Nic nie poradzę, jak nie poradzę - ale, jeżeli czytaliście moje wcześniejsze recenzje gier z gatunku jRPG, to - co ja mogę - wniosek nasuwa się praktycznie ten sam: Final Fantasy XII The Zodiac Age, tytuł o którym Wam teraz opowiem, to prawdziwa gratka dla miłośników takich producji. I przede wszystkim dla nich. Bo pieczołowicie - absolutnie nie przeczę - przygotowany remaster produkcji ze złotych czasów PlayStation 2, patrząc realnie, graficznie prezentuje poziom poprzedniej generacji. Wiem, wiem - nie samą grafiką człowiek żyje, ale, skoro opisywana gra kosztuje tyle co nówka, to i tak muszę ją traktować, porównywać do współczesnych tytułów.
Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Nie zaprzeczam przy tym, że odnowioną wersję naprawdę zdecydowanie poprawiono w porównaniu do oryginału, więc nawet nie zamierzam się czepiać ceny. I żebyście już teraz mieli jasność: gdy oceniam Final Fantasy XII The Zodiac Age jako osoba, która lubi gatunek, a wcześniej nie miała okazji ograć - to nie mam żadnych wątpliwości, że jest to produkcja absolutnie godna polecenia. Losy 17-letniego Vaana, który marzy by zostać podniebnym piratem i oczywiście kończy się to wszystko epicką przygodą z ratowaniem świata włącznie, przykuły mnie do ekranu i dobrze bawiłem się aż do napisów końcowych tej gry. To co lubię, czyli te wszystkie fantastyczne światy, projekty kolejnych miejscówek - ta gra spełnia moje oczekiwania. Ale gdy taką grę odpali jakiś "świeżak", to...
... chciałbym żebyśmy się dobrze zrozumieli, żebyście uchwycili sedno moich wątpliwości. Wyobraźcie sobie, że niegdy nie mieliście styczności z gatunkiem i odpalacie po kolei ostatniego Wiedźmina III, dajmy na to Dark Souls III, najnowsze Final Fantasy XV albo i Rise of the Tomb Raider - po czym rzeczone Final Fantasy XII The Zodiac Age. No stanowczo bliżej tej grze do obecnych standardów, bo ja wiem, serii Tales of niż wyżej wymienionych graficznych wymiataczy obecnej generacji. I jak ja mam przekonać kogokolwiek kto nie jest fanem gatunku, że wydając niewiele mniej, niż kosztowały wspomniane gry, dostanie mega atrakcyjny produkt. Odpali - wyświetli się świetna animacja na początku - po czym zacznie się gra, która jak na jRPG wygląda zgoła normalnie - czyli, realnie rzecz biorąc, jak wspomniana już w tym tekście poprzednia generacja.
Gdzieś przeczytałem, że w momencie premiery pewne kontrowersje wzbudził nowy system walki - ale z dzisiejszej perspektywy wygląda to zgoła inaczej, jakoś zupełnie normalnie, i rzekłbym, że jako całość Final Fantasy XII The Zodiac Age to pełnoprawny przedstawiciel gatunku. Dodano możliwość znacznego przyspieszania walk - co uwielbiam, bo latanie po mapie i żmudne nabijanie poziomów postaci jest jednym z podstawowych mechanizmów zabawy. Ot, klasyka RPG w ogóle, ale w japońskiej odmianie, mapa wygląda, powiedzmy, średnio i w ogóle nie ma porównania do współczesnych projektów.
Zabawne, że tej mojej teorii o jednak niszowym statusie jRPG przeczyć mogą informacje o bardzo dobrej sprzedaży na ważnym brytyjskim rynku - ale jako przyczynę obstawiał bym raczej dobrą datę premiery, gdzie o portfel graczy nie walczy aż tak dużo produkcji oraz sentyment tych, którzy grali po pierwotnej premierze. Final Fantasy XII The Zodiac Age - w podsumowaniu usłyszycie formułkę, którą posługiwałem się ostatnio aż nazbyt często recenzując gry z RPG z Japonii - super dla fanów, dla całej reszty, hmm - jakoś nie wyobrażam sobie, abym tą produkcją był w stanie przekonać kogokolwiek w mojej redakcji (jako się rzekło, nie przepadającej za gatunkiem), że dzięki właśnie temu tytułowi zmienią swoje podejście.
No raczej nie...
... chciałbym żebyśmy się dobrze zrozumieli, żebyście uchwycili sedno moich wątpliwości. Wyobraźcie sobie, że niegdy nie mieliście styczności z gatunkiem i odpalacie po kolei ostatniego Wiedźmina III, dajmy na to Dark Souls III, najnowsze Final Fantasy XV albo i Rise of the Tomb Raider - po czym rzeczone Final Fantasy XII The Zodiac Age. No stanowczo bliżej tej grze do obecnych standardów, bo ja wiem, serii Tales of niż wyżej wymienionych graficznych wymiataczy obecnej generacji. I jak ja mam przekonać kogokolwiek kto nie jest fanem gatunku, że wydając niewiele mniej, niż kosztowały wspomniane gry, dostanie mega atrakcyjny produkt. Odpali - wyświetli się świetna animacja na początku - po czym zacznie się gra, która jak na jRPG wygląda zgoła normalnie - czyli, realnie rzecz biorąc, jak wspomniana już w tym tekście poprzednia generacja.
