Wiecie jak to jest. Królestwo w potrzebie - bohater biegnie na ratunek pokonując hordy potworów i jeszcze wykazująć się ekonomiczno-gospodarczym geniuszem. Chyba, że mu się nie chce. Regalia: Of Men and Monarchs zabiera nas w magiczną krainę pełną fantastyki. Nas czyli trójkę rodzeństwa i jednego rycerza, którzy udają się do Rashytil aby odbudować należące do rodu Loren krainy. Nasz główny bohater to Kay Loren. Albo akcentując inaczej Kylo Ren? Z wnuczkiem Dartha Vadera ma nasz młody szlachcic jednak niewiele wspólnego a już na pewno nie ambicje. Kay to tchórzliwy leń, który na dzień dobry dowiaduje się, że ma olbrzymi dług do spłacenia. Nie metaforyczny. Dosłownie odsetki się spiętrzyły na długach jego rodziny. Kay niechętnie, pod naciskiem swoich towarzyszy udaje się więc w podróż i stara się posprzątać bałagan pozostawiony przez jego przodków.
Grę do recenzji dostaliśmy od twórców portu, ekipy Crunching Koalas .
Polskie studio Pixelated Milk po sukcesie kampanii crowdfundingowej na Kickstarterze prawie rok temu dostarczyło nam kolorowego turowego RPG-a z elementami strategii. Teraz, dzieki ekipie Crunching Koalas, otrzymaliśmy wersję na PlayStation 4.
Rozgrywka w Regalia: Of Men and Monarchs to takie pół na pół. Jedno pół to rozwój ekonomiczny naszego miasta a drugie pół to drużynowe turowe starcia na polu bitwy. Jest jednak coś w rodzaju "trzeciego pół"...
... jak na coś w rodzaju jRPG-a przystało - olbrzymia ilość dialogów. Oprócz początkowej czwórki spotykamy wiele postaci, z których każda jest inna a których część może dołączyć do naszej drużyny. Na polu bitwy maksymalnie pięć postaci (i tu znów każda inna, z innymi umiejętnościami) ściera się we w miarę standardowej turowej potyczce - z może jedną różnicą: brak tu możliwości regeneracji zdrowia. Na polu nie bitwy też klasyka - nowe budynki, gromadzenie surowców, rozwój technologicznych, handel. Wszystko jest na miejscu. Do tego aż przesycona kolorami oprawa graficzna i to co wyróżnia Regalię - bardzo luźny nastrój.
Kay nie jest standardowym bohaterem. Herosem zbawiającym świat w imię wyższych idei. On niespecjalnie wczuwa się w sytuację. W Regalii od samego początku widać i słychać, że jej twórcy mają sporo dystansu do własnej produkcji. Brak jakiegokolwiek nadęcia czy odrobiny powagi. Co brzmi początkowo świetnie ale z czasem staje się nieco męczące. Dlaczego? Dlatego, że Regalia tak bardzo stara się być zabawna, że sprawia wrażenie małego dziecka, które chciałoby nieustającej uwagi i wybuchów entuzjazmu po każdym swoim geście. Co więcej, poczucie humoru jest tu na podobnym poziomie. Standardowa gra na stereotypach. Postaci są tu jednowymiarowe i puste jak wydmuszki.
I to czy Regalia was wciągnie zależy głównie od tego, czy przypadnie Wam do gustu ta stylistyka. Reszta jest w porządku. Niby wszystko gra. Ale mam wrażenie, że to wszystko gra tylko jeśli przymknąć nieco oczy i uszy. Na jaskrawie przerysowaną grafikę, na powolną rozgrywkę na polu bitwy, a na tę nieustającą serię słabych żartów. Jeśli to przetrwacie to Regalia: Of Men and Monarchs może wam przypaść do gustu i nawet wciągnąć na dłużej. Jak na Kickstarterową produkcję całkiem nieźle ale na tej półce są już lepsze pozycje.
Zobacz także
2017-11-17, godz. 18:29
GIERMASZ 2017, listopad
» więcej
2017-11-17, godz. 18:29
[18.11.2017] Plotki, ploteczki
No to się porobiło - według ludzi, którzy już nie pracują u twórców Wiedźmina, inny wielki projekt tego studia ma poważne problemy. Ale to tylko plotki - komentuje nasz ekspert od polskiej branży Michał Król - cóż, sytuacje…
» więcej
2017-11-17, godz. 15:42
[18.11.2017] Aktualizacje
Miało być pięknie - rozpoznawanie twarzy, najdroższy telefon na rynku... no cóż, przynajmniej dalej jest drogi ten smartfon, bo poza tym, technologia nieco zawodzi... O czym opowiada nasz ekspert Radek Lis. Poleca też zaktualizować…
» więcej
2017-11-11, godz. 11:07
[11.11.2017] WWE 2K18 [PS4]
Ta gra to trochę jak siadanie za sterami myśliwca. Tylko, że nie mamy myśliwca. I nie siadamy za sterami. Zamiast tego dostajemy jednego z amerykańskich wrestlerów - tak, TYCH wrestlerów, którzy udają, że się biją i żeby przetrwać…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] WWE 2K18 [PS4]
Ta gra to trochę jak siadanie za sterami myśliwca. Tylko, że nie mamy myśliwca. I nie siadamy za sterami. Zamiast tego dostajemy jednego z amerykańskich wrestlerów - tak, TYCH wrestlerów, którzy udają, że się biją i żeby przetrwać…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] WWE 2K18 [PS4]
Ta gra to trochę jak siadanie za sterami myśliwca. Tylko, że nie mamy myśliwca. I nie siadamy za sterami. Zamiast tego dostajemy jednego z amerykańskich wrestlerów - tak, TYCH wrestlerów, którzy udają, że się biją i żeby przetrwać…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Wolfenstein II: The New Colossus [PS4]
Naziści wygrywają II wojnę światową w Europie i podbijają Amerykę. Wyjątkowa brutalność Niemców, wszechobecna propaganda, odrodzenie Ku Klux Klanu i Amerykanie, którzy powoli uginają się pod naciskiem. I tu, ale nie cały na…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Wolfenstein II: The New Colossus [PS4]
Naziści wygrywają II wojnę światową w Europie i podbijają Amerykę. Wyjątkowa brutalność Niemców, wszechobecna propaganda, odrodzenie Ku Klux Klanu i Amerykanie, którzy powoli uginają się pod naciskiem. I tu, ale nie cały na…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Call of Duty WWII [PS4]
Jeszcze pamiętam... to był prawdziwy szok, zbieranie szczęki z podłogi i powszechny zachwyt filmową i jakże emocjonującą przygodą jaką w 2003 roku zafundowali graczom twórcy pierwszego Call of Duty. Reszta jest historią (nomen…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Call of Duty WWII [PS4]
Jeszcze pamiętam... to był prawdziwy szok, zbieranie szczęki z podłogi i powszechny zachwyt filmową i jakże emocjonującą przygodą jaką w 2003 roku zafundowali graczom twórcy pierwszego Call of Duty. Reszta jest historią (nomen…
» więcej