Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega .
... co zresztą będzie ciężko mi ocenić w tej recenzji - mianowicie pojawia się pytanie: czy spodoba się Wam fabuła? Skoro ta gra pierwszy raz miała premierę jeszcze w 2009 roku, to oczywiście opinii na jej temat nie brakuje. I w kwestii fabuły Star Ocean: The Last Hope zbiera skrajne oceny. Od "achów i ochów", gdy ktoś nie mógł się oderwać od prezentowanej tu opowieści, do totalnego marudzenia na "nijakie i schematyczne postaci" oraz "nieciekawą opowiastkę".
Być może już się domyślacie, że - skoro chciałbym polecić i to nie tylko fanom gatunku jRPG - to opowiedziana w Star Ocean: The Last Hope historia mi akurat się podoba. Może nie zachwyca, ale jej międzyplanetarny rozmach robi na mnie pozytywne wrażenie, dałem się porwać przygodzie i znowu uratowałem ludzkość. Co prawda, skoro to jRPG, a opisywana gra jest jej pełnoprawnym przedstawicielem, to pewne rozwiązania, fabularne klisze, które świetnie kojarzę z innych gier tego gatunku, są naturalnie tutaj obecne. Ale to przecież przypadłość nie tylko jRPG, prawda?
Wyjątkowo dla mnie skupiam się na opowieści - bo o fabułach opisywanych gier opowiadać zasadniczo nie lubię, wyznając zasadę, że najlepiej dać się zaskoczyć w jak największym stopniu - tak w przypadku Star Ocean: The Last Hope wydaje mi się, że tu sprawa opowiastki jest kluczowa. Bo mechanika rozgrywki, głównie rozpisanych na czteroosobową drużynę rozgrywanych dynamicznie walk, znawców gatunku jakoś szczególnie nie zaskoczy. Ale skoro staram się namówić "świeżaków" to w pierwszej kolejności spodobać się musi historia, a ciekawość jej odkrywania pozwoli "wkręcić się" w samą rozgrywkę. Tak to przynajmniej widzę.
A opowieść zaczyna się tutaj "z wysokiego C" - ni mniej ni więcej, jesteśmy świadkami końca ludzkości jaką znamy, gdy doszło do wielkiego konfliktu, a niebo rozświetlił blask tysiąca słońc kolejnych wybuchów bomb atomowych. Zdziesiątkowana populacja musi znaleźć nowy dom, inną planetę nadającą się do zamieszkania. Mniej więcej w tym momencie rozpoczyna się akcja Star Ocean: The Last Hope, kierowany przez nas dwudziestoletni Edge Maverick jest członkiem załogi statku rozpoznawczego wysłanego z misją w głęboki kosmos. No dobra - więcej nie zdradzam, natomiast z tego krótkiego wstępu jasno mam nadzieje wynika, że ta historia ma spory rozmach i owego, wspomnianego już przeze mnie, ducha wielkiej przygody w odległej galaktyce... Bo i odwiedzimy niejedną planetę, ale - tu plus ode mnie - nie oznacza to li tylko sielankowej space opery a na ekranie działy się rzeczy, które nawet mnie chwilami zaskakiwały nad wyraz poważnym tonem narracji. Bez przesady naturalnie, wszak to jednak gra komputerowa, ale jednak.
A jak to wygląda? No cóż - z japońska. Chociaż postaci nie mają największych "mangowych oczu" jakie w grach widziałem, to ich stylizację trudno pomylić z grą robioną na Zachodzie. Ale, o czym wspomniałem na początku, chociaż grafika w Star Ocean: The Last Hope może się kojarzyć z tym, co widzieliśmy jeszcze na poprzedniej generacji, to nie odstrasza. Przynajmniej tak sobie wyobrażam, ale fakt - ja jestem "obyty z japońszczyzną".
Podsumowując: mimo wszystko dla mnie Star Ocean: The Last Hope mimo rodowodu jRPG, wykracza jednak poza ramy tego gatunku. Może nie olśni świetną grafiką, ale oprawa dla - ogólnie - fana gatunku RPG (bez dopisku "japońskie) to jak wygląda ta gra, nie powinno "kłuć w oczy". Mechanika rozgrywki klasyczna, czyli dużo walki i zbierania punktów doświadczenia, materiałów do tworzenia przedmiotów i tak dalej. Nie zrobiła na mnie jakiegoś mega wrażenia, ale nie przeszkadzała w odkrywaniu historii. Natomiast, czy Wam się fabuła spodoba, nie jestem w stanie odgadnąć. Jeżeli tak - to chociaż dla gracza z Zachodu opisywana produkcja może się wydać egzotyczna, to jednak chyba nie na tyle, żeby "z definicji" być "na nie".
