Grę do recenzji dostaliśmy od internetowego sklepu GOG.COM
Gra od samego początku wita nas bardzo mrocznymi, świetnie narysowanymi cutscenkami, które.. no to już chyba standard, za wiele nam nie wyjaśniają. Jest coś o tajemniczej krainie Cairn, upadłym imperium, demonach, coś o duchach.. więcej mamy dowiedzieć się w trakcie samej rozgrywki. Ok, lubię tajemnice. Cóż, faceci od scenariusza to prostolinijne chłopaki – pomyślałem na samym początku.
Do wyboru jest pięć klas postaci. Żołnierz, którego domeną jest walka wręcz, Demonolog, czyli odpowiednik Łowcy Demonów z Diablo 3, specjalizujący się w walce na dystans, Okultysta, czyli mityczny mag, Zabójca, czyli mistrzowie broni, działający z ukrycia oraz Zaklinacz, czarodziej, który specjalizuje się w zaklinaniu przedmiotów.
Każda z nich oczywiście posiada niezwykle rozbudowane drzewko umiejętności, które nabywamy wraz z doświadczeniem, czyli nie łudźmy się – masowym wyżynaniem potworów. Ponadto jakby tego było mało poszczególne klasy możemy ze sobą łączyć, tworząc hybrydy.
Podczas naszej rozgrywki na mapie Grim Dawn spotkamy mnóstwo róznorakich potworów, które wraz z czasem ewoluują i dostoswują się do poziomu naszej postaci. Ponadto spotkamy na niej także nieco trudniejsze moby, tzw. championy i bossy. Cóż żeby z nimi sobie poradzić nierzadko trzeba będzie uciekać się do sprytu – bo standardowa walka może się dla nas bardzo źle skończyć – i to bardzo szybko...
Gra dość szybko wrzuca nas w wir wydarzeń. Dosłownie po dwóch minutach trafiamy w ten przeogromny świat, który swoim wyglądem bardzo mocno przypomina kultowe Diablo 3. Tak i to nie po raz ostatni będę miał takie wrażenia podczas całej rozgrywki.. Co do podobieństw, to Grim Dawn przede wszystkim wygląda jak niedaleki kuzyn hitu Blizzarda – animacje, wygląd przedmiotów, sposob rozwoju naszej postaci, klimat, klimat i jeszcze raz klimat. I to, że gra tak mocno czerpie z Diablo byłoby ogromnym minusem dla tej produkcji – cóż środowisko graczy raczej nie lubi gier-kalek czy po prostu podróbek. Jednak z czystym sercem mogę stwierdzić, że Grim Dawn po prostu się broni. Gra się w to po prostu niesamowicie przyjemnie.
W internecie nie brak opinii, że Grim Dawn to taki mix wielu tytułów, swoim klimatem nawiązuje do Diablo, drzewko rozwoju wygląda trochę jak w Path of Exile, a sam system walki ma w sobie coś z Titan Questa. I trudno tutaj o lepsze porównanie.
Ech w mojej opinii to po prostu stary dobry hack n slash – uwielbiam w nim prawie wszystko, a przede wszystkim to, że grasz tak naprawdę na własnych zasadach. Mam dziś mało czasu, okej mogę pobawić się krócej, trochę pogrindować, zostawić gdzieś na boku questy i całą zawiłą historię ze scenariusza. Mam czas żeby "przymaniaczyć", tutaj też nie będzie problemu, bo sama historia przedstawiona w Grim Dawn jest naprawdę rozbudowana. Mnie przejście całej fabuły zajęło coś około 22 godzin, jednak górnej granicy i wyraźnego końca tutaj po prostu nie ma, bo zależą jedynie od naszego stylu no i oczywiście zapału do gry. Malkontenci powiedzą, że to jedynie 20 godzin, ale moim zdaniem jak na ten tytuł jest to wynik w pełni zadowalający
Co więcej, zaryzykuję opinię, że na dłuższą metę ta fabuła mogłaby się nieco znudzić. Ale jak doskonale wiadomo, to w grach tego typu raczej nie chodzi o sam scenariusz. W takie tytuły przede wszystkim ma się dobrze grać i moim skromnym zdaniem na Grim Dawn się nie zawiedziecie. Jeśli miałbym się pokusić o ocenę, to Grim Dawn dostałaby ode mnie mocną dziewiątkę. No cóż, to tyle na teraz, najwyższy czas wrócić do mitycznego Cairn, mam tam jeszcze kilka spraw do załatwienia... Cześć!
