Od pierwszej styczności z Resident Evil: Revelations 2 czuć, że Capcom potraktował ten tytuł dość niesprawiedliwie, traktując grę jako gorsze dziecko i skąpiąc pieniędzy na wykończenie, zapewne skupiając się na kolejnej, już siódmej odsłonie serii. Akcja rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami przedstawionymi w piątej i szóstej odsłonie serii Resident Evil.
Podczas bankietu zorganizowanego przez Terra Save, organizację zwalczającą m.in. bioterroryzm, dochodzi do ataku i porwania kilku uczestników spotkania. Wśród nich znajduje się m.in. znana fanom serii Claire Redfield oraz córka Barry’ego Burtona - Moira. Porwani bohaterowie lądują na tajemniczej wyspie, która jest areną działań w Resident Evil: Revelations 2 i to właśnie tutaj dość przyjemne spędziłem kilka ekscytujących godzin.
Jak już wspomniałem na wstępie, gra została podzielona na cztery epizody. Każdy z nich oferuje dwie oddzielne kampanie – Claire i Moiry oraz Barry’ego Burtona i tajemniczej dziewczynki Natalii. Wszystkie postacie w Resident Evil: Revelations 2 mają swoje unikalne zdolności, dzięki czemu wykorzystuje się je naprzemiennie przez całą grę. W parach wiodącymi postaciami są Claire Redfield i Barry, ale to umiejętności ich partnerów dają większe pole manewru. Moira, prócz łomu, którym może odblokować zabite deskami przejścia posiada też latarkę, dzięki której nie tylko odnajduje ukryte przedmioty, ale też może skutecznie oślepiać wrogów. Partnerka Barry'ego Burtona, Natalia, posiada wyjątkowy dar, dzięki któremu nie tylko - tak jak Moira - widzi ukryte przydatne rzeczy, ale dostrzega też znajdujących się za ścianami wrogów.
Ma to kolosalny wpływ na rozgrywkę, gdyż to w większości nią przemierzałem tajemniczą wyspę, traktując Barry'ego jako rasowego egzekutora. Dziewczynka potrafi też wchodzić w niewielkie szczeliny i dostawać się do zamkniętych pomieszczeń, i co chyba najważniejsze, wskazywać niewidzialnych wrogów. Ci ostatni są dość wymagający, gdyż wpływają na umysły bohaterów, przez co ekran pokrywa się dziwnymi efekty specjalnymi, utrudniającymi grę. I weź tu zastrzel gada, gdy prawie nic nie widzisz. Wymagające i bardzo satysfakcjonujące.
W grze lekko przeszkadzały mi dość nierówne lokacje, które powodują problemy z odbiorem Resident Evil: Revelations 2. Z jednej strony przemierzałem dość wąskie i ograniczone mury brudnego, zakrwawionego i odpychającego więzienia, z drugiej trafiłem do otwartej, pełnej różnych domów wioski. W grze przemierzałem skaliste nabrzeże, mroczne wykopaliska, ruiny bloku mieszkalnego, pełne opuszczonych chat odcinki leśne i inne interesujące miejsca, które powodują, że jeśli chodzi o różnorodność lokacji, narzekać nie można.
Miałem pewien problem z wrogami, ale chodzi głównie o ich różnorodność, gdyż na tym polu mam wrażenie, że studio Capcom starało się mocno oszczędzać. Nie spotyka się ich wielu, więc Japończycy mogliby się bardziej postarać. Co prawda przeciwnicy w Resident Evil: Revelations 2 są odrażający, ale beznadziejnie wykonane pająki czy przeciętnie wyglądające psy bledną przy świetnych i groźnych wielkoludach.
Eksterminację można prowadzić na kilka sposobów, ale oczywiście w większości przypadków karmiłem ich kilogramami ołowiu, wystrzeliwanego z różnego rodzaju pukawek - o zwykłego pistoletu, poprzez m.in. dwururkę, shotguna, na karabinie kończąc. Podczas walki przydają się różnego rodzaju koktajle - wybuchające, oślepiające czy osłonowe, a można je znajdować lub tworzyć ze zgromadzonych przedmiotów. W Resident Evil: Revelations 2 znajdziecie też różne udoskonalenia broni, zwiększające szybkostrzelność, zadawane obrażenia czy prędkość przeładowania - jednym słowem bardzo przydatna rzecz. Montuje się je na znajdowanych stołach, co bardzo przypomina rozwiązanie z genialnego The Last of Us.
Nawiązując do poziomu trudności, muszę wspomnieć o dość istotnym zgrzycie. Wszelkiego rodzaju rośliny i opatrunki przydają się przy leczeniu ran bojowych, ale... tylko głównych bohaterów. Co dziwi, zdrowie Moiry i Natalii automatycznie się regeneruje, więc wykorzystując ten „kruczek” można bardzo ułatwić - lub zepsuć - sobie zabawę.
Jako, że nie samym strzelaniem Resident Evil: Revelations 2 żyje. W grze znajdują się też lubiane przez fanów serii zagadki, niestety nie tylko nie jest ich za wiele, ale także ich poziom trudności pozostawia wiele do życzenia. By nie wyjść na marudę powiem, że w połączeniu z eksploracją pomieszczeń, szukaniem przedmiotów, dokumentów rozwijających fabułę, rysunków, emblematów i kamieni szlachetnych, daje to kompletny i ciekawy obraz gry, w której sporo jest do zrobienia. Jeśli chodzi zaś o błyskotki, to dają one punkty doświadczenia, które w przerwach między epizodami można wydać na ulepszenie postaci. Drzewko umiejętności jest dość spore i pozwala na m.in. szybsze podnoszenie rannego partnera, zwiększenie siły ognia, rozwinięcie umiejętności Moiry i Natalii czy danie możliwości strzelania postaci sterowanej przez komputer.
