Grę do recenzji dostaliśmy od twórców studia Vile Monarch.
Podczas krakowskiego festiwalu Digital Dragons miałem przyjemność poznać część wesołej ekipy twórców. Wiedziałem, że nie są to świeżaki, ale doświadczeni ludzie, którzy pracowali wcześniej chociażby nad This War of Mine. Wiedziałem też, że mam spodziewać się niespodziewanego, bo ich strategia czasu rzeczywistego obiega od utartych kanonów i wyszło jej to na dobre.
W skrócie, w Crush Your Enemies liczy się prostota, dynamika gry oraz humor prosto z najgorszych karczm i wiejskich pól. Cytując barbarzyńcę Broga - "Kapka wiejskiej gościnności wystarczy, by chłop przypomniał sobie o prostych przyjemnościach jak gorzała, seks i muzyka Motorhead". Polewaj!
Jeśli ktoś liczy na rozbudowaną, głęboką fabułę z ważnym przesłaniem oraz bohaterskimi czynami z górnolotnym mottem - tego tu nie ma. I dobrze. Crush Your Enemies to rewelacyjna komedia, prześmiewcza produkcja, która na każdym kroku robi sobie jaja z gatunku fantasy, gier wideo i utartych schematów. Magiczna kraina Generia jest na wskroś nudna, dzielni rycerze walczący o serca księżniczek, szlachetne elfy, piękna pogoda i wszechobecna sielanka. I tu z butami wjeżdża nasza banda złych barbarzyńców, chcących wszystko spalić i zrównać z ziemią, wrogów rozczłonkować, skarbce ograbić i przy okazji wypić morze piwa. Marzenie każdego faceta.
Jeśli kiedykolwiek chcieliście przed walką z bossem powiedzieć "potrzymaj mi piwo", to tutaj tego nie będzie, bo Crush Your Enemies można obsługiwać jedną ręką. Jednym przyciskiem myszy. W sumie jest to mini strategia i ten minimalizm widać na każdym kroku, także w czasie rozgrywki, ale jest to mocny atut też produkcji.
Powiedzenie strategia czasu rzeczywistego brzmi tu jak kolejny żart. Co prawda są schematy typu produkcja jednostek, wydobywanie surowców, przejmowanie terytorium i walka, ale rozgrywka trwa za każdym razem kilka minut. Ba, w początkowych etapach bywa że i minutę. Tak, tak, jest dynamicznie, sporo się dzieje, a rezultat poznajemy w ekspresowym tempie. Mimo tego misje są ciekawe i starczą na około 6 godzin zabawy dla pojedynczego barbarzyńcy. Patrząc na niską cenę gry, ma znakomity przelicznik cena a satysfakcja.
Liczba jednostek, ich rodzaje i możliwości opanowuje się w chwilę, bo jak mówiłem wcześniej, skomplikowanie jest ograniczone do niezbędnego minimum. Nasi dzielni woje mają kilka specjalizacji, potrafią też przejmować budynki wytwarzające jednostki oraz wydobywać surowce, które finalnie stają się kolejnymi hordami barbarzyńców. Są też pomocne przedmioty - w minimalnej liczbie oraz dodatkowe cele, za które barbarzyńcy mogą wypić więcej piwa. Idealnie.
Crush Your Enemies to zaskoczenie roku. Jeśli chodzi o wykonanie - bardzo prosta, ale dająca masę świetnej zabawy i satysfakcji. Rewelacyjne dialogi z taczkami humoru i to nieokreślone coś, dzięki czemu z chęcią powtarzałem wcześniejsze misje. Także wykonanie graficzne i dźwiękowe stoi na prostym, ale przyjemnym poziomie. Co więcej, jeśli komuś obcy jest gatunek strategii czasu rzeczywistego, to Crush Your Enemies jest doskonałe na początek dla każdego gracza. Jeśli ktoś potrzebuje oceny - 11/10, ale wierzcie mi, że zabawa daje mnóstwo frajdy, a o to przecież w grach chodzi.
