Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Wszystko już było. Każdy pomysł, zdjęcie, wypowiedziane zdanie, gra... Wszystko już ktoś kiedyś wymyślił. Teraz jedyne co z tym można zrobić, to zebrać do jednego worka i ulepszyć. Z takiego założenia musieli wyjść twórcy "World of Tanks ", czy "World of Warships", którzy zdecydowali się na zakup od bankrutującej firmy Atari licencji "Master of Orion", przeboju sprzed lat. Firma Wargaming.net sporo zaryzykowała biorąc się za renowację kultowej dla wielu gry. Czy to ryzyko się opłaciło? "Master of Orion: Conquer the Stars" jest klasyczną, rozgrywaną w kosmosie, turową grą strategiczną. Całą złożoność tej rozgrywki można zdefiniować skrótem 4X - eXplore (eksploracja), eXpand (ekspansja), eXploit (eksploatacja) i eXterminate (eksterminacja). Co ciekawe, tej definicji po raz pierwszy w historii gier użyto w recenzji właśnie "Master of Orion". To był rok 1993 i debiutująca wówczas na rynku gra została przyjęta entuzjastycznie. Czy dziś powtórzy ten sukces? To nie jest oczywiste - ale niewykluczone.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Wargaming.net
GIERMASZ-Recenzja Master of Orion: Conquer the Stars

Trzeba zacząć od tego, że jest pięknie. Rzadko zdarza się, by strategie były tak dopieszczone pod względem wizualnym. Tu zadbano o każdy szczegół. Poczynając od planet rozrzuconych na izometrycznej planszy rozgrywki, poprzez animowane rozmowy dyplomatyczne z przedstawicielami innych cywilizacji, bitwy, kończąc na przepięknych, filmowych ujęciach, lądujących na kolonizowanych planetach statków kosmicznych. Wrażenia wizualne uzupełnia przywołująca skojarzenia z serialem Star Trek muzyka, którą skomponował Dave Govett.

Po zachwytach nad oprawą, bierzemy się za rozgrywkę. Na początku wybieramy sobie jedną z dziesięciu ras. Paleta możliwości jest naprawdę duża, bo każda z nich ma unikalne cechy. Są Alkari - humanoidalne orły, urodzeni piloci. Bulrathi - przypominający niedźwiedzie ekolodzy, stworzeni do działań lądowych. Klackoni - błyskawicznie mnożące się, gigantyczne mrówki. Silikoidzi - żyjący krzem, który nie potrzebuje żywności, dzięki czemu może skupić się na badaniach, nauce i produkcji, czym szybko zyskuje przewagę nad cywilizacjami, które muszą jeść, by żyć.

Są też Ludzie i to w dwóch wariantach. Ludzkość w grze reprezentują urodzeni handlowcy i dyplomaci oraz Terranie - dążący do szybkiej ekspansji i podbojów militaryści. Co ciekawe, możemy też stworzyć własny wariant swojej rasy, przydzielając punkty do wybranych cech. Możliwości jest mnóstwo.

Na początku nasza cywilizacja ma jedną planetę. Na ojczystym globie produkujemy żywność, by zwiększyć populację (tu wyjątkiem jest rasa Silikoidów). Im większa populacja, tym więcej rąk do pracy przy produkcji i badaniach. Gdy opanujemy odpowiednie technologie i będziemy zdolni do produkcji statków kosmicznych, zaczyna się zwiedzanie wszechświata.

Mapa galaktyki podzielona jest na różnego typu układy słoneczne. Słońca mogą być młode, dojrzałe albo stare. To istotny element, bo planety są różne w zależności od typu gwiazd. W młodych układach słonecznych znajdziemy planety o nieprzyjaznym środowisku a wokół starych gwiazd krążyć będą wypalone i toksyczne globy. Planety można zasiedlać, zdobywając w ten sposób nowe terytoria. Można też eksploatować, zyskując nowe źródła surowców. Najważniejszą jednak rzeczą jest zapewnienie bezpieczeństwa swojemu kosmicznemu imperium.

Tu w grę wchodzą trzy aspekty rozgrywki: dyplomacja, szpiegostwo i oczywiście wojsko. W każdym z tych wariantów jest wiele możliwości. Najbardziej spektakularne są oczywiście bitwy, które możemy prowadzić samodzielnie na mapie taktycznej lub zdać się na sztuczną inteligencję i obserwować batalię w trybie filmowym. Udanym urozmaiceniem rozgrywki są kolejne wydania serwisów informacyjnych, prowadzonych przez... roboty, które zdają relację z bieżących wydarzeń w galaktyce, dorzucając przy tym ironiczne uwagi.

Jest wreszcie tytułowy Orion - ziemia obiecana wszystkich gwiezdnych pielgrzymów. To wielki glob z przyjazną atmosferą i bogatymi zasobami mineralnymi. Na Oriona dotrzeć niełatwo, bo strzeże go legendarny kosmiczny potwór. Jedno jest pewne - kto go pokona, zostanie Władcą Oriona.

