Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Życie Warrena miało się wkrótce poprawić. Nowy pracownik fizyczny wielkiej korporacji Creo miał pracować w fabryce firmy, która reklamowała się jako ta, która przywróci biologiczną równowagę na wyjałowionej Ziemi w nie tak odległej przyszłości. No i - Warren miał dostać nogi... Przykutego do wózka mężczyznę wyposażono (chociaż bolesna to była operacja) w egzoszkielet dzięki któremu znowu mógł się poruszać. I wszystko byłoby pięknie, ale... w pierwszy dzień pracy, nasz bohater budzi się na jakiejś stercie śmieci, wokół widzimy zniszczenia jak po ciężkich walkach, i wszędzie szwędają się ogarnięci dzikim szałem inni pracownicy i zbuntowane maszyny, którzy wespół w zespół starają się "zdezaktywować" naszego Warrena. Tak: to będzie długi dzień w robocie, czyli zapraszamy do gry The Surge...

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP.pl
GIERMASZ-Recenzja The Surge

... tak na marginesie: właściwie opisałem całą fabułę tej produkcji: po prostu będziemy, przemierzając między innymi plątaniny korytarzy i hal fabryki, próbowali uciec z kompleksu, przy okazji starając się zrozumieć, co się tu wydarzyło? O naszym bohaterze nie wiadomo właściwie nic, i przyznam, że gdyby nie komunikaty sztucznej inteligencji kierowane do Warrena, to nie zapamiętałbym nawet jego imienia. Chociaż w pierwowzorze, serii gier spod znaku "Souls", było w sumie podobnie - ale jednak Japończycy pod tym względem zaprojektowali swoje produkcje o wiele ciekawiej niż The Surge.

I tak oto, w trzecim akapicie tej recenzji, dochodzimy do odpowiedzi, czym właściwie ten tytuł jest: ano, mianowicie, wariacją na temat zdefiniowanego przez serię chociażby Dark Souls RPG akcji z naprawdę wymagającą walką. Taką, w której trzeba obserwować i uczyć się zachowań przeciwnika, unikać ciosów i je blokować - i taką też, w której dwa "łupnięcia" od "zwykłego" przeciwnika mogą nas posłać w zaświaty. Taką, w której zginiemy wiele, wiele razy. Przy czym, miast strzelistych zamków, rycerzy, demonów i wszelkiego rodzaju potworów z serii Souls - mamy tu do czynienia z industrialnym klimatem science fiction.

Nie chcę się rozpisywać o szczegółach - chociażby o fajnie pomyślanej koncepcji odcinania konkretnych kończyn z naszych przeciwników i pozyskiwania surowców do rozwoju naszego bohatera - w mojej ocenie całość zaprojektowanego systemu, tej RPG-owej warstwy gry, jest spójna i sensownie osadzona w fabularnej otoczce i konwencji science fiction. Można nieco grymasić na wybór ekwipunku - za mały chyba jednak - ale pod tym względem The Surge wypada naprawdę bardzo dobrze. No i trochę nie przekonywało mnie, powiedzmy, zaprojektowanie ekranów w menu - ale to już tylko moje prywatne odczucie a nie konkretny zarzut.

Doskonale wypada grafika. Chociaż ciężko z takiej lokacji jak fabryka, wycisnąć cuda, to twórcy się postarali i nie miałem wrażenia, że kolejne miejsca zbudowano metodą kopiuj-wklej. Gra światłocieniem wewnątrz kompleksu, jakieś dajmy na to oświetlono na czerwono dukty serwisowe, momenty na zewnątrz, laboratoria i inne - wygląda to naprawdę elegancko. I bardzo się zdziwiłem, jak niewiele miejsca na dysku konsoli zajmuje przy tym The Surge. Oczywiście mamy tu element pewnego "szachrajstwa" - wszak brak światła w lokacji może ukryć przykładowo gorszej jakości tekstury - ale w połączeniu z naprawdę pomysłowo zastosowanym systemem skrótów (gdy dajmy na to, po przejściu połowy planszy odblokujemy jakieś drzwi dzięki którym ową połowę planszy możemy ominąć i eksplorować dalej) - ostatecznie grafice i projektom lokacji w The Surge naprawdę ciężko coś zarzucić. Chociaż ogólnie gra jest mniejsza i krótsza od słynnych pierwowzorów.

Niezła też jest walka. Co prawda, w porównaniu do serii Souls (i tych porównań po prostu nie da się uniknąć, skoro opisywany tytuł wprost nawiązuje do mechaniki rozgrywki wymyślonej przez Japończyków) - tak więc w porównaniu, różnorodność przeciwników jest znacznie w The Surge skromniejsza. Wyjaśnia to poniekąd oczywiście przyjęta konwencja i miejsce akcji, ale jednak. Oczywiście potyczki w wielu przypadkach są wymagające i zginąć naprawdę łatwo. A wtedy klasycznie: checkpoint, i zaczynamy drogę od nowa.

Zabawne, że jednak czegoś - w porównaniu do wymienianego już pierwowzoru - mi nieco brakowało, jakby to powiedzieć, poczucia ciężkości zadawanych ciosów? Brzmi, jakbym się na siłę czepiał - ale wspominałem kiedyś, że serię Souls kocham między innymi za udaną iluzję, jakbym niemalże to ja stał w tej zbroi z mieczykiem w dłoni przed wielgachnym potworem. Specjalnie włączyłem sobie więc porównanie i - zabawna rzecz - gdy łupniesz wroga w Dark Souls, to nawet odgłos jest bardziej, hmm, soczysty. To drobiazgi, The Surge ostatecznie w kwestii walki jak najbardziej "daje radę", ale to trudno uchwytne, magiczne "coś" zdefiniowali Japończycy i niemiecka ekipa Deck 13 nie była w stanie im dorównać.

