Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Nie można było tak od razu? Po pierwszym Star Wars: Battlefront pozostało jakieś uczucie żalu czy niedosytu, a płytę z grą po krótkim czasie od premiery można było kupić za kilka złotych z drugiej ręki. Jak jest z drugą częścią? No lepiej. Nawet dużo lepiej. Choć powinno być jeszcze lepiej. Battlefront II zapewnił sobie darmową reklamę już dłuższy czas temu, kiedy wyszły na jaw plany EA co do mikropłatności. To była bardzo głośna reklama, ale nie najlepsza. Ja - co do zasady - nie korzystam z takich opcji, nawet jeśli nie są nachalne i niedrogie, ale ta burza, która przetoczyła się przez internet i w sumie wciąż się toczy, choć w tej chwili są one wyłączone - niestety nastawia negatywnie do rozgrywki, a szkoda, bo akurat ta jest z naprawdę wysokiej półki.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Electronic Arts Polska .

Wiecie chyba czym jest Battlefront? Sieciową strzelanką, w której wcielamy się w bohaterów z Gwiezdnych Wojen. Są ci najbardziej znani i ci mniej, i tacy, których przynajmniej ja, nie znam. A także szturmowcy, żołnierze Ruchu Oporu i tak dalej. Jest też - to nowość - kampania dla jednego gracza. No wreszcie jest. Choć mogłaby być lepsza. Wiem czym miał być Battlefront, wiem, że nie chodzi tu o single playera, ale może wreszcie, raz, choć jeden jakiś producent mógłby powiedzieć - słuchajcie - robimy coś co zadowoli i tych, którzy chcą grać w sieci i tych, którzy lubią ratować świat w pojedynkę, więc ten jeden raz nie odwalimy chały i przyłożymy się do obu stron produktu. No jest kampania. Jest. Ale to w sumie wszystko co można o niej powiedzieć - poświęcić kilka godzin, zapomnieć i nie wracać. A był tu potencjał. Było przez moment ciekawie. Ale było i się skończyło. Szkoda.

Reszta za to prezentuje się fantastycznie - począwszy od grafiki, przez misje, dźwięki i muzykę, skończywszy na mapach - wszystko tu jest takie, jakie powinno być. Na każdym kroku widać, że za rozgrywkę wzięli się ludzie, którzy wiedzą, o co tu chodzi, nawet te w założeniu najprostsze mają bardzo dużo do zaoferowania jeśli chodzi o dynamikę i taktykę. Jest też spora różnorodność - odwiedzamy różne planety, lokacje - wszystko wygląda bardzo solidnie.

Każda postać poza zwykłym strzelaniem ma też dodatkowe umiejętności specjalne, w przypadku bohaterów władających mocą są to na przykład pchnięcia na odległość albo "zamrożenie" przeciwników - fajne, przydatne i efektowne. Zwykli żołnierze w tym trybie rzucają granatami albo włączają tarcze energetyczne. No i mistrzowie wykonują wysokie skoki na ileś tam metrów, choć jeden ze szturmowców specjalnych także potrafi się wznosić dzięki specjalnemu plecakowi odrzutowemu.

To, co mnie trochę zastanawia to to, jak odnajdą się weterani takiej rozrywki w Battlefroncie. Wydaje mi się, że twórcy chcieli postawić na rozgrywkę, w której odnajdą się zarówno ,,casuale", jak i starzy wyjadacze, bo nawet ci początkujący dadzą sobie tu radę raczej wcześniej, niż później. Ale - moim zdaniem - to jednak plus - w końcu gra ma być przyjemnością przede wszystkim dla miłośników Gwiezdnych Wojen, a nie tylko generałów sieciowych strzelanek.

Doskonale prezentują się też starcia w pojazdach - myśliwce dają radę, naprawdę programistom udało się stworzyć namiastkę wrażenia, że siadami za sterami maszyny bojowej, czuć moc, prędkość, wszelkie zawirowania i emocje. Strasznie mi się to podoba.
Może trochę kole w oczy mały wybór broni - przydałoby się nieco więcej środków zagłady, ale to, co jest - jest wykonane bardzo dobrze, począwszy od blastera, przez te wszystkie obrotówki, po miecze świetlne, choć nic by się nie stało, żeby dodać ze dwa albo trzy blastery więcej.

