Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Historia serii Might & Magic: Heroes jest długa i kręta, jak róg Wojskiego Hreczechy. To cykl, który jest jednym z tych niewielu, które tak często wystawiały na próbę tak licznych. Pierwsza część "Herosów", która pojawiła się 20 lat temu, zdobyła serca graczy. Podobnie było z "dwójką" i szesnastoletnią dziś - wciąż najlepszą - częścią trzecią. Później było gorzej. Gracze dostali dziwaczną "czwórkę", "piątkę" próbującą zatrzeć złe wrażenie z ogrywania poprzedniczki i casualową "szóstkę". Wreszcie nadszedł dzień, w którym płyta z tytułem Might & Magic: Heroes VII wylądowała w moim napędzie a na ekranie pojawiły się pierwsze kadry filmowego wprowadzenia w temat. To była chwila, w której wielkie nadzieje na powrót do najlepszych pomysłów i rozwiązań, weszły na ring z rzeczywistością. Jaki jest wynik tego starcia?

Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy, firmy Ubisoft Polska
GIERMASZ-Recenzja Might & Magic Heroes VII

Zacznijmy od samej historii. Rzecz dzieje się dekadę po wydarzeniach z części V. W "piątce" imperium walczyło z najazdem hordy demonów, które - pech chciał - pojawiły się w chwili zaślubin królewskiej pary, niwecząc tym samym plany miodowego miesiąca. W części VII w cesarstwie trwa wojna domowa o tron. Młody książę Ivan z rodu Gryfa powołuje radę cieni - doradców z sześciu różnych frakcji. Podczas wielkiej narady każdy z nich snuje opowieść o dawnych dziejach swoich państw, by w ten sposób pomóc Ivanowi w opracowaniu strategii ostatecznej rozgrywki w wojnie o tron. Każda z opowiadanych historii stanowi osobną rozgrywkę.

Przed nami jest więc sześć batalii, w których kierujemy władcami Akademii, Lochów, Nekropolis, Przystani, frakcji Sylvan i Twierdzy. W grze walczymy z napotkanymi monstrami i najazdami sąsiednich frakcji. Zdobywamy kolejne połacie ziemi z surowcami naturalnymi, niezbędnymi do rozbudowy miast i szkolenia jednostek. Dzięki temu, że jest siedem - jak w "trójce" - odmian surowców, rozgrywka staje się bardziej złożona. Twórcy zrezygnowali z możliwości transformowania zdobywanych zamków, co miało miejsce w poprzedniej części. W "siódemce" zamki zachowują swoją pierwotną przynależność frakcyjną. To również ukłon w stronę "wyznawców" pierwszych części serii.

Wróciły karawany, dzięki którym bohater przebywający poza miastem może otrzymać wsparcie bojowe. Wróciły balisty i medycy, którzy towarzyszą bohaterom podczas bitew. Jest też księga magii, z której można korzystać w podróży i w bitwie. Wszystkie te elementy poznaliśmy w drugiej i trzeciej części "Herosów". Kolejnym nawiązaniem do najlepszych odsłon serii jest możliwość oskrzydlania przeciwników na polu bitwy.
Mapy stały się interaktywne. W wielu miejscach można zrzucić lawinę, blokującą drogę do broniącego się miasta. Można niszczyć lub naprawiać mosty. Budować statki i podróżować po morzu.

Całość opakowana jest ładną grafiką i byłoby pięknie, gdyby ta gra była ukończona (sic!). Niedoróbki dają o sobie znać na każdym etapie rozgrywki. Najgorsze jest to, że w krytycznych momentach błędy mogą znacznie utrudnić grę. Najpoważniejsze zdarzają się podczas bitew, w których często taktyka decyduje o wyniku starć. Bywa, że nie można podzielić swoich oddziałów w mniejsze grupy. Zdarza się, że oddziały znikają z mapy. Dodatkowe "atrakcje" zapewniają kłopoty z ustawieniami gry, koszmarnie długi czas wczytywania kolejnych etapów i gwałtowne spadki płynności. Wyjaśniam, że mój PC radzi sobie bezproblemowo z obsługą Wiedźmina III: Dziki Gon w ustawieniach graficznych na poziomie "ultra".

