Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Nie ma gier idealnych. Są gry idealne na daną okazję. Trackmania Turbo to gra idealna na:

- odprężenie
- szybką rundkę z kumplami
- zabicie czasu, kiedy mamy na przykład pół godziny do wyjścia na jakieś spotkanie..

Ale sprawdza się też doskonale jako standardowy "wysysacz czasu". Te wyścigi nie mają z realizmem wiele wspólnego. Ale drugie imię produkcji Nadeo to Adrenalina. Albo Prędkość. Albo Zabawa. Albo sami sobie wybierzcie...


Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy gry firmy Ubisoft
GIERMASZ-Recenzja Trackmania Turbo

Od początku - Trackmania Turbo to wyścigi. My testowaliśmy w wersji na PS4, ale posiadacze PC-tów, już znają tę markę. Tylko pamiętajcie - to nie są żadne "Coliny" czy inne symulatory. Tu nie liczy się wybór skrzyni biegów, ogumienia, spoilerów i tak dalej. Tu znaczenie ma jedynie refleks, bystre oko, a przy wykręcaniu jak najlepszych wyników - znajomość tras.

I to bezbłędna. A tras mamy coś około 200...

Podzielonych na cztery zróżnicowane środowiska. Wszystkie jednak łączy jedno - kolejny raz - niewiele tu realizmu. Są potężne "hopy", niemożliwe w realu do przeskoczenia rampy, wiraże i młyny, w których jeździmy do góry nogami, a kończymy przeskakując przez rozpadlinę.

Do każdego z etapów jest osobny samochód. Są tylko cztery auta, ale i tak prawie nie zwraca się na nie uwagi, kiedy leci się ponad 200 kilometrów na budziku przez jakąś plażę, błotnistą łąkę albo inne kaniony. W Trackmanii Turbo liczy się jedno - czas. Przejechać przez daną trasę to żadna sztuka. Sztuką jest przejechać drugi raz - lepiej. A jeszcze większą sztuką jest przejechać po raz siedemnasty tak, żeby zdobyć srebrny, a potem złoty medal. A potem popatrzeć na rankingi, które mają osobną kategorię na Polskę, a nawet województwa, i sprawdzić o ile podskoczyła nasza pozycja. A wykręcenie solidnego czasu nie jest łatwe. Wystarczy jeden błąd - milisekundowe otarcie się o bandę, hamulec wciśnięty na zakręcie o mikrosekundę za długo albo za długie wchodzenie w poślizg - i o rekordzie możecie zapomnieć.

ALE! Chociaż zdarzało mi się jechać z rzędu po jednej trasie nawet i dwadzieścia kilka razy, to nie czułem zniechęcenia. Może to zasługa tego, że na start wracamy od razu po naciśnięciu kółka na padzie? Bez żadnego komunikatu typu "loading" albo "please wait" i to z dowolnego punktu wyścigu? Nie wiem. Tak czy inaczej - nie było ani jednego momentu, w którym poczułbym się znużony kolejną próbą.

A co potem - spytacie. Przejechaliście wszystkie trasy. Jest środek tygodnia i nikt nie chce przyjść pograć z Wami. A Wy siedzicie z pudelkiem Trackmanii Turbo i zastanawiacie się po co ją kupiliście, skoro nie ma na przykład nowych tras do ściągnięcia z sieci, prawda?

Nieprawda. Bo tu, moi drodzy, zmieniają się konie pociągowe i kiedy znudzi Wam się zabawa w pojedynkę - wkraczacie w świat wyścigów w internecie. Tak jak z kumplem obok, ale kumpel może być z Danii na przykład. Potem możecie władować się w rozbudowany edytor tras, a potem może wreszcie jakiś kumpel do Was przyjdzie i zagracie na podzielonym ekranie. Jest też taka opcja, która chyba teraz przeżywa renesans, bo przez ładnych kilka lat była zapomniana, kiedy dławiliśmy się możliwościami gry przez internet i łatwiej było zagrać w jedną grę z sąsiadem, kiedy wszyscy zostawali w swoich mieszkaniach. Tak czy inaczej tryb sprawdza się świetnie i dodaje kolejnego fantastycznego kopa tej produkcji.

Do tego wszystko wygląda bardzo przyzwoicie - to znaczy bardzo pstrokato i kiczowato - ale tak, jak powinny wyglądać wyścigi - mnóstwo kolorowych banerów, reklam, neonów, naklejek, strzałek, drogowskazów i tak dalej. Gra i warczy też fajnie - silniki fajnie buczą, a muzyka - chociaż przypomina torchę coś w stylu wiejsko-przytupowego-disco-techno z płyty "The Best of Remiza w Klewkach vol. 2", to jest dynamiczna i dostosowuje się do naszych wygibasów na ekranie.

