Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Chyba każdy, kto spędził choć raz wakacje na wsi, myślał o pracy na roli. Wielkie ciągniki, nietypowe specjalistyczne naczepy, zbieranie plonów, sianokosy, ten klimat i zapach... obornika. Co prawda mój kolega redakcyjny Andrzej wygląda jak rolnik, ale obowiązek recenzowania Farming Simulator 17 spadł na moją skromną osobę. Przyznam wprost, że ani ze mnie ekspert od symulatorów, ani wielki fan rolnictwa, ale lubię nietypowe wyzwania. Jest to kolejna odsłona komputerowej gry symulacyjnej szwajcarskiej firmy Giants Software, która powstaje już od 2008 roku. Swoją popularność zdobyła dzięki temu, że łączyła prowadzenie gospodarstwa rolnego z jazdą m.in. ciągnikiem i wykonywaniem prac rolniczych. Co więcej, serie związane z tą tematyką są popularniejsze, niż inne symulatory, zwłaszcza, że są to naprawdę rozbudowane produkcje. A jak to jest z Farming Simulator 17? Założyłem gumofilce, zakasałem po łokcie rękawy i ruszyłem na podbój pól i oborników.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP.pl
GIERMASZ-Recenzja Farming Simulator 17

Nie byłbym sobą, gdyby mój rolnik - w którego się wcieliłem - nie dostał imienia Janusz. Wpierw postanowiłem sprawdzić możliwości gry. Grając z synem udało się nam wykonać backflipa kombajnem, zablokować sianem ważny węzeł komunikacyjny, rozrzucić gnojówkę na parkingu pod marketem, a sztaplarką wjechaliśmy do zagrody świń i urządziliśmy sobie prawdziwe rodeo. Pod tym względem 10/10, zabawa której na pewno nie przewidzieli twórcy. Po tym jak firma zbankrutowała, postanowiłem spróbować bawić się na poważnie.

Już na początku styczności z Farming Simulator 17 zaskoczyło mnie to, że jest to coś więcej niż zwykły symulator. Po oddanym mi do dyspozycji świecie - który składa się nie tylko z pól, ale i dróg czy budynków, poruszam się pieszo i mogę wsiąść do prawie każdej maszyny. Co więcej, część czynności trzeba wykonać ręcznie, jak np. ściąć piłą drzewo. Jednak większość czasu spędziłem na polach, siejąc, nawożąc, zbierając plony i dbając o glebę oraz roślinność. Zaskoczyło mnie to, że mimo, że czynności są powtarzane, wcale się to nie nudzi. Nie korzystałem nawet z dostępnego tempomatu, tylko metr po metrze objeżdżałem swoje włości. Boję się jednak, że dla takiego laika jak ja na tym przyjemności się kończą.

Pilnowanie kolejności wykonywania czynności, zaciąganie pożyczek, wypożyczanie sprzętu, sprzedaż plonów w skupie czy gromadzenie ich w silosach w oczekiwaniu na lepszą cenę. Tak wygląda codzienność mojego rolnika. I ta wszechobecna pustka. W mieście nie ma nikogo, zero żywej duszy, jedynie świnie i krowy umilają czas spędzony w grze. Wyjątkiem są zlecenia wykonywane dla sąsiadów. Absurd jest taki, że bardziej opłaca się zająć jego polem, a u siebie wynająć pomocników. Na marginesie, nie grzeszą oni inteligencją i potrafią zaciąć się na niby niegroźnej przeszkodzie. Trzeba też dostarczyć im maszyny na skraj pola, jakby nie mogli sami wyjechać nimi z parku maszyn.

Wraz z postępami można wynająć lub kupić lepsze maszyny, kolejne pola czy wziąć się za hodowlę zwierząt i wycinkę lasu. Bardzo opłacalną wycinkę. Nie trzeba pozwoleń, wykarczować można każdy teren, łącznie z miejskim parkiem. Ciekawe dlaczego ekolodzy nie oprotestowali tej gry? Możliwości jest sporo, więc fan symulatorów powinien być wniebowzięty. Teoretycznie, bo jest sporo rzeczy, które powinny być poprawione czy usprawnione.

