Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Na ekranie wygląda to tak, że widzimy głównie modele postaci i klikając przewijamy kolejne linijki dialogów. Przerywników stricte filmowych nie ma zbyt wiele. Porównania do ostatniej gry z serii o Naruto w ogóle nie ma, a przecież JoJo's Bizarre Adventure: Eyes of Heaven przygotowało to samo studio. Jakbym miał obstawiać, rzekłbym: studio może i to samo, ale budżet na produkcję już pewnie nie...
Tradycyjnie też - mam na myśli wspominane wcześniej gry z gatunku - o ile nie oglądasz serialu animowanego, to twórcy nawet nie próbują poczynić choćby małego kroczku w stronę "nie-fanów". Jak "nie kumasz", pozostaje tylko internet i nadrobienie zaległości. Nie raz już tak robiłem, ale - powiem szczerze - w trakcie ogrywania JoJo's Bizarre Adventure: Eyes of Heaven jakoś nie odczułem takiej potrzeby, aby dowiedzieć się, o co chodzi w tym uniwersum. Uściślając, po prostu gra mnie do tego nie zachęciła.
A jak prezentuje się gwóźdź programu, czyli system walki? Powiedziałbym, że nierówno. Z jednej strony animacje, szczególnie ciosów specjalnych prezentują się całkiem nieźle - z drugiej strony, walka jest mocno chaotyczna a areny bardzo ubogie w elementy. Twórcy pokusili się o coś w stylu RPG-owego drzewka rozwoju naszej postaci, szczególnie odblokowania kolejnych umiejętności przydatnych w walce - ale przez to szczególnie na początku bitwy w naszym wykonaniu są monotonne, oparte na jednej, dwóch kombinacjach. Później robi się nieco lepiej. Zdaję sobie sprawę, że w założeniu JoJo's Bizarre Adventure: Eyes of Heaven to nie jest hardkorowa bijatyka, ale jakbym od początku miał więcej możliwości to bym się nie pogniewał.
Nie bardzo podobał mi się za to przebieg starć. Były momenty, gdy co i rusz dostawałem po nosie kolejnymi ciosami specjalnymi - bo oponenci raczej nie byli skłonni do walki w zwarciu - a chwilę później biegałem radośnie po arenie nie atakowany przez nikogo. Standardowo miałem też kompana, bo odbywa się to przede wszystkim w formule "dwóch kontra dwóch" - ale sztuczna inteligencja mojego pomocnika wyprawiała doprawdy dziwaczne wolty. Szczerze mówiąc, najczęściej miałem wrażenie, że mi nie pomaga. Do tego przeciwnicy, których głównie po arenach goniłem: ok, zazwyczaj starali się stanąć w oddaleniu i atakować specjalami, ale żeby mnie bawiła ta zabawa w kotka i myszkę, to, nie, nie bawiła. Znowu - jak przebrniecie początek, to można ten chaos jakoś opanować - ale pytanie, czy będzie Wam się chciało?
Są też małe urozmaicenia: czytaj, niby-przemierzanie lokacji na krótkim odcinku z punktu A do punktu B plus mini gierki, ale efektu "wow" nie doświadczyłem.
Wyobrażam sobie - znowu ta sama klisza pisania o "egranizacjach" mang - że fani komiksów i serialu JoJo's Bizarre Adventure mogą być z zadowoleni z możliwości pokierowania swoimi ulubionymi bohaterami. I to właściwie tyle.
Zobacz także
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] The Final Station [PC]
Tym razem w moje recenzenckie ręce trafiła naprawdę dziwna gra. Gra, którą trudno wpisać w jakąkolwiek rubrykę. Na pierwszy rzut oka The Final Station to po prostu typowy indyk wydany przez małego, skromnego i niezależnego dewelopera…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] The Final Station [PC]
Tym razem w moje recenzenckie ręce trafiła naprawdę dziwna gra. Gra, którą trudno wpisać w jakąkolwiek rubrykę. Na pierwszy rzut oka The Final Station to po prostu typowy indyk wydany przez małego, skromnego i niezależnego dewelopera…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] The Final Station [PC]
Tym razem w moje recenzenckie ręce trafiła naprawdę dziwna gra. Gra, którą trudno wpisać w jakąkolwiek rubrykę. Na pierwszy rzut oka The Final Station to po prostu typowy indyk wydany przez małego, skromnego i niezależnego dewelopera…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] Hitman [PS4]
Pierwszy sezon wydawanej w odcinkach najnowszej opowieści o przygodach płatnego zabójcy Agenta 47 właśnie się zakończył. Rafał Molenda recenzował poszczególne epizody na bieżąco (możecie klikać: pierwszy , drugi , trzeci , czwarty…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] Dragon Ball: Xenoverse 2 [PS4]
Nie wiem czy kogoś przekonam, czy zniechęcę - czy zachęcę. A jak nie wiem, to nawet nie zamierzam tego robić. Zamiast tego naświetlę i sami zdecydujecie czy macie ochotę na przygodę w świecie Dragon Balla. Bo na Dragon Ball: Xenoverse…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] Call of Duty: Infinite Warfare [PS4]
Futurystyczne bronie, starcia w przestrzeni kosmicznej, niesamowity rozmach kampanii, szaleńcza zabawa w trybie dla wielu graczy i sympatyczny tryb eliminowania zombie - Panie i Panowie, oto najnowsze Call of Duty: Infinite Warfare. Czyli…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] Dragon Ball: Xenoverse 2 [PS4]
Nie wiem czy kogoś przekonam, czy zniechęcę - czy zachęcę. A jak nie wiem, to nawet nie zamierzam tego robić. Zamiast tego naświetlę i sami zdecydujecie czy macie ochotę na przygodę w świecie Dragon Balla. Bo na Dragon Ball: Xenoverse…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] Dragon Ball: Xenoverse 2 [PS4]
Nie wiem czy kogoś przekonam, czy zniechęcę - czy zachęcę. A jak nie wiem, to nawet nie zamierzam tego robić. Zamiast tego naświetlę i sami zdecydujecie czy macie ochotę na przygodę w świecie Dragon Balla. Bo na Dragon Ball: Xenoverse…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition [PS4]
"Masz może 200 godzin wolnego czasu w tym tygodniu?" zapytał mnie mój redakcyjny kolega chyba nie licząc na twierdzącą odpowiedź. I słusznie. Ale przecież to Skyrim, więc spanie to przeżytek. Minęło już 5 lat odkąd świat poznał…
» więcej
2016-11-12, godz. 06:00
[12.11.2016] The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition [PS4]
"Masz może 200 godzin wolnego czasu w tym tygodniu?" zapytał mnie mój redakcyjny kolega chyba nie licząc na twierdzącą odpowiedź. I słusznie. Ale przecież to Skyrim, więc spanie to przeżytek. Minęło już 5 lat odkąd świat poznał…
» więcej