą"? A może jeszcze nad czymś innym? Dowiemy się w przyszłym tygodniu.

A propos: jeżeli zastanawialiście się nad zakupem zremasterowanej wersji klasycznego survival horroru czyli Resident Evil HD - to się nie zastanawiajcie, tylko kupujcie, recenzje są dobre. Co prawda upływu lat nie da się ukryć, ale klimat i bardzo dobrze zbalansowana rozgrywka zostały.

Microsoft zapowiada premiery ekskluzywnych gier na Xboxa One: bardzo ciekawie zapowiadająca się platformówka Ori and the Blind Forest zadebiutuje 11 marca. Wcześniej, 6 marca w sklepach pojawi się ScreamRide, zwariowany symulator budowy lunaparków. I wreszcie, odnowiony hit z poprzedniej generacji, w którym trzeba przeżyć apokalipsę zombie, czyli State of Decay pojawi się 1 maja.

Na koniec ciekawostka znaleziona bynajmniej nie w serwisach o grach - a na stronie Loudwire zajmującej się muzyką rockową i metalową. Otóż redaktorzy tamże zadali sobie pytanie: "co by było, gdyby w erze 8-bitowych pikseli, powstała gra muzyczna o wielkiej czwórce trash metalu czyli zespołach Metallica, Slayer, Megadeth i Anthrax?". Na zastanawianiu się nie skończyło, wspólnie z teamem Filthy Frackers stworzyli nawet trailer takiej nieistniejącej produkcji...