Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Get Even, produkcja gliwickiego studia The Farm, była wybrana przez nas najlepszą polską grą obecną na ubiegłorocznych, największych targach na świecie Gamescom w Kolonii. Oczekiwania były olbrzymie, gra zapowiadała się fantastycznie, lecz na samym początku natrafiła na olbrzymi problem. Zamach w Manchesterze. Jako, że tytuł ten rozpoczyna się od sytuacji z bombą, decyzja wydawcy była dla mnie oczywista. Ale warto było czekać, bo Get Even okazało się grą bardzo zaskakującą, wciągającą, z kilkoma fabularnymi twistami. I właśnie historia opowiedziana w najnowszej produkcji spółki The Farm 51 jest najmocniejszą jej stroną. Ale po kolei.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja Get Even

Problemem jest fakt, że nie mogę zdradzić za dużo fabuły, by nie psuć wam zabawy. Gra zaczyna się od sceny, gdzie główny bohater - Cole Black - podejmuje się nieudanej próby uratowania pewnej dziewczyny. Po tym wydarzeniu budzi się w zapomnianym przez świat, obskurnym szpitalu i praktycznie nie pamięta przeszłości. Na obdrapanych zębem czasu ścianach widzi telewizory, z których przemawia do niego tajemniczy mężczyzna - Red. To on więzi protagonistę, wydaje mu polecenia i na głowę włożył mu tajemnicze urządzenie. Pozwala ono na przeniesienie się do wspomnień, wpływanie na nie, przeżywanie ich na nowo, dzięki czemu Black musi poznać prawdę. A jest ona bardzo zaskakująca.

Kim jest główny bohater, wspomniana dziewczyna, tajemniczy Red, co to za miejsce i jak się tu znalazłem. Początkowo nie wiedziałem kompletnie nic. Pierwsze minuty to ślepe podążanie za poleceniami Reda, same niedopowiedzenia, szczątki informacji nijak nie składających się w całość. Aż nadchodzi "ten moment", który rzuca światło na fabułę. Klocki zaczynają do siebie pasować, historia mieć sens, osoby wpasowywały się w zarys całości. Takie sytuacje lubię, ale nie byłem gotowy na kolejną niespodziankę. Zwrot o 180 stopni, gdzie klasycznie siedzi się z otwartą buzią i głośno zadaje pytanie "ale jak to?". Bardzo chciałbym wam powiedzieć o co chodzi, ale nie mogę. Nie mam serca psuć wam wyśmienitej zabawy. Ale to nadal nie wszystko, bo po zakończeniu gry opad szczęki pojawia się raz jeszcze. Tak, Get Even ma świetną historię i te uwielbiane przez kinomanów i graczy fabularne twisty. Gra wypełniona jest notatkami i nagraniami audio, które po fragmencie zdradzają szczegóły. Napisy na ścianach i analiza miejsc pozwala mieć ogólny pogląd o tym co się stało, ale jak mówiłem, na wiele rzeczy gracz nie jest gotowy. I dobrze.

Opuszczony szpital to najważniejsza lokacja w grze, ale znajdując zdjęcia, dzięki specjalnemu hełmowi przenosiłem się do wybranych wspomnień. Ale placówka medyczna nie jest tak pusta jak się początkowo wydaje, a napotykani goście mają z głównym bohaterem nie mały problem. Podobnie jest w niektórych lokacjach, gdzie natrafiałem na uzbrojonych ochroniarzy i żołnierzy. Jest to jedyny moment w grze, gdzie jest możliwość strzelania i osobiście uważam, że Get Even równie dobrze mogłoby się bez nich obejść. Zwłaszcza, że wrogowie wykonani są średnio i trochę wybijają z rytmu zabawy w detektywa. Plusem tego fragmentu jest broń, bo do dyspozycji dostałem CornerGuna, czyli karabin z łamaną lufą, dzięki czemu można strzelać zza rogu, nie będąc narażonym na obrażenia. Z drugiej strony, największą satysfakcję dało mi wirtualne generowanie przeszkód i załatwianie przeciwników po cichu. Na całe szczęście, etapów gdzie można strzelać jest niewiele, a przeważa historia z wysokiej jakości thrillera.

Podstawowym narzędziem pracy Cole Blacka jest smartfon. Ale nie byle jaki. Prócz odbierania smsów i oglądania zdjęć, ma kilka bardzo przydatnych funkcji. Posiada skaner do poszukiwania śladów, istotnych w rozwoju fabuły, jest też lampa ultrafioletowa, termowizja przydatna w kilku miejscach gry czy bardzo ważna mapa. Ta ostatnia wskazuje aktualne umiejscowienie przeciwników i ich kąt widzenia. Bardzo przydatne. Smartfona można też umieścić na karabinie - w etapach, gdzie można strzelać. Pomysł na ten gadżet i jego zastosowanie jest bardzo dobrze przemyślany. Przydaje się w szukaniu śladów czy rozwiązywaniu świetnych zagadek logicznych, których mogłoby być więcej. W końcu to detektywistyczny thriller.