Pierwowzór lepiej się także sprawuje, jeżeli chodzi o - ogólnie mówiąc - kreowanie klimatu. Słyszycie posępną muzykę w tle (w wersji audio tej recenzji oczywiście), zakładam, że ogólnie atmosfera gry miała wywołać ciarki na plecach. Nie jako horror, ale - wiecie - ponura fabryka, jakieś podziemne instalacje czy zniszczone laboratoria, czający się tam wrogowie - gracz miał, wydaje mi się, zwiedzać The Surge jednak trochę z "duszą na ramieniu". No cóż: ja należę do wyjątkowych strachajłów, na horror nikt mnie nie namówi, ale przechodząc The Surge, chociaż ciarki się czasami zdarzały, to generalnie miałem pełen relaks. Oryginał wypada tu - znowu - lepiej.

Jako że radiowa recenzja rządzi się swoimi prawami, czas "zmierzać do brzegu". The Surge to "wariacja na temat Soulsów" - pierwowzorów nie doścignęła, ale to produkcje wybitne, zdefiniowały przecież ten gatunek gier. Więc chociaż ekipie odpowiedzialnej za The Surge zabrakło nieco polotu, to wciąż ich gra jest dla fanów całkiem smakowitym kąskiem. Nie jest idealna, ktoś powie "dobra", ktoś inny nawet powie że "bardzo dobra" - to ostatecznie, mimo braków, według mnie, udana produkcja dla miłośników gatunku.

Zobacz także

2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Enigmatis: Duchy Maple Creek [PS4] Dopiero co recenzowałem Clockwork Tales: Of Glass and Ink , a tu polskie Artifex Mundi po raz kolejny atakuje PlayStation 4. Tym razem w moje ręce wpadła gra pierwotnie wydana 2011 roku - Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek. Jest to oczywiście… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Enigmatis: Duchy Maple Creek [PS4] Dopiero co recenzowałem Clockwork Tales: Of Glass and Ink , a tu polskie Artifex Mundi po raz kolejny atakuje PlayStation 4. Tym razem w moje ręce wpadła gra pierwotnie wydana 2011 roku - Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek. Jest to oczywiście… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Przegląd tygodnia To wydanie przeglądu tygodnia powinniśmy chyba nazwać "ogłoszenia i zapowiedzi" - wysypało wręcz kolejnymi informacjami o datach premier wielu wyczekiwanych gier, ujawniono kilka ciekawych projektów, było mnóstwo nowych trailerów… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Resident Evil VII: Biohazard [PS4] Przygotujcie rodzinę, że będziecie krzyczeć. Jeśli czujecie się niepewnie sami w ciemnym mieszkaniu to zapalcie wszystkie światła. WSZYSTKIE! I postarajcie się o kogoś, kto Was potrzyma za rękę. Bo nadchodzi koszmar. Nadchodzi… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Resident Evil VII: Biohazard [PS4] Przygotujcie rodzinę, że będziecie krzyczeć. Jeśli czujecie się niepewnie sami w ciemnym mieszkaniu to zapalcie wszystkie światła. WSZYSTKIE! I postarajcie się o kogoś, kto Was potrzyma za rękę. Bo nadchodzi koszmar. Nadchodzi… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Resident Evil VII: Biohazard [PS4] Przygotujcie rodzinę, że będziecie krzyczeć. Jeśli czujecie się niepewnie sami w ciemnym mieszkaniu to zapalcie wszystkie światła. WSZYSTKIE! I postarajcie się o kogoś, kto Was potrzyma za rękę. Bo nadchodzi koszmar. Nadchodzi… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Kontrowersje Tytułowe kontrowersje to nasze - a właściwie Michała Króla przede wszystkim - wątpliwości co do nominacji jednej z nagród w branży. O co chodzi - posłuchajcie. Dowiecie się także, między innymi, o tym, jakie nowe rozwiązania… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Błąd Samsung ujawnił raport po aferze z zapalającymi się bateriami w Note 7. Opowiada o tym Radek Lis, a my nie możemy wyjść ze zdumienia, że tak wielkiej firmie mógł przytrafić się taki błąd... Była też okazja, aby trochę podywagować… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 Spy Hunter (1983 r.) Znacie Jamesa Bonda? Taki brytyjski lowelas, pijący Martini, wyrywający laski, ratujący co rusz świat i jeżdżący przeważnie Aston Martinem. I właśnie jego pojazd jest bohaterem gry Spy Hunter stworzonej w 1983 roku przez studio Bally… » więcej 2017-01-28, godz. 06:00 [28.01.2017] Enigmatis: Duchy Maple Creek [PS4] Dopiero co recenzowałem Clockwork Tales: Of Glass and Ink , a tu polskie Artifex Mundi po raz kolejny atakuje PlayStation 4. Tym razem w moje ręce wpadła gra pierwotnie wydana 2011 roku - Enigmatis: The Ghosts of Maple Creek. Jest to oczywiście… » więcej
431432433434435436437