Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Techland .
Oriental Empires to turowa strategia 4X. Co to znaczy? Już spieszę wyjaśnić. Owe magiczne 4X to nic innego jak eksploracja, ekspansja, eksploatacja i eksterminacja. Te cztery krótkie słowa doskonale opisują to, jak wygląda tutaj cała rozgrywka. Jak już wiecie, akcja gry toczy się w Chinach i obejmuje naprawdę spory kawał czasu - od 1500 roku przed naszą erą do 1500 roku, ale już naszej ery.
Gra na pierwszy rzut oka trochę przypomina takiego biedniejszego, dalekiego brata kultowej Cywilizacji. Oriental Empires zdaje się czerpać też co nieco ze słynnej serii gier Total War. Ale jak się z biegiem czasu okazuje, temu historycznemu tytułowi jest jednak dość daleko do bardziej znanych i rozbudowanych tytułów konkurencji. Oriental Empires zdecydowanie bardziej stawia na realizm. Gra stara się jak najdokładniej odwzorować zawiłą historię potężnej, chińskiej cywilizacji. Wcielamy się tutaj w wodza początkowo, niewielkiego plemienia, by później z biegiem czasu powalczyć o tytuł cesarza całego, ogromnego, azjatyckiego państwa.
Jak już się pewnie domyślacie, nie będzie to jednak zadanie proste, bo musimy wykazać się zmysłem świetnego dowódcy i gospodarza. Naszym zadaniem będzie m.in. rozbudowa naszej małej początkowo osady, podbój terenów wroga, zbieranie surowców, udoskonalanie naszej technologii i szkolenie armii. Musimy także pamiętać o tym, by dbać o rozwój chińskiej kultury i religii, i oczywiście o tym, by nasi obywatele nawet przez chwilę nie mieli wątpliwości kto nimi rządzi. No po prostu nic dodać nic ująć - Oriental Empires to strategia z krwi i kości.
Gra na pierwszy rzut oka trochę przypomina takiego biedniejszego, dalekiego brata kultowej Cywilizacji. Oriental Empires zdaje się czerpać też co nieco ze słynnej serii gier Total War. Ale jak się z biegiem czasu okazuje, temu historycznemu tytułowi jest jednak dość daleko do bardziej znanych i rozbudowanych tytułów konkurencji. Oriental Empires zdecydowanie bardziej stawia na realizm. Gra stara się jak najdokładniej odwzorować zawiłą historię potężnej, chińskiej cywilizacji. Wcielamy się tutaj w wodza początkowo, niewielkiego plemienia, by później z biegiem czasu powalczyć o tytuł cesarza całego, ogromnego, azjatyckiego państwa.
Jak już się pewnie domyślacie, nie będzie to jednak zadanie proste, bo musimy wykazać się zmysłem świetnego dowódcy i gospodarza. Naszym zadaniem będzie m.in. rozbudowa naszej małej początkowo osady, podbój terenów wroga, zbieranie surowców, udoskonalanie naszej technologii i szkolenie armii. Musimy także pamiętać o tym, by dbać o rozwój chińskiej kultury i religii, i oczywiście o tym, by nasi obywatele nawet przez chwilę nie mieli wątpliwości kto nimi rządzi. No po prostu nic dodać nic ująć - Oriental Empires to strategia z krwi i kości.
Oriental Empires to jednak niestety bardzo nierówna gra. Na szczególną uwagę zasługuje na pewno szczegółowość, z jaką została oddana starożytna historia Państwa Środka. Jest ona oczywiście nieco uproszczona i skrócona, ale nadal imponuje swoją dokładnością. Niewątpliwym plusem jest także widowiskowość bitew, w których biorą udział tysiące wojaków i całkiem intuicyjny system sterowania, który powinien być łatwy do przyswojenia zwłaszcza dla początkujących graczy. Ponadto duży plus za to, że twórcy nie poszli na łatwiznę i dopracowali wygląd jednostek - każda prezentuje się nieco inaczej i włada różnym orężem.
