Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Nie będę ukrywał, że dzisiejsza recenzja rodziła się w prawdziwych bólach, bo gra, którą dla Was sprawdziłem już na samym starcie przysporzyła wielu graczy o prawdziwy ból głowy. To miała być produkcja z gatunku tych największych i najbardziej ambitnych, o których rozpisują się i rozpływają fani na całym świecie. Tymczasem oprócz głośnej premiery i wielkich oczekiwań, był jęk zawodu i idące za nim tysiące nerwowych komentarzy graczy, którzy rozpoczęli przygodę z grą, która nie była absolutnie gotowa na to, by trafić na sklepowe półki. My postanowiliśmy jednak dać temu tytułowi trochę więcej czasu na to, aż deweloperzy poprawią wszystkie błędy. I tak po ponad dwutygodniowym oczekiwaniu, kilku patchach, łatkach i poprawkach - oto jest! Czas wrzucić na nasz warsztat megaprodukcję czeskiego, niezależnego dewelopera Warhorse Studios, czyli Kingdom Come: Deliverance.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP.
GIERMASZ-Recenzja Kingdom Come: Deliverance

Kingdom Come: Deliverance to dość nietypowy RPG, który zabiera nas w daleką podróż wprost do mrocznych czasów Średniowiecza. Gra na pierwszy rzut oka przypomina trochę połączenie słynnego Obliviona i Skyrima z nieco niszową War of the Roses. Od tych gier Kingdom Come: Deliverance odróżnia jednak to, że nie uświadczymy tutaj smoków, magii i klimatu fantasy! Fabuła gry przypada na czasy pełnego średniowiecza, czyli początek XV wieku. Kingdom Come: Deliverance zabiera nas, w pogrążony w konflikcie, rejon Europy Środkowej. Mamy więc możliwość zwiedzania dawnych terenów Bohemii, czyli obecnych Czech, Niemiec czy bliskiej naszemu sercu Polski. Co ciekawe, wszystkie wydarzenia przedstawione w tym tytule mają swój historyczny odpowiednik. Twórcy przyłożyli dużą wagę do tego, by gra jak najdokładniej odwzorowywała historię Europy właśnie z tamtego okresu.

W Kingdom Come: Deliverance wcielamy się w postać Henryka, prostego syna kowala, który poprzez splot wielu dziwnych okoliczności, zostaje wplątany w prawdziwą, polityczną intrygę. Na własne oczy widzi, jak węgierscy najeźdźcy palą wioskę w której mieszka. Jak mordują jego najbliższych i w ciągu sekundy niszczą całe jego życie. Nasz bohater cudem unika jednak śmierci, ucieka z płonącego domu i postanawia zemstę. Zemstę, w której to właśnie my mamy mu pomóc i to właśnie w tym momencie rozpoczyna się nasza długa i naznaczona krwią, historyczna podróż...

Kingdom Come: Deliverance ma do zaoferowania ogromną liczbę miejsc do odkrycia i niemal przytłaczającą liczbę zadań do wykonania. Czescy deweloperzy przed stworzeniem tego tytułu przeprowadzili szeroko zakrojone badania społeczne, polityczne i historyczne, tak aby jak najlepiej odwzorować wygląd i klimat średniowiecznej Europy. Zarówno wioski, miasta i miasteczka, jak i ludzie, których spotykamy na swojej drodze mają swoje realne odpowiedniki.

Co więcej, twórcy nie poprzestali jedynie na stworzeniu pięknych widoczków z epoki, ale też poświęcili mnóstwo czasu na dodatkowe opisy i definicje, dzięki czemu co bardziej ciekawscy gracze mogą dowiedzieć się nieco więcej o okolicy w której akurat znalazł się ich bohater, czy postaciach, które spotkał na swojej drodze. A wszystko to okraszone jest pięknymi, rysowanymi grafikami i rycinami. Czapki z głów.

Skupmy się jednak na tym, co w Kingdom Come: Deliverance jest chyba najważniejsze, czyli systemie walki, bo samych meandrów fabuły nie chciałbym Wam zdradzać. Otóż jak się szybko okazuje, nasza podróż nie będzie usłana różami. Na naszej drodze spotykamy swoich pierwszych przeciwników, z którymi no nie ukrywajmy, trzeba się po prostu rozprawić. Walki w Kingdom Come: Deliverance odbywają się w czasie rzeczywistym, także czasu na reakcje nie ma tu zbyt wiele, zwłaszcza, jeśli stajemy w szranki nie z jednym, a kilkoma przeciwnikami.

Cała mechanika potyczek została zaprojektowana z myślą o jak największym realizmie i to widać. Podczas walki na naszym ekranie widzimy pięć głównych kierunków naszego ataku i w mgnieniu oka musimy zdecydować, w które miejsce chcemy akurat wyprowadzić cios. To oczywiście działa także na naszą niekorzyść, bo niesamowicie utrudnia to walkę w zwarciu, kiedy atakuje nas wielu przeciwników, a każdy z nich celuje w inną część naszego ciała. Dynamika naszej potyczki zależy głównie od naszej wytrzymałości, którą nabieramy z biegiem czasu i zdobywania doświadczenia.

