Dlaczego? Bo, tak naprawdę, Sunless Sea bazuje głównie na świetnie napisanych, sugestywnych opisach, zarówno świata przedstawionego w grze i tego, co w nim robimy. To kontynuacja, rozwinięcie pomysłu przeglądarkowej produkcji Fallen London. W Sunless Sea wcielamy się w kapitana statku parowego, który będzie próbował zbadać zakamarki podwodnego morza. Unterzee powstało, gdy z jakiś przyczyn Londyn osunął się w głąb ziemi. W ciemnościach i morskich czeluściach czają się potwory, ale i fascynujące odkrycia. To nasze zadanie, aby zbadać Unterzee i przeżyć.
Historia rozwija się na naszych oczach. Szczegółów nie zdradzę, ale miks motywów steampunkowych, elementów rodem z budzącej grozę prozy Lovecrafta w połączeniu z sugestywną oprawą graficzną, naprawdę robi dobre wrażenie.
A teraz zaczynają się schody, bo czas odpowiedzieć na pytanie, jak w to się gra? Akcję obserwujemy z góry, pływamy po morzu, odwiedzamy porty. W mojej ocenie grafika, chociaż oszczędna, to doskonale pasuje do zamysłu twórców. Sunless Sea jest po prostu spójne w swojej wizji.
Jak odsłuchacie recenzji, to zwrócicie uwagę na klikanie w tle. Właśnie przewijam kolejne linijki tekstu. Bo gdy wpłyniemy do przystani, odpala się okienko, w którym w odpowiedniej zakładce mamy na przykład sklepy, stocznię, zarządzanie załogą itd. A przede wszystkim - nazwijmy - okienko akcji. Dajmy na to, ktoś składa nam propozycję - możemy się zgodzić bądź nie, to rodzi kolejne konsekwencje. Możemy przyjąć różne zadania. O czym - oczywiście - czytamy. Nie wyobrażajcie sobie, że kierujecie postacią, która faktycznie chodzi po jakiejś, nawet ograniczonej, lokacji. O wszystkim czytamy, a że notki są świetne, to i wyobraźnia pracuje. Klimat jest odpowiednio mroczno-gotycki - jak znamy angielski.
Słyszycie - w nagranej recenzji - właśnie odpaliłem silniki. Pyr, pyr, pyr - powolutku, pomalutku płynę swoim parowym statkiem. Wyruszam na podróż w nieznane. Zginąć jest bardzo łatwo, bo zapasy węgla kończą się bardzo szybko. Jeżeli zabraknie nam zapasów, załoga zacznie zjadać siebie nawzajem. Żegluga po mrocznym morzu, ryzyko spotkania strasznych potworów to także ogromne obciążenie psychiczne. Więc nawet jeżeli załoga nie umrze nam z głodu - może zwariować ze strachu. Uwaga na piratów albo morskie stwory - dwie, trzy dobrze ulokowane salwy i pójdziemy na dno. Można się wdać w potyczkę - ale szybkie manewrowanie oznacza większe zużycie węgla do silnika. A jak go zabraknie na środku Unterzee, to wiecie co się stanie...
A śmierć w tej grze jest ostateczna. I tu zaczyna się problem, wytykany zresztą w większości recenzji. Pierwsze rozgrywki to powolne uczenie się mapy miejsc najbliższych Londynowi. I kolejne zgony - a po śmierci, następny kapitan zaczyna właściwie od zera, łącznie z odkrywaniem mapy na nowo. Gdy nabierzemy doświadczenia, można marzyć o wypuszczeniu się gdzieś dalej. Problem polega na tym, że o ile te niezbadane obszary są generowane losowo - o tyle te bliższe Londynowi są prawie niezmienne. I niezmienne są wszystkie notki, które czytamy. W pierwszych godzinach to nie przeszkadza, ale później zaczyna nas męczyć powtarzalność. I gdy zginie nam kapitan, którego prowadziliśmy od wielu godzin, konieczność przeklikania tego, co doskonale już znamy, może naprawdę zirytować.
Domyślam się, że tak musi być - być może ze względu na ograniczenia budżetowe. Gra była też testowana przez internautów przed premierą, widocznie z jakiś względów rozgrywka musi wyglądać tak a nie inaczej.
