Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
Wszystkie 100 mini gier można odgórnie podzielić na sportowe, zręcznościowe, wymagające szczęścia lub myślenia. Dzielą się one na pojedynki każdy na każdego, czyli czterech zawodników walczących o zwycięstwo, 1 na 3, 2 na 2 i pojedynki 1 na 1. Dzięki tej różnorodności ciężko się znudzić zmaganiami. Co więcej, różnią się także sterowaniem. W część gra się przyciskami, w kolejne stylusem - specjalnym plastikowym wskaźnikiem, inne wykorzystują wbudowany w konsolę żyroskop, a jeszcze inne obsługuje się... oddechem. Gra wymaga wtedy dmuchania w umieszczony w 3DS-ie mikrofon. Pomysłowe i dające dużo frajdy.
Mini gry są tak różne, że wymienienie ich wszystkich zajęło by kilka minut. Jest trójskok, wspinaczka, kilka rodzajów wyścigów, ale tez wciąganie flagi, przeciąganie liny, snowboard, łyżwiarstwo, futbol amerykański, po bardziej abstrakcyjne jak rąbanie drzewna, niszczenie skał, skoki przez elektryczne płotki, liczenie bomb, po uciekanie przed ostrzałem pirackiego okrętu. Jak wspomniałem, część zadań można wykonywać w parach i tu na szczęście gracz komputerowy trzyma wysoki poziom. Gra sprawnie, szybko i nie ma sytuacji, że przez niego przegrywasz konkurencję. Tutaj nawalić może tylko gracz. Większość mini gier wymaga zręczności i refleksu, wielokrotnie musiałem powtarzać wyzwania by osiągnąć lepszy czy najlepszy rezultat. Tutaj nie ma zmiłuj, mały błąd i często trzeba zaczynać od nowa. Na szczęście gra nie wywołuje nerwów i idealnie nadaje się nawet na krótkie posiedzenia. Co najlepsze, jest to przegląd wybranych mini gier z poprzednich odsłon serii. Począwszy od Mario Party na Nintendo 64, poprzez edycje na GameCube'a, Wii czy Wii U. Jest naprawdę dobrze.
Sto gier to dużo, a jeśli jeszcze umieści się je w różnych ciekawych trybach gry, to już naprawdę sporo. Można oczywiście wybrać dowolną mini grę i bawić się do upadłego, ale po co, jeśli możliwości są dużo większe. Minigame Island to żmudne, ale przyjemne, przechodzenie czterech światów, gdzie odblokowuje się kolejne gierki i walczy o jak najlepszy wynik. Zabawa jest długa i satysfakcjonująca, choć wyzwanie jest spore. Podobnie jest w Minigame Match, lecz tu wszyscy gracze lądują na planszy i starają się zdobyć jak najwięcej gwiazdek. Są power upy, zadania dodatkowe i oczywiście mini gry. Do tego dokładamy Championship Battles i Decathlon, bardzo podobne tryby, gdzie wybieramy ulubione gierki lub ich zestaw i staramy się zdobyć jak najwięcej punktów. Wymienione możliwości zabawy dają luźno kilkanaście godzin zabawy, a to dopiero początek.
Olbrzymim plusem Mario Party: The Top 100 jest możliwość gry do czterech osób równocześnie. Standardowo można po sieci internetowej, ale jest inna przygotowana przez twórców petarda. Co powiecie na to, że grę posiada jedna osoba, a bawi czterech posiadaczy 3DS-ów? To możliwe, wymaga tylko tego, że konsole muszą znajdować się blisko siebie. Dzięki funkcji Download Play cztery osoby przebywające np. w jednym pomieszczeniu bawią się grą, którą posiada tylko jedna z nich. I tak właśnie jest w Mario Party: The Top 100. Nie tylko oszczędnie, ale przede wszystkim dobre rozwiązanie na party game. Tylko wymaga czterech konsol, ale to szczegół.
Mario Party: The Top 100 jest fantastyczne. Nie nudzi się nawet przez chwilę, głównie przez różnorodność mini gier. Kilka trybów gry gwarantuje wiele godzin zabawy i to przez wielkie Z. A chyba tego wymagamy od dzisiejszych gier. Dla fanów serii pozycja obowiązkowa, dla pozostałych... też. W końcu sterowanie jest banalnie proste, więc bawić się mogą i dorośli i dzieci.
Zobacz także
2018-03-09, godz. 15:13
GIERMASZ 2018, marzec
» więcej
2018-03-09, godz. 15:13
[10.03.2018] Powroty
Czekaliśmy na targi technologii mobilnych w Barcelonie, ale... ekspert się nam rozchorował. Więc z pewnym opóźnieniem, Radek Lis podsumowuje najciekawsze wątki zakończonej już imprezy. Czyli - tak, tak - bardzo dużo o telefonach…
» więcej
2018-03-03, godz. 06:00
[03.03.2018] Polecamy film Papers, please
Zobaczyć, udaną ekranizację - czy jak kto woli, egranizację - dobry film na podstawie gry komputerowej to niemalże jakby zobaczyć na żywo Yeti. Niektórzy twierdzą, że im się to udało... Ale, jest światełko w tunelu: co prawda…
» więcej
2018-03-03, godz. 06:00
[03.03.2018] The Seven Deadly Sins: Knights of Britannia [PS4]
No niestety nie... Co prawda, przynajmniej nie mam problemu z określeniem, kto w ogóle powinien się zainteresować tą grą - ale jakoś mnie to nie pociesza. Bo nawet dla fanów "japońszczyzny" (tylko do Was mówię) The Seven Deadly…
» więcej
2018-03-03, godz. 06:00
[03.03.2018] The Seven Deadly Sins: Knights of Britannia [PS4]
No niestety nie... Co prawda, przynajmniej nie mam problemu z określeniem, kto w ogóle powinien się zainteresować tą grą - ale jakoś mnie to nie pociesza. Bo nawet dla fanów "japońszczyzny" (tylko do Was mówię) The Seven Deadly…
» więcej
2018-03-03, godz. 06:00
[03.03.2018] The Seven Deadly Sins: Knights of Britannia [PS4]
No niestety nie... Co prawda, przynajmniej nie mam problemu z określeniem, kto w ogóle powinien się zainteresować tą grą - ale jakoś mnie to nie pociesza. Bo nawet dla fanów "japońszczyzny" (tylko do Was mówię) The Seven Deadly…
» więcej
2018-03-03, godz. 06:00
Wolfenstein 3D (1992 r.)
Po roku 1992 już nic nie było takie samo. Wtedy to id Software wypuściło na pecetach pierwszoosobową strzelankę Wolfenstein 3D, która stała się prekursorem wszystkich gier w tym gatunku i wyznaczyła kierunek ich rozwoju. William…
» więcej
2018-03-03, godz. 06:00
[03.03.2018] Giermasz #286 - Prawdziwy pogrom
Nie tym razem: chociaż bazą do powstania tej gry jest całkiem znany serial animowany, to jednak twórcy The Seven Deadly Sins: Kinghts of Britannia swoją produkcją naszego recenzenta nie porwali. Andrzej Kutys poleca właściwie tylko…
» więcej
2018-03-02, godz. 18:04
GIERMASZ 2018, marzec
» więcej
2018-03-02, godz. 18:04
[03.03.2018] Wiedźmin, Wiedźmin, Wiedźmin
Nie tak dawno temu praktycznie w każdym wydaniu kącika Gramy po polsku żartobliwie podkreślaliśmy, że "kącik bez Wiedźmina kącikiem straconym"... Na chwilę przypominamy sobie te czasy - Michał Król przejrzał ranking najlepiej…
» więcej