Grę do recenzji dostaliśmy od twórców studia Jujubee.
Spróbuję Wam to nieco przybliżyć: Realpolitiks to gra, która nieco przypomina tytuły takie jak Europa Universalis, a osobiście widzę w niej pewne podobieństwo do Victorii czy innych tytułów z chyba legendarnej już stajni Paradox.
Realpolitiks to strategia czasu rzeczywistego - co to oznacza? A no to, że zarządzamy w niej wybranym przez siebie państwem, odpowiadamy za jego rozwój, bronimy jego granic, no chyba, że tak jak ja - nie lubimy nudy i czym prędzej snujemy plany podboju naszych sąsiadów. Twórcy Realpolitiks zdecydowali się na to, by swoją produkcję osadzić w teraźniejszości czyli w XXI wieku - i to moim zdaniem duży plus, bo tego typu strategie już zbyt często lokowane są w dalekiej przeszłości. Pozwala to lepiej wczuć się w realia i meandry światowej polityki. W sumie, pewnie wielu z nas marzy czy marzyło kiedyś o tym by mieć całą władzę w swoich rękach. Realpolitiks jak najbardziej pozwoli Wam te skryte marzenia zrealizować. Tylko przygotujcie się na to, że nie będzie łatwo, a obłędnie trudno.
Realpolitiks to strategia czasu rzeczywistego - co to oznacza? A no to, że zarządzamy w niej wybranym przez siebie państwem, odpowiadamy za jego rozwój, bronimy jego granic, no chyba, że tak jak ja - nie lubimy nudy i czym prędzej snujemy plany podboju naszych sąsiadów. Twórcy Realpolitiks zdecydowali się na to, by swoją produkcję osadzić w teraźniejszości czyli w XXI wieku - i to moim zdaniem duży plus, bo tego typu strategie już zbyt często lokowane są w dalekiej przeszłości. Pozwala to lepiej wczuć się w realia i meandry światowej polityki. W sumie, pewnie wielu z nas marzy czy marzyło kiedyś o tym by mieć całą władzę w swoich rękach. Realpolitiks jak najbardziej pozwoli Wam te skryte marzenia zrealizować. Tylko przygotujcie się na to, że nie będzie łatwo, a obłędnie trudno.
Tego typu gry cechują się tym, że raczej trafiają do bardzo konkretnej grupy odbiorców. Są skomplikowane i to do bólu. Do tego stopnia, że już sam samouczek żółtodziobom sprawia wiele problemów. Niestety Realpolitiks pod tym względem nie jest wyjątkiem. Co więcej, myślę, że sam samouczek jest tutaj delikatnie mówiąc mocno niedopracowany. A czym dalej w las, tym jak wiadomo więcej drzew.
I naprawdę starałem się mocno, by wyciągnąć jak najwięcej plusów tego raczkującego tytułu. Z biegiem gry dostrzegałem jednak coraz więcej i więcej minusów i niedoróbek. Z całego serca doceniam pomysł deweloperów od Jujubee, aby oddać w ręce graczy jak najwięcej kontroli nad ich państwem. Szkoda tylko, że tak zacny cel zabija sama mechanika gry. Jest ona tak toporna, że samo zarządzanie państwem zabiera niemal całą radość z gry.
Grając w Realpolitiks musicie przygotować się na niezliczoną, wnerwiającą, często nieczytelną i ogromną liczbę wyskakujących okienek, kilogramy, dosłownie tony tekstu, tekstu i jeszcze raz ściany tekstu - czasem ma się wrażenie, że nasze decyzje, które podejmujemy podczas rozgrywki nie dają żadnych rezultatów, a tak wielka liczba wyskakujących okienek bardzo znacząco zabija dynamikę naszej gry.
Realpolitiks wydaje się po prostu być niesamowicie toporna i przyswojenie jej mechaniki zajmuje sporo czasu - nawet dla takich zażartych fanów strategii jak ja. No chyba, że po prostu mówiąc kolokwialnie „nie ogarniam”.