Tak w dużym skrócie przedstawia się rozgrywka w "Master of Orion: Conquer the Stars". Po kilkudziesięciu godzinach gry i kilku przegranych kampaniach mogę powiedzieć już, że gra na stałe zalęgła się w mojej bibliotece. Twórcom tego tytułu udały się dwie bardzo ważne rzeczy: nie zepsuć dobrego pierwowzoru i stworzyć wersję bardzo przyjazną dla początkujących graczy. Wargaming.net utrzymał przy tym odpowiedni poziom trudności i sporą dawkę humoru.

Jest kilka błędów, które komplikują rozgrywkę. Dopracowania wymaga system walk taktycznych a sztuczna inteligencja powinna jeszcze pójść do szkoły. To jednak drobiazgi, które - na co liczę - niebawem będą zlikwidowane kolejnymi łatkami i to jeszcze przed moim powrotem na Ziemię.

Zobacz także

2017-03-04, godz. 06:00 [04.03.2017] Diluvion [PC] ?Hej! Przyznam się wam, że ostatnio coś nie mam szczęścia do ogrywanych gier. Niemal każda, którą wybieram okazuje się prędzej czy później mniejszą lub większą klapą. Nie wiem, może po prostu mam zbyt wygórowane wymagania..… » więcej 2017-03-04, godz. 06:00 [04.03.2017] Diluvion [PC] ?Hej! Przyznam się wam, że ostatnio coś nie mam szczęścia do ogrywanych gier. Niemal każda, którą wybieram okazuje się prędzej czy później mniejszą lub większą klapą. Nie wiem, może po prostu mam zbyt wygórowane wymagania..… » więcej 2017-03-04, godz. 06:00 [04.03.2017] Giermasz #234 - Małe budżety - duże gry... ... czyli po raz kolejny w Giermaszu wypuszczamy się na "niezmierzone wody niezależnego gamedevu", he he. W zalewie gier "indie" niestety jest mnóstwo gier słabych. Ale nie tym razem, w Giermaszu trzy naprawdę mocne tytuły. Po pierwsze… » więcej 2017-03-04, godz. 06:00 [04.03.2017] Operator numeru alarmowego [PC] Z symulatorami tak mi po drodze, jak z operą włoską XIX wieku czy obsługą Wielkiego Zderzacza Hadronów. Kompletnie nie moja bajka. Ale jak widać są wyjątki, bo Operator numeru alarmowego - czyli z angielskiego 911 Operator, wpadł… » więcej 2017-02-25, godz. 07:31 [25.02.2017] Sniper Elite 4 [PS4] Nie dzieje się nic... Głaskane wiatrem kępy traw kołyszą się w leniwym tańcu. Opalone słońcem malownicze wille, wzdychają otwartymi oknami. Czas faluje w gorącym powietrzu Italii. Leniwą ciszę przerywa szmer przelatującego insekta… » więcej 2017-02-25, godz. 06:00 [25.02.2017] E.T. dzwoni do domu... Gdzieś, hen hen, za siedmioma rzekami, za siedmioma rzekami... a dokładnie 39 lat świetlnych stąd naukowcy z NASA odkryli planety na których, kto wie - może są ufoludki... Co z tego wynika, między innymi o tym rozmawiamy z naszym ekspertem… » więcej 2017-02-25, godz. 06:00 [25.02.2017] Przegląd tygodnia Kojarzycie może markę Bethesda Game Studios ? Obiły się o uszy takie nazwy jak Skyrim, Wolfenstein albo Fallout? To oni, naprawdę poważny gracz. I właśnie ogłosili, że pracują nad w sumie... siedmioma nowymi grami. Część z nich… » więcej 2017-02-25, godz. 06:00 [25.02.2017] Realpolitiks [PC] ?Już dawno nie byłem tak podekscytowany, gdy w moje ręce miała trafić nowa gra do recenzji. Ucieszyłem się tym bardziej, że przez kilka następnych dni miałem zagrywać się w zupełnie nową strategię. Strategię, która dopiero… » więcej 2017-02-25, godz. 06:00 Contra (1988 r.) 20 lutego to ważna data. Właśnie tego dnia w roku 1987 została wydana kultowa strzelanina od Konami - Contra. Gra która podbiła salony gier, a w dalszym czasie opanowała wiele kolejnych platform. Gracz wciela się w muskularnego komandosa… » więcej 2017-02-25, godz. 06:00 [25.02.2017] Sniper Elite 4 [PS4] Nie dzieje się nic... Głaskane wiatrem kępy traw kołyszą się w leniwym tańcu. Opalone słońcem malownicze wille, wzdychają otwartymi oknami. Czas faluje w gorącym powietrzu Italii. Leniwą ciszę przerywa szmer przelatującego insekta… » więcej
426427428429430431432