Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Sprawę postawię jasno od początku i ocenę "wyłożę na stół" już teraz. Dla mnie The Order: 1886 to gra na mniej więcej siódemkę w dziesięciostopniowej skali. Dlaczego "mniej więcej"? Bo w zależności od tego co przeczytacie w dalszej części tego tekstu, sami zdecydujecie, czy dla Was to "raczej 6 może 6,5 - czy 7,5 a nawet naciągnięte 8". Jedno jest pewne według mnie: zagrać i skończyć trzeba - pytanie, czy warto tę grę kupić i mieć? I może jeszcze wetknę przysłowiowy "kij w mrowisko" - czy przypadkiem cały hejt na tę produkcję nie wynika po prostu z niezrozumienia tematu? The Order: 1886 próbuje się oceniać kryteriami przynależnymi do gier dla hardkorowców. A moim zdaniem, to tytuł "skrojony" przede wszystkim pod niedzielnego gracza. Ale nie zrozumcie mnie źle - siebie uważam za "hardkora" a bawiłem się The Order: 1886 naprawdę dobrze.
GIERMASZ-Recenzja The Order: 1886


Ta produkcja reprezentuje gatunek tak zwanej "korytarzowej strzelanki", chociaż w tym przypadku lepiej powiedzieć o "filmowej grze akcji" w jej najczystszej formie. Czyli: zapomnijcie o otwartym świecie, misjach pobocznych, zdobywaniu punktów doświadczenia i zbieraniu tony różnych bardziej bądź mniej potrzebnych fantów. Zamiast tego są lokacje tak zaprojektowane, że będziecie szli z góry wyznaczoną przez twórców ścieżką, co jakiś czas - oczywiście w ściśle określonym miejscu - odpali się oskryptowana akcja bądź filmik. Za każdym przejściem gry dokładnie w tym samym miejscu. Oczywiście weźmiecie też udział w oskryptowanych strzelaninach. Czyli, przykładowo, jeżeli w danym momencie na planszy ma się pojawić kolejna fala wrogów - to za każdym razem stanie się to dokładnie w ten sam sposób.

Oczywiście pozostaje pytanie o balans między elementami, bo do The Order: 1886 już przylgnęła łatka interaktywnego filmu, w którym grania jest niewiele. A ja tak nie uważam, moim zdaniem gra ma niezłe tempo a elementy składowe wymieszano nad wyraz sprawnie. Ale, o czym już wspomniałem, to tytuł projektowany tak, aby był przystępny dla niedzielnych graczy. Czyli w tym "korytarzu", którym idziemy, nie ma praktycznie żadnych odgałęzień - jak chociażby w dużo bardziej wymagających Max Payne 3 (to dopiero trudna strzelanka dla hardkora) czy The Last of Us z całym systemem wytwarzania potrzebnych przedmiotów. Tutaj, cóż, jest parę zupełnie nie interaktywnych znajdziek, które nic nie wnoszą do przedstawionego świata. Szkoda - dajmy na to, podnoszę jakiś przedmiot, oglądam, odkładam - koniec. A mogło być na przykład tak, jak zrobiono w grze Śródziemie: Cień Mordoru - tam ze znajdowanymi przedmiotami była powiązana jakaś mini historia, tak, aby gracz nieco bardziej zżył się z przedstawionym uniwersum. A w The Order: 1886 to tylko jakieś niewiele wnoszące rekwizyty.

Zresztą największe zastrzeżenie, jakie mam do tej gry, to właśnie sposób przedstawienia opowiadanej historii. Nacisk postawiono na dynamiczną akcję - i nie powiem, przyjemnie się w tym uczestniczy, ale brakuje jakiegoś szerszego kontekstu, tła dla opowiedzianej fabuły. W tej alternatywnej wersji historii tytułowy Zakon nieśmiertelnych rycerzy - tak, tak - strzeże granic brytyjskiego imperium przed zakusami wrogów. W scenerii XIX wiecznego wiktoriańskiego, cyberpunkowego Londynu, dzieje się opowieść klasyczna dla filmów akcji: czyli sporo w niej uproszczeń, nielogiczności i fabularnych klisz. Całkiem niedawno pisałem tak o fabule Assasins Creed Unity - w grach, które mają trafić do wielu odbiorców naprawdę nie liczcie na jakieś cuda. No chyba że to Rockstar ze swoim GTA czy Red Dead Redemption - ale to tylko wyjątki potwierdzające regułę. Więc wydarzeń przedstawionych na ekranie w The Order: 1886 jakoś zbytnio czepiać się nie będę, wytknę tylko, że historii zabrakło nieco polotu. Oraz, powtórzę - skoro widzę, że coś się dzieje, to chciałbym też wiedzieć, dlaczego w tym uniwersum to przebiega w taki a nie inny sposób. A że szerszego kontekstu twórcy nie przedstawiają, to dziejąca się na ekranie opowieść chwilami wydawała mi się niespójna i nielogiczna. Ale da się to oglądać bez zgrzytania zębami.

