Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega .
... ech, mam z tym niezły "zgryz". Seven: The Days Long Gone ma, przynajmniej jak dla mnie, fajnie napisaną historię i ogólnie bardzo ciekawie wymyślony świat gry. To połączenie nowoczesnych technologii ze średniowieczem, magią i demonami - na ekranie wygląda naprawdę bardzo interesująco. Dodajcie do tego bardzo klimatyczną muzykę, żeby otrzymać tytuł, w którego świecie można się zatracić, zatopić aż do naprawdę udanego końca. Oczywiście trudno mi spekulować, czy również Wam spodoba się historia. Zwraca też uwagę dbałość twórców w projektowaniu zadań pobocznych. Więc, gdyby tylko nie aspekty techniczne, czy też być może nie do końca przemyślanie zaprojektowane elementy rozgrywki, bez cienia wątpliwości mógłbym Seven: The Days Long Gone polecić.
Chociaż i tak będę polecał - tyle że opisywana produkcja jest, hmm, nieco surowa, przypomina mi czasy, gdy do pewnych niedoskonałości danej gry trzeba się było po prostu przyzwyczaić. Dajmy na to wspomniany rzut izometryczny w połączeniu z możliwością włażenia na większość elementów. Zasadniczo działa to dobrze, ale trzeba się - właśnie - przyzwyczaić, że czasami trudno zorientować się w przestrzeni, (bo kąta kamery nie da się zmienić) - więc nie zawsze byłem pewnien, czy mogę gdzieś wleźć, czy nade mną jest sufit, i tak dalej.
Po drugie, gdy gra zasadniczo premiuje skradanie się, to przycisk działający za polecenie "kucnij" raz działał od razu, a czasami musiałem go przytrzymać. W sytuacji gdy błyskawicznie musisz się schować przed nadciągającym strażnikiem, to ma znaczenie. Chwilę też zajęło mi odkrycie, jak właściwie mogę używać przedmiotów leczących, drobiazg gdy już się wie, ale przez moment się "motałem". Albo kwestia cichych zabójstw, gdy zajdziemy cel od tyłu. Pojawia się owszem mała ikonka, ale czasami wydawało mi się, że wykonuję rzeczonego finiszera - a moja postać zaczynała regularną potyczkę, zbiegali się koledzy zaatakowanego i dziękuję, zginąłem...
Ale - tu dochodzimy do wspomnianych bardzo różnych opinii - gdy jedni recenzenci mocno punktują rzeczone niedoskonałości mechaniki gry, ja należę do tych, którzy wyżej stawiają klimat, historię i, cóż, przyzwyczaiłem się do tego, że czasami nie do końca ze swojej winy coś w rozgrywce mi nie wyjdzie.
Natomiast niestety nie mogę nie wspomnieć o problemach natury technicznej. Otóż już w pierwszej rozgrywanej w Seven: The Days Long Gone misji przydarzyła mi się taka oto sytuacja, że z powodu błędu nie mogłem wypełnić wszystkich celów. Być może dlatego, że zrobiłem zadania w innej kolejności niż zaplanowali twórcy? Miałem wyłączyć systemy obronne a później wejść do pewnej posiadłości. Zrobiłem odwrotnie, ale stwierdziłem "dobra, cofnę się i wyłączę te systemy". No i... nie mogłem, gdy podchodziłem do panelu sterowania, powinien się aktywować, naciskam przycisk na padzie, minigierka i już. Ale panel się... nie aktywował. Musiałem odpalić grę od wcześniejszego punktu zapisu... Z tego co czytałem, pododbne sytuacje zdarzały się innym recenzentom. Albo spadłem, w trakcie walki, jakby poza mapę i nic nie dało się z tym zrobić oprócz celowego rzucenia się postacią w przepaść. No i wydarzyło się kilka błędów krytycznych, gdy grę wywalało do pulpitu... Twórcy wypuścili na razie dwie łatki i apeluję - walczcie z tym, bo tak być nie może!
Osobną kwestią są długie czasy wczytywania gry - chociaż zastanawiam się na ile to wina platformy Steam, która też nie jest demonem prędkości zanim się "odpali". Później, fakt - po błędzie krytycznym - gdy włączałem Seven: The Days Long Gone czasy wczytywania znacząco się skracały. Na plus też, że na naszym już bynajmniej nie najnowszym redakcyjnym gamingowym laptopie (Intel Core i7-4700MQ Processor, Nvidia GeForce GTX 780M/4GB GDDR5, DDRIII(L) 8GB) generalnie rozgrywka była płynna.
