Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega
A gdy piszę "alternatywna rzeczywistość", to w tym względzie Valkyria Chronicles Remastered - jak to się mówi - "nie bierze jeńców". Czołgi, karabiny - proszę bardzo, są. Rycerskie zbroje, miasta otoczone murami i specyficzny design przedstawionego świata - proszę bardzo, jest. Plus, na przykład, wątek pozostałości po jakiejś zaawansowanej cywilizacji na dokładkę.
I żeby było jeszcze śmieszniej, ten miks się po prostu sprawdza! Na tym baśniowo-realistycznym tle rozgrywa się przygoda dzielnych wojaków, którzy - wydaje się - prowadzą skazaną na niepowodzenie walkę w obronie swojej małej ojczyzny zaatakowanej przez przeważające siły Imperium. Przy czym, Galia nie jest zupełnie bezbronna, bo praktycznie wszyscy jej mieszkańcy przeszli wojskowe przeszkolenie i dzielnie stają na polu walki.
Co ciekawe, opowiedziana w Valyria Chronicles Remastered historia nie jest jednowymiarowa. Miesza, chwilami słodko-naiwne wątki miłosne, z dosyć ciężkim klimatem wojny i jej okrucieństw dodając do tego przygodową opowieść o braterstwie przyprawioną sporą dozą humoru. Wiem, jak to brzmi, ale zapewniam, że moje słowa nie oddają jednej prostej rzeczy: tę opowiastkę, po prostu, napisano z polotem.
Słyszycie muzykę w tle (oczywiście w wersji audio tej recenzji)? Mi skojarzyła się z takimi wojennymi klasykami, jak filmy "Złoto dla zuchwałych" czy "Parszywa dwunastka". Moim zdaniem, fabuła opisywanej gry - oczywiście trzeba wziąć poprawkę chociażby na alternatywny świat w niej przedstawiony - to taka właśnie fajna przygoda, bliska klimatem owym wspomnianym filmom "dawnej szkoły".
Pokazane jest to wszystko w konwencji filmu - tyle, że animowanego. Akurat pod względem graficznym remaster na konsoli nowej generacji nie wprowadza jakiejś rewolucji. Oczywiście oprawę nieco "podciągnięto", działa to wszystko w większej ilości klatek na sekundę - ale, co wielokrotnie w Giermaszu podkreślaliśmy, generalnie produkcje utrzymane w - umownie - komiksowym klimacie starzeją się z prawdziwą gracją. Valyria Chronicles Remastered nie olśni grafiką, ale jej specyficzny, rysunkowy styl ogląda się z dużą przyjemnością.
Nie samą historią jednak żyje gracz, bo wypadałoby użyć pada a nie tylko oglądać naprawdę fajne filmy przerywnikowe, czy czytać sporo dialogów wyświetlanych w formie "gadających głów" (tak na marginesie, do tego klasycznego dla Japończyków motywu przedstawiania wydarzeń da się przyzwyczaić a nawet polubić, naprawdę). Wspomniałem już, że to miks jRPG i gry turowej. Czy raczej gry turowej akcji, bo mamy tu wyjątkowe na rynku pomieszanie turowości, w której mamy jakąś ilość punktów na dane akcje - z dynamiczną walką na stosunkowo niewielkich planszach.
Żołnierzy w naszym oddziale podzielono na różne klasy w zależności od ich przeznaczenia na polu walki. Nie wdając się w szczegóły, oceniam, że ten system jest dobrze zbalansowany i mimo pewnych niedoróbek i drobnych potknięć daje dużo frajdy. Czy może inaczej - ja, przyznaję, nie jestem orłem taktycznej rozgrywki. Tak jak z podziwem oglądam gry strategiczno-taktyczne, tak średnio się w nich odnajduję. A mimo tego, Valkyria Chronicles Remastered nie dało mi powodów do rezygnacji z gry. Niewiadomo jakiej taktycznej głębi nie oczekujcie, ale system BLiTZ czyli Battle of Live Tactical Zones zapewnia sporo dobrej zabawy. A jak macie taktyczne zacięcie to możecie walczyć o lepsze oceny po rozgrywanych potyczkach.
Podsumowując: Valkyria Chronicles Remastered to w swoim gatunku gra wyjątkowa i fani japońszczyzny nie powinni jej ominąć. A inni gracze? Ciężko mi ocenić - to znaczy, ja gorąco polecam, ale z doświadczenia wiem, jak trudne mam "słowne przeprawy" (nawet w redakcji Giermaszu, he he) z graczami, którzy nie rozumieją japońskiego podejścia do tworzenia gier. Ale i sprawdziłem cenę nowego pudełka w zwyczajnych sklepach - i nie jest to nawet "stówka". A skoro tak, to za te pieniądze Valkyria Chronicles Remastered jest jak najbardziej godne polecenia.
