Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Są gry, do których podchodzi się "jak do byka". Gdy jednak podejdziemy, okazuje się, że "byk" nie tylko nie kopie, ale jest gotowy zabrać nas na fantastyczną przejażdżkę na własnym grzbiecie. Taki jest właśnie Kerbal Space Program. Gra nie wygląda jak Miss Universum - tekstury strzelają pikselami po oczach - jednak pod tą nieciekawą powłoką kryje się naprawdę fajny pomysł na spędzenie wielu godzin przed komputerem. Kerbal Space Program, to w dużym skrócie symulator programu kosmicznego. Otóż jesteśmy na planecie Kerbin. Mieszkańcami globu są Kerbale, czyli małe zielone ufoludki, które zamierzają zbadać kosmos. Naszym zadaniem jest stworzenie centrum lotów kosmicznych dla zielonych astronautów.
GIERMASZ-Recenzja Kerbal Space Program


Gra oferuje trzy typy zabawy: tryb kariery, w którym zaczynamy od pustego hangaru i kilkuosobowej załogi przyszłej bazy, tryb naukowca, w którym nacisk położony jest na odkrycia i tryb sandbox, gdzie już na starcie mamy rozbudowaną bazę i wszystkie osiągalne w grze elementy konstrukcyjne.

Zacząłem grę od tego ostatniego trybu i... zgubiłem się. Jak się okazuje, ta prosta z pozoru gra, prosta wcale nie jest. Ja zabłądziłem w masie sprzętu i dostępnych opcji, dlatego szybko przełączyłem się w tryb kariery. W pustym hangarze, gdzieś na wybrzeżu nienazwanego lądu, zastałem kilku błąkających się Kerbali. W sekcji montażowej znalazłem kilka różnych części. Tak zacząłem składać pierwszą rakietę.

Montaż sprowadza się na dopasowywaniu do siebie kolejnych, dostępnych elementów. Na poczatek - kabina. Dokleiłem do niej moduł naukowy, następnie zbiornik paliwa i silnik, po nim kolejny zbiornik z silnikiem - gotowe. Rakieta stanęła na polu startowym. Pierwszy aktywny - odpalenie. Rakieta zaczęła się wznosić...

Kerbal siedzący w kabinie skrzywił się w przerażeniu...

To naprawdę emocjonujący moment, gdy okazuje się, że stworzony model... działa. Paliwo w pierwszym zbiorniku skończyło się na wysokości kilku tysięcy metrów - odrzucam moduł i odpalam kolejny silnik. Rakieta wzniosła się na wysokość 25 tysięcy metrów, gdy silnik zgasł...

Kerbal łypnął podejrzliwie... Tak zaczęła się druga, niekontrolowana już faza lotu - spadanie...

Po kilku minutach otworzył się spadochron i lądownik z zielonym astronautą lekko opadł na pustynię. Zajrzałem do kabiny - okazuje się, że można włączyć "tryb symulacyjny" i obserwować świat oczyma Kerbala - wydałem komendę "ewakuacja". Mały kosmonauta wyszedł na zewnątrz. Przejąłem nad nim kontrolę i pospacerowałem przez chwilę, zbierając próbki gleby. Dzięki pierwszemu lotowi zdobyłem punkty nauki, co umożliwiło odblokowanie nowych gałęzi na drzewku rozwoju technicznego.

W moim hangarze pojawiły się nowe elementy, dające nowe możliwości. Równocześnie Kerbal zdobył punkty doświadczenia- paski określające jego odwagę i głupotę rozciągnęły się. Przystąpiłem do montażu kolejnej rakiety. Kilka godzin później udało mi się wejść na orbitę, co jest dużym wyczynem, bo fizyka lotu i zachowań sprzętu jest oddana bardzo realistycznie.

Jak mawiają Kerbale: "Jeśli możesz wynieść swój statek na orbitę, jesteś w połowie drogi do dowolnego miejsca". Do zbadania jest cały Układ Słoneczny.

