Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Gdy społeczeństwo upada, my powstajemy. Żyjemy w skomplikowanym świecie, coraz bardziej narażonym na ataki. Zbudowaliśmy domek z kart, wystarczy usunąć jedną, by wszystko rozleciało się w oka mgnieniu. Żyjemy wśród was, jak zwykli obywatele, ale w sytuacji bez wyjścia jesteśmy waszą jedyną nadzieją. Jesteśmy Dywizją. O The Division Ubisoftu mówiło się na długo przed premierą. Oczekiwania były ogromne, nadzieja żyła w sercach graczy, a czym bliżej premiery, tym większe ciśnienie narastało w mediach. Po wczesnej wersji beta, która została udostępniona jakiś czas temu, opinie testujących i dziennikarzy były skrajne różne. Dlatego też z pewnymi obawami uruchamiałem Dywizję, ale pożar obaw został szybko ugaszony. The Division spełniło moje oczekiwania, a możliwości rozwoju tej marki są prawie nieograniczone.


Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Ubisoft
GIERMASZ-Recenzja The Division

Był czarny piątek, amerykańskie święto zakupów, oblegane sklepy, miliony klientów i miliardy dolarów obrotu. Nowojorczycy jak lemingi tłumnie rzucili się w wir wyprzedaży, ale ten dzień zapisał się czarnymi zgłoskami w historii świata. Wirus rozprzestrzeniający się przez zainfekowany banknot wywołał pandemię, apokalipsę XXI wieku, dziesiątkując mieszkańców Manhattanu i odcinając go od świata zewnętrznego. I tutaj wkraczam ja, członek Dywizji, uśpionej elitarnej jednostki komandosów, którzy działają niezależnie, mają ocalić społeczeństwo i zapewnić trwałość rządów.

Fabuła w The Division to trochę popłuczyny dorobku Toma Clancy’ego, który firmuje grę swoim nazwiskiem. Co prawda trzyma się ram gatunku political-fiction, ale daje tylko namiastkę historii. Na szczęście w trakcie gry gracz poznaje coraz więcej szczegółów, wprowadzone są m.in. echa, czyli holograficzne rekonstrukcje różnego rodzaju wydarzeń. Poznajemy w nich losy ludzi, prezentowane z różnych perspektyw, a aktorzy odgrywające role świetnie pokazują emocje i historie które mają do opowiedzenia. Z drugiej strony Dywizja to gra o strzelaniu, eksploracji, strzelaniu, zbieraniu broni i przedmiotów oraz... strzelaniu.

Muszę przyznać, że jeśli chodzi o klimat opanowanego przez anarchię miasta, Ubisoft spisał się na medal. Ulice w The Division są opuszczone, pełne śmieci, porzuconych w chaosie samochodów, opanowane przez pożary i raczej nie napawają optymizmem. Walka z wszechobecnymi w mieście gangami zaczyna się od rozwoju postaci, a tutaj możliwości są naprawdę spore. Co prawda nie ma klas postaci, ale umiejętności specjalne pozwalają na wybranie ich pochodnych, tworząc z agenta coś na wzór szturmowca lub też medyka czy żołnierza odpowiadającego za wsparcie. Poprzez rozbudowanie bazy, co wiąże się z wykonywaniem potyczek, odblokowuje się kolejne usprawnienia, a jest ich zadowalająca liczba.

Dla części graczy problemem mogą być właśnie starcia, które są do siebie podobne i nie ma co oczekiwać istotnych zmian. Misje fabularne w The Division wykonywać można w każdej chwili, tak samo jak zadania poboczne, ale wszystko jest do siebie podobne. Znajdź kryjówkę, odkryj kolejne miejsca do odbicia, pozbieraj przedmioty i leć do kolejnej kryjówki. Brzmi to może źle, ale mimo pewnych ograniczeń bawiłem się przy tym wyśmienicie. Z góry wytyczona trasa, możliwość wejścia gdzieś tylko jeśli przewidzieli to twórcy, zwiedzanie tylko wybranych budynków - trochę słabo jak na otwarte opanowane chaosem miasto, ale z czasem gracz się po prostu przyzwyczaja. I tak najważniejsza jest walka, zdobywanie kolejnych przyczółków, więc te mankamenty przestają mieć w końcu znaczenie.

Podczas starć najważniejsza jest ochrona, a dopracowany system osłon sprawdza się znakomicie. Broni jest od groma, rozwijać je można prawie w nieskończoność, bo The Division nie da się przejść w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Zawsze jest nowy pancerz do zdobycia, nowa broń czy ulepszenie. Każda walka daje satysfakcję, choć brakuje mi możliwości cichego ściągania przeciwników. Ale to detal. Pojedynki są dynamiczne, a przeciwnicy starają się zachowywać mądrze, choć nie zawsze im to wychodzi. Na szczęście czym wyższy poziom, tym są lepsi, skuteczniejsi, tym lepiej chowają się za osłonami. W The Division można grać w pojedynkę, ale pazur pokazuje przy grupie złożonej z żywych ludzi.

Bardzo szybko i łatwo jest znaleźć innych graczy, z którymi można wykonywać misje fabularne lub po prostu włóczyć się po mieście zbierając niezliczoną ilość przedmiotów. Dobieranie ekipy pod względem rozwoju postaci jest prawidłowe, choć jak wiadomo, najlepiej siać zniszczenie w gronie znajomych. Wtedy to The Division pokazuje swój pazur. Odpowiedni dobór wyposażenia i kilkuosobowa grupa staje się maszyną do zabijania. Flankowanie wroga, snajper ubezpieczający mnie z odległości, odpowiednie planowanie ataków i współpraca. Sprawdza się to wyśmienicie i powoduje, że żywotność grania w Dywizję wzrasta astronomicznie. Wspólne odbijanie Manhattanu powoduje, że chce się wracać do niego raz za razem.

