Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Jako gracze wszyscy znamy tę wewnętrzną potrzebę wyciśnięcia z danej gry wszystkiego co się da. Wyczyszczenia mapy ze wszystkich misji i znajdziek. Zdobycia każdego możliwego trofeum. Ten rodzaj generalnych cyfrowych porządków. I uczucie satysfakcji po słowach "No! Skończyłam. Wszystko!". Podobnie chyba czuje się Ubisoft remasterując wszystkie części Assassin's Creed, które ukazywały się na sprzęt poprzedniej generacji. Ale za te porządki trofeum raczej nie będzie. Tym razem na tapetę został wzięty Shay Cormac czyli ten łotr, ten zdrajca, ten asasyn który przeszedł na stronę wroga - Templariuszy. Nadal nic nie dzwoni? No ten po Black Flag. Ostatni z poprzedniej generacji. Nikt go nie zapamiętał bo nie było nic do zapamiętania...

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Ubisoft Polska .
GIERMASZ-Recenzja Assassin's Creed Rogue Remastered

W 2014 roku, po Black Flag, na (nomen omen) fali sukcesu rozgrywki morskiej, Ubisoft pociągnął temat i umieścił w czasach Wojny Siedmioletniej, na nieco zimniejszych wodach, bardziej północnego wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych niezbyt sympatycznego chłopaka, który w skutek pewnych wydarzeń przechodzi na stronę wroga. Świetny pomysł, potencjalnie. Z tym potencjałem nie dość, że zmarnowanym fabularnie to jeszcze z płynnością rozgrywki już zwiastującą tragedię znaną jako Assassin's Creed Unity. Teraz Assassin's Creed Rogue, bo taki tytuł miały przygody Shay'a, doczekał się wznowienia na nowszy sprzęt. Czy udanego? To nie jest temat do roztrząsania - opakowanie słabizny w ładny papier nie zmienia słabizny w świetniznę. Pytanie jest inne - czy w ogóle potrzebnego?

Remaster Assassin's Creed Rogue opiera się głównie na grafice. A z grafiki - głównie na rozdzielczości. Ok, plus trochę wizualnych efektów więcej ale nic powalającego. Poza tym do gry dołączone zostały wszystkie dodatki oraz np. strój Bayeka z aktualnej części serii: Assassin's Creed Origins. Jednak mniejsza rozdzielczość i dodatki to nie były problemy, z którymi borykało się Rogue. Już pal licho niewykorzystany potencjał fabularny - Cormac miał poważne problemy z poruszaniem się po podłożu, jakie by ono nie było. Z lokacji najbardziej imponujący był... ocean. A misje w dużej części były tak przewidywalne i/lub krótkie, że gdyby widział to Bayek z Origins to pewnie popatrzył by na Shay'a z politowaniem mówiąc "Chłopcze... to bractwo co je założyłem to nie miała być piaskownica z przeszkodami z klocków Lego - weź się do roboty".

Jedno co zremasterowanej wersji Assassin's Creed Rogue trzeba oddać to to, że nadal fajnie się pływa po oceanie. Kruszenie dziobem gór lodowych też jest miłym doświadczeniem. I może, MOŻE, gdyby seria nadal tkwiła w pętli gonienia własnego ogona, powrót do historii Shay's byłby całkiem przyjemny. Od takie przypomnienie sobie starych czasów. Jakie by nie były. Sęk w tym, że po tym jak już biegało się po starożytnym Egipcie z Bayekiem ten powrót do przeszłości jest aż bolesny. Teraz jeszcze wyraźniej widać jak źle było z asasynami w tym czasie. I jak bardzo przymykaliśmy oko na ich nieporadność. Jak bardzo chcieliśmy, żeby każda kolejna część okazała się wspaniała.

Assassin's Creed Rogue nigdy nie był wybitną pozycją w serii. Teraz, w zderzeniu z Origins, okazuje się wręcz żenująco słaby. Owszem, fajnie wygląda w bibliotece. Wypełnia lukę jak książka na półce w danej serii. Ale ten remaster odgrywa tylko taką rolę - jest żeby był. Odhaczone.

Zobacz także

2019-01-26, godz. 06:00 [26.01.2019] Ace Combat 7: Skies Unknown [PS4] Na liczniku prawie 3000 km/h, a przeciwnik nadal siedzi mi na ogonie. Szybka pętla nie daje rezultatu i nadal widnieję w jego celowniku. Beczką unikam nadlatującej rakiety i wlatuję w ciasny kanon. Trzy ostre zakręty później robię… » więcej 2019-01-25, godz. 16:34 [26.01.2019] Starcie z korpo Czy w konfrontacji z wielkimi korporacjami tego świata zwykły użytkownik ma jakiekolwiek szanse? No cóż, pytanie wydaje się retoryczne - aczkolwiek, jak informuje nasz technologiczny ekspert Radek Lis, przy wsparciu rządów krajów… » więcej 2019-01-25, godz. 15:22 [26.01.2019] Słowo przeciwko słowu Twórcy ciekawej, nietuzinkowej gry kontra wydawca... Chociaż wydaje się, że w takiej sytuacji łatwo wskazać winnego, to jednak jak się okazało, chyba nie jest to takie oczywiste. A przynajmniej, dopóki w publicznych wypowiedziach… » więcej 2019-01-25, godz. 15:04 ARCHIWUM 2019 » więcej 2019-01-25, godz. 15:04 ARCHIWUM 2018, grudzień » więcej 2019-01-19, godz. 06:00 [19.01.2018] Onimusha: Warlords [PS4] 18 lat temu na szóstej generacji konsol i pecetach zadebiutowała pierwsza część serii Onimusha. Produkcja japońskiego studia Capcom okazała się sukcesem, a gracze chętnie kupowali kolejne odsłony gry. Nie wiem co zdecydowało, że… » więcej 2019-01-19, godz. 06:00 [19.01.2019] The Last Remnant [PS4] Kolejny "dżej erpeg" do zrecenzowania... Co zrobić, skoro w redakcji Giermaszu zasadniczo tylko ja nie jestem uczulony na "wielkie mangowe oczy", nie przeszkadzają mi przeciwnicy wyglądający momentami jak gang słodziaków czy turowy… » więcej 2019-01-19, godz. 06:00 [19.01.2019] The Last Remnant [PS4] Kolejny "dżej erpeg" do zrecenzowania... Co zrobić, skoro w redakcji Giermaszu zasadniczo tylko ja nie jestem uczulony na "wielkie mangowe oczy", nie przeszkadzają mi przeciwnicy wyglądający momentami jak gang słodziaków czy turowy… » więcej 2019-01-19, godz. 06:00 [19.01.2018] Onimusha: Warlords [PS4] 18 lat temu na szóstej generacji konsol i pecetach zadebiutowała pierwsza część serii Onimusha. Produkcja japońskiego studia Capcom okazała się sukcesem, a gracze chętnie kupowali kolejne odsłony gry. Nie wiem co zdecydowało, że… » więcej 2019-01-19, godz. 06:00 [19.01.2019] The Last Remnant [PS4] Kolejny "dżej erpeg" do zrecenzowania... Co zrobić, skoro w redakcji Giermaszu zasadniczo tylko ja nie jestem uczulony na "wielkie mangowe oczy", nie przeszkadzają mi przeciwnicy wyglądający momentami jak gang słodziaków czy turowy… » więcej
319320321322323324325