Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Archeologiczno-przygodowa-gra-akcji: a cóż to takiego wymyślasz? - ktoś mógłby zapytać. No więc, po pierwsze, podstawą są filmowe przygody pewnego zwariowanego archeologa z charakterystycznym kapeluszem i biczem. Wszyscy kojarzą, wiadomo, Indiana Jones. Z pierwszego wynika drugie, czyli świetna trylogia gier (na razie, w tym roku część czwarta, ostatnia) Uncharted z charakternym bohaterem Natanem Drake'em.
Składowe: prastare świątynie, ukryte miasta, zaginione, owiane mgłą tajemnicy cywilizacje i ich potężne artefakty (najlepiej, jakby dawały władzę nad światem) plus teorie spiskowe - to scena na której rozgrywa się pełna adrenaliny akcja w malowniczych miejscówkach na całym świecie. Kolejna składowa takiej produkcji to efektownie wyreżyserowane sekwencje, tak w filmikach przerywnikowych jak w różnych miejscach rozgrywki - na przykład gdy prastara świątynia zaczyna się walić a my uciekamy ile sił w wirtualnych nogach. Tu potrzebny jest rozmach, żeby takie właśnie momenty olśniły gracza.
Oczywiście - tak jak w filmowym pierwowzorze, jest w tym wszystkim całkiem spora doza nieprawdopodobieństwa, począwszy od fabuły a skończywszy na samej rozgrywce i opisywane Rise of the Tomb Raider nie jest tu wyjątkiem. Co zbytnio nie przeszkadza, wszak konwencja kina-gry "nowej przygody" zobowiązuje i do dzisiaj się sprawdza.
Aha - no i koniecznie musi być w tym naprawdę sporo strzelania...
Właściwie już "stara" seria Tomb Raider z lat 90-tych miała wiele z tego, na miarę ówczesnych możliwości technicznych - plus słynną heroinę, jedną z obecnych ikon gier komputerowych czyli niepowtarzalną Larę Croft. A w 2013 roku zaliczyliśmy restart, nieco silikonowa "stara" Lara zmieniła się w dziewczynę z krwi i kości - na miarę gier komputerowych oczywiście - ta nowa panna Croft w produkcji zatytuowanej znowu po prostu Tomb Raider przeżyła niesamowite przygody na leżącej nieopodal Japonii owianej tajemnicą wyspie Yamatai.
Wspominałem o grach pod szyldem Uncharted - po pierwszych pokazach wielu miało wątpliwości czy twórcy odnowionego Tomb Raider aby zbyt mocno nie zapatrzyli się w przygody Drake'a. Ale już po premierze okazało się, że te obawy były płonne i gra zasłużenie dostała bardzo wysokie oceny, również od Giermaszu. Chociaż rzeczone wpływy były widoczne, to przygody "nowej" Lary Croft, także dzięki bohaterce, zarówno produkcja z 2013 jak i teraz wydane na PC Rise of the Tomb Raider mają swój niepowtarzalny charakter.
Pisałem powyżej, z czego składa się taka archeologiczno-przygodowa-gra-akcji, więc nie będę się powtarzał. Z elementów jakich nie ma konkurencja z Uncharted, do przygód Lary dodano crafting, czyli wytwarzanie i ulepszanie broni czy narzędzi, trochę rozwiązań rodem z RPG, gdy zdobywaliśmy punkty doświadczenia do wykupienia ulepszeń naszej heroiny i wreszcie sporo zbieractwa. Na czele z opcjonalnymi Grobowcami do zwiedzenia i zdobycia bonusów. Mapy podzielone były na spore obszary - chociaż to nie otwarta duża lokacja jak w typowych sandboxach, ale zwiedzania było całkiem sporo na bardzo fajnie, często z rozmachem zaprojektowanych planszach. Tak było - i tak jest w Rise of the Tomb Raider.
Na duży plus zaliczam, że elementy zbieractwa, crafitngu i zwiedzania grobowców nie tylko sprytnie wkomponowano w rozgrywkę, ale całkiem zgrabnie wytłumaczono, do czego to służy. Przykładowo - znajdujemy starożytne złote monety, którymi możemy płacić w sklepiku za ulepszenia i bronie. Dlaczego? Bo jak tłumaczy handlarz, w tych niepewnych czasach tylko złoto ma wartość. Drobiazg - a cieszy. Bo ile razy w sandboxach latasz po mapie za jakimiś duperelami a nikt z projektantów nie zada sobie nawet odrobiny trudu, aby jakkolwiek to uzasadnić.
W Rise of the Tomb Raider przygodę rozpoczynamy w Syrii, później, w poszukiwaniu potężnego artefaktu - a jakże! - który miał tajemniczy Prorok, wyruszamy na Syberię, aby znaleźć legendarne miasto. Po piętach depcze nam tajemniczy zakon Trójcy z psychopatycznym zabójcą na czele. I właściwie tyle powinno wystarczyć na początek - dodajcie do tego wszystko, co o gatunku napisałem wcześniej, aby w efekcie dostać wybuchową mieszankę pełnej rozmachu akcji w atrakcyjnej scenografii.
Pytanie, czy najnowsza przygoda przebija tę na wyspie Yamatai? Z tego co widzę, zdania są tu podzielone - ale nawet jeżeli, to Rise of the Tomb Raider przynajmniej jej dorównuje, więc jeżeli podobała się Wam poprzednia gra z 2013 roku, to nie wahajcie się z kupnem tej właśnie wydanej. Mogę się zastanowić, czy aby ta nowa produkcja nie ma nieco spokojniejszego tempa - ale może to i trochę moja wina, bo od razu rzuciłem się w wir zbieractwa, więc siłą rzeczy kolejne etapy głównego wątku poznawałem z pewnym opóźnieniem.
