Dzisiejsze gry oferują emocje poprzez rozgrywkę, często skryptowane i doskonale wyreżyserowane sceny, efekty specjalne wylewające się z ekranu a gracze tłumnie kupują superprodukcje z wielomilionowymi budżetami stworzone przez korporacje. I nic w tym złego. Z drugiej strony mamy niezależne studia, które starają się w gry włożyć coś oryginalnego, coś co zapadnie w pamięć, da do myślenia i zmusi do refleksji. I taki właśnie jest Bound od polskiego studia Plastic. Wywodzące się z demosceny studio Plastic znane jest z niecodziennych produkcji. Wpierw było to techniczne demo Linger In Shadows oraz wyjątkowa opowieść Datura - obie przeznaczone na PlayStation 3. Tym razem widzimy kolejny artystyczny etap w życiu studia, Bound. Ważny i emocjonalny etap...
Grę do recenzji dostaliśmy od twórców ze studia Plastic.
Ciężko jest pisać o grze, którą... nie uważa się za grą a za doznanie, niesamowite przeżycie pozwalające na wiele różnych interpretacji. Produkcji o problemach, traumie i ważnych decyzjach. Bound to platformówka, ale jej najważniejszym przesłaniem jest człowiek i jego życie.
Gdy pierwszy raz zobaczyłem i zagrałem w Bound podczas krakowskiego festiwalu Digital Dragons, odebrałem to jako artystyczną grę zręcznościową. Jak każdy, gdyż w krótkim demie nie było fabuły. Jednak z rozmowy z jednym z twórców - Michałem „Bonzajem” Staniszewskim - dowiedziałem się, że pod tym wizualnym majstersztykiem kryje się drugie, głębokie i bardzo ważne dno.
Trójwymiarowy, wyjątkowo barwny i oryginalnie wyglądający Bound przedstawia historię w formie tajemniczego królestwa, z królową matką, potworami i baletnicą - główną bohaterką. Co ciekawe, miała być ona biegaczką, ale postać wyglądała, jakby była... z gry. Podjęto więc decyzję, że będzie baletnicą, bo taniec z punktu widzenia ekspresji jaką wykonuje, pasował idealnie do stanu emocjonalnego bohaterki. I w Bound widać to na każdym kroku. Zarówno w sferze poruszania się, jak i wykonywanego w niektórych momentach tańca. Idealnie pasuje do wykreowanego przez twórców świata. Każdy ruch jest płynny, pełen gracji, delikatności i kobiecości. Zachwycające.
Fabuła jest nieliniowa, gdyż wybór dostępnych kilku poziomów jest dowolny. Mimo to, całość jest spójna, gdyż każdy etap jest osobną mini opowieścią, przeplataną wstawkami z domu rodzinnego... drugiej bohaterki. Jest nią kobieta spacerująca po plaży, która przeglądając dziecięce rysunki w zeszycie wraca wspomnieniami do różnych wydarzeń ze swojego życia. Co więcej, nie ma tutaj praktycznie żadnej narracji czy komentarza wydarzeń. Interpretacja zostawiona jest dla gracza, więc kolejne przejście gry da odpowiedź na wiele pozostających bez odpowiedzi pytań. Każdy gracz może odebrać to inaczej. Znakomite rozwiązanie. Pojawiające się problemy mogą dotyczyć wielu z nas, są uniwersalne i dają do myślenia. Dużo robi też świetnie dopasowana muzyka i dźwięki, które potęgują emocjonalne doznania. Uruchomienie gry wieczorem, ze słuchawkami na głowie, daje piorunujący efekt.
Bound wygląda niesamowicie. Wykreowany świat zaskakuje, bo jest niecodzienny, zupełnie inny od tego co widzimy w grach. Pozwala też na obieranie różnych - choć ograniczonych - ścieżek i skrótów. Po przejściu gry pojawia się też opcja speedrunów, czyli przechodzenia poziomów na czas. Wtedy to tak naprawdę poznaje się budowę etapów, wielopoziomowości, oryginalnych i zaskakujących rozwiązań. Zwłaszcza, że sterowanie ograniczone jest do minimum, a mimo to daje duże możliwości. Patrząc na światowe rekordy przechodzenia Bound, łapię się za głowę, jakie to skróty muszą być ukryte by wykręcić takie czasy.