A podane jest to w wyjątkowo efektowny sposób. Grafika w The Order: 1886 jest po prostu znakomita, to wizytówka możliwości konsoli Playstation 4. Nastroju dopełnia niezła muzyka Jasona Gravesa. Za to polski dubbing nie jest udany.

I teraz złóżcie te elementy do kupy: oszałamiająca grafika, mechanika rozgrywki - o ile nie gracie na wyższych poziomach trudności - przyjazna dla początkujących. Którzy to mogą się skupić li tylko na parciu do przodu i podziwianiu kolejnych efektownych filmików i śledzeniu akcji. W dodatku The Order: 1886 można skończyć w dwa, trzy wieczory. Idealnie dla zapracowanych, którzy nie bardzo wiedzą, co tam się dzieje w świecie gier, a coś efektownego by odpalili na godzinkę, dwie. Przecież niedzielni gracze nie będą godzinami siedzieć nad rozwojem swojej postaci, aby ubić jakiegoś wyjątkowo irytującego bosa w Dark Souls, prawda?

Na marginesie dodajmy, że w dzisiejszych czasach, skoro za skończenie gry jest zawsze jakiś pucharek - to twórcy precyzyjnie wiedzą, ile osób dotrwało do napisów końcowych. I według danych, jakie widziałem w sieci, to kilka, góra kilkanaście procent graczy. Więc idea intensywnych, krótszych gier na kilka godzin zabawy, jakkolwiek wyklinana przez hardkorowców, nie jest aż taka głupia - a na pewno nie jest oderwana od rzeczywistości.

I ja nie mówię, że to źle! Naprawdę - nie każda gra musi być sandboxem na 100 godzin grania z elementami RPG i toną znajdziek. Co stało się totalnie modne, a o czym niektórzy mówią - i czasami słusznie - że to też sztucznie wydłuża rozgrywkę, aby twórcy mieli się czym pochwalić. Bo do "hardkora" przemawia argument o "minimum 40 godzinach, a jak skończysz to odblokujesz nowe tryby". I musi być multiplayer - bo inaczej, po co wracać do gry po zobaczeniu napisów końcowych, prawda?

Podsumowując tę recenzję, moim zdaniem z opisywaną produkcją wszystko byłoby ok - gdy wiemy, czego się spodziewać - gdyby nie cena premierowa The Order: 1886. Fakt jest faktem - zagracie, skończycie w kilka godzin i więcej do roboty mieć nie będziecie a wydacie ponad dwie stówy. Nie powiem - bawiłem się dobrze, nie żałuję czasu spędzonego z grą. Więc jak napisałem na samym początku, uważam, że przejść warto. Dla wspaniałej grafiki, dobrze zrealizowanych filmów przerywnikowych i niezłych strzelanin. Ale czy warto grę mieć i to od razu po premierze - oto jest pytanie na które musicie odpowiedzieć sami, zaglądając do portfela. Bo gdy stanieje, wahać się nie warto i o ile nie macie alergii na gatunek, to ograć trzeba. Później można pudełko "opchnąć" dalej - cyfrowej wersji więc nie polecam, bo jej nie sprzedacie.

A jak lubicie gry kolekcjonować na półce, to może nawet lepiej: może nadarzy się okazja, aby mimo wszystko odpalić The Order: 1886 jeszcze raz? Kiedy, zapytacie: - Ano wtedy - odpowiem - gdy kiedyś wydadzą kolejną część, to będzie idealny moment, aby przypomnieć sobie tę niezbyt skomplikowaną acz chwilami efektowną historię. Moja osobista ocena The Order: 1886 to "siódemka z małym plusikiem".

[Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy firmy Sony Polska]

Zobacz także

2013-09-27, godz. 15:00 [27.09.2013] Kingdom Hearts HD 1.5 ReMIX Nie od dzisiaj wiadomo, że Japończycy mają zwariowane pomysły. Gry z Kraju Kwitnącej Wiśni to temat na poważną pracę naukową, w której sporo miejsca mogłoby zająć rozważanie, dlaczego powodują tak skrajne reakcje. Bo gracze… » więcej 2013-09-27, godz. 14:59 [27.09.2013] Kingdom Hearts HD 1.5 ReMIX Nie od dzisiaj wiadomo, że Japończycy mają zwariowane pomysły. Gry z Kraju Kwitnącej Wiśni to temat na poważną pracę naukową, w której sporo miejsca mogłoby zająć rozważanie, dlaczego powodują tak skrajne reakcje. Bo gracze… » więcej 2013-09-27, godz. 14:50 [27.09.2013] Grand Theft Auto V Przybyła, zobaczyła, zwyciężyła - gra, która miała "pozamiatać", zrobiła to właściwie bez żadnego problemu. Fani hurtowo poszli do sklepów, a do Rockstara pojechały ciężarówki pełne dolarów. Licznik bije, a liczba już sprzedanych… » więcej 2013-09-27, godz. 14:48 [27.09.2013] Grand Theft Auto V Przybyła, zobaczyła, zwyciężyła - gra, która miała "pozamiatać", zrobiła to właściwie bez żadnego problemu. Fani hurtowo poszli do sklepów, a do Rockstara pojechały ciężarówki pełne dolarów. Licznik bije, a liczba już sprzedanych… » więcej 2013-09-27, godz. 14:41 [27.09.2013] Przegląd tygodnia Fani uniwersum Star Wars rzewnie szlochają: bo serwis IGN dotarł do materiałów ze skasowanej gry Star Wars 1313. I ku naszemu utrapieniu, zapowiadało się to wszystko bardzo interesująco i ambitnie. Może właśnie ambicja twórców… » więcej 2013-09-27, godz. 14:06 [27.09.2013] Ubisoft gotowy na jesienne premiery... Watch Dogs, Assasins Creed IV: Black Flag, Rocksmith 2014, South Park: Kijek Prawdy - to tylko niektóre gry, jakie wkrótce wyda Ubisoft. Szykuje się bardzo gorąca jesień, kto wie, czy od tych premier w jakimś stopniu nie będzie zależała… » więcej 2013-09-27, godz. 14:03 [27.09.2013] Ubisoft gotowy na jesienne premiery... Watch Dogs, Assasins Creed IV: Black Flag, Rocksmith 2014, South Park: Kijek Prawdy - to tylko niektóre gry, jakie wkrótce wyda Ubisoft. Szykuje się bardzo gorąca jesień, kto wie, czy od tych premier w jakimś stopniu nie będzie zależała… » więcej 2013-09-20, godz. 16:16 [20.09.2013] Killzone: Najemnik "Na Vitę nie ma gier, na Vitę nie ma gier, na Vitę..." - jak mantrę powtarzają sceptycy, wieszczący rychły upadek tej przenośnej konsoli Sony. My w Giermaszu się z tą opinią nie zgadzamy, sporo o Vicie mówiliśmy i podkreślaliśmy… » więcej 2013-09-20, godz. 15:41 [20.09.2013] Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist Sam Fisher powraca w szóstej odsłonie cyklu gier akcji Tom Clancy's Splinter Cell. Blacklist jest dziełem studia Ubisoft Toronto. W grze zmagamy z fikcyjną międzynarodową siatką terrorystyczną "Inżynierów", która planuje serię… » więcej 2013-09-20, godz. 15:37 [20.09.2013] Rayman: Legends Tak! Rayman powrócił! Zabawny stworek po raz kolejny musi przeskoczyć setki półek, skopać tysiące wrogów i zebrać miliony lumów - a przede wszystkim musi dostarczyć nam mnóstwa świetnej zabawy. I ta platformówka nie ma problemów… » więcej
587588589590591592593