No i co ja mam zrobić z tym Seven: The Days Long Gone?! Przygoda złodzieja Teriela, w którego głowie zamieszkał demon, razem trafili na więzienną wyspę Peh żeby wypełnić misję zleconą przez samego Imperatora - ta opowieść w fajnie wymyślonym, klimatycznym postapokaliptycznym świecie naprawdę mi się podobała. Być może także z racji stażu gracza pamiętającego "surowe" nieco produkcje sprzed lat, przymknąłem oko na niedoskonałości mechaniki gry. Ale i wkurzałem się na problemy techniczne. Podsumowując, ważąc racje powiem tak: jeżeli jesteś fanem gatunku RPG - jednak, z wszystkimi zastrzeżeniami o których powyżej - daj szansę Seven: The Days Long Gone. Istnieje naprawdę spora szansa, że będziesz się dobrze bawił.
PS. Oczywiście niezmiennie apeluję do twórców, aby energicznie łatali swoje dzieło. A po nie najlepszym starcie - bo przecież nie tylko ja zauważyłem w recenzji wspomniane problemy tego tytułu - może sprzedaży pomogłaby pewna obniżka ceny? Tak tylko sugeruję...
Zobacz także
2018-06-30, godz. 06:00
[30.06.2018] BATTLETECH [PC]
Przyszłość, zaawansowana technologia niemal na każdym kroku miesza się z rzeczywistością. Ludzkość już od dawna opanowała niemal całą galaktykę, a w potężnym kosmosie trwa aktualnie zażarta walka o poszczególne gwiazdy, księżyce…
» więcej
2018-06-30, godz. 06:00
[30.06.2018] BATTLETECH [PC]
Przyszłość, zaawansowana technologia niemal na każdym kroku miesza się z rzeczywistością. Ludzkość już od dawna opanowała niemal całą galaktykę, a w potężnym kosmosie trwa aktualnie zażarta walka o poszczególne gwiazdy, księżyce…
» więcej
2018-06-29, godz. 19:28
[30.06.2018] A imię jego Milijon...
Górnolotnie się nieco zrobiło, gdy w tytule cytujemy słowa Wieszcza (z jakiego dramatu romantycznego?) - ale skoro niewielka wydawałoby się polska gra sprzedaje się w tak oszałamiającej ilości. Razem z Michałem Królem gratulujemy…
» więcej
2018-06-29, godz. 19:21
[30.06.2018] Algierska matura
Ciekawe, co by się działo w naszym pięknym kraju, gdyby z okazji matur... wyłączyć wszystkim internet... No dobrze, nawet nie chcemy sobie tego wyobrażać... Nasz ekspert od nowych technologii Radek Lis zna jednak takie kraje, w których…
» więcej
2018-06-23, godz. 06:00
[23.06.2018] Dillon's Dead-Heat Breakers [3DS]
Tytułem wstępu wyjaśnię, że dołączyłem do "wielkiej rodziny Nintendo" stosunkowo niedawno. I doświadczyłem już takich sytuacji, gdy tytuł danej gry - oczywiście - nie mówił mi nic, po czym odpalałem i był zachwyt. W dodatku…
» więcej
2018-06-23, godz. 06:00
[23.06.2018] Dillon's Dead-Heat Breakers [3DS]
Tytułem wstępu wyjaśnię, że dołączyłem do "wielkiej rodziny Nintendo" stosunkowo niedawno. I doświadczyłem już takich sytuacji, gdy tytuł danej gry - oczywiście - nie mówił mi nic, po czym odpalałem i był zachwyt. W dodatku…
» więcej
2018-06-23, godz. 06:00
[23.06.2018] Unravel Two [PS4]
To, że powstaje kontynuacja przygód sympatycznego ludzika z grubej włóczki, wiedzieliśmy od jakiegoś czasu. Zaskoczeniem była data premiery Unravel Two [Anrawel tu], którą ogłoszono... w dniu premiery. Tym samym chwilę po informacji…
» więcej
2018-06-23, godz. 06:00
[23.06.2018] Dillon's Dead-Heat Breakers [3DS]
Tytułem wstępu wyjaśnię, że dołączyłem do "wielkiej rodziny Nintendo" stosunkowo niedawno. I doświadczyłem już takich sytuacji, gdy tytuł danej gry - oczywiście - nie mówił mi nic, po czym odpalałem i był zachwyt. W dodatku…
» więcej
2018-06-23, godz. 06:00
[23.06.2018] Przegląd aktualności
To mogło być tak: "CENTRALA CAPCOM " - "Słuchajcie, niedobrze, jesteśmy w tyle za najnowszymi trendami, a gracze to uwielbiają" - "Ale jaja, ale jaja, nie no trzeba szybko wypuścić łatkę i będzie pięknie"... I tak oto, po dwóch…
» więcej
2018-06-23, godz. 06:00
The Nomad Soul (1999 r.)
Wędrówka dusz, reinkarnacja, futurystyczne miasto dręczone przez demony - i muzyka Dawida Bowie. Wydana w 1999 roku gra The Nomad Soul (często z dodanym podtytułem Omikron) miała wszystko wspomniane. W przygodówce późniejszych twórców…
» więcej