Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Od czasów występów Roberta Kubicy w najlepszej serii wyścigów i nieszczęsnego wypadku, liczba sezonowych kibiców Formuły 1 drastycznie spadła. Lecz nie ma się co obawiać, gdyż najbardziej prestiżowe międzynarodowe wyścigi samochodowe mają się doskonale. Przynajmniej w swojej rzeczywistej formie. Mistrzowie kodu, czyli brytyjski producent i wydawca gier Codemasters, co roku odcina kolejne kupony od serii F1. Studio to w kwestii ścigałek ma olbrzymie doświadczenie i potrafią robić to dobrze, wystarczy wspomnieć takie serie jak DiRT - znaną kiedyś jako Colin McRae, TOCA Race Driver czy Grid. Tak jak we wspomnianych grach mogą wprowadzać wiele nowinek, zmieniając nawet całą konwencję, tak przy wyścigach Formuły 1 dużego pola popisu nie mają. Transfery między zespołami czy zmiany sponsorów to praktycznie kosmetyczne zmiany w tym hermetycznym środowisku. Jak w tym betonowym pod względem zmian światku radzi sobie najnowsza odsłona F1 2015?
GIERMASZ-Recenzja F1 2015

Po - nie ukrywajmy - dość biednej odsłonie 2014, fani kilkuset konnych silników mieli wilczy apetyt. Ubiegłoroczna edycja była przez wielu odbierana jako rozbudowane demo, pozycja wydana na siłę, bez polotu, więc edycja 2015 mieniła się jako tor obiecany. No i muszę przyznać, że gra wygląda obłędnie. Szukanie detali w otoczeniu, które najczęściej miga ci z prędkością powyżej 200 km/h nie ma sensu, ale z dziennikarskiego obowiązku muszę przyznać, że jest bardzo dobrze.

Największe wrażenie w F1 2015 zrobiło na mnie to, co powinno - wygląd bolidu i warunki pogodowe, które zmieniają się płynnie w trakcie jazdy. Krople deszczu pojawiające się na kamerze, lekka mżawka przechodząca w zapowiadaną przez zespół ulewę, delikatnie oślepiające słońce czy nocne zmagania w Singapurze - to jest po prostu piękne. Widać, że ludzie z Codemasters popracowali nad swoim autorskim silnikiem EGO, którego czwartą odsłonę testowali właśnie na najnowszej części F1.

F1 2015 wygląda świetnie, ale na całym tym zachwycie jest spora rysa. Uruchamiam grę, wchodzę do menu, a tam... bieda. Rozegranie mistrzostw wybranym kierowcą i teamem, szybki wyścig, walka z czasem, rozgrywki sieciowe i... to wszystko. I nie, to nie demo gry, a jej pełna wersja. Niestety, przy tak hermetycznych wyścigach jakimi są zmagania Formuły 1, twórcy powinni dodać coś ekstra. Może tryb kariery, gdzie od żółtodzioba walczyłbym o kolejne kontrakty i lepsze zespoły - jak chociażby w Project Cars. Może wyzwania lub scenariusze, coś z legendami tego sportu, zmagania na podzielonym ekranie z kolegą u boku, no cokolwiek. Niestety jest to spory brak i wciąż zastanawiam się, dlaczego nie dano tak oczywistych i lubianych przez fanów trybów gry.

Oczywiście, prawdziwi hardcore'owcy sobie poradzą. W F1 2015 wybiorą pełen wyścig z zatrważającą ilością okrążeń, z kamerą z kokpitu, wyłączonymi wszystkimi wspomaganiami, skrzynią manualną i jazda. Wtedy zamiast 30 minutowych sesyjek nad każdym wyścigiem spędzi się długie godziny, ale nie każdy ma takie wymagania. Ja lubię szybko i intensywnie, i po części to otrzymałem. 19 tras, w tym Grand Prix w Meksyku to sporo, ale tylko wytrwali fani bolidów Formuły 1 wytrzymają pełen sezon. Można wybrać także zmagania z roku 2014, co jest śmieszne, bo wygląda jak próba załatania złego wrażenia po ubiegłorocznej odsłonie serii.

Mimo tych niedoskonałości, fani mogą być zadowoleni, choć jeśli chodzi o efekt "Wow", to dotyczy on tylko oprawy graficznej. W sieci pojawiło się sporo komentarzy dotyczących różnego rodzaju błędów - głównie w wersji PC, ale ja na konsoli ich na szczęście nie doświadczyłem.