Ale zdarzają się też poważniejsze błędy. Dwa razy nie mogłem kontynuować meczu. Za pierwszym razem gra uznała, że nie potrzebuję broni. Moja postać biegała po mapie bez żadnego pistoletu, nie mogłem nic uruchomić - nie pomogły próby zmiany na inny karabin, musiałem włączyć i wyłączyć ponownie. Za drugim razem utknąłem za jakąś barierką - ani w lewo, ani w prawo, aż w końcu mnie zabili. Mam nadzieję, że to tylko problemy wieku dziecięcego i lada moment te błędy znikną z kodu.

Podsumowując - ja wciąż bawię się świetnie. Naprawdę. Pamiętając cały czas o komentarzach i oburzeniu, jakie wciąż żywią gracze do producenta. Pamiętając również o pewnych mankamentach i licząc na to, że znikną i ostatecznie może odbiorcy nie przybiją piątki z deweloperami, ale chociaż zakopią na chwilę topór wojenny jakąś łopatą kompromisu. Bo ta gra jest na tyle fajna, że szkoda drzeć o nią koty i psuć sobie zabawę.

Zobacz także

2018-02-17, godz. 06:00 [17.02.2018] Lost Sphear [PS4] Nie będę owijał w bawełnę: Lost Sphear, o którym Wam za chwilę opowiem, to jest całkiem porządna gra w swoim gatunku i fani (podkreślam, że to produkcja dla nich), otóż miłośnicy mogą jak najbardziej pograć. Ale - i dochodzimy… » więcej 2018-02-17, godz. 06:00 [17.02.2018] Lost Sphear [PS4] Nie będę owijał w bawełnę: Lost Sphear, o którym Wam za chwilę opowiem, to jest całkiem porządna gra w swoim gatunku i fani (podkreślam, że to produkcja dla nich), otóż miłośnicy mogą jak najbardziej pograć. Ale - i dochodzimy… » więcej 2018-02-17, godz. 06:00 [17.02.2018] EA Sports UFC 3 [PS4] Mieszane sztuki walki od kilku lat podbijają serca widzów, fanów sportu i graczy. A ci ostatni akurat narzekać nie powinni. Bo właśnie na ich sprzętach zagościła trzecia już odsłona EA Sports UFC 3 - czyli bijatyki na licencji największej… » więcej 2018-02-17, godz. 06:00 [17.02.2018] Lost Sphear [PS4] Nie będę owijał w bawełnę: Lost Sphear, o którym Wam za chwilę opowiem, to jest całkiem porządna gra w swoim gatunku i fani (podkreślam, że to produkcja dla nich), otóż miłośnicy mogą jak najbardziej pograć. Ale - i dochodzimy… » więcej 2018-02-17, godz. 06:00 [17.02.2018] EA Sports UFC 3 [PS4] Mieszane sztuki walki od kilku lat podbijają serca widzów, fanów sportu i graczy. A ci ostatni akurat narzekać nie powinni. Bo właśnie na ich sprzętach zagościła trzecia już odsłona EA Sports UFC 3 - czyli bijatyki na licencji największej… » więcej 2018-02-17, godz. 06:00 [17.02.2018] Giermasz #284 - Pieniężne gracza rozterki Gry komputerowe mają to do siebie, że można się wcielić w rolę postaci, którą w życiu raczej nie zostaniemy. I tak oto łagodny jak baranek nasz redakcyjny kolega Jarek Gowin został "pogromcą oktagonu", "nieulękłym wojownikiem"… » więcej 2018-02-17, godz. 06:00 [17.02.2018] Przegląd tygodnia Twórcy ukrywają - gracze znajdują i uwielbiają tę zabawę: w poszukiwanie sekretów danej gry. Pamiętacie legendy o Yeti w świecie GTA V? Ostatnio społeczność "rozprawiła się" z ukrytym zadaniem w Shadow of the Colossus . Chociaż… » więcej 2018-02-16, godz. 13:12 ARCHIWUM 2018 » więcej 2018-02-16, godz. 13:12 ARCHIWUM 2018, styczeń » więcej 2018-02-16, godz. 12:56 [17.02.2018] W oparach technologicznego absurdu Efektem ubocznym Walentynek jest także wysyp związanych z tym newsów związanych z nowymi technologiami. Więc zasadniczo nie powinno nas dziwić, gdy ekspert Giermaszu Radek Lis opowiada o erotycznych gadżetach, które można wykorzystać… » więcej
372373374375376377378