Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Bakcyla na Naruto "połknąłem" przy okazji "trójki". Niejako zmusiła mnie do pogrzebania w sieci, żeby dowiedzieć się więcej o rozgrywającej się na moich oczach historii. I z przyjemnością dobrnąłem do jej końca. Ok, przyznaję, że nie spędziłem później setek godzin na pojedynkach sieciowych, ale kupując najnowszą "czwórkę" oczywiście macie taką możliwość. System jest nieco inny od tego, co widzimy w klasycznych grach walki. Bez ultra skomplikowanych kombosów z techniką opartą o ładowanie specjalnego paska tak zwanej czakry, która pozwala odpalić specjalny atak ninjutsu - efektownie animowany i spektakularny. Nie miejsce to na rozpisywanie się na temat niuansów systemu walki, ale w mojej ocenie zapewnia przyjemną zabawę na, powiedzmy, podstawowym poziomie - na tyle, aby na przykład skończyć tryb fabularny - aż po bardziej zaawansowane mordobicie wśród doświadczonych graczy.
Tryb fabularny sprawia ogromną frajdę. Przy czym - jak pisałem wcześniej - jeżeli nie oglądaliście serialu o Naruto czy nie czytaliście komiksów, to warto będzie trochę o całym uniwersum dowiedzieć. W necie informacje znajdziecie bez problemu. A później zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki: Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4 to istna feria barw, niesamowitych walk z bossami i świetnie animowanej opowieści o pewnym chłopcu, Naruto: chce zostać Hokage Wioski Ukrytego Liścia, ale wcześniej musi się zmierzyć między innymi z arcyłotrami ninja z organizacji Akatsuki, którzy chcą opanować świat przy pomocy ogoniastych demonów...
No tak, wspominałem, że warto co nieco poczytać, prawda?
Na oprawę graficzną złego słowa nie powiem, po prostu Wasza konsola czy komputer wyświetli serial animowany. Fakt, nie zawsze w formie kolejnych filmików przerywnikowych pomiędzy walkami. Czasami będą to statyczne plansze, ale w połączeniu z samą akcją na arenie i bardzo dobrze pomyślanymi starciami z bossami jest to w tej chwili jedna z najładniejszych gier "w mangowym stylu" na rynku. Niektóre pojedynki pomyślano jako wyzwania quick time event - gdzie w odpowiednim czasie musimy bądź wcisnąć odpowiedni, pokazany na ekranie przycisk, bądź, przykładowo, machnąć stickiem pada. Takie momenty są mega-spektakularne, widać, że twórcy Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4 bardzo się do ich opracowania przyłożyli. Dla porządku dodajmy, że oprócz trybu fabularnego, jest także tryb przygodowy - coś a'la jRPG, gdy wypełniamy zadania porozrzucane na całkiem sporej mapie. No i, oczywiście, to o czym wspomniałem wcześniej, czyli nieskończone pojedynki sieciowe. Tu gra nieco słabuje na razie, są problemy z połączeniem, więc chyba trzeba poczekać na łatkę.
Wybaczcie, o fabule rozpisywać się nie będę, ale nie czuję się ekspertem. Co prawda, dzięki intensywnym studiom internetowym jakoś się w tym "łapię", natomiast trochę wątków muszę jeszcze zgłębić. Pewnie skończy się na tym, że w wolnej chwili "odpalę" jeszcze raz "trójkę" na konsoli poprzedniej generacji i później rzeczoną "czwókę", która kontynuuje i kończy całą sagę. Ale podkreślam: wystarczy dosłownie odrobina starania, aby cieszyć się serią Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm. "Czwórka" jest jej godnym, jak nie najlepszym reprezentantem.
Naprawdę polecam.
Zobacz także
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] Przegląd tygodnia
Sony opublikowało właśnie trailer wielce wyczekiwanej produkcji Uncharted: Kres Złodzieja . I z tej okazji konkurencyjny Ubisoft ogłosił, że oni już wiedzą, kto jest złodziejem: mianowicie Sony. Bo w filmiku widzimy na ścianie obraz…
» więcej
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] Layers of Fear [PS4]
Dobry, polski horror - czy jest coś takiego? Jeszcze wczoraj powiedziałbym, że to oksymoron. Dziś jednak skończyłem "Layers of Fear" - naprawdę dobry, polski horror. "Layers of Fear", czyli 'Warstwy strachu' to historia rodzinnego…
» więcej
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] World of Tanks [PS4]
Więcej, fajniej, głośniej, ciężej, szybciej. No dobra, nie zawsze szybciej. Trudno przecież zmusić kilkudziesięciotonowego potwora do kłusu niczym siwka na otwartych bezdrożach Wielkopolski. Ale i tak czuć moc. Graliście w World…
» więcej
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] World of Tanks [PS4]
Więcej, fajniej, głośniej, ciężej, szybciej. No dobra, nie zawsze szybciej. Trudno przecież zmusić kilkudziesięciotonowego potwora do kłusu niczym siwka na otwartych bezdrożach Wielkopolski. Ale i tak czuć moc. Graliście w World…
» więcej
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] Gorące premiery
Layers of Fear i SUPERHOT - czyli wymienione w tytule dwie bardzo gorące premiery. Kolejne, gorące, polskie premiery. Powiedzieć, że się cieszymy - to nic nie powiedzieć. Polska branża rośnie w siłę, zresztą Michał Król z portalu…
» więcej
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] Dying Light: The Following [PS4]
Zombie opanowały świat. Były świetne filmy, interesujące komiksy, wciągające książki, przydługie seriale, ale i branża gier wideo ma swoich przedstawicieli. Jednym z ważniejszych graczy na tym poletku jest rodzimy Techland, który…
» więcej
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] Dying Light: The Following [PS4]
Zombie opanowały świat. Były świetne filmy, interesujące komiksy, wciągające książki, przydługie seriale, ale i branża gier wideo ma swoich przedstawicieli. Jednym z ważniejszych graczy na tym poletku jest rodzimy Techland, który…
» więcej
2016-02-27, godz. 06:00
[27.02.2016] Layers of Fear [PS4]
Dobry, polski horror - czy jest coś takiego? Jeszcze wczoraj powiedziałbym, że to oksymoron. Dziś jednak skończyłem "Layers of Fear" - naprawdę dobry, polski horror. "Layers of Fear", czyli 'Warstwy strachu' to historia rodzinnego…
» więcej
2016-02-19, godz. 17:01
[20.02.2016] "Brejking njus..."
Wiedźmin III: Dziki Gon nagrodzony po raz kolejny... Stop! Wróć! Nie możemy wyjść z szoku, ale są takie gremia, które wyżej oceniły inne gry. Dziwacy, he he. Tak naprawdę nic się nie stało, bo przecież i tak furę nagród ta…
» więcej
2016-02-19, godz. 16:50
[20.02.2016] American Truck Simulator [PC]
Flanelowa koszula, czapka z daszkiem, rysunek albo zdjęcie jakiejś gołej baby na pace i ona. Piękna, olbrzymia jak Teksas, rycząca jak stado bizonów i dzika jak mustang na prerii - nasza maszyna. A przed nami tysiące kilometrów pustych…
» więcej