Słuchajcie: Trackmania Turbo nie jest Falloutem. Nie jest Skyrimem. Nie jest Dying Light, Wiedźminem czy nawet Batmanem. Ale nie chce nimi być. Nie ma takich ambicji. Ale ma ambicję, żeby dostarczać dynamicznej rozgrywki i rozrywki na długie godziny w fajnej oprawie, przy fajnej muzyce, a najlepiej w dobrym towarzystwie. I w tym sprawdza się na piątkę z plusem.

[W wersji audio czyta Andrzej, bo autor recenzji Jarek był chory]

Zobacz także

2016-02-01, godz. 10:25 [30.01.2016] Dragon's Dogma: Dark Arisen [PC] Ta gra wprawiła mnie w takie zakłopotanie, że nawet nie bardzo wiem, od czego zacząć tę recenzję. Dragon's Dogma: Dark Arisen w pierwszym kontakcie trochę mnie odrzuciło - żeby w drugim podejściu następnego dnia wciągnąć… » więcej 2016-01-29, godz. 19:21 [30.01.2016] Life is Strange [PS4] Życie jest dziwne. Jesteś nastolatkiem i mimo małego doświadczenia podejmujesz jedne z najważniejszych decyzji życiowych. Życie jest dziwne. Popełniasz błędy, ale rzadko kiedy się na nich uczysz, nawet jeśli są to złe wybory… » więcej 2016-01-29, godz. 19:20 [30.01.2016] Life is Strange [PS4] Życie jest dziwne. Jesteś nastolatkiem i mimo małego doświadczenia podejmujesz jedne z najważniejszych decyzji życiowych. Życie jest dziwne. Popełniasz błędy, ale rzadko kiedy się na nich uczysz, nawet jeśli są to złe wybory… » więcej 2016-01-29, godz. 19:18 [30.01.2016] Life is Strange [PS4] Życie jest dziwne. Jesteś nastolatkiem i mimo małego doświadczenia podejmujesz jedne z najważniejszych decyzji życiowych. Życie jest dziwne. Popełniasz błędy, ale rzadko kiedy się na nich uczysz, nawet jeśli są to złe wybory… » więcej 2016-01-29, godz. 15:49 [30.01.2016] Giermasz #177 - Smoki, demony i amerykańskie nastolatki Dwie smakowitości dzisiaj w Giermaszu, obie może nie najnowsze, ale właśnie w styczniu wyszły w - jak to się mówi - kompletnej edycji. Czyli po pierwsze wydawane wcześniej w epizodach Life is Strange , teraz w pełnej, pudełkowej… » więcej 2016-01-29, godz. 15:48 [30.01.2016] Super-komputery-bajery Co jakiś czas pojawiają się informacje o kolejnych super ekstra maszynach o gigantycznej mocy obliczeniowej. I co z tego, skoro gier nie można na nich odpalać? Ale to jest właśnie to miejsce w Giermaszu, kiedy nie tylko granie nam w… » więcej 2016-01-29, godz. 15:42 [30.01.2016] W oparach wirtualnej rzeczywistości Ponad milion egzemplarzy wszystkich gier w serii sprzedanych w Polsce, sama "trójka" w ponad 360 tysiącach egzemplarzy - czy słyszeliście ostatnio o, przykładowo, jakiejś gwieździe muzyki, która cieszy się w naszym kraju taką popularnością… » więcej 2016-01-29, godz. 12:45 [30.01.2016] Robbo (1990 r.) Koniec lat 80 i początek 90 to wielki bum popularności komputerów Atari i Commodore w Polsce. Wtedy to też powstało mnóstwo pierwszych polskich gier, a jedną z nich jest do dziś uważana za najpopularniejszą i najlepszą rodzimą… » więcej 2016-01-29, godz. 12:32 [30.01.2016] Przegląd tygodnia "Skoro "jedynka" była opóźniona, to i opóźniamy premierę "dwójki"" - podobno tak wygląda sytuacja z następcą hitowej sieciowej strzelanki Destiny . Reklamowana swego czasu jako najdroższa gra w historii, cieszy się ogromnym powodzeniem… » więcej 2016-01-27, godz. 16:31 [30.01.2016] Dragon's Dogma: Dark Arisen [PC] Ta gra wprawiła mnie w takie zakłopotanie, że nawet nie bardzo wiem, od czego zacząć tę recenzję. Dragon's Dogma: Dark Arisen w pierwszym kontakcie trochę mnie odrzuciło - żeby w drugim podejściu następnego dnia wciągnąć… » więcej
489490491492493494495