Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy Electronic Arts Polska.
Dokładnie 10 lat temu fani uniwersum Gwiezdnych Wojen zagrywali się w Star Wars: Battlefront, by w roku 2015 gra powróciła i natychmiast zdobyła serwery na całym świecie. Na wstępie muszę przyznać wprost. To raczej nie jest gra dla psychofanów Battlefielda, Call of Duty czy Counter-Strike'a. EA DICE postawiło na przystępność, by każdy, niekoniecznie zaprawiony w sieciowych bojach weteran, mógł szybko się odnaleźć i czerpać garściami przyjemność z obcowania z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Dla wyjadaczy jest to opcja, dla fanów pozycja obowiązkowa. A jak wypadło Star Wars: Battlefront z 2015 roku?
Z sieciowymi strzelaninami mam problem. Praca, obowiązki ojca i męża oraz inne zainteresowania skrajnie ograniczają mi możliwości grania non stop przez kilka godzin. Zastanawiałem się, jak to będzie z Star Wars: Battlefront. Włożyłem płytę i już podczas instalacji gry mogłem Darth Vaderem wycinać w pień rebelianckie mięso armatnie. Miałem odpalić grę na chwilę, zobaczyć tylko co i jak, a poszedłem spać sześć godzin później. Następnego dnia scenariusz był podobny, kolejnego też i następnego.... Mimo, że jestem fanem uniwersum, lubię też strzelaniny, nie sądziłem, że Star Wars: Battlefront tak bardzo mnie pochłonie.
Tryby dla pojedynczego gracza można by praktycznie przemilczeć. Sieciowa strzelanina z widoku pierwszej lub trzeciej osoby, jaką jest Star Wars: Battlefront, fabułę traktuje jako zło konieczne. Jest przydatny samouczek, bo do opanowania są chociażby pojazdy latające i kroczące. Jest też możliwość rozegrania partyjki z kumplem lub komputerem i to nawet na dzielonym ekranie. Za to EA Dice należą się brawa. I to w sumie tyle, jesli chodzi o nazwijmy to tryby fabularne, posiadające tak naprawdę strzępki fabuły. Przyszedł czas na danie główne czyli rozgrywki sieciowe.
Dziewięć dostępnych trybów gry podzieliłbym na dwie najważniejsze grupy. Te w które się gra i te dodatkowe, do których zagląda się tylko z ciekawości. Star Wars: Battlefront to przede wszystkim Supremacja i znany z bety Atak AT-AT, gdzie 40 graczy walczy o przetrwanie. Najwięcej dzieje się w tym drugim, gdyż można w nim zasiąść za sterami robotów kroczących lub też podbijać podniebne przestworza. Przy odrobinie szczęścia można też wcielić się w bohatera specjalnego - Hana Solo, Luke'a Skywalkera czy księżniczkę Leię lub po ciemnej stronie mocy Bobę Fetta, Dartha Vadera i Imperatora.
Jest to pewna odskocznia, choć przyznaję, że najlepiej grało mi się postaciami strzelającymi. Właśnie dla nich dedykowane są dwa kolejne tryby - Łowy na Bohatera oraz Bohaterowie i Złoczyńcy. Niestety wypadają one średnio. W pierwszym grupa graczy próbuje zabić główną postać, a ten kto go wykończy wciela się w jego skórę. W drugim jest to pojedynek wszystkich bohaterów, uzupełnionych mięsem armatnim w postaci zwykłych żołnierzy. Oba tryby niestety dość szybko się nudzą.
Star Wars: Battlefront uzupełnia tryb podniebnych pojedynków Eskadra oraz naziemna walka dwóch stron - Potyczka. Oba dla dwóch drużyn po 10 graczy w każdej. Tak jak latanie X-Wingiem czy Tie Fighterem mnie nudziło, tak zmagania ze zwykłymi żołnierzami odpalałem dość często. Całość uzupełnia wykradanie Ładunków, przejmowanie kapsuł w trybie Strefa Zrzutu czy Pogoń za Driodami - zagrałem kilka razy i wymazałem z pamięci.
Pomysłowo rozwiązano sprawę uzbrojenia. Broni jest niewiele, odkrywa się je z czasem wraz ze zdobywanymi kredytami, ale blastery odczuwalnie różnią się od siebie. Są też karty, umożliwiające czasowe dysponowanie dodatkowym uzbrojeniem lub umiejętnościami. Podczas walki dostępne są tylko trzy rodzaje, więc trzeba dokładnie przemyśleć wybór granatu, broni wspomagającej czy sprawności. Zwłaszcza te ostatnie dają sporą przewagę, od czasowego nieprzegrzewania się broni - bo w blasterach amunicji przecież brak - poprzez lepszą celność, strzały przenikające osłony czy też przydatnego jetpacka. Jest ich kilkadziesiąt i każdy na zasadzie prób znajdzie swoje ulubione zestawy.