Zresztą - kolejne dwie części są dostępne tylko na konsolkach przenośnych, "trójka" wyszła tylko w Japonii. A że taką kosolę mam, to już sprawdziłem cenę "dwójki", i, co tu kryć, planuję zakup. To chyba niezła rekomendacja dla remastera "jedynki"...
PS. Gra dwa lata temu pojawiła się też na komputerach PC. I sprzedało się osiemset tysięcy kopii, więc to chyba nie jest jakaś totalna nisza, prawda?
Zobacz także
2015-10-29, godz. 15:19
[31.10.2015] Unreal (1998 r.)
W momencie premiery w 1998 roku ta gra "wyciskała ostatnie soki" z blaszaków, wielu ulepszało swoje PC-ty pod kątem tej produkcji. Unreal to strzelanina z perspektywy pierwszej osoby, w scenerii obcej planety. Po katastrofie statku więziennego…
» więcej
2015-10-29, godz. 14:08
[31.10.2015] Przegląd tygodnia
Halo 5: Guardians w sklepach. Ekskluzywny cykl od lat sprzedaje konsole Xbox, najnowsza część oczywiście ma pomóc najnowszej z nich czyli Xbox One. Kosmiczna strzelanka z perspektywy pierwszej osoby, oczu bohatera, dostaje wysokie noty…
» więcej
2015-10-28, godz. 15:52
[31.10.2015] Dragon Quest Heroes [PS4]
Na starcie musimy ustalić kilka rzeczy: po pierwsze, darujcie, że za każdym razem nie będę podawał pełnej nazwy gry. Co prawda japońskie produkcje przodują w kwestii długości tytułu, ale umówmy się, że zamiast Dragon Quest Heroes:…
» więcej
2015-10-28, godz. 15:52
[31.10.2015] Dragon Quest Heroes [PS4]
Na starcie musimy ustalić kilka rzeczy: po pierwsze, darujcie, że za każdym razem nie będę podawał pełnej nazwy gry. Co prawda japońskie produkcje przodują w kwestii długości tytułu, ale umówmy się, że zamiast Dragon Quest Heroes:…
» więcej
2015-10-28, godz. 15:47
[31.10.2015] Dragon Quest Heroes [PS4]
Na starcie musimy ustalić kilka rzeczy: po pierwsze, darujcie, że za każdym razem nie będę podawał pełnej nazwy gry. Co prawda japońskie produkcje przodują w kwestii długości tytułu, ale umówmy się, że zamiast Dragon Quest Heroes:…
» więcej
2015-10-28, godz. 15:46
[31.10.2015] WRC 5 [PC/PS4]
Dwie wersje - na konsole i PC - i dwa pomysły na grę: symulacyjnie z kierownicą i zręcznościowo na padzie. W Giermaszu recenzujemy najnowszą grę o rajdach samochodowych tak pod kątem maniaków - jak i miłośników łatwej, zręcznościowej…
» więcej
2015-10-23, godz. 19:28
[24.10.2015] Giermasz #163 - Golonka, flaki i inne przysmaki :)
Tak zwane remastery często są porównywane do "odgrzewanego jedzenia". Skoro tak, to czy wiecie, że na przykład zapiekanki są często smaczniejsze na drugi dzień, ha? Tak więc nie zdziwiliśmy się w redakcji Giermaszu, że przeniesiona…
» więcej
2015-10-23, godz. 18:45
[24.10.2015] Udana (?) zemsta piratów
Ponieważ w poprzedniej audycji było bardzo dużo o grach polskich, na poznańskich targach PGA rozmawialiśmy z twórcami i właściwie cały poprzedni Giermasz (z 17 października) moglibyśmy "wkleić" do tego kącika - to po imprezie…
» więcej
2015-10-23, godz. 18:11
[24.10.2015] Defender of the Crown (1986 r.)
W życiu każdego dziecka jest czas, gry marzy o rycerskich walkach, pojedynkach na kopie, oblężeniach zamków i zdobywaniu serc wybranek. W roku 1986 marzenia te można było ziścić w niezwykle udanej strategii turowej Defender of the…
» więcej
2015-10-23, godz. 14:18
[24.10.2015] Zabójcze zęby 3D
Technologia... Co można pomyśleć, gdy człowiek słyszy o sztucznych zębach drukowanych w drukarce, które jeszcze w dodatku mają super-specjalne właściwości? O szczegółach mówi nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis. Zresztą…
» więcej