Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Z ratowaniem świata przed zagładą jest tak, że zazwyczaj mamy do tego pewne predyspozycje. Ukryte talenty, mroczną i traumatyczną przeszłość, albo bardzo jawne talenty i mnóstwo mięśni. Ewentualnie szybko okazuje się, że nasi zupełnie przeciętni rodzice jednak nie są naszymi rodzicami. Bycie wybrańcem to fajna sprawa, ale co jeżeli jesteśmy zupełnie przeciętnym chłopakiem, niezbyt imponującej postury, z dość złośliwą dziewczyną, a naszą bronią jest tylko trochę poczucia humoru i kawałek, momentami wątpliwego, intelektu? Taki jest Rufus - główny bohater serii Deponia, który nagle, bez specjalnego rozgłosu, wrócił do wirtualnego świata. Tyle, że teraz nadchodzi zagłada. Jeszcze większa niż poprzednie.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Techland
GIERMASZ-Recenzja Deponia Doomsday

Czwarta część trylogii. Tak właśnie, czwarta część trylogii Deponia nosi tytuł Deponia Doomsday. Poprzednia wymownie nazywała się Goodbye Deponia, ale fani tej przygodówki wyprosili kolejną i po pożegnaniu przyszedł czas na zagładę. Bohater ten sam, Rufus budzi się ze snu, w którym widział siebie w przyszłości i koniec świata, a nawet dwóch światów: tego pokrytego śmieciami, w którym mieszka i tego utopijnego, w którym chciałby mieszkać. Sen wyglądał trochę na proroczy i nie daje Rufusowi spokoju. Co z tym zrobić? Wehikuł czasu, różowe słonie, szukający golarki do nóg osiłek w sukience, cierpiąca na wściekliznę kostkarka do lodu i jeszcze kilkadziesiąt takich wynalazków i wszystko będzie w porządku.

Czy ja powiedziałam wehikuł czasu? No właśnie. Tak się złożyło, że Deponia Doomsday to już kolejny w ostatnich miesiącach przygodowy point-and-click opierający się na pomyśle podróżowania w czasie. Tutaj jednak wszystko wyszło bardzo zgrabnie. Twórcom udało się tak wyważyć fabułę, że nawet konieczność powtarzania tych samych sekwencji nie nuży. Jedyne co się starzeje to trochę momentami zbyt długie dowcipy wygłaszane przez Rufusa np. przy każdej nieudanej próbie użycia jakiegoś przedmiotu. Czasami starczyłoby zwykłe "Nie". Ale jak to z przygodówkami tego typu bywa dużo opiera się na poczuciu humoru. I to, które pojawia się w Deponia Doomsday trzeba przyznać, jest całkiem zgrabne. Mamy i absurd, mamy trochę slapsticku, dużo ironii i złośliwości, nieprzewidywalne rozwiązania. Rufus może momentami męczyć, jego dziewczyna również, ale generalnie radzą sobie całkiem nieźle.

Podobnie ma się sprawa z esencją point-and-clicków czyli z łamigłówkami. Czasami nie ma co nastawiać się na rozwiązywanie ich za pomocą logicznego myślenia, czasami można utknąć na jakimś zupełnie niezrozumiałym problemie po to, żeby odkryć bardzo proste rozwiązanie. Od czasu do czasu pojawiają się też mini gry. Takie gry w grze i to bardzo ładnie urozmaica nam rozgrywkę. Bardzo szybko będziecie mieli okazję np. spróbować swoich sił w grze w zepsute owoce. Coś jak kółko i krzyżyk, ale ze szczurem zjadającym nasze kółka i krzyżyki. Uroczo.

