Pierwsze, co wyróżnia tę grę, to niesamowita oprawa graficzna. Powtórzę za materiałami prasowymi: "połączenie stylu Zdzisława Beksińskiego i H.R. Gigera". Planszy może nie jest zbyt wiele, ale każda z nich jest zaprojektowana w naprawdę intrygujący sposób. Odpowiedzialnemu za oprawę Piotrowi Ruszkowskiemu wypada pogratulować. W połączeniu z niepokojącą muzyką, Tormentum: Dark Sorrow naprawdę potrafi swoim nastrojem wpłynąć na gracza. Być może to już przeżyliście, gdy oglądacie napisy końcowe - a rzeczywistość wydaje się jakaś odległa i w waszej głowie wciąż rozgrywają się sceny, które widzieliście na ekranie. Dlatego polecam przysiąść przed komputerem na nockę, aby skończyć Tormentum: Dark Sorrow "na raz". Ciarki gwarantowane.
Wpływ na to ma oczywiście opowiedziana w tej grze historia. Przyznam, że dosyć szybko domyśliłem się, dlaczego nasz bohater wylądował w tak przerażającej krainie i czym ona właściwie jest. Motyw amnezji, jakże często wykorzystywany przez scenarzystów, tutaj ma swoje logiczne, acz budzące grozę wytłumaczenie. Z oczywistych względów więcej zdradzić nie mogę, ale - powtórzę - opowieść, w połączeniu z grafiką i muzyką, potrafi zrobić wrażenie. Przy czym, jeżeli jesteście strachliwi, to proszę się nie bać, bo gra niewątpliwie jest sugestywna, ale to nie jest horror. Można też przejść ją kilka razy, bo w paru momentach mamy możliwość wyboru ścieżki postępowania. Moralne dylematy w przygodówkach point'n'click już się pojawiały - w Tormentum: Dark Sorrow te sekwencje są dobrze zrealizowane a decyzja, jaką podejmujemy, nie zawsze jest jednoznaczna i nie możemy być pewni, czy była słuszna.
Osobny temat to zagadki i ogólnie poziom trudności Tormentum: Dark Sorrow. Dla weteranów gatunku gra nie powinna być problemem. Nie jest to jednak minus, mogę powiedzieć, że jest w sam raz: zagadki nie są przesadnie skomplikowane, ale nie obrażają inteligencji gracza. Z drugiej strony, gdy w hardkorowych point'n'clikach można stracić godziny na krążeniu po lokacjach i szukaniu rozwiązania, tutaj jest zdecydowanie łatwiej. I dobrze w moim odczuciu, bo inaczej mogłoby ucierpieć tempo tej opowieści.
Co mogę wytknąć - i pewnie wynika to z budżetu - to brak animacji naszej postaci. Strzałkami przemieszczamy się między kolejnymi ekranami. Na których, jak to w gatunku point'n'click, znajdujemy różne przedmioty, które trzeba umiejętnie wykorzystać. Będziemy także rozmawiać z postaciami niezależnymi. Dialogi są nieźle napisane - tylko, a może aż nieźle, skoro to jednak gra niezależna z niewielkim budżetem. Głosów nie ma, pewnie na aktorów czytających te kwestie zabrakło pieniędzy. Lokacji nie ma przesadnie dużo i jeżeli ważny jest dla Was czas poświęcony grze - fakt, Tormentum: Dark Sorrow to kilka godzin zabawy, nie więcej. Dla mnie to nie minus, ale wspominam o tym dla porządku.
Bo - podsumowując, moim zdaniem współczynnik "cena do jakości i długości" wypada bardzo dobrze. Tormentum: Dark Sorrow jest sugestywne, mroczne i potrafi przytrzymać przy ekranie a później skłania do refleksji. To gra dla dojrzałego, świadomego gracza, nie tylko miłośnika gatunku point'n'click. Jeżeli zdecydujecie się na zakup, to nie powinniście być rozczarowani o ile przymkniecie nieco oko na ograniczenia związane z budżetem tego tytułu. I - powtórzę - chwalę nie dlatego, że to nasze, polskie. Tormentum: Dark Sorrow to po prostu dobra gra.