Jeśli natomiast chodzi o minusy, to niestety odnoszę wrażenie, że jest ich dużo, dużo więcej. Grafika wygląda, jakby gra przeleżała na półkach już ładne kilka lat, a sam interfejs też już mocno trąci myszką.
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, co w strategiach stanowi absolutną podstawę - czyli grywalność. Mocno kuleje system zarządzania naszym państewkiem, a oprócz nieustannej rozbudowy naszej cywilizacji w sumie nie za bardzo mamy już tutaj co robić. Kolejny duży minus za drzewko rozwoju technologii, które wydaje się być tutaj po prostu zbędne. Pomimo inwestowania sporych funduszy i surowców w ulepszanie naszych jednostek czy broni - końcowy efekt jest tutaj praktycznie niezauważalny.
Fanom dobrych strategii do gustu nie przypadnie także pewnie sam system zarządzania polem bitwy. Potyczki „żyją” własnym życiem, nie mamy tutaj zbyt wiele do powiedzenia. Możemy jedynie wydawać naszej armii rozkazy, ale szczerze to nie ma to zbyt dużego przełożenia na to, co aktualnie dzieje się na mapie. Można odnieść wrażenie, że jesteśmy tutaj jedynie biernym obserwatorem tego, co aktualnie dzieje się na naszym monitorze. Z biegiem czasu zaczyna to już naprawdę frustrować, a sama rozgrywka staje się coraz bardziej monotonna.
Ponadto gra wydaje się być bardzo płytka, zapomnijcie więc o knuciu intryg, podpisywaniu paktów i strategicznych sojuszy. Zapomnijcie też o zaskakujących zwrotach akcji i większych wyzwaniach. Przygotujcie się raczej na fabułę, która prowadzi Was za rączkę od samego początku do końca. Dla mnie to spory minus, myślę, że każda strategia powinna zostawiać graczom chociaż minimum wolności. No cóż, najwyraźniej głównym zamiarem twórców Oriental Empires była po prostu historyczna poprawność i pod tym względem nie można im wiele zarzucić. Poza tym nie znajdziecie tutaj jednak nic innowacyjnego.
Summa summarum odnoszę wrażenie, że fani prawdziwych i mięsistych strategii będą się tutaj po prostu nudzić - ale kto wie, może jednak akurat Wam Oriental Empires przypadnie do gustu? Cóż, sprawdźcie sami! Cześć!
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, co w strategiach stanowi absolutną podstawę - czyli grywalność. Mocno kuleje system zarządzania naszym państewkiem, a oprócz nieustannej rozbudowy naszej cywilizacji w sumie nie za bardzo mamy już tutaj co robić. Kolejny duży minus za drzewko rozwoju technologii, które wydaje się być tutaj po prostu zbędne. Pomimo inwestowania sporych funduszy i surowców w ulepszanie naszych jednostek czy broni - końcowy efekt jest tutaj praktycznie niezauważalny.
Fanom dobrych strategii do gustu nie przypadnie także pewnie sam system zarządzania polem bitwy. Potyczki „żyją” własnym życiem, nie mamy tutaj zbyt wiele do powiedzenia. Możemy jedynie wydawać naszej armii rozkazy, ale szczerze to nie ma to zbyt dużego przełożenia na to, co aktualnie dzieje się na mapie. Można odnieść wrażenie, że jesteśmy tutaj jedynie biernym obserwatorem tego, co aktualnie dzieje się na naszym monitorze. Z biegiem czasu zaczyna to już naprawdę frustrować, a sama rozgrywka staje się coraz bardziej monotonna.
Ponadto gra wydaje się być bardzo płytka, zapomnijcie więc o knuciu intryg, podpisywaniu paktów i strategicznych sojuszy. Zapomnijcie też o zaskakujących zwrotach akcji i większych wyzwaniach. Przygotujcie się raczej na fabułę, która prowadzi Was za rączkę od samego początku do końca. Dla mnie to spory minus, myślę, że każda strategia powinna zostawiać graczom chociaż minimum wolności. No cóż, najwyraźniej głównym zamiarem twórców Oriental Empires była po prostu historyczna poprawność i pod tym względem nie można im wiele zarzucić. Poza tym nie znajdziecie tutaj jednak nic innowacyjnego.
