Seria The Elder Scrolls oferuje przebogate historyczne uniwersum i logiczne było, że jest wręcz przeznaczone gatunkowi MMORPG. 250-osobowy zespół ZeniMax Online Studios nad The Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited pracował wiele lat, a efekt trochę odbiega od tego, czego wymagali gracze. Miało być coś wyjątkowego, coś co stanie się legendą, a wyszło... jak zwykle.
Na wstępie muszę zaznaczyć, że konsolowej wersji przebudowano interfejs użytkownika, który został dostosowany do obsługi padem wraz ze zintegrowanym czatem głosowym. Pod tym względem nie ma się czego uczepić, mimo że znajdzie się spora grupa osób wyznająca zasadę, że w MMO można grac tylko ma myszce i klawiaturze.
The Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited to gra sieciowa z gatunku RPG, gdzie gracz wciela się w śmiałków reprezentujących trzy frakcje. Każda z nich ma oczywiście przypisane różnego rodzaju rasy, które mieszkają w poszczególnych rejonach Tamriel. Początkowy wybór ma duże znaczenie, gdyż od tego zależy nie tylko gdzie zaczniemy zabawę, ale też jakie lokacje zwiedzimy na starcie wielkiej przygody. Jako, że każdy musi mieć jakiegoś wroga, to przeciwnikiem gracza jest Molag Bal, daedryczny książę, który ma wielką chrapkę na przywłaszczenie sobie niemałej części świata.
Zadania i eksploracja, to według mnie najważniejsza część The Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited. Jako, że na mapie nie uświadczy się zaznaczonych questów, tylko poprzez zwiedzanie świata da się dotrzeć do niektórych zadań. Często będąc na totalnym odludziu, fragmencie mapy zapomnianej chyba nawet przez samych twórców trafić można na zaskakującego questa. Jako, że jestem miłośnikiem samodzielnego zwiedzania, uważam to za duży plus tej produkcji, choć słyszałem wiele negatywnych opinii na ten temat.
Trzeba pamiętać, że The Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited nie ma zupełnie otwartego świata jak to przyzwyczaił graczy chociażby Skyrim. Jak to bywa w większości MMO, w zależności od poziomu przeciwników odwiedza się lokacje zgodnie z utartym schematem i planem, dostosowanym do naszego aktualnego stopnia rozwoju. Co bardzo cieszy, świat i dostępne lokacje są dużo większe niż to co można zastać w The Elder Scrolls V: Skyrim, dzięki temu gracza spotyka wiele niespodzianek, których nie mam zamiaru zdradzać. Zadań jest niestety za dużo.
Duży nacisk położono na tło fabularne, więc każda napotkana postać ma wiele do powiedzenia. Niestety ich ilość, tony tekstów i wypowiedzi, dziesiątki plemion i ras... jest tego za dużo. Fabularyzowane zadania, poznawanie historii i wydarzeń, rozwijanie wątku głównego i pobocznych, może naprawdę znudzić. Rozmawiałem z moim kolegą Robertem, wielkim fanem serii The Elder Scrolls, który na pytanie o ilość informacji tylko przewrócił oczami. Twórcy chcieli dobrze, ale wyszło tego znacznie za dużo.
Ciężko jest opisać tak rozbudowaną grę w tak krótkiej recenzji, ale The Elder Scrolls Online: Tamriel Unlimited jest pozycją obowiązkową dla każdego fana uniwersum. Nie ma lekko, walka w wojnie między trzema stronnictwami, próbującymi zagarnąć dla siebie tron Cyrodiil nie należy do łatwych i krótkich. Jeśli więc lubicie gatunek MMO, którego ta gra jest klasycznym przedstawicielem, do tego uniwersum The Elder Scrolls działa na was pobudzająco, nie macie co się zastanawiać.
Zobacz także
2015-07-17, godz. 09:20
[18.07.2015] Earthcore: Shattered Elements [iOS]
"Hej, ostatnio grałam w fajną grę na tablecie" - "Tak? Jaką" - "Earthcore Shattered Elements" - "Co?". No właśnie, jeżeli nawet angliście wymowa nazwy gry nie przychodzi naturalnie to chyba coś jest nie tak. Zwłaszcza, jak robi ją…
» więcej
2015-07-15, godz. 14:16
[18.07.2015] Nintendo na rozdrożu?
Śmierć prezesa jednej z największych firm produkujących konsole i gry to najsmutniejsze wydarzenie w świecie graczy w ostatnich tygodniach. Satoru Iwata pracował w Nintendo od lat 80-tych, furorę zrobiły jego słowa o sobie samym:…
» więcej
2015-07-15, godz. 13:55
[18.07.2015] F1 2015 [PS4]
Od czasów występów Roberta Kubicy w najlepszej serii wyścigów i nieszczęsnego wypadku, liczba sezonowych kibiców Formuły 1 drastycznie spadła. Lecz nie ma się co obawiać, gdyż najbardziej prestiżowe międzynarodowe wyścigi samochodowe…
» więcej
2015-07-15, godz. 13:54
[18.07.2015] Earthcore: Shattered Elements [iOS]
"Hej, ostatnio grałam w fajną grę na tablecie" - "Tak? Jaką" - "Earthcore Shattered Elements" - "Co?". No właśnie, jeżeli nawet angliście wymowa nazwy gry nie przychodzi naturalnie to chyba coś jest nie tak. Zwłaszcza, jak robi ją…
» więcej
2015-07-10, godz. 16:39
[11.07.2015] J-Stars Victory VS+ [PS4]
Andrzej (czyli kolega z redakcji) po raz kolejny uraczył mnie grą, skierowaną do specyficznego grona fanów wszystkiego z literą "J" przed nazwą właściwą. Chodzi tu o daleki Kraj Kwitnącej Wiśni i ich niezrozumiałe dla zwykłego…
» więcej
2015-07-10, godz. 15:58
ARCHIWUM 2015, czerwiec
» więcej
2015-07-10, godz. 15:52
[11.07.2015] J-Stars Victory VS+ [PS4]
Andrzej (czyli kolega z redakcji) po raz kolejny uraczył mnie grą, skierowaną do specyficznego grona fanów wszystkiego z literą "J" przed nazwą właściwą. Chodzi tu o daleki Kraj Kwitnącej Wiśni i ich niezrozumiałe dla zwykłego…
» więcej
2015-07-10, godz. 15:35
[11.07.2015] Giermasz #148 - Wyższe stany średnie
Miało być dobrze, a wyszło tak sobie: co prawda Michał Król nie jest fanem "japońszczyzny", ale spodziewał się chociaż bardzo dobrej bijatyki. Tymczasem w J-Stars Victory VS+ wystarczy wciskać w kółko jeden czy dwa przyciski, ostatecznie…
» więcej
2015-07-10, godz. 14:34
[11.07.2015] Polskie piekiełko
Miało powstać we Wrocławiu - miało pokazać wszystkim historię elektronicznej rozrywki... Ale nie powstanie, a w sieci zaczął się "hejt" czyli nasze klasyczne "polskie piekiełko". Co się właściwie stało, o szczegółach mówi…
» więcej
2015-07-10, godz. 09:58
[11.07.2015] Toren
No to się teraz wpakowałem jak śliwka w kompot. A sam chciałem. Wiecie: artystyczna wizja, inspiracje kultowym ICO, do tego z Brazyli czyli mamy powiew egzotyki - idealne połączenie, wydawało się... I cały problem polega na tym, że…
» więcej