Jest jedna sprawa w Deponia Doomsday, która może was nieźle zaskoczyć. Jak na przygodowego point-and-clicka, którego premierę na dodatek ogłoszono kilka dni przed wydaniem gra jest zaskakująco długa. To nie jest oczywiście Skyrim, ale nie spodziewajcie się, że załatwicie sprawę w kilka godzin. Zabawy starczy na bardzo długo. Zobaczycie wiele różnych, świetnie narysowanych światów, a jeżeli graliście w poprzednie części to i starych znajomych. To kawał dobrej zabawy, który w najlepszych momentach potrafi też całkiem nieźle brzmieć. Na przykład tak... - czego posłuchacie oczywiście w wersji audio tej recenzji.

Zobacz także

2016-06-11, godz. 06:00 [11.06.2016] Giermasz #196 - Strzał w dziesiątkę To się nazywa "wejście smoka": przecież Blizzard - tak jak jest słynny seriami Diablo, Starcraft czy Warcraft - tak nigdy nie robił sieciowej strzelaniny. Ale są doskonale znani z jeszcze jednej rzeczy: nie zdarzają się im "niewypały"… » więcej 2016-06-11, godz. 06:00 [11.06.2016] Pixel Heaven część 1 Zgodnie z zapowiedzią z poprzednich programów czas na relację z warszawskiego Pixel Heaven . Na imprezę poświęconą grom niezależnym, z silną reprezentacją staroci, planszówek czy komiksów pojechał Michał Król. W tym Giermaszu… » więcej 2016-06-10, godz. 20:43 ARCHIWUM 2016, maj » więcej 2016-06-10, godz. 20:42 ARCHIWUM 2016, kwiecień » więcej 2016-06-10, godz. 20:27 [28.05.2016] Digital Dragons 2016 cz2 Druga część relacji Michała Króla ze spotkania twórców gier komputerowych Digital Dragons w Krakowie. Opowiadają: - Maciej Kacprzak z Techland o planach i pomysłach - Grzegorz Mazur z Vile Monarch o grze "Crash Your Enemies", - Krzysztof… » więcej 2016-06-04, godz. 06:00 [04.06.2016] IS Defense [PC] Temat terrorystów w świetle ostatnich wydarzeń w Europie i na świecie jest bardzo delikatną sprawą. Przerażające zamachy na zawsze zmieniły nastawienie ludzi do świata islamu, a dla wielu jest to wręcz temat tabu. Ale nie dla gliwickiego… » więcej 2016-06-04, godz. 06:00 [04.06.2016] IS Defense [PC] Temat terrorystów w świetle ostatnich wydarzeń w Europie i na świecie jest bardzo delikatną sprawą. Przerażające zamachy na zawsze zmieniły nastawienie ludzi do świata islamu, a dla wielu jest to wręcz temat tabu. Ale nie dla gliwickiego… » więcej 2016-06-04, godz. 06:00 [04.06.2016] Kirby: Planet Robobot [3DS] Nie wiem, jak Wy, ale gdy słyszę określenie "gra dla dzieci" to mam kilka skojarzeń: po pierwsze liczone w setki, tysiące, często robione metodą kopiuj-wklej produkcje na sprzęty mobilne. Niektóre fajne, reszta do zapomnienia. Gry… » więcej 2016-06-04, godz. 06:00 [04.06.2016] Kirby: Planet Robobot [3DS] Nie wiem, jak Wy, ale gdy słyszę określenie "gra dla dzieci" to mam kilka skojarzeń: po pierwsze liczone w setki, tysiące, często robione metodą kopiuj-wklej produkcje na sprzęty mobilne. Niektóre fajne, reszta do zapomnienia. Gry… » więcej 2016-06-04, godz. 06:00 [04.06.2016] Kirby: Planet Robobot [3DS] Nie wiem, jak Wy, ale gdy słyszę określenie "gra dla dzieci" to mam kilka skojarzeń: po pierwsze liczone w setki, tysiące, często robione metodą kopiuj-wklej produkcje na sprzęty mobilne. Niektóre fajne, reszta do zapomnienia. Gry… » więcej
469470471472473474475