Problemem Resident Evil: Revelations 2 jest niestety oprawa graficzna. Grałem na PlayStation 4 i równie dobrze gra mogłaby wyglądać na poprzedniej generacji tej konsoli. Wykonanie postaci jest odpowiednie, choć do fajerwerków daleko, za to lokacje są po prostu przeciętne. Sporadyczne błędy nie poprawiały mojego zdania o produkcji Capcomu, a szczytem był zamrożony i stojący w miejscu przeciwnik. Czasami spadała też płynność rozgrywki, zwłaszcza przy większych zadymach i przy przechodzeniu pomiędzy lokacjami.
Po przejściu czterech epizodów może pozostać niedosyt, więc warto zapoznać się z bonusowymi odcinkami skupiającymi się na Moirze i Natalii, zwłaszcza że dodano w nich elementy skradania i polowania. Jest także tryb Szturmu, gdzie odpiera się kolejne fale wrogów, co jest fajną odskocznią po trybie fabularnym gry.
Ciężko jest ocenić Resident Evil: Revelations 2, które mimo kilku niedociągnięć jest grą dobrą, chwilami bardzo wciągającą. Dodatkowe epizody i tryby gry, mnóstwo znajdziek i możliwości rozwoju postaci dają kilka dodatkowych godzin zabawy oraz zachęcają do ponownego podejścia. Zważywszy na fakt, że wersja cyfrowa jest dużo tańsza i daje możliwość zakupu jednego epizodu, polecam ten krok, choć z drugiej strony tajemnicza wyspa wciągnęła mnie dopiero od epizodu drugiego.
Nie jest to czego oczekuje wielki fan serii, ale chęć poznania sekretu eksperymentu i losów czwórki bohaterów daje poczucie przyjemnie spędzonego z grą czasu.
[Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora firmy Cenega Polska]
Zobacz także
2015-11-24, godz. 15:50
[28.11.2015] Need for Speed [PS4]
Jakoś tak się złożyło, że zazwyczaj w recenzowanych produkcjach staram się doszukać głównie pozytywów - nawet jeżeli nie do końca mi się podobają, staram się znaleźć coś, co może być wartością dla innych graczy. Na zasadzie…
» więcej
2015-11-24, godz. 15:46
[28.11.2015] Star Wars: Battlefront [PS4]
Pju, pju, pju. Headshot z blastera, wybiegam z bazy, w grupę szturmowców Imperium rzucam granat uwalniający potężną energię i przebijając się przez śniegową zaspę kątem oka dostrzegam kroczącego robota bojowego AT-ST. Będzie…
» więcej
2015-11-24, godz. 15:46
[28.11.2015] Need for Speed [PS4]
Jakoś tak się złożyło, że zazwyczaj w recenzowanych produkcjach staram się doszukać głównie pozytywów - nawet jeżeli nie do końca mi się podobają, staram się znaleźć coś, co może być wartością dla innych graczy. Na zasadzie…
» więcej
2015-11-24, godz. 15:41
[28.11.2015] Call of Duty: Black Ops III - multiplayer [PS4]
Recenzję Call of Duty: Black Ops III celowo podzieliłem na dwie części, bo ciężko jest w krótkim czasie ograć dokładnie kampanię i spróbować swoich żenujących sił w rozgrywkach sieciowych. W Giermaszu #166 przedstawiłem zabawę…
» więcej
2015-11-20, godz. 17:10
[21.11.2015] Quake (1996 r.)
Rok 1996 to kolejny krok milowy w gatunku trójwymiarowych strzelanin. Po wielkim sukcesie Dooma, amerykańskie studio id Software wydało kolejnego FPS-a, który wyznaczał górne granice gatunku. Panie, panowie, na arenę wchodzi Quake…
» więcej
2015-11-20, godz. 17:06
[21.11.2015] Pod gradobiciem nagród
Mamy grad nominacji - czy będzie też grad nagród? Wiedźmin III: Dziki Gon jest na dobrej drodze, aby pobić przynajmniej dwa rekordy gali Game Awards 2015: bo już mają 7 nominacji, więc liczymy, że i laury będą - o czym opowiada…
» więcej
2015-11-20, godz. 16:05
[21.11.2015] The Book of Unwritten Tales 2 [PS4]
W tym przypadku recenzja będzie właściwie tylko formalnością. Czy raczej - oceną, jak gra się w tę produkcję w wersji na konsolę. Bo przygodówkę point'n'click The Book of Unwritten Tales 2 już Wam przedstawiliśmy …
» więcej
2015-11-20, godz. 15:15
[21.11.2015] The Book of Unwritten Tales 2 [PS4]
W tym przypadku recenzja będzie właściwie tylko formalnością. Czy raczej - oceną, jak gra się w tę produkcję w wersji na konsolę. Bo przygodówkę point'n'click The Book of Unwritten Tales 2 już Wam przedstawiliśmy …
» więcej
2015-11-20, godz. 13:33
[21.11.2015] Tales of Zestiria [PS4]
Tales of Zestiria to naprawdę fajna gra. W kategorii jRPG to jakieś "siedem-w-okolicach-ośmiu". I teraz pewnie zastanowiliście się, dlaczego właśnie złamałem niepisaną recenzencką zasadę, aby potrzymać nieco czytelnika w niepewności?…
» więcej
2015-11-20, godz. 09:43
[21.11.2015] Przegląd tygodnia
Nowe przygody Lary na sklepowych półkach: i chociaż recenzje są dobre bądź bardzo dobre, to wyniki sprzedaży budzą niepokój. Na bardzo ważnym brytyjskim rynku Rise of the Tomb Rider nie radzi sobie dobrze i przegrywa z innymi wielkimi…
» więcej