Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Tak zaczyna się fabuła Prey, gry która była deweloperskim koszmarem z konfliktami prawnymi i usunięciem całej tworzonej już rozgrywki w tle. Prey w końcu doczekało się premiery i wzbudziło wiele emocji. Ale skupmy się na samej grze a nie jej otoczce.
Prey łączy w sobie wiele gatunków ale zamiast wymieniać składniki całej receptury powiem wam do czego jest podobna bo porównań tutaj nie da się uniknąć - są zbyt oczywiste. Pierwszy to Bioshock. Drugi to... Bioshock. Do tego może jeszcze Half-Life, Dead Space, System Shock czy Dishonored. Twórcy Prey zdają się pełnymi garściami czerpać z innych wzorców. Dzięki temu fani serii Bioshock będą mieli czym zająć ręce w przestworzach próbując rozwikłać zagadkę życia Morgan Yu. Przy okazji zabijając wyskakujących znikąd obcych, ulepszając uzbrojenie i skafander, oraz zbierając różne śmieci...
... i akurat śmieci to tutaj nie przenośnia - w Prey dosłownego recyklingu jest mnóstwo. Trochę skórek od bananów i niedopałków po cygarach i mamy np nowy klucz francuski - całkiem dobrze bije się nim kosmitów. Co jeszcze łączy Prey z Bioshockiem to atmosfera. Niepokojąca atmosfera. Wieczne napięcie i ta niepewność. Czy zza rogu nie wyskoczy jakiś tyfon czyli któryś z obcych? Czy nie okaże się, że do tego krzesła lepiej się nie zbliżać? Acha! Widzę ten przemykający cień - tylko gdzie on zniknął? Znajdowane po drodze notatki wcale nie dają poczucia bezpieczeństwa. Sprawa jest oczywiście nieoczywista a fabuła nie raz i nie dwa nas zaskoczy.
Fabuła i atmosfera to z resztą jedne z najmocniejszych punktów Prey. Co prawda w trakcie dość chaotycznej walki to drugie lekko słabnie na intensywności ale nasz przeciwnik jest na tyle mocny, że zwłaszcza na początku, lepiej jest się schować i nie wchodzić mu w drogę. A dźwięki i muzyka, którą usłyszymy na stacji kosmicznej i poza nią momentami powodują ciarki na plecach. Do tego ta nieustająca niepewność następnego kroku...
Kolejnym olbrzymim plusem Prey jest świetnie poprowadzone drzewko rozwoju zarówno umiejętności Morgan jak i broni czy skafandra. Do tego możliwości tworzenia przedmiotów, hakowania, naprawiania. Nie zdradzając zbyt wiele - z czasem uczymy się baaaardzo dużo.
Talos I jest światem, który można eksplorować na wiele sposobów. Dzięki temu są tacy speedrunnerzy, którzy przeszli Prey w niecałe 10 minut. A może już komuś udało się to zrobić szybciej? Na szczęście fabuły i misji starcza na conajmniej 20 godzin grania. Do tego jeszcze misje poboczne i jako Morgan Yu możemy zarwać ładnych kilka nocek. Do każdego celu można dojść na kilka sposobów a wybory dokonywane przez nas po drodze mają kluczowy wpływ na fabułę i zakończenie. Możliwych zakończeń jest kilka ale nie wspomnę wam nic o żadnym. To za dobry scenariusz, żeby tak go zepsuć.
Prey doczekało się głosów krytyki za grafikę ale szczerze mówiąc - to już czepialstwo. Znacznie bardziej denerwujące są długie ekrany ładowania zwłaszcza gdy siedzimy już jak na szpilkach przed wejściem do następnego pomieszczenia a tu przychodzi nam bezczynnie czekać. I czekać. I czekać.
Poza tym trudno się do czegokolwiek w Prey przyczepić. Świetna fabuła, świetna muzyka, wciągająca i niepokojąca atmosfera, interesująca rozgrywka. Ba! Nawet polski dubbing jest jednym z lepszych jakie spotkałam. Ale mimo to, nie da się oprzeć wrażeniu, że Prey czegoś brakuje. Ta gra tak bardzo stara się być innymi grami, że właściwie nie ma własnej tożsamości. Tak jak Nosowska śpiewała kiedyś że jest zbyt szczecińska dla Warszawy i zbyt warszawska dla Szczecina tak Prey jest za mało straszne by być horrorem, za spokojne by zostać FPSem, za FPSowe by być RPGiem ale Morgan to jednak postać zbyt nieokreślona żeby zostać nam na długo w pamięci. Coś obawiam się, że ta niby świetna gra szybko zostanie zapomniana.
Zobacz także
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Kurtka z kablami
Super-telewizory, najnowsze smartfony, systemy operacyjne i nowatorskie aplikacje - phi, nuda... Co powiecie na pierwszą na świecie smart... kurtkę? Nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis co prawda do studia przyszedł ubrany "analogowo"…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017 Dragon Ball Xenoverse 2 DLC Super Pack 2 [PS4]
Nie wiem czy uda mi się kogoś przekonać do tej gry. No, tym bardziej, że to nie jest gra, a dodatek do Dragon Ball: Xenoverse 2. A że nie lubię robić rzeczy, co do których nie jestem przekonany, to skupimy się przede wszystkim na…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands [PS4]
Hej! Dzisiaj poopowiadam Wam trochę o jednej z najlepszych gier tego roku. Grze, która naprawdę skradła kawał mojego serducha i spowodowała, że jeszcze długo, oj długo nie będę mógł o niej zapomnieć. Tym razem w moje recenzenckie…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Pojawiam się - i znikam...
... czyli na jeden numer, wydany specjalnie z okazji imprezy poświęconej branży gier wideo, powróci kultowy Top Secret. Kto pojawi się na jego łamach - między innymi o tym mówi Michał Król. Który to również, tradycyjnie, sprawdził…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Mamy kody do rozdania...
W związku ze zbliżającą się premierą słynnej przygodówki point'n'click Full Throttle Remastered w zaprzyjaźnionym z Giermaszem sklepie GOG.com - mamy dla Was niespodziankę od nich... Mianowicie kody do innej świetnej przygodówki…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] NieR: Automata [PS4]
Jeżeli miałbym zdecydować, co najbardziej ujęło mnie w trakcie ogrywania NieR: Automata, podkreślałbym niesamowitą klimatyczność opisywanej produkcji. Formalnie to RPG akcji - zresztą walka jest wyjątkowo widowiskowa - gra ma strukturę…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] FlatOut 4: Total Insanity [PS4]
Dźwięk giętej blachy, gejzery iskier, odpadające części, spychanie przeciwników na przeszkody i wypadający przed przednią szybę kierowcy. Czy może być coś piękniejszego dla fana ścigania i całkowitej destrukcji? Totalne szaleństwo…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Mroczne Legendy: Porzucona Panna Młoda [PS4]
Obrodziło ostatnio w przygodówki od katowickiego Artifex Mundi. Czwartym wydanym na PlayStation 4 tytułem jest Grim Legends: The Forsaken Bride czyli po naszemu Mroczne Legendy: Porzucona Panna Młoda. Jest to zarazem pierwsza część…
» więcej
2017-03-18, godz. 06:00
[18.03.2017] Giermasz #236 - No to do boju!
Niespełna trzy miesiące nowego roku minęły - i co? Ano znowu zalew świetnych premier, oj, portfele gracza płaczą... Bo i jest świetne NieR: Automata - naszego recenzenta Andrzeja Kutysa po prostu zauroczyła ta produkcja. A jeszcze…
» więcej
2017-03-17, godz. 16:11
GIERMASZ 2017, marzec
» więcej