Długo czekałem na tę produkcję. Andrzej - redakcyjny kolega - chyba miał mnie dość, bo co drugi dzień jęczałem mu: - Andrzej, przyszło już? I w końcu przyszło.... Przyszło i zostało... I jeszcze na długo zostanie... Bo jeszcze minie sporo czasu, zanim nacieszę się w pełni Injustice 2. Bijatyka z ludźmi (i kosmitami) w pelerynach i obcisłych ciuchach w roli głównej nie zawiodła moich oczekiwań. Właściwie, to spełniła je z nawiązką. Tak na marginesie - chciałbym już być w domu. Chciałbym być w domu i... grać w Injustice 2 - i tłuc się z innymi superbohaterami. Już jedynka podbiła moje serce, a dwójka złapała je stalowym chwytem i nie puszcza.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Produkcja studia NetherRealm to bijatyka osadzona w realiach świata DC. Dla tych, którzy niespecjalnie interesują się komiksami - to nie ten świat ze Spidemanem i Avengersami, tylko ten drugi: z Bamanem i Supermanem, którzy również tutaj grają pierwsze skrzypce. I oczywiście radośnie spuszczają sobie nawzajem manto. Ale z fantastycznym wdziękiem i klasą.
Producenci wzięli chyba sobie do serca wszystkie krytyczne uwagi graczy i poprawili większość wad "jedynki", która już była bardzo dobrą produkcją. Pierwsza część najbardziej krytykowana była za fabułę, która faktycznie była idiotyczna... Swoją drogą to naprawdę dziwne, że w epoce, kiedy komiksy naprawdę starają się kupić starszych czytelników historiami, które są świetnie napisane i nie pozwalają oderwać się od lektury, dostajemy grę z opowieścią napisaną jakby scenarzystą był siedmiolatek. Nieważne. Teraz jest lepiej. Może nie idealnie, ale poprawa jest bardzo zauważalna. Jest kilka nonsensów, ale historia jako całość faktycznie potrafi przykuć do ekranu. Nie będę Wam zdradzał, o co konkretnie chodzi, ale jest to kontynuacja pierwszej odsłony. Reżim Supermana upadł, Człowiek ze Stali jest uwięziony, ale Ziemi grozi zagłada ze strony potężnego kosmity. Tak, wiem: to też brzmi banalnie, ale rozwija się całkiem przyjemnie.
Poprawiono też wygląd herosów. Przede wszystkim Wonder Woman, która poprzednio wyglądała po prostu bardzo źle. Tu też jest lepiej. Choć niektóre twarze mogły być zrobione z większym polotem. Dużego plusa stawiam za zachowanie bohaterów w poszczególnych filmikach. Noszą nawet pewne znamiona głębi prawdopodobnego zachowania. Wracając jednak na chwilę do tego, jak to się ogląda... Wszystko prezentuje się rewelacyjnie. Areny naszych starć są po prostu przepiękne. Ruchome elementy, jakieś stwory pojawiające się w tle, wybuchy, płomienie, potężne maszyny. Palce lizać. Aż można się zagapić i dostać w dziób.
A w dziób można dostać często i gęsto, ale aż przyjemnie się patrzy. Walki są przeefektowne. Przedynamiczne. Przesatysfakcjonujące. Dobrze zbalansowane. W czasie starć można odnieść wrażenie, że ogląda się film o Supermanie na przykład. I o dziwo wreszcie jakiś przyzwoity. Są oczywiście combosy i masa ciosów specjalnych. Lasery z oczu, megamocne uderzenia, wybijanie przeciwników poza planszę, łupnięcie jakimś kawałkiem areny - no i jest pasek zdolności specjalnej, po naładowaniu którego nasz bohater używa swojego najmocniejszego ciosu, po którym zostają tylko zgliszcza. Jest świetnie.
Innowacją jest zdobywanie doświadczenia, które rośnie z każdą następną walką. W ten sposób zarabiamy na dodatkowe wyposażenie, pancerz, jakąś broń. Miłe urozmaicenie, choć system jest trochę skomplikowany i mało intuicyjny. Można się tym zająć na spokojnie, żeby trochę to rozgryźć, ale w miarę jest ok, po kolejne elementy żelastwa dostaje się bardzo powoli, więc jest czas, żeby ogarnąć jak je zdobyć. Do tego sprzęt pomaga, a nie jest konieczne do pokonania kogoś.