Summa summarum odnoszę wrażenie, że fani prawdziwych i mięsistych strategii będą się tutaj po prostu nudzić - ale kto wie, może jednak akurat Wam Oriental Empires przypadnie do gustu? Cóż, sprawdźcie sami! Cześć!
Zobacz także
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] XCOM 2: War of the Chosen [PS4]
Stratedzy całego świata - łączcie się. Przyszła pora wykurzyć kosmitów z Ziemi. Jeżeli graliście w poprzednią część XCOM to znacie tę historię. Najpierw kosmici najechali naszą planetę. Potem zaczęli modyfikować genetycznie…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Destiny 2 [PS4]
No. Można? Jednak można. Po rozczarowaniu, jakim była Destiny ekipa z Bungie ewidentnie wzięła się ostro do roboty i nadrobiła zaległości. Destiny 2 poprawia wszelkie niedoróbki, błędy i oferuje znacznie więcej. Właściwie to…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Destiny 2 [PS4]
No. Można? Jednak można. Po rozczarowaniu, jakim była Destiny ekipa z Bungie ewidentnie wzięła się ostro do roboty i nadrobiła zaległości. Destiny 2 poprawia wszelkie niedoróbki, błędy i oferuje znacznie więcej. Właściwie to…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Giermasz #263 - Karuzela hitów kręci się coraz szybciej
No panie dzieju, co tu się dzieje... W tym Giermaszu kolejne potężne uderzenie (na kieszeń graczy, he he), cztery produkcje, wszystkie godne uwagi. Po pierwsze, mega-hiper-giga-ultra gra sieciowa czyli Destiny 2 - zdaniem naszego recenzenta…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Pro Evolution Soccer 2018 [PS4]
Pro Evolution Soccer to była miłość od pierwszego meczu w 1998 roku. Tak, to już 19 lat z serią Konami, ze wszystkimi wzlotami i bolesnymi upadkami. W poprzednim roku PES wszedł na poziom godny najnowszej generacji konsol, a jak jest…
» więcej
2017-09-23, godz. 06:00
[23.09.2017] Jak za darmo
W tym wydaniu kącika technologicznego Radek Lis opowiada między innymi o tym, dlaczego smartfony kosztują ile kosztują - czyli i tak są za drogie. Poza tym, opłakujemy sondę kosmiczną, która niedawno spłonęła w ogniu chwały rozbijając…
» więcej
2017-09-22, godz. 16:59
[23.09.2017] Konwersji na konsolę N ciąg dalszy
W kolejnej odsłonie polskiego kącika znowu bardzo dużo mówimy o kolejnych konwersjach polskich mniejszych i nieco większych produkcji na flagowy sprzęt japońskiego wielkiego N. Okazuje się, na co zwrócił uwagę Michał Król, że…
» więcej
2017-09-16, godz. 06:00
[16.09.2017] Kingdoms and Castles [PC]
Hej! Dzisiaj opowiem Wam co nieco o grze, której premiera, zupełnie niezrozumiale, przeszła ostatnio bez większego echa. O grze, która bez problemu potrafi wciągnąć na długie godziny i sprawia, że z każdą kolejną chcecie więcej…
» więcej
2017-09-16, godz. 06:00
[16.09.2017] Resident Evil: Revelations [PS4]
Korzenie niektórych gier sięgają tak głęboko, że aż trudno uwierzyć, że z wczesnej młodości pamiętają je nawet takie zmurszałe dziady jak ja. My, pierniki mamy też to do siebie, że mruczymy pod nosem - szczególnie w obecności…
» więcej
2017-09-16, godz. 06:00
[16.09.2017] Monster Hunter Stories [3DS]
O Monster Hunter Stories mógłbym powiedzieć "mała rzecz a cieszy". To znaczy: "rozmiarowo" ta gra nie jest mała, wszak to jRPG, czyli "granie na dziesiątki" godzin dostajecie niejako w pakiecie. Ale - właśnie - moje pierwsze wrażenie…
» więcej