A klimat to wielce frywolny, chociaż żarty lotów niezbyt wysokich. Seria Saints Row zaczynała jako klon GTA, później gangsterskie klimaty odleciały tam w coraz większe obszary absurdu i grubymi nićmi szytego humoru. I ok - takie jest założenie, chociaż w Saints Row IV jest już "bardzo grubo", gdy kierujemy cokolwiek zrelaksowanym prezydentem USA - wcześniej gangsterem - który walczy z inwazją kosmitów.
W najnowszym, osobnym, czyli nie wymagającym podstawowej wersji gry dodatku, Saints Row Gat out of Hell, zstępujemy - dosłownie - do piekła, aby ratować porwanego kumpla. Bo Szatan upatrzył go sobie na męża dla córki. Taka konwencja, rozumiem to - ale w takich klimatach to sorry, wolę South Park: Kijek Prawdy.
"Czwórka" Saints Row była już wiele razy opisywana w wersji na konsole poprzedniej generacji i zebrała dosyć wysokie oceny. Teraz dostaniecie to samo, plus wszystkie dodatki - z nieco podrasowaną grafiką i płynniejszą rozgrywką. Nie grałem wcześniej, nie mam porównania - ale patrzę na premierową cenę i nie wiem, czy skusi tych, którzy już to ograli. Chociaż - powtórzę - jeżeli myślicie o kupnie Saints Row IV, to pudełko w wersji Re-Elected, ze wszystkim, co wydano dotychczas plus DLC Gat out of Hell pozostaje w tym momencie jedynym wyborem.
Osobno Gat out of Hell ciężko mi polecić z dwóch względów. Po pierwsze - patrząc na cenę - to grania jest dosyć mało. Główny wątek "pęka" w dwie-trzy godziny plus - oczywiście - trochę tu wszelkiego "zbieractwa", co jest tradycją gier z tak zwanym otwartym światem. Twórcy sandboxów uwielbiają wrzucać do swoich produkcji zadania z cyklu "zbierz pierdylion różnych gadżetów" - a kolekcjonerzy, w tym ja, żmudnie czyszczą mapę ze znaczków oznaczających położenie kolejnych fantów. Więc i w Gat out of Hell tego nie zabrakło. Sęk w tym, że zaserwowana historia była mi totalnie obojętna. Doceniam pracę przy tworzeniu... scenek musicalowych, bo takowe są - ale, jak wspomniałem na samym początku, jakoś nie chciało mi się w to grać. Mnie to nie bawiło, miało być zabawnie głupio, było głupkowato - a to nie to samo.
Swoją drogą - choć pewnie wielu fanów zarzuci mi, że spłycam i upraszczam - ale generalnie rozgrywka w Saints Row IV Re-Elected to w mojej ocenie głównie strzelanina z różnymi wrogami. Nie twierdzę, że jakoś źle zrealizowana, ale przepraszam, w tym gatunku to wolę sobie jeszcze raz odpalić na przykład świetnego Max Payne 3 niż opisywaną teraz grę.
Podsumowując, nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy warto kupić tę kolekcję? Nie wiem, chyba nie jestem "targetem" tej gry. Wiecie, podobają mi się tytuły z Japonii, jakieś artystyczne, niszowe produkcje... Nie wzgardzę też oczywiście hitem "dla mas" o wielkim budżecie - byle miał to "coś" co przykuje mnie do ekranu. Najmądrzejsi mędrcy w branży biedzą się, aby określić - "zważyć i zmierzyć" - ten nieuchwytny czynnik. A ja wiem, że nie dopadł mnie w czasie ogrywania opisywanej produkcji.
Ale sumienie nie pozwala mi też napisać, że ta gra jest "słaba". Nie jest to co prawda rozrywka najwyższych lotów - także pod względem technicznym - ale przecież kilku moim znajomym graczom się podobała. Więc śmiało mogę napisać tym zainteresowanym, że po premierowej cenie odpuściłbym sobie samodzielny dodatek Gat out of Hell. Jak stanieje, to wtedy - a najlepiej brać go razem z całym pakietem w jednym pudełku z nieco odpicowanym Saints Row IV Re-Elected. Przy czym, też chyba można poczekać na obniżkę ceny.