Ale też nie zrozumcie mnie źle. Sunless Sea potrafi naprawdę wciągnąć do swojego mrocznego świata. Jednak ze względu na naprawdę niespieszne tempo rozgrywki i jej charakter, ZDECYDOWANIE nie jest to gra dla wszystkich. Tę produkcję trzeba smakować. Wyobrażam sobie to tak: wieczór, siedzimy wygodnie z laptopem w fotelu - bo wymagań sprzętowych ta gra praktycznie nie ma - i spokojnie planujemy kolejne etapy wyprawy, czytając opisy naszych przygód w kolejnych portach. Zmęczenie powtarzalnością nie dopadnie nas od razu, ale później nie raz trzeba będzie "zacisnąć zęby", bo aby cieszyć się nowymi scenami tej historii.
Ostatecznie jednak Sunless Sea jest wysoko w moim prywatnym rankingu fajnych gier 2015 roku. Czy będzie w Waszym? - ba, dobre pytanie...
[Grę do recenzji dostaliśmy od sklepu internetowego www.gog.com]
Zobacz także
2015-09-11, godz. 18:05
[12.09.2015] Giermasz #157 - Relacja z targów IFA 2015
Trzeci raz w historii programu wybraliśmy się - Andrzej Kutys, Michał Król i Radek Lis - do Berlina na targi elektroniki użytkowej. Cały ten Giermasz poświęcamy na relację z tej wielkiej imprezy. Oczywiście w tak krótkim czasie…
» więcej
2015-09-04, godz. 16:53
[05.09.2015] Głos na TAK!
Uwaga, głosujemy na polskie gry! To już 33. edycja Golden Joystick Awards i mamy tam czterech swoich reprezentantów. O każdej z tych gier, wspólnie z Michałem Królem z portalu HCgamer mówiliśmy bardzo dużo i w superlatywach: Wiedźmin…
» więcej
2015-09-04, godz. 16:49
ARCHIWUM 2015, wrzesień
» więcej
2015-09-04, godz. 14:41
[05.09.2015] Przegląd tygodnia
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain przyszedł i "pozamiatał", bo recenzenci dają głównie dziewiątki i dziesiątki. My też mamy, ocenimy w Giermaszu. Dokładnie, to mamy wersję PC. I o ile absolutnie nie dziwi nas, że dostaliśmy…
» więcej
2015-09-04, godz. 14:01
[05.09.2015] Shadowrun: Hong Kong [PC]
Nawet nie wiem, co powiedzieć, żeby nie było łzawo. Dobra, będzie łzawo... Lata 90-te: szał na karcianki, gry fabularne i wszystko co z nimi związane. Mnie też ogarnęła ta gorączka. Nie będę wyliczał w jakie karcianki "łupałem"…
» więcej
2015-09-04, godz. 14:00
[05.09.2015] Shadowrun: Hong Kong [PC]
Nawet nie wiem, co powiedzieć, żeby nie było łzawo. Dobra, będzie łzawo... Lata 90-te: szał na karcianki, gry fabularne i wszystko co z nimi związane. Mnie też ogarnęła ta gorączka. Nie będę wyliczał w jakie karcianki "łupałem"…
» więcej
2015-09-04, godz. 11:46
[05.09.2015] Giermasz #156 - Cyberpunkowy świat
W tym Giermaszu jedna recenzja - ale, zapewniamy, już ogrywamy najnowsze hity z Metal Gear Solid i Mad Maxem na czele, więc w kolejnych programach poznacie zdanie Andrzeja Kutysa i Michała Króla na temat tych gier. Za to teraz ciekawe…
» więcej
2015-09-04, godz. 11:44
GIERMASZ 2015, wrzesień
» więcej
2015-09-04, godz. 11:32
[05.09.2015] Cyber-społeczeństwo
Stało się: nastał oto taki dzień, gdy na raz, w jednym momencie, z Facebooka korzystał miliard osób. Takie czasy, taki klimat... A poza tym nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis opowiada między innymi o nowych smartfonach, komputerach…
» więcej
2015-09-04, godz. 11:18
[05.09.2015] Shadowrun: Hong Kong [PC]
Nawet nie wiem, co powiedzieć, żeby nie było łzawo. Dobra, będzie łzawo... Lata 90-te: szał na karcianki, gry fabularne i wszystko co z nimi związane. Mnie też ogarnęła ta gorączka. Nie będę wyliczał w jakie karcianki "łupałem"…
» więcej