Mimo, że rozdziałów jest kilka, za pierwszym podejściem przechodzi się je w kilkanaście minut, a całość w 2-3 godziny, do gry chce się wracać. Dowolność przechodzenia, poznawanie nowych ścieżek, interpretacja fabuły, speedruny - jest tego wiele.
Ale najważniejsze jest to, że Bound to mocne i piękne doznanie. Nie gra, a niesamowite, dające do myślenia przeżycie. Wielokrotnie po scenkach siedziałem i zastanawiałem się, ogarniał mnie smutek, myśli były pełne obaw i nadziei, że będzie lepiej. Przy napisach końcowych - które oglądałem wiele razy ze względu na fantastyczną muzykę - dumałem i składałem w całość elementy układanki. I właśnie tego oczekuję po takich grach. Bound jest świetne, ale nie dla każdego.
Zobacz także
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Hitman - odcinek pierwszy [PS4]
A gdyby tak zacząć wszystko od nowa... Z pewnością każdy z nas przynajmniej raz w życiu wizualizował sobie taką możliwość. Ileż to nowych szans, okazji, ileż mniej błędów... To, co w realnym życiu nie jest możliwe, w tym…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Ciężkie życie wynalazcy
Powinno to wyglądać tak: odkrywasz przełomową technologię, patentujesz, interesujesz tym biznes, rusza produkcja i wszyscy żyją długo i szczęśliwie... No chyba, że u nas... Oczywiście to nieco przerysowany obraz, ale nasz ekspert…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Gears of War: Ultimate Edition [PC]
Remastery... "Kotlety" - mówią pogardliwie ich przeciwnicy, którzy uznają, że to zwykły skok na kasę a firmy powinny skupić się na tworzeniu nowych tytułów, a nie "odgrzewaniu" starych. "Nie chcesz, nie kupuj, przymusu nie ma" -…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Pony Island [Mac]
Uśmiechnięty różowy kucyk kica po łące opedzając się od motylków, które chcą go połaskotać. Czy może być coś bardziej "słitaśnego"? Pony Island wydaje się być idealną grą dla niemowlaków ale uważajcie - ta gra zniszczy…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Pony Island [Mac]
Uśmiechnięty różowy kucyk kica po łące opedzając się od motylków, które chcą go połaskotać. Czy może być coś bardziej "słitaśnego"? Pony Island wydaje się być idealną grą dla niemowlaków ale uważajcie - ta gra zniszczy…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2017] Giermasz #184 - Kucyki, garoty, Szarańcza i film
W tym Giermaszu znowu bardzo dużo gier: nasz redakcyjny płatny zabójca Rafał Molenda zmierzył się z pierwszym odcinkiem gry Hitman. Kontynuacja znanej serii zapowiada się nieźle - i czekamy na kolejne odsłony tej produkcji. Testujemy…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.02.2016] Pod znakiem VR
Kilka polskich studiów pracuje nad swoimi grami dedykowanymi goglom wirtualnej rzeczywistości. Co ciekawe, jedną z nich promować będzie sam słynny bokser Witalij Kliczko. Jaka to gra - wie nasz ekspert Michał Król z portalu Graczpospolita.pl…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Hitman - odcinek pierwszy [PS4]
A gdyby tak zacząć wszystko od nowa... Z pewnością każdy z nas przynajmniej raz w życiu wizualizował sobie taką możliwość. Ileż to nowych szans, okazji, ileż mniej błędów... To, co w realnym życiu nie jest możliwe, w tym…
» więcej
2016-03-19, godz. 06:00
[19.03.2016] Hitman - odcinek pierwszy [PS4]
A gdyby tak zacząć wszystko od nowa... Z pewnością każdy z nas przynajmniej raz w życiu wizualizował sobie taką możliwość. Ileż to nowych szans, okazji, ileż mniej błędów... To, co w realnym życiu nie jest możliwe, w tym…
» więcej
2016-03-12, godz. 09:45
[12.02.2016] Master of Orion: Conquer the Stars [beta test PC]
Po raz pierwszy o tej dziejącej się w przestrzeni kosmicznej grze Master of Orion usłyszeliśmy w 1993 roku. Strategia zebrała dobre recenzje i zdobywała branżowe nagrody. Później, zdaje się, pojawiły się kolejne części, ale każda…
» więcej