Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Powiedzieć, że szanuję twórców gry Cuphead - to jakby nic nie powiedzieć. No bo tak: najpierw wręcz zaszokowali branżę wyglądem tej produkcji. Mianowicie, to ni mniej ni więcej kreskówka Walta Disneya z lat 30-tych (zresztą powstawała w dokładnie ten sam sposób, gdy ręcznie malowano kolejne plansze). Słyszycie muzykę w tle (w wersji audio tej recenzji naturalnie) - Cuphead jak brzmi, tak wygląda. Niesamowicie po prostu. Ale to nie jedyny powód do szacunku dla twórców: bo czy widzieliście już listy sprzedaży? Cuphead jak na grę niezależną - a i produkcja z większym budżetem by się nie powstydziła takiego wyniku - ten tytuł sprzedaje się znakomicie, bodajże milion kopii już trafił do graczy. I teraz: jak to się teraz mówi, "truskawka na torcie" - pod tą jakże sympatyczną otoczką przemycili grę dla totalnych hardkorowców, którą prawdopodobnie ukończy znikomy procent graczy...

Grę do recenzji dostaliśmy od internetowego sklepu GOG.com
GIERMASZ-Recenzja Cuphead

... zresztą, zdaje się, że mieliśmy niespotykane w branży "coming outy", gdy to dziennikarze piszący recenzje oficjalnie przyznawali, że nie udawało im się jeszcze skończyć gry. To jednak wyraz pewnej desperacji, bo poziom trudności Cuphead naprawdę potrafi sfrustrować. Zresztą, dobra, co mi tam, przyznaję, że jeszcze nie wszyscy twardziele padli z mojej ręki, ale się nie poddam, co to, to nie!

Dlaczego się nie poddam? Ano dlatego, i zdaje się to należy upatrywać największego sukcesu StudioMDHR, że Cuphead ma to magiczne coś, co mimo porażek trzyma Ciebie, Drogi Graczu, przy konsoli czy komputerze. Znowu zginąłem? No to jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz - w teorii przejście gry według twórców to raptem 5 godzin... W praktyce... Ech...

A wszystko zaczęło się od wizyty w kasynie - Cuphead i Mughead rozbili bank i wkurzyli właściciela, samego Diabła. Który oczywiście oszukał naszych bohaterów i wygrał od nich coś bardzo cennego - czyli, a to niespodzianka, ich dusze. W zamian za odstąpienie od kontraktu nasi porcelanowi koledzy muszą zmierzyć się z całą bandą wściekłych bossów, którzy także podpisali cyrograf z Rogatym, ale ani myślą go wypełnić. Te potyczki to esencja gry, jest ich bardzo dużo, są naprawdę trudne - w dodatku walka z bossem ma kilka faz, w trakcie których trzeba się uczyć kolejnych ataków i sposobów reakcji na nie. Uczymy się oczywiście w najbardziej bolesny ze sposobów, czyli na własnych błędach i zgonach. Kolejnych, i kolejnych... I za każdym razem trzeba powtarzać całą walkę...

Nad grafiką już się rozpływałem na samym wstępie, przy czym: użyłem porównania do "bajki" animowanej z lat 30-tych. Cóż, nawet jeżeli to bajka, to raczej dla dorosłych. Projekty plansz, bossów z diabelskimi minami i niepokojącymi zachowaniami i podtekstami stanowczo zrozumieją i prawidłowo odczytają starsi gracze. Zresztą, dzieci pewnie i tak odbiją się od poziomu trudności.

No właśnie - już przyznałem się, że na razie wracam z potyczki z Cuphead na tarczy. Co motywuje oczywiście do kolejnych prób, bo co: JA NIE DAM RADY?! Oczywiście nie oczekujcie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie - na ile to trudna gra, a ile w tym delikatnego podkręcania tematu? Nie wiem, wiem, że miałem i mam problemy, ale to w sumie nic nadzwyczajnego dla gracza, który oczekuje od gier wyzwania. Czy ekipa odpowiedzialna za Cuphead jednak trochę z tym nie przesadziła? Może trochę? A może po prostu nie mam wystarczającego refleksu, brakuje mi cierpliwości? To jest poważne zręcznościowe wyzwanie - co do tego wątpliwości nie ma, reszta w Waszych rękach.