Zobacz także
2017-03-04, godz. 06:00
[04.03.2017] Diluvion [PC]
?Hej! Przyznam się wam, że ostatnio coś nie mam szczęścia do ogrywanych gier. Niemal każda, którą wybieram okazuje się prędzej czy później mniejszą lub większą klapą. Nie wiem, może po prostu mam zbyt wygórowane wymagania..…
» więcej
2017-03-04, godz. 06:00
[04.03.2017] Diluvion [PC]
?Hej! Przyznam się wam, że ostatnio coś nie mam szczęścia do ogrywanych gier. Niemal każda, którą wybieram okazuje się prędzej czy później mniejszą lub większą klapą. Nie wiem, może po prostu mam zbyt wygórowane wymagania..…
» więcej
2017-03-04, godz. 06:00
[04.03.2017] Giermasz #234 - Małe budżety - duże gry...
... czyli po raz kolejny w Giermaszu wypuszczamy się na "niezmierzone wody niezależnego gamedevu", he he. W zalewie gier "indie" niestety jest mnóstwo gier słabych. Ale nie tym razem, w Giermaszu trzy naprawdę mocne tytuły. Po pierwsze…
» więcej
2017-03-04, godz. 06:00
[04.03.2017] Operator numeru alarmowego [PC]
Z symulatorami tak mi po drodze, jak z operą włoską XIX wieku czy obsługą Wielkiego Zderzacza Hadronów. Kompletnie nie moja bajka. Ale jak widać są wyjątki, bo Operator numeru alarmowego - czyli z angielskiego 911 Operator, wpadł…
» więcej
2017-02-25, godz. 07:31
[25.02.2017] Sniper Elite 4 [PS4]
Nie dzieje się nic... Głaskane wiatrem kępy traw kołyszą się w leniwym tańcu. Opalone słońcem malownicze wille, wzdychają otwartymi oknami. Czas faluje w gorącym powietrzu Italii. Leniwą ciszę przerywa szmer przelatującego insekta…
» więcej
2017-02-25, godz. 06:00
[25.02.2017] E.T. dzwoni do domu...
Gdzieś, hen hen, za siedmioma rzekami, za siedmioma rzekami... a dokładnie 39 lat świetlnych stąd naukowcy z NASA odkryli planety na których, kto wie - może są ufoludki... Co z tego wynika, między innymi o tym rozmawiamy z naszym ekspertem…
» więcej
2017-02-25, godz. 06:00
[25.02.2017] Przegląd tygodnia
Kojarzycie może markę Bethesda Game Studios ? Obiły się o uszy takie nazwy jak Skyrim, Wolfenstein albo Fallout? To oni, naprawdę poważny gracz. I właśnie ogłosili, że pracują nad w sumie... siedmioma nowymi grami. Część z nich…
» więcej
2017-02-25, godz. 06:00
[25.02.2017] Realpolitiks [PC]
?Już dawno nie byłem tak podekscytowany, gdy w moje ręce miała trafić nowa gra do recenzji. Ucieszyłem się tym bardziej, że przez kilka następnych dni miałem zagrywać się w zupełnie nową strategię. Strategię, która dopiero…
» więcej
2017-02-25, godz. 06:00
Contra (1988 r.)
20 lutego to ważna data. Właśnie tego dnia w roku 1987 została wydana kultowa strzelanina od Konami - Contra. Gra która podbiła salony gier, a w dalszym czasie opanowała wiele kolejnych platform. Gracz wciela się w muskularnego komandosa…
» więcej
2017-02-25, godz. 06:00
[25.02.2017] Sniper Elite 4 [PS4]
Nie dzieje się nic... Głaskane wiatrem kępy traw kołyszą się w leniwym tańcu. Opalone słońcem malownicze wille, wzdychają otwartymi oknami. Czas faluje w gorącym powietrzu Italii. Leniwą ciszę przerywa szmer przelatującego insekta…
» więcej