Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy CDP.
Kingdom Come: Deliverance to dość nietypowy RPG, który zabiera nas w daleką podróż wprost do mrocznych czasów Średniowiecza. Gra na pierwszy rzut oka przypomina trochę połączenie słynnego Obliviona i Skyrima z nieco niszową War of the Roses. Od tych gier Kingdom Come: Deliverance odróżnia jednak to, że nie uświadczymy tutaj smoków, magii i klimatu fantasy! Fabuła gry przypada na czasy pełnego średniowiecza, czyli początek XV wieku. Kingdom Come: Deliverance zabiera nas, w pogrążony w konflikcie, rejon Europy Środkowej. Mamy więc możliwość zwiedzania dawnych terenów Bohemii, czyli obecnych Czech, Niemiec czy bliskiej naszemu sercu Polski. Co ciekawe, wszystkie wydarzenia przedstawione w tym tytule mają swój historyczny odpowiednik. Twórcy przyłożyli dużą wagę do tego, by gra jak najdokładniej odwzorowywała historię Europy właśnie z tamtego okresu.
W Kingdom Come: Deliverance wcielamy się w postać Henryka, prostego syna kowala, który poprzez splot wielu dziwnych okoliczności, zostaje wplątany w prawdziwą, polityczną intrygę. Na własne oczy widzi, jak węgierscy najeźdźcy palą wioskę w której mieszka. Jak mordują jego najbliższych i w ciągu sekundy niszczą całe jego życie. Nasz bohater cudem unika jednak śmierci, ucieka z płonącego domu i postanawia zemstę. Zemstę, w której to właśnie my mamy mu pomóc i to właśnie w tym momencie rozpoczyna się nasza długa i naznaczona krwią, historyczna podróż...
Kingdom Come: Deliverance ma do zaoferowania ogromną liczbę miejsc do odkrycia i niemal przytłaczającą liczbę zadań do wykonania. Czescy deweloperzy przed stworzeniem tego tytułu przeprowadzili szeroko zakrojone badania społeczne, polityczne i historyczne, tak aby jak najlepiej odwzorować wygląd i klimat średniowiecznej Europy. Zarówno wioski, miasta i miasteczka, jak i ludzie, których spotykamy na swojej drodze mają swoje realne odpowiedniki.
Co więcej, twórcy nie poprzestali jedynie na stworzeniu pięknych widoczków z epoki, ale też poświęcili mnóstwo czasu na dodatkowe opisy i definicje, dzięki czemu co bardziej ciekawscy gracze mogą dowiedzieć się nieco więcej o okolicy w której akurat znalazł się ich bohater, czy postaciach, które spotkał na swojej drodze. A wszystko to okraszone jest pięknymi, rysowanymi grafikami i rycinami. Czapki z głów.
Skupmy się jednak na tym, co w Kingdom Come: Deliverance jest chyba najważniejsze, czyli systemie walki, bo samych meandrów fabuły nie chciałbym Wam zdradzać. Otóż jak się szybko okazuje, nasza podróż nie będzie usłana różami. Na naszej drodze spotykamy swoich pierwszych przeciwników, z którymi no nie ukrywajmy, trzeba się po prostu rozprawić. Walki w Kingdom Come: Deliverance odbywają się w czasie rzeczywistym, także czasu na reakcje nie ma tu zbyt wiele, zwłaszcza, jeśli stajemy w szranki nie z jednym, a kilkoma przeciwnikami.
Cała mechanika potyczek została zaprojektowana z myślą o jak największym realizmie i to widać. Podczas walki na naszym ekranie widzimy pięć głównych kierunków naszego ataku i w mgnieniu oka musimy zdecydować, w które miejsce chcemy akurat wyprowadzić cios. To oczywiście działa także na naszą niekorzyść, bo niesamowicie utrudnia to walkę w zwarciu, kiedy atakuje nas wielu przeciwników, a każdy z nich celuje w inną część naszego ciała. Dynamika naszej potyczki zależy głównie od naszej wytrzymałości, którą nabieramy z biegiem czasu i zdobywania doświadczenia.
Jeśli natomiast mowa o orężu, to w Kingdom Come mamy do swojej dyspozycji wszystko to, co prawdziwi fani RPG-ów lubią najbardziej, czyli ciężki oręż, miecze, maczugi i topory. Walki są naprawdę wymagające więc nie liczcie, że taktyka w stylu „Rambo” zda tutaj egzamin, szczególnie, gdy postanowimy bez przygotowania rzucić się na grupę kilku wojaków. Kingdom Come: Deliverance w dużej mierze stawia na walki w grupach i trzeba przyznać, że prezentują się one niezwykle widowiskowo. Twórcy świetnie oddali efekt bitewnego chaosu, zamieszania i potyczki, w której bierze udział wielu wojów. Szkoda tylko, że gra ma spore problemy z płynnością rozgrywki. I to właśnie one zabierają całą przyjemność z tak świetnie dopracowanych bitew.