Pisałem też na wstępie o podziwie dla twórców: tak świetnie sprzedać niezależną grę dla hardkorowców, szacun... Oczywiście Cuphead "sprzedaje" doskonale ta kreskówkowa grafika, ale, co już wiecie - nie dajcie się zwieść. Niedzielni gracze nie mają tu kompletnie czego szukać - a sam jestem ciekawy, ilu harkorowców będzie w stanie zobaczyć napisy końcowe w Cuphead. Zabawne, że sprzedaje się niczym rozrywkowa gra dla całej rodziny, gdy naprawdę jest to niszowa produkcja dla naprawdę wytrwałych i wyćwiczonych graczy. Jeżeli do nich należycie, będziecie się świetnie bawić - i przy okazji kolejnych zgonów wyczerpiecie wszystkie hasła ze słownika wyrazów brzydkich i łaciny kuchennej...

Zobacz także

2018-08-03, godz. 20:12 [04.08.2018] Konsola na kółkach Samochód, który staje się... konsolą do gier. Taki - nieco dziwaczny pomysł - ma właściciel firmy produkujących elektryczne auta - opowiada nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis. Poza tym, rozmawiamy o bardzo ciekawym teście… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Kupka wstydu: What Remains of Edith Finch [PS4] Dziwnie będzie pisać recenzję możliwie jak najstaranniej unikając opisywania samej gry... No, ale tak to wygląda: po prostu przed włączeniem What Remains of Edith Finch najlepiej wiedzieć o tej produkcji jak najmniej. Nie oglądajcie… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Kupka wstydu: What Remains of Edith Finch [PS4] Dziwnie będzie pisać recenzję możliwie jak najstaranniej unikając opisywania samej gry... No, ale tak to wygląda: po prostu przed włączeniem What Remains of Edith Finch najlepiej wiedzieć o tej produkcji jak najmniej. Nie oglądajcie… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Far Cry 5: Uwięzieni na Marsie [PS4] Pewnie słyszeliście o reżyserze filmów science fiction nazwiskiem Ed Wood? To ten, który nakręcił "Plan dziewięć z kosmosu", uznawany niekiedy za jedną z najgorszych produkcji w historii kinematografii. Jego twórczość od dawna… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 Miecze Valdgira (1991 r.) Historia polskiej firmy ASF rozpoczęła się w 1991 roku od mocnego uderzenia. Pierwszą wydaną przez nich grą były Miecze Valdgira, wciągająca platformówka z elementami przygodówki. Fabuła została osadzona w podziemiach zamku Heldgor… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Przegląd tygodnia Już nic złego się nie wydarzy, data premiery nie jest zagrożona, bo gra ma tak zwany "złoty" status - a ujawniane ostatnio filmiki z rozgrywką skutecznie (co i oczywiście jest ich promocyjnym celem) podsycają zainteresowanie przed… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Far Cry 5: Uwięzieni na Marsie [PS4] Pewnie słyszeliście o reżyserze filmów science fiction nazwiskiem Ed Wood? To ten, który nakręcił "Plan dziewięć z kosmosu", uznawany niekiedy za jedną z najgorszych produkcji w historii kinematografii. Jego twórczość od dawna… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Far Cry 5: Uwięzieni na Marsie [PS4] Pewnie słyszeliście o reżyserze filmów science fiction nazwiskiem Ed Wood? To ten, który nakręcił "Plan dziewięć z kosmosu", uznawany niekiedy za jedną z najgorszych produkcji w historii kinematografii. Jego twórczość od dawna… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Kupka wstydu: What Remains of Edith Finch [PS4] Dziwnie będzie pisać recenzję możliwie jak najstaranniej unikając opisywania samej gry... No, ale tak to wygląda: po prostu przed włączeniem What Remains of Edith Finch najlepiej wiedzieć o tej produkcji jak najmniej. Nie oglądajcie… » więcej 2018-07-28, godz. 06:00 [28.07.2018] Podkładanie świni Do robienia sobie "uprzejmości" przez gigantów korporacyjnego świata nowych technologii chyba już się zdążyliśmy przyzwyczaić. A to jeden nakręci serię parodystycznych filmików o produkcie konkurencji, a to oskarżą się o kradzież… » więcej
349350351352353354355