Kilkadziesiąt godzin z wersją na PlayStation 4 dały mi sporo radości, ale problemem jest koniec sezonu, bo po nim nie zostaje już nic. Podoba mi się też wydawanie komend głosowych swojej ekipie przy użyciu headseta, ale jest to skromy dodatek do całości. Fani Formuły 1 zapewne i tak zainwestują w F1 2015, ale pozostali miłośnicy ścigałek powinni się zastanowić. Gra wygląda świetnie, daje sporo satysfakcji z jazdy, ale niestety nie oferuje nic więcej poza rozegraniem mistrzostw.

Mnie to na razie wystarczy. Do końca drugiego sezonu.

Zobacz także

2015-01-30, godz. 10:57 [31.01.2015] Seria Monkey Island (1990-2009r.) Gdzieś daleko na Karaibach, gdy żaglowce dumnie pływały po morzach i oceanach, żył sobie pewien blondynek, który bardzo chciał zostać piratem. Kwalifikacje miał nieliche, bo - jak się chwalił - potrafi wstrzymać oddech pod wodą… » więcej 2015-01-30, godz. 09:24 [31.01.2015] Giermasz #125 - Niech żyją artystyczne gry! To była chyba ostatnia okazja, aby nadrobić jakieś zaległości z "kupki wstydu": Andrzej Kutys zdjął z niej bardzo fajną, artystyczną produkcję Hohokum i odpalił na swojej konsoli przenośnej PS Vita. Nowości zapowiadamy na przyszły… » więcej 2015-01-30, godz. 09:15 [31.01.2015] Hohokum [PS Vita] "Jak to dobrze, że w styczniu Hohokum było w promocji i się skusiłem" - pomyślałem, szykując się do pisania tej recenzji. Grę kupiłem o połowę taniej i dzięki temu z czystym sumieniem mogę chwalić tę specyficzną produkcję… » więcej 2015-01-30, godz. 09:14 [31.01.2015] Hohokum [PS Vita] "Jak to dobrze, że w styczniu Hohokum było w promocji i się skusiłem" - pomyślałem, szykując się do pisania tej recenzji. Grę kupiłem o połowę taniej i dzięki temu z czystym sumieniem mogę chwalić tę specyficzną produkcję… » więcej 2015-01-30, godz. 09:13 [31.01.2015] Hohokum [PS Vita] "Jak to dobrze, że w styczniu Hohokum było w promocji i się skusiłem" - pomyślałem, szykując się do pisania tej recenzji. Grę kupiłem o połowę taniej i dzięki temu z czystym sumieniem mogę chwalić tę specyficzną produkcję… » więcej 2015-01-23, godz. 14:51 [24.01.2015] Prince of Persia (1989r.) Wakacje - wczesne lata 90... Jestem u kuzyna, który jest moim bohaterem, bo jest starszy i ma Amigę 500. Włącza mi grę, o której mówi: "młody to już jest wyższa szkoła jazdy". Po kilkugodzinnym szkoleniu sam mogę złapać joystick… » więcej 2015-01-23, godz. 14:41 [24.01.2015] Blackguards 2 [PC] Nie lubię recenzować takich gier. Głupio się czuję krytykując, ale chwalić też za bardzo nie ma za co. Blackguards 2 to kawał solidnej, rzemieślniczej roboty, ale... No właśnie - nie wyróżnia się niczym specjalnym. Tym, których… » więcej 2015-01-23, godz. 14:39 [24.01.2015] Blackguards 2 [PC] Nie lubię recenzować takich gier. Głupio się czuję krytykując, ale chwalić też za bardzo nie ma za co. Blackguards 2 to kawał solidnej, rzemieślniczej roboty, ale... No właśnie - nie wyróżnia się niczym specjalnym. Tym, których… » więcej 2015-01-23, godz. 14:32 [24.01.2015] Giermasz #124 - Zaczyna się, znowu... Łapcie się za portfele: po bardzo krótkim okresie spokoju, znowu na półkach sklepów zaczną pojawiać się kolejne premiery, w tym Giermaszu ogrywamy jedną z pierwszych tegorocznych czyli taktyczne RPG Blackguards 2. I Jarek Gowin nie… » więcej 2015-01-23, godz. 14:20 [24.01.2015] Gdzie zombie nie może, tam pirat dopłynie... O Dying Light mówiliśmy w Giermaszu bardzo dużo - ale trudno inaczej, skoro nadciągająca premiera ma szansę zamieszać na całym gamingowym świecie. Chyba mniejszy zasięg będzie miała gra RPG Raven's Cry - ale tutaj ważne… » więcej
542543544545546547548