Zobacz także
2016-05-07, godz. 06:00
[07.05.2016] Hitman - Episode 2: Sapienza [PS4]
Po wykonaniu zlecenia w Paryżu - co miało miejsce w pierwszym odcinku serialu HITMAN - wybieramy się do słonecznej Italii. Lądujemy w małym, przybrzeżnym, fikcyjnym miasteczku o wdzięcznej nazwie Sapienza - w rzeczywistości tak nazywa…
» więcej
2016-05-07, godz. 06:00
[07.05.2016] Hitman - Episode 2: Sapienza [PS4]
Po wykonaniu zlecenia w Paryżu - co miało miejsce w pierwszym odcinku serialu HITMAN - wybieramy się do słonecznej Italii. Lądujemy w małym, przybrzeżnym, fikcyjnym miasteczku o wdzięcznej nazwie Sapienza - w rzeczywistości tak nazywa…
» więcej
2016-05-07, godz. 06:00
[07.05.2016] Giermasz #191 - Nie ma to jak dobra "rozwałka"...
Wreszcie "ogarnęliśmy się" z recenzją Grim Dawn : po raz pierwszy w redakcji pojawił się dziennikarz Łukasz Rabikowski - i mu się to RPG akcji, hack'n'slash naprawdę spodobało. Lubicie klimaty Diablo czy Path of Exile to…
» więcej
2016-05-07, godz. 06:00
GIERMASZ 2016, maj
» więcej
2016-05-07, godz. 06:00
[07.05.2016] Był sobie kiedyś Franko 2...
... i podobno ta gra cały czas powstaje... Ale, powiedzielibyśmy - na ćwierć etatu. Franko 2 to akurat przykład tej gorszej strony działania finansowania społecznościowego, ale na szczęście są też lepsze wieści od naszej branży…
» więcej
2016-05-07, godz. 06:00
[07.05.2016] Grim Dawn [PC]
Szalenie trudno jest oceniać tego typu gry, gry, które są do siebie niemal bliźniaczo podobne. I nie mówię tutaj jedynie o dwóch tytułach, a całkiem sporej liczbie. Od czasu wydania przez Blizzard gry Diablo, gatunek tzw. hack-n-slash…
» więcej
2016-05-07, godz. 06:00
[07.05.2016] Lemmings (1991 r.)
W roku 1991 nie było na świecie osoby, która nie grała w logiczno-zręcznościową grę Lemmings. Tytuł ten okazał się wielkim sukcesem studia DMA Design, które to kilka lat później przeistoczyło się w Rockstar North, twórców…
» więcej
2016-05-07, godz. 06:00
[07.05.2016] Grim Dawn [PC]
Szalenie trudno jest oceniać tego typu gry, gry, które są do siebie niemal bliźniaczo podobne. I nie mówię tutaj jedynie o dwóch tytułach, a całkiem sporej liczbie. Od czasu wydania przez Blizzard gry Diablo, gatunek tzw. hack-n-slash…
» więcej
2016-04-30, godz. 06:00
[30.04.2016] NO THING [PC]
Kolorowa psychodeliczna gierka, w której ciągle biegniesz i non stop wytrzeszczasz oczy ze zdumienia. Tak kolega opisał mi grę NO THING, najnowszą produkcję studia Evil Indie Games. Pomyślałem, że gry niezależne zaskakiwały mnie…
» więcej