Ale hej, żeby nie było tak ponuro - na plus zasługuje natomiast to, że deweloperzy dodali do gry historyczne wydarzenia. Podczas rozgrywki musimy także mierzyć się z losowymi zdarzeniami, a nasze reakcje mają niebagatelny wpływ na losy naszego państwa. Więc raczej nie będzie się nudzić, nawet podczas kolejnej i kolejnej rozgrywki - i wierzcie mi, że niemal niemożliwym jest skończenie rozgrywki w taki sam sposób jak poprzedniej.
Jeśli natomiast mowa o grafice, to nie nastawiajmy się na fajerwerki. Gra zauważalnie odstaje od swoich „większych” konkurentów. Interfejs jest bardzo prosty, przywodzi nieco na myśl grafikę z gier na telefony komórkowe. Ale absolutnie nie można z tego czynić zarzutu w kierunku twórców, bo dla jednych to minus, a z kolei inni wolą właśnie taką grafikę, która nie odwraca uwagi od samej rozgrywki.
I naprawdę starałem się mocno, by wyciągnąć jak najwięcej plusów tego raczkującego tytułu. Z biegiem gry dostrzegałem jednak coraz więcej i więcej minusów i niedoróbek. Z całego serca doceniam pomysł deweloperów od Jujubee, aby oddać w ręce graczy jak najwięcej kontroli nad ich państwem. Szkoda tylko, że tak zacny cel zabija sama mechanika gry. Jest ona tak toporna, że samo zarządzanie państwem zabiera niemal całą radość z gry.
Grając w Realpolitiks musicie przygotować się na niezliczoną, wnerwiającą, często nieczytelną i ogromną liczbę wyskakujących okienek, kilogramy, dosłownie tony tekstu, tekstu i jeszcze raz ściany tekstu - czasem ma się wrażenie, że nasze decyzje, które podejmujemy podczas rozgrywki nie dają żadnych rezultatów, a tak wielka liczba wyskakujących okienek bardzo znacząco zabija dynamikę naszej gry.
Realpolitiks wydaje się po prostu być niesamowicie toporna i przyswojenie jej mechaniki zajmuje sporo czasu - nawet dla takich zażartych fanów strategii jak ja. No chyba, że po prostu mówiąc kolokwialnie „nie ogarniam”.
Ale hej, żeby nie było tak ponuro - na plus zasługuje natomiast to, że deweloperzy dodali do gry historyczne wydarzenia. Podczas rozgrywki musimy także mierzyć się z losowymi zdarzeniami, a nasze reakcje mają niebagatelny wpływ na losy naszego państwa. Więc raczej nie będzie się nudzić, nawet podczas kolejnej i kolejnej rozgrywki - i wierzcie mi, że niemal niemożliwym jest skończenie rozgrywki w taki sam sposób jak poprzedniej.
Jeśli natomiast mowa o grafice, to nie nastawiajmy się na fajerwerki. Gra zauważalnie odstaje od swoich „większych” konkurentów. Interfejs jest bardzo prosty, przywodzi nieco na myśl grafikę z gier na telefony komórkowe. Ale absolutnie nie można z tego czynić zarzutu w kierunku twórców, bo dla jednych to minus, a z kolei inni wolą właśnie taką grafikę, która nie odwraca uwagi od samej rozgrywki.
Podsumowując Realpolitiks to gra... no właśnie jaka? Na pewno jakaś, na pewno z pomysłem, ale mam wrażenie, że nie do końca dobrze wdrożonym w życie. To tytuł bardzo surowy, który nie bierze jeńców. To tytuł dla cierpliwych i zdeterminowanych. To wreszcie tytuł dla tych, którzy będą skłonni nieco przymknąć oko na wszelkie mankamenty jakie niewątpliwie ta gra posiada. Czy poleciłbym przetestować tę grę na własnej skórze?
Hmm… myślę, że fani tego typu strategii powinni chociaż przez chwilę w Realpolitiks zagrać, tak aby wyrobić sobie własną opinię na temat tego polskiego tytułu. Tak więc sprawdźcie sami czy Realpolitiks wciągnie was na długie godziny! Cześć!
Hmm… myślę, że fani tego typu strategii powinni chociaż przez chwilę w Realpolitiks zagrać, tak aby wyrobić sobie własną opinię na temat tego polskiego tytułu. Tak więc sprawdźcie sami czy Realpolitiks wciągnie was na długie godziny! Cześć!