Podsumowując, Kingdom Come: Deliverance to bardzo ciekawa i niezwykle rozbudowana gra. Jej problemy techniczne sprawiają jednak, że jest to tytuł, któremu daleko do perfekcji. Na pewno na ogromny plus zasługuje tutaj zwłaszcza świetnie poprowadzona i osadzona w realiach historycznych fabuła, która wprost przenosi nas do czasów średniowiecza.
Do swojej dyspozycji dostajemy także piękny i niezwykle rozbudowany, otwarty świat, a na fanów prawdziwych RPG czekają tony questów i zadań pobocznych. Jak dla mnie ogromnym plusem tego tytułu jest także to, że nie uświadczymy tutaj latających ważek, ziejących ogniem smoków, trolli i goblinów. To gra w której w końcu możemy obejść się bez całej tej otoczki fantasy, czarów i magicznych przedmiotów. Tytuł, w którym poczujemy się jak bohater rodem z historycznych opowiadań. To wszystko sprawia, że Kingdom Come: Deliverance to jedna z najciekawszych premier tego roku. Szkoda tylko, że deweloperom brakowało nieco cierpliwości i wypuścili na rynek nie do końca gotowy produkt. Na koniec pozostaje mieć już tylko nadzieję, że czescy twórcy w końcu uporają się ze wszystkimi technicznymi mankamentami tej produkcji, bo Kingdom Come: Deliverance to gra z naprawdę ogromnym potencjałem. Cześć!
Zobacz także
2017-11-04, godz. 06:00
[04.11.2017] Just Dance 2018 [PS4]
Hej! Dzisiaj będzie dość nietypowo, bo tanecznie i ruchowo. Tak tak dobrze słyszycie, w końcu przyszedł ten czas, że trzeba było wstać od kompa i konsoli, rozprostować stare kości i trochę się poruszać. A jest do tego świetny…
» więcej
2017-11-04, godz. 06:00
[04.11.2017] Assassin's Creed: Origins [PS4]
Asasyńskie kredo jest trochę jak pociąg. Swego czasu był rewolucją ale jak się nim co chwilę jeździ, przez blisko 10 lat, to zaczyna nieco nużyć. Co z tego, że czasami zmieni się kolor firanki w przedziale a w restauracyjnym dodadzą…
» więcej
2017-11-04, godz. 06:00
[04.11.2017] Gran Turismo Sport [PS4]
Jeżeli kiedykolwiek zakiełkowała w Was myśl, że "może by kupić sobie kierownicę i pojeździć w wirtualne symulatory"... i gdy ta myśl przerodziła się w konkluzję, że "sprzęt drogi a ja i tak nie umiem" - to właśnie znalazło…
» więcej
2017-11-04, godz. 06:00
GIERMASZ 2017, listopad
» więcej
2017-11-04, godz. 06:00
[04.11.2017] Smartgranie
W tym wydaniu kącika technologicznego nasz ekspert Radek Lis przyszedł z elektryzującą informacją o debiucie smartfona specjalnie przygotowanego dla graczy. Cena - niczym za "flagowca" dobrego producenta, więc przyjmujemy ten sprzęt…
» więcej
2017-10-31, godz. 11:34
Wszystkie materiały z Paris Games Week w jednym miejscu
W tym tygodniu odbyła się konferencja Sony - Paris Games Week. Zaprezentowanych zostało siedem nowych gier oraz kilkanaście produkcji, o których wiemy od dawna. Poniżej znajdziecie wszystkie trailery z gier pokazanych w Paryżu. Nowe…
» więcej
2017-10-28, godz. 06:00
[28.10.2017] Oriental Empires [PC]
Setki, o ile nie tysiące dat, nazwisk, miejsc i wydarzeń. Wielkie odkrycia, wojny, podboje, wzloty i upadki imperiów. Dodajcie do tego jednak wprost przenudnego belfra i to właśnie tak w wielkim skrócie wyglądały zazwyczaj lekcje historii…
» więcej
2017-10-28, godz. 06:00
Renegade (1986 r.)
Lata 80. do oczywiście rozkwit salonów gier z automatami arcade. Jedną z ważniejszych gier tamtego okresu było Renegade japońskiej firmy Techn?s Japan Corporation. Jest to klasyczna chodzona bijatyka, z kilkoma ciosami na krzyż i setkami…
» więcej
2017-10-28, godz. 06:00
[28.10.2017] Oriental Empires [PC]
Setki, o ile nie tysiące dat, nazwisk, miejsc i wydarzeń. Wielkie odkrycia, wojny, podboje, wzloty i upadki imperiów. Dodajcie do tego jednak wprost przenudnego belfra i to właśnie tak w wielkim skrócie wyglądały zazwyczaj lekcje historii…
» więcej
2017-10-28, godz. 06:00
[28.10.2017] The Evil Within 2 [PS4]
Do tej gry podszedłem zupełnie ,,zielony". W sumie może nawet z rezerwą - znowu jakiś klon Residenta? Kolejna produkcja na kupce survival horrorów, która próbuje być wszystkim, a jest niczym? A nie, bo Evil Within 2 to porządna gra…
» więcej