Plusem nowej odsłony Gwiezdnych Wojen są pełne serwery, duża ilość akcji, tempo i świetnie wykonana oprawa graficzna i muzyczna. Czy to zalesiony księżyc Endor, śnieżna baza na planecie Hoth czy pustynna Tatooine, wszystko wygląda olśniewająco. Map co prawda jest niewiele, ale na początku grudnia EA Dice dorzuca kolejną planetę – Jakku.
Co prawda narzekam, że w Star Wars: Battlefront respawny - czyli pojawianie się gracza na mapie - są kulawe, gdyż gra potrafi wyrzucić gracza na sam koniec lokacji, gdy akcja jest na samym jej początku. Do tego totalny chaos przeprowadzanych akcji - każdy gracz sobie blaster skrobie, ale i tak jest świetnie. Dawno nie grywałem w sieciowe strzelaniny i muszę przyznać, że nowa odsłona Battlefronta jest po prostu rewelacyjna. Katuję ją codziennie, od dnia premiery i wciąż mi się nie nudzi. Jeśli więc jesteś fanem przyjemnych, niewymagających bycia weteranem gatunku strzelanin i do tego uwielbiasz to uniwersum, nie zastanawiaj się ani chwili. A ja lecę rozegrać jeszcze jedną partyjkę, nim Andrzej wlepi mi kolejną grę do recenzji.
Pju, pju, pju...
Zobacz także
2015-11-13, godz. 14:04
[14.11.2015] Wystrzeleni w kosmos
Stało się - wyruszamy na Marsa, czas złożyć swoją aplikację w NASA... Nie, nie możemy Wam tego zrobić, prawda? Ale jakby ktoś był zainteresowany, to od połowy grudnia można się będzie zgłaszać na www.usajobs.gov. O czym opowiada…
» więcej
2015-11-13, godz. 13:03
[14.11.2015] WWE 2K16 [PS4]
Do WWE 2K16 trzeba się trochę przygotować: przede wszystkim pozbyć poczucia dobrego gustu i smaku. Inaczej nie ma szans na przebrnięcie przez grę, w której pierwsze skrzypce grają wymalowani goście często w różowych rajtach i poopinani…
» więcej
2015-11-13, godz. 12:59
[14.11.2015] WWE 2K16 [PS4]
Do WWE 2K16 trzeba się trochę przygotować: przede wszystkim pozbyć poczucia dobrego gustu i smaku. Inaczej nie ma szans na przebrnięcie przez grę, w której pierwsze skrzypce grają wymalowani goście często w różowych rajtach i poopinani…
» więcej
2015-11-13, godz. 09:25
ARCHIWUM 2015, październik
» więcej
2015-11-13, godz. 09:23
[14.11.2015] Giermasz #166 - Zabawki dla dużych chłopców (i dziewcząt)
Kolejne części wydawane co roku, krótka, efektowna, acz do bólu oskryptowana filmowo-korytarzowa rozgrywka dla jednego gracza - dla krytyków synonim komercji, dla innych dobra zabawa i przystawka przed zabawą w strzelanie się z innymi…
» więcej
2015-11-13, godz. 09:19
[14.11.2015] Call of Duty: Black Ops III - kampania [PS4]
Dla jednych synonim komercji, dla innych najlepsza strzelanina multiplayerowa ostatnich lat. Co by nie mówić o Call of Duty, to seria praktycznie zawsze sprzedaje się w kilkunasto milionowych nakładach i zapewne tak będzie i tym razem…
» więcej
2015-11-13, godz. 09:16
[14.11.2015] World of Warships [PC]
Słońce zanurzało się już w wannie Pacyfiku, gdy na horyzoncie pojawiła się czarna sylwetka pierwszego w eskadrze stalowego potwora. Niszczyciele ruszyły pierwsze. Chwilę kominy krążowników wypluły kłęby czarnego dymu. Pancerne…
» więcej
2015-11-13, godz. 09:15
[14.11.2015] WWE 2K16 [PS4]
Do WWE 2K16 trzeba się trochę przygotować: przede wszystkim pozbyć poczucia dobrego gustu i smaku. Inaczej nie ma szans na przebrnięcie przez grę, w której pierwsze skrzypce grają wymalowani goście często w różowych rajtach i poopinani…
» więcej
2015-11-06, godz. 16:51
[07.11.2015] Kopanito All-Stars Soccer [PC]
Jest rok 1989, na Amidze pojawia się Kick Off, niesamowicie wciągająca piłka nożna. Świat oszalał, fani zarywają noce, wszyscy mówią o przełomie. Rok 1992, ponownie Amiga i narodziny kolejnej legendy, miłośnicy kopanej tym razem…
» więcej
2015-11-06, godz. 16:49
[07.11.2015] Kopanito All-Stars Soccer [PC]
Jest rok 1989, na Amidze pojawia się Kick Off, niesamowicie wciągająca piłka nożna. Świat oszalał, fani zarywają noce, wszyscy mówią o przełomie. Rok 1992, ponownie Amiga i narodziny kolejnej legendy, miłośnicy kopanej tym razem…
» więcej