PS. Na początku tej recenzji wspomniałem o tym, że sam siebie przyłapałem na stosowaniu pewnych zwrotów w opisie gier jRPG. I gdy czytam ten tekst uświadomiłem sobie, że - znowu - raczej staram się odpowiedzieć na pytanie, na ile recenzowana gra może spodobać się tym, którzy z gatunkiem nie mieli wcześniej do czynienia. A jeżeli, Drogi Fanie jRPG, poczułeś się tu zlekceważony - to już spieszę wyjaśnić, że OCZYWIŚCIE odnowione Star Ocean: The Last Hope w swojej biblioteczce warto mieć.
Zobacz także
2017-05-20, godz. 06:00
[20.05.2017] Butcher [PS4]
W październiku ubiegłego roku miał premierę Butcher polskiego studia Transhuman Design. Mękom nie było końca. I nie chodzi o wykonanie, a o skrajny poziom trudności. Taki Dark Souls gier 2D dał się we znaki graczom, ale na szczęście…
» więcej
2017-05-20, godz. 06:00
Metroid (1986 r.)
Metroid to kolejny wielki klasyk ze stajni Nintendo. Platformówkę 2D w roku 1986 stworzyło studio Intelligent Systems, a zagrywać się w nią mogą posiadacze Nintendo Entertainment System czyli po prostu NES-a. Grę wyróżnia wiele oryginalnych…
» więcej
2017-05-20, godz. 06:00
[20.05.2017] Butcher [PS4]
W październiku ubiegłego roku miał premierę Butcher polskiego studia Transhuman Design. Mękom nie było końca. I nie chodzi o wykonanie, a o skrajny poziom trudności. Taki Dark Souls gier 2D dał się we znaki graczom, ale na szczęście…
» więcej
2017-05-20, godz. 06:00
[20.05.2017] Full Throttle Remastered [PC]
Jeżeli żyje w was niespokojny duch, tracicie oddech w zamkniętych pomieszczeniach, oddychacie spalinami a w waszych żyłach płynie olej napędowy, mam coś, co może was zainteresować. Oto Double Fine Productions do rąk graczy oddaje…
» więcej
2017-05-13, godz. 06:00
Punch-Out!! (1983 r.)
Kolejnym w dziale "Stare ale jare" automatowym hitem jest legendarny Punch-Out!! Wyprodukowany w 1983 roku przez Nintendo boks chwaliła prasa, zachwycając się świetną grafiką i stylistyką podobną do kreskówek. Jak to produkcjach sportowych…
» więcej
2017-05-13, godz. 06:00
[13.05.2017] Przegląd tygodnia
Tak to jest, jak się wypuści na rynek - przecież - naprawdę porządną grę, gdy dopiero kolejne łatki poprawiły na przykład niektóre irytująco niedorobione animacje. Ale "fama" poszła, prześmiewcze filmiki zrobiły swoje i Mass…
» więcej
2017-05-13, godz. 06:00
[13.05.2017] Warhammer 40000 Dawn of War III [PC]
Cześć! Dzisiaj mam coś dla fanów dobrych strategii i maniaków klasycznych RTS-ów. W moje ręce trafił niedawno najnowszy Warhammer 40000: Dawn of War III. To kontynuacja niezwykle popularnej przed laty serii gier o tym tytule. Po niemal…
» więcej
2017-05-13, godz. 06:00
[13.05.2017] Warhammer 40000 Dawn of War III [PC]
Cześć! Dzisiaj mam coś dla fanów dobrych strategii i maniaków klasycznych RTS-ów. W moje ręce trafił niedawno najnowszy Warhammer 40000: Dawn of War III. To kontynuacja niezwykle popularnej przed laty serii gier o tym tytule. Po niemal…
» więcej
2017-05-13, godz. 06:00
[13.05.2017] Warhammer 40000 Dawn of War III [PC]
Cześć! Dzisiaj mam coś dla fanów dobrych strategii i maniaków klasycznych RTS-ów. W moje ręce trafił niedawno najnowszy Warhammer 40000: Dawn of War III. To kontynuacja niezwykle popularnej przed laty serii gier o tym tytule. Po niemal…
» więcej
2017-05-13, godz. 06:00
[13.05.2017] Prey [PS4]
Jest rok 2032. Morgan Yu budzi się w swoim mieszkaniu, zakłada kombinezon i spotyka się ze swoim bratem, rozpoczyna trening z naukowcami. Nic nie zapowiada tego co wydarzy się za chwilę. Chwilę później okazuje się, że Morgan wcale…
» więcej