Kerbal Space Program nie jest ładną grą i ma dość wysoki próg wejścia, jednak warto przymknąć oko na ułomności tekstur i poświęcić kilka chwil na naukę jej ubsługi. Zaręczam, że Kerbale odwdzięczą się dostarczając wielu fantastycznych wrażeń. Grę stworzyło meksykańskie studio niezależne SQUAD. Twórcy zapewniają, że nadal pracują nad jej rozwojem. To cieszy, bo Kerbal Space Program ma kosmiczny potencjał, oprawiony fantastyczną muzyką Kevina MacLeoda.

[Grę do recenzji dostaliśmy od sklepu internetowego www.GOG.com]

Zobacz także

2015-08-01, godz. 16:47 [08.08.2015] Jumping Jack (1983 r.) Ta gra - nawet jak na standardy 1983 roku - nie powalała grafiką. Ot, złożony z kilkunastu pikseli ludzik, poziome linie i równie rozpikselowani wrogowie poruszający się po nich. Rozgrywka polegała na skakaniu z dołu do góry ekranu:… » więcej 2015-08-01, godz. 16:33 [08.08.2015] Giermasz #152 - Giermasz w biało-czerwonych barwach Dwie recenzje - dwie gry polskie. Michał Król z portalu HCgamer przedstawia 60 Seconds!, niezależną produkcję studia Robot Gentleman, czyli kolejne podejście do tematu postnuklearnej apokalipsy i przetrwania. Trochę z przymrużeniem… » więcej 2015-08-01, godz. 16:16 [08.08.2015] 60 Seconds! [PC] "Siedzę sobie w domu, spijam soczek chmielowy, czytam gazetę i delektuję się piątkowym popołudniem. Żona krząta się w wirze codziennych obowiązków, córka wcina nastą paczkę chipsów, a syn biega z maczetą bawiąc się w kibica… » więcej 2015-08-01, godz. 16:15 [08.08.2015] 60 Seconds! [PC] "Siedzę sobie w domu, spijam soczek chmielowy, czytam gazetę i delektuję się piątkowym popołudniem. Żona krząta się w wirze codziennych obowiązków, córka wcina nastą paczkę chipsów, a syn biega z maczetą bawiąc się w kibica… » więcej 2015-07-31, godz. 18:43 [01.08.2015] Agony (1992 r.) W niesamowitej podróży przez odległe światy lecisz sową i strzelasz. Brzmi groteskowo, ale Agony to jedna z tych produkcji, które na stałe wyryły się w pamięci miłośników scrollowanych amigowych strzelanin. Rok 1992 to okres świetności… » więcej 2015-07-31, godz. 18:33 [01.08.2015] Panienki i panowie z Okienka Windows 10 oficjalnie zadebiutował na rynku - czy dostaliście już swoją, darmową aktualizację (dla posiadaczy legalnych poprzednich wersji 7 i 8)? My w Giermaszu jeszcze nie, nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis też jeszcze… » więcej 2015-07-31, godz. 18:28 ARCHIWUM 2015, sierpień » więcej 2015-07-31, godz. 18:26 [01.08.2015] Świat wstrzymuje oddech Dwie polskie gry w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się gier w USA od początku 2015 roku... Super-produkcje z naszego kraju to już nie melodia przyszłości, jakaś fanaberia - a rzeczywistość, która - ku naszej ogromnej… » więcej 2015-07-31, godz. 18:22 ARCHIWUM 2015, sierpień » więcej 2015-07-31, godz. 16:34 [01.08.2015] Giermasz #151 - Niedogotowane indyki W tym Giermaszu dwie recenzje, obie opisywane produkcje kwalifikują się do kategorii "indyków" (independent-indie), gier niezależnych. Zaczynamy od tytułu, za które odpowiada znane dosyć dobrze studio Double Fine. Niejedną udaną produkcję… » więcej
514515516517518519520