Grając w "Heroes VII" można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z najlepszą w serii "trójką" opakowaną w piękną grafikę - to cieszy. Jednak ta gra wymaga jeszcze solidnej łatki. Pierwsza jest już gotowa. Cerowanie "Herosów" nadal trwa.

Zobacz także

2015-07-17, godz. 09:20 [18.07.2015] Earthcore: Shattered Elements [iOS] "Hej, ostatnio grałam w fajną grę na tablecie" - "Tak? Jaką" - "Earthcore Shattered Elements" - "Co?". No właśnie, jeżeli nawet angliście wymowa nazwy gry nie przychodzi naturalnie to chyba coś jest nie tak. Zwłaszcza, jak robi ją… » więcej 2015-07-15, godz. 14:16 [18.07.2015] Nintendo na rozdrożu? Śmierć prezesa jednej z największych firm produkujących konsole i gry to najsmutniejsze wydarzenie w świecie graczy w ostatnich tygodniach. Satoru Iwata pracował w Nintendo od lat 80-tych, furorę zrobiły jego słowa o sobie samym:… » więcej 2015-07-15, godz. 13:55 [18.07.2015] F1 2015 [PS4] Od czasów występów Roberta Kubicy w najlepszej serii wyścigów i nieszczęsnego wypadku, liczba sezonowych kibiców Formuły 1 drastycznie spadła. Lecz nie ma się co obawiać, gdyż najbardziej prestiżowe międzynarodowe wyścigi samochodowe… » więcej 2015-07-15, godz. 13:54 [18.07.2015] Earthcore: Shattered Elements [iOS] "Hej, ostatnio grałam w fajną grę na tablecie" - "Tak? Jaką" - "Earthcore Shattered Elements" - "Co?". No właśnie, jeżeli nawet angliście wymowa nazwy gry nie przychodzi naturalnie to chyba coś jest nie tak. Zwłaszcza, jak robi ją… » więcej 2015-07-10, godz. 16:39 [11.07.2015] J-Stars Victory VS+ [PS4] Andrzej (czyli kolega z redakcji) po raz kolejny uraczył mnie grą, skierowaną do specyficznego grona fanów wszystkiego z literą "J" przed nazwą właściwą. Chodzi tu o daleki Kraj Kwitnącej Wiśni i ich niezrozumiałe dla zwykłego… » więcej 2015-07-10, godz. 15:58 ARCHIWUM 2015, czerwiec » więcej 2015-07-10, godz. 15:52 [11.07.2015] J-Stars Victory VS+ [PS4] Andrzej (czyli kolega z redakcji) po raz kolejny uraczył mnie grą, skierowaną do specyficznego grona fanów wszystkiego z literą "J" przed nazwą właściwą. Chodzi tu o daleki Kraj Kwitnącej Wiśni i ich niezrozumiałe dla zwykłego… » więcej 2015-07-10, godz. 15:35 [11.07.2015] Giermasz #148 - Wyższe stany średnie Miało być dobrze, a wyszło tak sobie: co prawda Michał Król nie jest fanem "japońszczyzny", ale spodziewał się chociaż bardzo dobrej bijatyki. Tymczasem w J-Stars Victory VS+ wystarczy wciskać w kółko jeden czy dwa przyciski, ostatecznie… » więcej 2015-07-10, godz. 14:34 [11.07.2015] Polskie piekiełko Miało powstać we Wrocławiu - miało pokazać wszystkim historię elektronicznej rozrywki... Ale nie powstanie, a w sieci zaczął się "hejt" czyli nasze klasyczne "polskie piekiełko". Co się właściwie stało, o szczegółach mówi… » więcej 2015-07-10, godz. 09:58 [11.07.2015] Toren No to się teraz wpakowałem jak śliwka w kompot. A sam chciałem. Wiecie: artystyczna wizja, inspiracje kultowym ICO, do tego z Brazyli czyli mamy powiew egzotyki - idealne połączenie, wydawało się... I cały problem polega na tym, że… » więcej
519520521522523524525