To tryb fabularny. Jest tryb dla jednego gracza polegający na starciu jeden na jeden z komputerem i różnorakie wyzwania, które urozmaicają rozgrywkę. Jest też tryb multi - dla niektórych przecież esencja całej rozgrywki, dla którego fabuła to tylko rozgrzewka. I naprawdę daje radę. Są czasem jakieś kwasy z połączeniem, ale nie za duże, poza tym jestem pewien, że to lada moment będzie wyregulowane.
No dobra. To teraz minusy. No nie wiem. Słowo. Poza tymi twarzami, o których Wam mówiłem, to nie jestem w stanie znaleźć niczego konkretnego. Niekonkretnego zresztą też nie. Nawet jak siedemnasty raz rzędu leżałem na dechach po jakimś tam pojedynku, to absolutnie mnie to nie zniechęcało do dalszej gry. No nic. Nie wiem, może ,,nie fanom" komiksu Injustice 2 nie przypadnie do gustu? Choć według mnie gra spodoba się wszystkim miłośników obijania masek. Dla mnie to najlepsza bijatyka ostatnich lat. Będę się nią zajmował jeszcze bardzo długo. A potem będę długo do niej wracał. Ja Wam ją z całego serca polecam.
Dawno się tak świetnie nie bawiłem.
Zobacz także
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4 Road To Boruto [PS4]
Będzie krótko, obiecuję. Przede wszystkim dlatego, że Road to Boruto jest dodatkiem do wydanej w ubiegłym roku bardzo udanej gry na podstawie słynnego japońskiego serialu animowanego - uwaga, będzie długa nazwa - Naruto Shippuden…
» więcej
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] The Dwarves [PC]
Ojej! Ile się tu dzieje! - pomyślałem, gdy na ekranie pojawiła się pierwsza scena... Przed murami miasta wykutego w kamieniu toczyła się wielka bitwa. Dzielne krasnoludy odpierały właśnie wściekły atak orków. Jako jeden z obrońców…
» więcej
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] The Dwarves [PC]
Ojej! Ile się tu dzieje! - pomyślałem, gdy na ekranie pojawiła się pierwsza scena... Przed murami miasta wykutego w kamieniu toczyła się wielka bitwa. Dzielne krasnoludy odpierały właśnie wściekły atak orków. Jako jeden z obrońców…
» więcej
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4 Road To Boruto [PS4]
Będzie krótko, obiecuję. Przede wszystkim dlatego, że Road to Boruto jest dodatkiem do wydanej w ubiegłym roku bardzo udanej gry na podstawie słynnego japońskiego serialu animowanego - uwaga, będzie długa nazwa - Naruto Shippuden…
» więcej
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] Powrót legendy
Czego to człowiek nie wymyśli... Jak wiadomo, idąc na plażę w gorący dzień, można się zastanowić, czy warto brać ze sobą portfel? A że w Australii non stop gorąco - to wymyślili... okulary, którymi zapłacisz w sklepie. Jak?…
» więcej
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] 200 milionów
Czy wiecie, że mamy w kraju twórców gier, których produkcje pobrano... 200 milionów razy? Fakt, tytuły studia T-Bull adresowane są na smartfony, do tego są za darmo (z mikropłatnościami) - ale wynik robi wrażenie i mamy nadzieję…
» więcej
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] The Dwarves [PC]
Ojej! Ile się tu dzieje! - pomyślałem, gdy na ekranie pojawiła się pierwsza scena... Przed murami miasta wykutego w kamieniu toczyła się wielka bitwa. Dzielne krasnoludy odpierały właśnie wściekły atak orków. Jako jeden z obrońców…
» więcej
2017-02-18, godz. 06:00
[18.02.2017] Giermasz #232 - Czego zabrakło?
W tym programie nadrabiamy pewną zaległość z 2016 roku. Nie jakąś wielką, bo The Dwarves zadebiutowało niespełna trzy miesiące temu - niestety, w ocenie Rafała Molendy chociaż zamiary były zacne, chociaż są elementy, które…
» więcej
2017-02-17, godz. 16:06
[11.02.2017] Sto lat!
Była cisza, cisza, i nagle - ni stąd ni zowąd - na smartfonach pojawiła się mobilna (oczywiście) wersja całkiem fajnej gry Lords of the Fallen. Jak się prezentuje? Michał Król opowiada nie tylko o tym - cieszymy się na przykład…
» więcej
2017-02-17, godz. 16:01
[11.02.2017] Hejt start?
W tym wydaniu kącika technologicznego w Giermaszu nasz technologiczny ekspert Radek Lis mówi między innymi o najnowszych usprawnieniach najpopularniejszej konsoli na rynku. Poza tym, zastanawiamy się, jak będą wyglądały filmy wyświetlane…
» więcej