Wbicie 30 poziomu oznacza odblokowanie "misji dziennych", które są powtórkami tego co już zostało zaliczone, ale pojawiają się lepsi przeciwnicy i przedmioty. Do tego trzeba dorzucić Strefę Mroku, gdzie potężni wrogowie nie stanowią jednego zagrożenia. Są nimi także inni gracze, bo gra toczy się o wyjątkowe przedmioty. To tutaj grupy atakują cię, walka często nie jest fair, a amatorzy stanowią mięso armatnie. To tu w chwilę możesz stracić swój dorobek, więc najlepiej poruszać się w grupie. Strefa Mroku ma duży potencjał i mam nadzieję, że Ubisoft jeszcze rozwinie ten pomysł.

The Division to naprawdę udana produkcja, która daje sporo zabawy. Niezależnie czy gra się w pojedynkę czy w grupie, czuć ciężar miasta, to wszechobecne zagrożenie. Nie jest idealna, ale jeśli szukacie dobrej, wciągającej strzelaniny, to Dywizja jest w tej chwili świetną propozycją. Ci co mają na licznikach po kilkadziesiąt godzin, nadal nie mają dość, a to chyba najlepsza rekomendacja. To my, Dywizja i jesteśmy waszą jedyną nadzieją.

Zobacz także

2016-07-23, godz. 06:00 [23.07.2016] Przegląd tygodnia Tak, wiemy - hejtowanie Call of Duty zawsze w modzie a ostatnio to już w ogóle. Pierwsze trailery przygotowywanej na jesień kolejnej części strzelanki Call of Duty: Infinite Warfare zbierały rekordowe "cięgi" w internecie. A że futurystyczny… » więcej 2016-07-23, godz. 06:00 [23.07.2016] Smite [PS4] Kto w wakacje chce nadrobić zaległości? Macie PlayStation 4 i ochotę na fajną rozwałkę? A domowy budżet przypomina Morze Martwe? To jest okazja. Smite rozgościło się na naszych konsolach. Czyli sieciowa gra, która pozwala nam być… » więcej 2016-07-23, godz. 06:00 [23.07.2016] Crush Your Enemies [PC] Od czasów Command & Conquer Generals rynek RTS-ów był dla mnie martwy. Nie żeby nic nie wychodziło, ale wszystko robione było na jedną modłę i strategie czasu rzeczywistego trafiły do szufladki "zapomnij o tym gatunku". Mijały lata… » więcej 2016-07-23, godz. 06:00 [23.07.2016] Król Wiedźmin... Po dwóch tygodniach przerwy wracamy z kącikiem o grach polskich w Giermaszu. Wracamy "z przytupem" czyli Michał Król znowu rozpływa się nad wynikami Wiedźmina III: Dziki Gon - no dobra, wszyscy się rozpływamy. Zresztą, dobrą passę… » więcej 2016-07-22, godz. 17:34 [23.07.2016] Crush Your Enemies [PC] Od czasów Command & Conquer Generals rynek RTS-ów był dla mnie martwy. Nie żeby nic nie wychodziło, ale wszystko robione było na jedną modłę i strategie czasu rzeczywistego trafiły do szufladki "zapomnij o tym gatunku". Mijały lata… » więcej 2016-07-16, godz. 06:00 Emlyn Hughes International Soccer (1988 r.) Piłki kopane w latach 80 miały jeden zasadniczy plus. Były proste i rozbudowane zarazem. Tak też było z Emlyn Hughes International Soccer, które w 1988 wydało Audiogenic Software. Proste, bo sterowanie było uproszczone do granic przyzwoitości… » więcej 2016-07-16, godz. 06:00 [16.07.2016] The Technomancer [PC] Przyszłość... Ludzkość wylądowała ma Marsie. Dzięki zaawansowanej technologii koloniści zaczęli proces terraformowania, czyli przetwarzania zabójczej marsjańskiej atmosfery w życiodajną mieszankę azotu i tlenu. Pierwsze stacje… » więcej 2016-07-16, godz. 06:00 [16.07.2016] Ori and the Blind Forest: Definitive Edition [PC] Baśniowa kraina, piękny las, który więdnie przez to, że pewne wredne ptaszysko kradnie światło Świętego Drzewa i po krainie zaczynają grasować potwory. Bajeczna, wspaniała rysowana grafika wydawałoby się prostej platformówki… » więcej 2016-07-16, godz. 06:00 [16.07.2016] Ori and the Blind Forest: Definitive Edition [PC] Baśniowa kraina, piękny las, który więdnie przez to, że pewne wredne ptaszysko kradnie światło Świętego Drzewa i po krainie zaczynają grasować potwory. Bajeczna, wspaniała rysowana grafika wydawałoby się prostej platformówki… » więcej 2016-07-16, godz. 06:00 [16.07.2016] The Technomancer [PC] Przyszłość... Ludzkość wylądowała ma Marsie. Dzięki zaawansowanej technologii koloniści zaczęli proces terraformowania, czyli przetwarzania zabójczej marsjańskiej atmosfery w życiodajną mieszankę azotu i tlenu. Pierwsze stacje… » więcej
462463464465466467468