Zobacz także
2017-02-17, godz. 16:06
[11.02.2017] Sto lat!
Była cisza, cisza, i nagle - ni stąd ni zowąd - na smartfonach pojawiła się mobilna (oczywiście) wersja całkiem fajnej gry Lords of the Fallen. Jak się prezentuje? Michał Król opowiada nie tylko o tym - cieszymy się na przykład…
» więcej
2017-02-17, godz. 16:01
[11.02.2017] Hejt start?
W tym wydaniu kącika technologicznego w Giermaszu nasz technologiczny ekspert Radek Lis mówi między innymi o najnowszych usprawnieniach najpopularniejszej konsoli na rynku. Poza tym, zastanawiamy się, jak będą wyglądały filmy wyświetlane…
» więcej
2017-02-11, godz. 13:11
[11.02.2017] Giermasz #231 - Kłopoty
Dopadły nas w redakcji tytułowe "kłopoty". Mianowicie jedna gra, którą dostaliśmy do recenzji się nie odpaliła. A do innej, którą również mamy, jest szereg wątpliwości co do jej jakości. Więc ostatecznie tym razem jedna recenzja…
» więcej
2017-02-11, godz. 13:07
[11.02.2017] Kingdom Hearts HD 2.8: Final Chapter Prologue [PS4]
Będę szczery już na samym początku - w tej recenzji stosunkowo niewiele będzie o opisywanej produkcji. Absolutnie nie dlatego, że mi się nie spodobała! Dowcip polega na tym, że - zresztą nie tylko w mojej ocenie - o ile nie znacie…
» więcej
2017-02-11, godz. 06:00
Super Mario 64 (1996 r.)
Platformówek powstaje bez liku, ale jest seria, która ma wyjątkowe miejsce w historii gier wideo. Mowa tu o włoskim hydrauliku, rozpoznawalnej na całym świecie maskotce "wielkiego N". Super Mario 64 jest pierwszą grą z Mario osadzoną…
» więcej
2017-02-11, godz. 06:00
[11.02.2017] Przegląd tygodnia
GTA V cztery lata po premierze... ma się coraz lepiej. Gra z 2013 roku w ostatnie Boże Narodzenie sprzedała się na przykład lepiej niż niejedna "gorąca" premiera - ot, "skromne" 5 milionów sztuk. A cały nakład gangsterskiej-mega-hiper-super…
» więcej
2017-02-11, godz. 06:00
[11.02.2017] Kingdom Hearts HD 2.8: Final Chapter Prologue [PS4]
Będę szczery już na samym początku - w tej recenzji stosunkowo niewiele będzie o opisywanej produkcji. Absolutnie nie dlatego, że mi się nie spodobała! Dowcip polega na tym, że - zresztą nie tylko w mojej ocenie - o ile nie znacie…
» więcej
2017-02-11, godz. 06:00
[11.02.2017] Kingdom Hearts HD 2.8: Final Chapter Prologue [PS4]
Będę szczery już na samym początku - w tej recenzji stosunkowo niewiele będzie o opisywanej produkcji. Absolutnie nie dlatego, że mi się nie spodobała! Dowcip polega na tym, że - zresztą nie tylko w mojej ocenie - o ile nie znacie…
» więcej
2017-02-04, godz. 06:00
Agent USA (1984 r.)
Amerykanie to mają przechlapane. Co gra, to jakiś problem i do akcji musi wkraczać ten jedyny, wybrany, najlepszy. Tak też jest i w Agent USA, grze Tom Snyder Productions z 1984 roku. Żeby było ciekawiej, za atak na najdumniejszy kraj…
» więcej
2017-02-04, godz. 06:00
[04.02.2017] Yakuza Zero [PS4]
Kolejna japońska gra dla Ciebie, cieszysz się? - zapytał mój redakcyjny kolega Andrzej Kutys. Zważywszy na fakt, że nie po drodze mi z typowymi przedstawicielami azjatyckich produkcji, radości nie było. Okazało się, że zostałem…
» więcej