Gdzieś przeczytałem, że w momencie premiery pewne kontrowersje wzbudził nowy system walki - ale z dzisiejszej perspektywy wygląda to zgoła inaczej, jakoś zupełnie normalnie, i rzekłbym, że jako całość Final Fantasy XII The Zodiac Age to pełnoprawny przedstawiciel gatunku. Dodano możliwość znacznego przyspieszania walk - co uwielbiam, bo latanie po mapie i żmudne nabijanie poziomów postaci jest jednym z podstawowych mechanizmów zabawy. Ot, klasyka RPG w ogóle, ale w japońskiej odmianie, mapa wygląda, powiedzmy, średnio i w ogóle nie ma porównania do współczesnych projektów.
Zabawne, że tej mojej teorii o jednak niszowym statusie jRPG przeczyć mogą informacje o bardzo dobrej sprzedaży na ważnym brytyjskim rynku - ale jako przyczynę obstawiał bym raczej dobrą datę premiery, gdzie o portfel graczy nie walczy aż tak dużo produkcji oraz sentyment tych, którzy grali po pierwotnej premierze. Final Fantasy XII The Zodiac Age - w podsumowaniu usłyszycie formułkę, którą posługiwałem się ostatnio aż nazbyt często recenzując gry z RPG z Japonii - super dla fanów, dla całej reszty, hmm - jakoś nie wyobrażam sobie, abym tą produkcją był w stanie przekonać kogokolwiek w mojej redakcji (jako się rzekło, nie przepadającej za gatunkiem), że dzięki właśnie temu tytułowi zmienią swoje podejście.
No raczej nie...
Zobacz także
2017-08-19, godz. 06:00
Resident Evil (1996 r.)
21 lat temu na PlayStation zadebiutowała gra, uznawana za jednego z prekursorów gatunku survival horror. W 1996 roku Capcom wydał pierwszą część serii Resident Evil, która okazała się wielkim sukcesem i w sumie sprzedała się w…
» więcej
2017-08-19, godz. 06:00
[19.08.2017] Przegląd tygodnia
Możecie sobie mówić co chcecie - że przecież remaster, "odgrzewany kotlet", że trzeci raz trzeba zapłacić za to samo: bo była wersja pierwotna na PS2, później remaster na PS3 - a jak wieść niesie, pod koniec tego roku ukaże się…
» więcej
2017-08-19, godz. 06:00
[19.08.2017] Giermasz #258 - Brak towaru
Popatrzyliście pewnie na tytuł - na czas audycji - na tytuł - to jaki niby brak towaru?! Ano - w tym programie, z różnych powodów, zabrakło recenzji. Więcej oczywiście mówimy o tym w audycji, dodajmy na pocieszenie, że wszelkie…
» więcej
2017-08-12, godz. 06:00
Sonic the Hedgehog (1991 r.)
W 1991 roku SEGA wydała grę, dzięki której narodziła się maskotka tej firmy. Chodzi oczywiście o niebieskiego jeża, który zadebiutował w grze Sonic the Hedgehog na konsoli Sega Mega Drive. Od samego początku założenia były jasne…
» więcej
2017-08-12, godz. 06:00
[12.08.2017] Dr. Kawashima’s Devilish Brain Training: Can You Stay Focused? [3DS]
Właściwie nie bardzo wiem, jak oceniać Dr. Kawashima’s Devilish Brain Training: Can You Stay Focused? Chociaż za długość nazwy należy się przynajmniej 11 na 10, he he... A tak już poważniej: trochę trudno mi rozpatrywać rzeczoną…
» więcej
2017-08-12, godz. 06:00
[12.08.2017] Titan Siege [BETA-PC]
W przepychu sieciowych gier RPG trudno znaleźć prawdziwą perełkę. Produkcję, która wyznaczałaby nowe standardy albo wywoływała w graczu efekt ,,WOW". Tym razem... również się nie udało. Titan Siege niestety tę rywalizację przegrywa…
» więcej
2017-08-12, godz. 06:00
[12.08.2017] Dr. Kawashima’s Devilish Brain Training: Can You Stay Focused? [3DS]
Właściwie nie bardzo wiem, jak oceniać Dr. Kawashima’s Devilish Brain Training: Can You Stay Focused? Chociaż za długość nazwy należy się przynajmniej 11 na 10, he he... A tak już poważniej: trochę trudno mi rozpatrywać rzeczoną…
» więcej
2017-08-12, godz. 06:00
[12.08.2017] Titan Siege [BETA-PC]
W przepychu sieciowych gier RPG trudno znaleźć prawdziwą perełkę. Produkcję, która wyznaczałaby nowe standardy albo wywoływała w graczu efekt ,,WOW". Tym razem... również się nie udało. Titan Siege niestety tę rywalizację przegrywa…
» więcej
2017-08-12, godz. 06:00
[12.08.2017] Przegląd tygodnia
W zeszły weekend mieliśmy w Szczecinie zlot żaglowców - to pozostańmy w klimacie: bardzo ciekawie się zapowiadająca piracka gra Skull&Bones , jak się okazuje, nie będzie mieć klasycznej kampanii dla jednego gracza. Chociaż: ponieważ…
» więcej
2017-08-12, godz. 06:00
[12.08.2017] Titan Siege [BETA-PC]
W przepychu sieciowych gier RPG trudno znaleźć prawdziwą perełkę. Produkcję, która wyznaczałaby nowe standardy albo wywoływała w graczu efekt ,,WOW". Tym razem... również się nie udało. Titan Siege niestety tę rywalizację przegrywa…
» więcej