Get Even jest dość nierówny, jeśli chodzi o oprawę graficzną. Obleśne wnętrza szpitala i jego gości czy fabryczne pustostany wypadają o niebo lepiej niż np. trawa czy wojskowi przeciwnicy. Na całe szczęście nie wpływa to na całość odbioru, zwłaszcza, że gra zaskakuje niestandardowymi wstawkami z pamięci. Studio The Farm 51 przy tworzeniu gry korzystało z technologii fotogrametrii, skanując prawdziwe miejsca i przenosząc je bezpośrednio do gry. Także oprawa dźwiękowa i muzyka robią naprawdę duże wrażenie. Zwłaszcza w pewnych momentach, które wywołują niepokój. Przemierzam korytarz, wypełniają go dźwięku pustostanu, gdzieś tam pojawia się wrzask, za drzwiami ktoś śpiewa. Co gorsza, idąc w głąb budynku zaczyna narastać niepokojąca muzyka. Czy to w tym pokoju dostanę zawału? Wyskoczy ktoś zza rogu? Tutaj nie mam do czego się przyczepić, bo oprawa dźwiękowa jest dopasowana idealnie.

Historia Get Even, mimo lizania ścian, to jakieś 10 godzin zabawy, po których zostanie wiele niedopowiedzeń. Plusem jest pokój będący bazą wypadową, dzięki czemu każdą misję można i należy przejść ponownie. Znajdując wszystkie dowody i notatki pojawiają się kolejne miejsca do odwiedzenia, co oczywiście wpływa na czas gry. Mimo, że scenariusz rozkręca się dość długo, fabuła zaskakuje nie raz i jest najmocniejszym punktem tej produkcji. Do tego dochodzi dobra oprawa, świetne udźwiękowienie i bardzo niska cena. Jeśli cenicie gry z nietuzinkową historią, to Get Even trzeba brać w ciemno. Zwłaszcza, że na długo zapada w pamięci.

Zobacz także

2018-04-21, godz. 06:00 [21.04.2018] Afera Facebooka odcinek 2986 Nie milkną echa afery z wyciekiem danych użytkowników jednego z najsłynniejszych portali społecznościowych na świecie. Chociaż - przyznajemy - kolejne doniesienia w tej sprawie w naszej ocenie wydają się coraz bardziej oderwane od… » więcej 2018-04-21, godz. 06:00 Street Fighter II: The World Warrior (1991 r.) Można nie być fanem bijatyk, można nigdy w żadną nie zagrać, ale tytuł Street Fighter II z 1991 roku powinien być znany każdemu graczowi. To właśnie druga część serii japońskiego studia Capcom podbiła automaty, SNES-a, a później… » więcej 2018-04-14, godz. 06:00 [14.04.2018] Pizza Connection 3 [PS4] Mam nadzieję, że przed dzisiejszą recenzją wrzuciliście co nieco na ząb, bo gra, którą przyszło mi sprawdzić, może sprawić, że głód dopadnie nawet największego niejadka. Plan na dziś? Zainwestować trochę żywej gotówki… » więcej 2018-04-14, godz. 06:00 [14.04.2018] Nowości w świecie World of Tanks 1.0 i nie tylko Nowy silnik graficzny - niemalże rewolucja - w słynnej grze sieciowej World of Tanks (teraz w wersji 1.0), to był jeden z powodów, dla których do studia Polskiego Radia w Warszawie zaprosiliśmy Konrada Rawińskiego z firmy Wargaming.net… » więcej 2018-04-14, godz. 06:00 [14.04.2018] Przesłuchanie Na wszystkie pytania nie odpowiedział, ale do wszystkich był profesjonalnie przygotowany (łącznie ze wskazówkami, kiedy należy się uśmiechnąć) - czyli nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis przegląd tygodnia rozpoczął od… » więcej 2018-04-14, godz. 06:00 [14.04.2018] Zepsuli nam Wiedźmina... ... miały być "szmery-bajery na PlayStation 4" - a póki co mamy klapę... Zapowiedziana łatka, w teorii poprawiająca grafikę na mocniejszej wersji konsoli, zamiast Wiedźmina III: Dziki Gon upiększyć, to zdecydowanie go popsuła. Łatka… » więcej 2018-04-14, godz. 06:00 [14.04.2018] Giermasz #292 - Poszli czołgiem Lubicie pizzę? Takie retoryczne pytanie, bo kto niby nie lubi, hę? A co by się stało, jakby poprowadzić włoską restaurację? - na to pytanie starali się odpowiedzieć twórcy gry Pizza Connection 3 . Ale według naszego recenzenta… » więcej 2018-04-14, godz. 06:00 [14.04.2018] Pizza Connection 3 [PS4] Mam nadzieję, że przed dzisiejszą recenzją wrzuciliście co nieco na ząb, bo gra, którą przyszło mi sprawdzić, może sprawić, że głód dopadnie nawet największego niejadka. Plan na dziś? Zainwestować trochę żywej gotówki… » więcej 2018-04-14, godz. 06:00 [14.04.2018] Pizza Connection 3 [PS4] Mam nadzieję, że przed dzisiejszą recenzją wrzuciliście co nieco na ząb, bo gra, którą przyszło mi sprawdzić, może sprawić, że głód dopadnie nawet największego niejadka. Plan na dziś? Zainwestować trochę żywej gotówki… » więcej 2018-04-07, godz. 11:46 [07.04.2018] A Way Out [PS4] Firma Electronic Arts - tak jak jest wielkim koncernem nastawionym na ogromne hity (i ogromne zyski) - co jakiś czas zaskakuje graczy wspieraniem zdecydowanie mniejszych projektów. Takim można nazwać kooperacyjną grę A Way Out. Właśnie… » więcej
363364365366367368369