Nie wystawię żadnej oceny, moją opinię już znacie. Powiedzmy inaczej: wiecie przynajmniej, że nie jest to produkcja z tych, które wzbudzają ogólny zachwyt, niezależnie od tego, w co lubicie grać najbardziej. Saints Row IV Re-Elected może się Wam spodobać, ale nie musi - i nic na to nie poradzę, że akurat ja należę do tych, do których przygody "Świętych" kompletnie nie trafiły.
[Grę do recenzji dostaliśmy od oficjalnego dystrybutora, firmy Cenega]
Zobacz także
2014-12-28, godz. 11:50
[28.12.2014] The Crew [PC]
Miałem dosyć łamania palców: przez ostatnie trzy godziny gry zaliczałem kolejne wyzwania, żeby zdobyć lepsze części do mojego samochodu. Udało się też przejechać misję fabularną. Więc postanowiłem odpocząć: ustaliłem sobie…
» więcej
2014-12-28, godz. 11:45
[28.12.2014] Heartstone - dodatek "Gobliny vs Gnomy" [PC]
Nie naprawia się rzeczy, które nie są zepsute... To jedna z podstawowych zasad, które gwarantują sukces przy tworzeniu kontynuacji, lub - jak w tym przypadku - dodatku do udanej gry. I twórcy DLC do gry Hearthstone wyryli sobie tę regułę…
» więcej
2014-12-28, godz. 11:43
[28.12.2014] Heartstone - dodatek "Gobliny vs Gnomy" [PC]
Nie naprawia się rzeczy, które nie są zepsute... To jedna z podstawowych zasad, które gwarantują sukces przy tworzeniu kontynuacji, lub - jak w tym przypadku - dodatku do udanej gry. I twórcy DLC do gry Hearthstone wyryli sobie tę regułę…
» więcej
2014-12-28, godz. 11:40
[28.12.2014] Heartstone - dodatek "Gobliny vs Gnomy" [PC]
Nie naprawia się rzeczy, które nie są zepsute... To jedna z podstawowych zasad, które gwarantują sukces przy tworzeniu kontynuacji, lub - jak w tym przypadku - dodatku do udanej gry. I twórcy DLC do gry Hearthstone wyryli sobie tę regułę…
» więcej
2014-12-23, godz. 09:59
[28.12.2014] The Crew [PC]
Miałem dosyć łamania palców: przez ostatnie trzy godziny gry zaliczałem kolejne wyzwania, żeby zdobyć lepsze części do mojego samochodu. Udało się też przejechać misję fabularną. Więc postanowiłem odpocząć: ustaliłem sobie…
» więcej
2014-12-23, godz. 09:55
[28.12.2014] The Crew [PC]
Miałem dosyć łamania palców: przez ostatnie trzy godziny gry zaliczałem kolejne wyzwania, żeby zdobyć lepsze części do mojego samochodu. Udało się też przejechać misję fabularną. Więc postanowiłem odpocząć: ustaliłem sobie…
» więcej
2014-12-23, godz. 09:54
[13.01.2015] Juju [PC]
"Nie samymi "wiedźminami" człowiek żyje" - Polacy są świetni również w tworzeniu innych gier. Niekoniecznie tak poważnych i krwawych jak przygody Białego Wilka. Przykład? Bardzo proszę - Juju studia Flying Wild Hog. Kiedy widzę…
» więcej
2014-12-13, godz. 13:35
[14.12.2014] Little Big Planet 3 [PS 4]
Pierwsza gra z serii Little Big Planet szturmem podbiła serca konsolowej braci. Kolorowa platformówka, ekskluzywnie na konsolach Sony, pokazała, że "odjechane" pomysły na poziomy i kreację przedstawionego świata, z wielką szczyptą…
» więcej
2014-12-13, godz. 13:02
[14.11.2014] Goat Simulator MMO [PC]
Nie wiem w sumie jak zacząć... Więc może tak, jak wygląda sama gra? Która "wali w twarz" poziomem absurdu, humoru i nonsensu. Kolejny raz zresztą, bo chodzi o Symulator Kozy MMO, czyli Massive Multiplayer Online. Teoretycznie więc…
» więcej
2014-12-13, godz. 13:00
[14.11.2014] Goat Simulator MMO [PC]
Nie wiem w sumie jak zacząć... Więc może tak, jak wygląda sama gra? Która "wali w twarz" poziomem absurdu, humoru i nonsensu. Kolejny raz zresztą, bo chodzi o Symulator Kozy MMO, czyli Massive Multiplayer Online. Teoretycznie więc…
» więcej