[Grę do recenzji dostaliśmy od twórców z OhNoo Studio]
Zobacz także
2015-02-12, godz. 10:23
[14.02.2015] Giermasz #127 - O tym jak niewiele graczom do szczęścia potrzeba
Jakoś tak się złożyło, że w tym Giermaszu recenzje dwóch gier wydanych przez giganta branży, czyli Ubisoft. Za Grow Home Andrzej Kutys będzie chwalić: gdy korporacja pozwala na nieco luzu swoim pracownikom, a ci dają upust fantazji…
» więcej
2015-02-12, godz. 09:35
[14.02.2015] Heroes of Might & Magic III: HD Edition [PC]
Na początek przykład z innej branży: kiedy na rynek wszedł nowy Volkswagen Garbus, dziennikarze motoryzacyjni tłumaczyli ten fakt próbą wskrzeszenia legendy. Tylko po co, skoro legenda wciąż żyje? - pytali od razu inni. Widzę tu…
» więcej
2015-02-12, godz. 09:35
[14.02.2015] Grow Home [PC]
Chociaż tę produkcję wydała potężna firma, nie towarzyszyła jej wielka kampania reklamowa. Ba, pytanie, czy w ogóle jakaś była. Ot, jeden czy dwa trailery - i wiele pozytywnych opinii w internecie. Jeżeli Grow Home nieźle się…
» więcej
2015-02-06, godz. 16:14
[07.02.2015] Strzeżcie się Raven's Cry...
Niestety, wielokrotnie opóźniana premiera pirackiego RPG Raven's Cry to na razie jedna wielka "wtopa". Chociaż bardzo kibicujemy polskim produkcjom, to zgodziliśmy się z naszym ekspertem od rodzimej branży, że w tej chwili absolutnie…
» więcej
2015-02-06, godz. 16:12
ARCHIWUM 2015, luty
» więcej
2015-02-06, godz. 15:25
[07.02.2015] Dying Light [PC]
Wreszcie... Wreszcie ktoś zrobił grę, która faktycznie może przypominać to, jakby wyglądał świat, w którym ludzie skazani są na konfrontacje z żywymi trupami. Dying Light studia Techland może nie szokuje, ale straszy: przyprawia…
» więcej
2015-02-06, godz. 15:22
[07.02.2015] Dying Light [PC]
Wreszcie... Wreszcie ktoś zrobił grę, która faktycznie może przypominać to, jakby wyglądał świat, w którym ludzie skazani są na konfrontacje z żywymi trupami. Dying Light studia Techland może nie szokuje, ale straszy: przyprawia…
» więcej
2015-02-06, godz. 15:18
[07.02.2015] Saints Row IV Re-Elected i DLC Gat out of Hell [PS 4]
"Ech, życie" - nieraz narzekałem na "ciężki fach recenzenta", ale teraz to już naprawę jestem w kropce. Bo moim obowiązkiem jest przecież przekazać możliwie jak najlepszy, najbardziej kompletny obraz opisywanej produkcji. Oczywiście…
» więcej
2015-02-06, godz. 11:05
[07.02.2015] Przegląd tygodnia
"Strategie są dla fanatyków, to niszowa rozrywka"... - jeżeli tak myślicie, to chyba jesteście w błędzie. Ostatnio dowiedzieliśmy się bowiem, że seria Civilization rozeszła się do sklepów w nakładzie 29 milionów egzemplarzy…
» więcej
2015-02-06, godz. 11:01
[07.02.2015] Dying Light [PC]
Wreszcie... Wreszcie ktoś zrobił grę, która faktycznie może przypominać to, jakby wyglądał świat, w którym ludzie skazani są na konfrontacje z żywymi trupami. Dying Light studia Techland może nie szokuje, ale straszy: przyprawia…
» więcej