Rise of the Tomb Raider było czasowym tytułem ekskluzywnym na konsolę Xbox One z premierą jesienią ubiegłego roku (posiadacze PS4 poczekać muszą do jesieni 2016). Dopiero co gra zadebiutowała na PC - i do konwersji trudno się przyczepić. Na naszym redakcyjnym gamingowym laptopie (Intel Core i7-4700MQ Processor, Nvidia GeForce GTX 780M/4GB GDDR5, DDRIII(L) 8GB), dosyć jeszcze mocnym choć już nie najnowszym - z większością ustawień "na maksa" gra działała płynnie i bez żadnych problemów. Graficznie jest ślicznie, muzyka robi klimat - a najbardziej podoba mi się projekt scenografii. Po raz kolejny powtórzę, w takich produkcjach musi być rozmach - owy efekt "wow" gdy odkrywamy nowe miejscówki i to Rise of the Tomb Raider ma.
Zamierzałem zbytnio się nie rozpisywać, więc - jak to się mówi - czas zmierzać "do brzegu". Sprawa jest banalnie prosta: jeżeli jeszcze nie graliście, a opis Was zainteresował, to bierzcie zarówno nowego Tomb Raidera z 2013 roku - można tę grę dostać w naprawdę atrakcyjnej cenie - i do tego oczywiście opisywane Rise of the Tomb Raider. Jeżeli podobały się Wam nowe przygody Lary i z jakiegoś powodu jeszcze nie macie najnowszej ich odsłony - również się nie wahajcie. W mojej ocenie to jeden z najlepszych reprezentantów wysokobudżetowych gier akcji na rynku. Rise of the Tomb Raider - brawa dla twórców i apel, aby się nie oszczędzali, bo ja czekam na kolejną odsłonę tej serii.
I to niecierpliwie...
Zobacz także
2016-04-02, godz. 06:00
[02.04.2016] Polska smyrana potęga
Michał Król z portalu Graczpospolita.pl ma wieści o tym, jaką popularnością na świecie cieszą się rodzime mobilne tytuły. A cieszą się, oj, cieszą... Oprócz tego mówimy o kontrowersjach wokół polskiego Soviet City. Poza tym…
» więcej
2016-04-02, godz. 06:00
GIERMASZ 2016, kwiecień
» więcej
2016-04-02, godz. 06:00
[02.04.2016] Nadgryzione jabłko: reaktywacja?
W z racji świątecznej przerwy (polecamy muzyczny Giermasz nagrany na tegoroczną Wielkanoc), nie mieliśmy jeszcze okazji porozmawiać o najnowszej konferencji jednej z największych korporacji czyli Apple. Mamy nowe wersje smartfonu i tabletu…
» więcej
2016-04-02, godz. 06:00
[02.04.2016] The Division [PS4]
Gdy społeczeństwo upada, my powstajemy. Żyjemy w skomplikowanym świecie, coraz bardziej narażonym na ataki. Zbudowaliśmy domek z kart, wystarczy usunąć jedną, by wszystko rozleciało się w oka mgnieniu. Żyjemy wśród was, jak zwykli…
» więcej
2016-04-02, godz. 06:00
[02.04.2016] Trackmania Turbo [PS4]
Nie ma gier idealnych. Są gry idealne na daną okazję. Trackmania Turbo to gra idealna na: - odprężenie - szybką rundkę z kumplami - zabicie czasu, kiedy mamy na przykład pół godziny do wyjścia na jakieś spotkanie.. Ale sprawdza…
» więcej
2016-03-25, godz. 00:00
[26.03.2016] Giermasz #185 - Giermasz Music Edition vol. 3
Jak sama nazwa wskazuje, to trzecia odsłona Giermaszu w której skupiliśmy się wyłącznie na graniu muzyki z recenzowanych produkcji (pierwszy znajdziecie tutaj , a tutaj drugi). W tym programie usłyszycie utwory z aż 17 gier, większość…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Pony Island [Mac]
Uśmiechnięty różowy kucyk kica po łące opedzając się od motylków, które chcą go połaskotać. Czy może być coś bardziej "słitaśnego"? Pony Island wydaje się być idealną grą dla niemowlaków ale uważajcie - ta gra zniszczy…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Quantic Dream Collection [PS4]
Dwie gry - czy raczej interaktywne filmy. Nie połamiecie palców na padzie, za to możecie zaprosić do zabawy swoją drugą połowę, która będzie śledzić opowiadaną historię. Heavy Rain oraz Beyond: Two Souls debiutowały na konsoli…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Gears of War: Ultimate Edition [PC]
Remastery... "Kotlety" - mówią pogardliwie ich przeciwnicy, którzy uznają, że to zwykły skok na kasę a firmy powinny skupić się na tworzeniu nowych tytułów, a nie "odgrzewaniu" starych. "Nie chcesz, nie kupuj, przymusu nie ma" -…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Gears of War: Ultimate Edition [PC]
Remastery... "Kotlety" - mówią pogardliwie ich przeciwnicy, którzy uznają, że to zwykły skok na kasę a firmy powinny skupić się na tworzeniu nowych tytułów, a nie "odgrzewaniu" starych. "Nie chcesz, nie kupuj, przymusu nie ma" -…
» więcej