Jeśli natomiast mowa o orężu, to w Kingdom Come mamy do swojej dyspozycji wszystko to, co prawdziwi fani RPG-ów lubią najbardziej, czyli ciężki oręż, miecze, maczugi i topory. Walki są naprawdę wymagające więc nie liczcie, że taktyka w stylu „Rambo” zda tutaj egzamin, szczególnie, gdy postanowimy bez przygotowania rzucić się na grupę kilku wojaków. Kingdom Come: Deliverance w dużej mierze stawia na walki w grupach i trzeba przyznać, że prezentują się one niezwykle widowiskowo. Twórcy świetnie oddali efekt bitewnego chaosu, zamieszania i potyczki, w której bierze udział wielu wojów. Szkoda tylko, że gra ma spore problemy z płynnością rozgrywki. I to właśnie one zabierają całą przyjemność z tak świetnie dopracowanych bitew.

Podsumowując, Kingdom Come: Deliverance to bardzo ciekawa i niezwykle rozbudowana gra. Jej problemy techniczne sprawiają jednak, że jest to tytuł, któremu daleko do perfekcji. Na pewno na ogromny plus zasługuje tutaj zwłaszcza świetnie poprowadzona i osadzona w realiach historycznych fabuła, która wprost przenosi nas do czasów średniowiecza.

Do swojej dyspozycji dostajemy także piękny i niezwykle rozbudowany, otwarty świat, a na fanów prawdziwych RPG czekają tony questów i zadań pobocznych. Jak dla mnie ogromnym plusem tego tytułu jest także to, że nie uświadczymy tutaj latających ważek, ziejących ogniem smoków, trolli i goblinów. To gra w której w końcu możemy obejść się bez całej tej otoczki fantasy, czarów i magicznych przedmiotów. Tytuł, w którym poczujemy się jak bohater rodem z historycznych opowiadań. To wszystko sprawia, że Kingdom Come: Deliverance to jedna z najciekawszych premier tego roku. Szkoda tylko, że deweloperom brakowało nieco cierpliwości i wypuścili na rynek nie do końca gotowy produkt. Na koniec pozostaje mieć już tylko nadzieję, że czescy twórcy w końcu uporają się ze wszystkimi technicznymi mankamentami tej produkcji, bo Kingdom Come: Deliverance to gra z naprawdę ogromnym potencjałem. Cześć!

Zobacz także

2018-04-07, godz. 06:00 Punch-Out!! (1983 r.) Lata 80. to powolny rozkwit gier sportowych. W roku 1983 na automatach zadebiutował Punch-Out!!, który zapoczątkował doskonałą serię gier bokserskich od Nintendo. Gracz wciela się w młodego chłopaka - na konsoli NES nazwany Little… » więcej 2018-04-07, godz. 06:00 [07.04.2018] Przegląd tygodnia No i wszystko jasne: po serii (kontrolowanych?) przecieków mamy także oficjalne potwierdzenie: Spyro Reignited Trilogy pojawi się w sklepach 21 września. Trzy części słynnej platformówki z uroczym smokiem (smoczkiem?) w roli głównej… » więcej 2018-04-07, godz. 06:00 [07.04.2018] Devil May Cry HD Collection [PS4] Niektóre gry to powinno się chyba zostawić w spokoju. Bardzo lubię wracać do poszczególnych tytułów po ich liftingu, ale umówmy się, porządnym liftingu, a nie takim, który polega na wygładzeniu kilku konturów i reklamowaniu go… » więcej 2018-04-07, godz. 06:00 [07.04.2018] A Way Out [PS4] Firma Electronic Arts - tak jak jest wielkim koncernem nastawionym na ogromne hity (i ogromne zyski) - co jakiś czas zaskakuje graczy wspieraniem zdecydowanie mniejszych projektów. Takim można nazwać kooperacyjną grę A Way Out. Właśnie… » więcej 2018-04-07, godz. 06:00 [07.04.2018] Devil May Cry HD Collection [PS4] Niektóre gry to powinno się chyba zostawić w spokoju. Bardzo lubię wracać do poszczególnych tytułów po ich liftingu, ale umówmy się, porządnym liftingu, a nie takim, który polega na wygładzeniu kilku konturów i reklamowaniu go… » więcej 2018-04-07, godz. 06:00 [07.04.2018] Devil May Cry HD Collection [PS4] Niektóre gry to powinno się chyba zostawić w spokoju. Bardzo lubię wracać do poszczególnych tytułów po ich liftingu, ale umówmy się, porządnym liftingu, a nie takim, który polega na wygładzeniu kilku konturów i reklamowaniu go… » więcej 2018-04-06, godz. 18:51 [07.04.2018] Switch po polsku Czy wiecie, ile polskich gier zadebiutowało już na najnowszej odsłonie Nintendo Switch? A może - ile egzemplarzy serii Sniper: Ghost Warrior udało się sprzedać? I dlaczego, mimo imponujących liczb, prawdopodobnie nie powstanie kolejna… » więcej 2018-04-06, godz. 18:50 GIERMASZ 2018, kwiecień » więcej 2018-04-06, godz. 18:35 GIERMASZ 2018, kwiecień » więcej 2018-04-06, godz. 18:35 [07.04.2018] "45 lat minęło, jak jeden dzień"... (la la la) Czy jesteście sobie w stanie wyobrazić, że telefon komórkowy skończył właśnie 45 lat??? Oczywiście, skoro PRL był komunistyczną dyktaturą, technologiczne nowinki siłą rzeczy docierały do nas później - ale żeby prawie pół… » więcej
363364365366367368369