Farming Simulator 17 oferuje też sporo, ale po pewnym czasie zacząłem się męczyć. I nie chodzi o powtarzalność, ale słabe dopracowanie pewnych mechanizmów i rozwiązań. Dziwi mnie to, że twórcy nie posłuchali graczy, którzy już przy poprzedniej części zgłaszali wiele koniecznych zmian. Osoby grające w poprzednią odsłonę czy też prawdziwi fani rolnictwa, zapewne bardziej docenią tę produkcję. Ja niestety najlepiej bawiłem się na początku, bo wraz z rozrostem farmy pojawiały się kolejne schody. Rzeczy oczywiste takimi nie były, a żyłka mi pękła, gdy 15 minut próbowałem załadować ścięte drzewo na odpowiednią naczepę. Poddałem się, ale wracam, by z synem robić rzeczy, których na pewno nie przewidzieli twórcy.

Zobacz także

2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2017] Przegląd tygodnia W tym przypadku powiedzieć "a nie mówiłem" - to nic nie powiedzieć. Toć cała branża pukała się w głowę widząc datę premiery świetnej - jak się okazało - sieciowej strzelanki Titanfall 2 . W tym samym czasie, co nowe Call of… » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2017] Tales of Berseria [PS4] Generalnie: jestem "na tak". No chyba, żebym był "na nie"... To pomieszanie z poplątaniem łatwo wyjaśnić: Tales of Berseria, najnowsza odsłona długaśnej serii "Tales of" mi się najnormalniej w świecie podoba. Historia może nie… » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2017] Tales of Berseria [PS4] Generalnie: jestem "na tak". No chyba, żebym był "na nie"... To pomieszanie z poplątaniem łatwo wyjaśnić: Tales of Berseria, najnowsza odsłona długaśnej serii "Tales of" mi się najnormalniej w świecie podoba. Historia może nie… » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2017] Yakuza Zero [PS4] Kolejna japońska gra dla Ciebie, cieszysz się? - zapytał mój redakcyjny kolega Andrzej Kutys. Zważywszy na fakt, że nie po drodze mi z typowymi przedstawicielami azjatyckich produkcji, radości nie było. Okazało się, że zostałem… » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 GIERMASZ 2017, luty » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2016] Podkręcacze A jednak - nie uciekniemy od tematu szybko się zbliżającej premiery nowej konsoli Nintendo Switch. Nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis przyszedł do studia z najnowszymi informacjami o tym urządzeniu. Poza tym, rozmawiamy o tym… » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 GIERMASZ 2017, luty » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2017] Granie czy programowanie - oto jest pytanie... Zamiast grać - twórz gry: mniej więcej takim hasłem kierują się twórcy kampanii skierowanej do młodych ludzi. Trochę się z tego z Michałem Królem śmiejemy, trochę pochwalamy - a generalnie chyba jednak ludzie, którzy gry tworzą… » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2017] Tales of Berseria [PS4] Generalnie: jestem "na tak". No chyba, żebym był "na nie"... To pomieszanie z poplątaniem łatwo wyjaśnić: Tales of Berseria, najnowsza odsłona długaśnej serii "Tales of" mi się najnormalniej w świecie podoba. Historia może nie… » więcej 2017-02-04, godz. 06:00 [04.02.2017] Giermasz #230 - Giermasz na Dalekim Wschodzie Dwie recenzje w tym Giermaszu - i dwie produkcje z Japonii. Przy czym - Yakuza 0 w opinii Michała Króla to świetna okazja, aby wsiąknąć w azjatycki klimat gangsterskiego końca lat 80-tych. I to produkcja, która może trafić niekoniecznie… » więcej
430431432433434435436