Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Sony Entertainment Polska .
Nowy rozdział historii Kratosa jest, jak mówią jego twórcy, czymś w rodzaju restartu. Mamy zapomnieć o tym co się działo wcześniej i zacząć wraz z Kratosem nowe życie. Nasz Duch Sparty, po wszystkich swoich traumatycznych przeżyciach, nowy rozdział zaczyna znów od smutnego wydarzenia. Tym razem jednak nie jest sam. Ma 9-letniego syna, Atreusa i chyba do tej pory niespecjalnie zajmował się budowaniem relacji z młodzikiem. Początkowo zwraca się do niego tylko "Chłopcze!" i głównie z pretensjami ale w trakcie gry sytuacja się zmienia. To nawet nie jest podane subtelnie, podprogowo. Raczej kawa na ławę od razu widać, że nowe God Of War w dużej mierze fabularnie skupi się na rozwoju emocjonalnym Kratosa, wyrażaniem przez niego uczuć, pracą nad opanowaniem agresji itd.
Co? Moglibyście zakrzyknąć oburzeni... Kratos się rozkleił?
Nie nie, to nie tak. Kratos jest nadal Kratosem. Agresywnym, brutalnym, rozżalonym, nieufnym i potwornie gorzkim. Jak już wpadnie w szał w walce to taki, że Hulk przy nim jest niezwykle uprzejmym gentlemanem. A jeżeli mieliście styczność z poprzednimi częściami God Of War to pewnie dobrze pamiętacie, że humanitarne zabijanie nie jest w stylu Kratosa. On teraz też raczej przeprowadza brutalne egzekucje, w których motywem przewodnim zdaje się być rozrywanie lub odrywanie.
Pamiętacie Bioshock: Infinite? Tutaj też nasz główny bohater podróżuje po świecie w towarzystwie nieletniego pomocnika. I podkreślam - pomocnika. Atreus nie jest kulą u nogi, też się rozwija zdobywając doświadczenie i coraz to lepszy sprzęt. A jego umiejętności są tak przydatne, że bardzo szybko może się okazać, że przy mniej trudnych przeciwnikach Kratos może właściwie stać z boku gdy jego syn ("Chłopcze!") wszystkim się zajmie. Co prawda byda gadatliwy i ciekawski - jak to dzieci. Ale to, że różni się osobowością od swojego taty to akurat plus.
Osobowości występujących postaci to olbrzymia zaleta God of War. One nie dość, że są niezwykle barwne to jeszcze przechodzą rozwój, nawiązują do relacji między sobą a nawet zdarzają się wśród nich tak ciekawe cechy jak mizofobia. Postać Baldura zasługuje na osobną wzmiankę i przy okazji burzę oklasków za dubbing, który z resztą we wszystkich przypadkach jest świetny. Baldur to po mistrzowsku zbudowana osobowość, łącznie z niestereotypowym wyglądem i niesamowitą ekspresją.
Właśnie, niestereotypowość. God of War jest prawdziwym powiewem świeżości wśród wszystkich gier, w których mityczne stworzenia są kserokopią wyciętej z szablonu kalki. Owszem, Kratos jest dużym mrukiem, który początkowo poproszony o opowiedzenie bajki mówi coś w stylu "żółw i zając stanęli do wyścigu - zając przegrał bo był zbyt pewny zwycięstwa". Czyli wiadomo - góra mięśni, zero fantazji. Ale to tylko fasada, która szybko się kruszy. Z innych postaci właściwie tylko smoki są typowymi smokami. Reszta to indywidualiści lub klasy postaci widziane z zupełnie innej strony niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
Co do samej rozgrywki, jej mechaniki. Jest inaczej ale przy tym fantastycznie. Walka nie jest serią efektownych fikołków i super bohaterskich lądowań na jedno kolano. Ma jakby więcej... sensu. Daje duży wachlarz wyboru własnego stylu, do którego możemy jeszcze dostosować nasze uzbrojenie odpowiednio je modyfikując ale przy tym ten rozwój broni jak i zestaw zdobywanych umiejętności nie są zbyt skomplikowane. W systemie walki stworzonym przez Sony jest coś... pięknego. To płynna seria ciosów, rzutów, bloków, uników i kontr wymagająca nieco myśli taktycznej i planowania, która nawet niechętnym do wybijania tysiąca potworów przypadnie do gustu. Kratos może i nie potrafi pływać czy biegać po drzewach jak bohaterowie Assassins' Creed ale nie jest mu to potrzebne. A świat, który początkowo wydaje się być niezbyt duży, wraz z postępem fabuły nie dość, że dosłownie odkrywa nowe "pokłady" to jeszcze otwiera nam drogę do innych światów - już nie do końca ziemskich.
Próbując znaleźć wady lub niedociągnięcia w nowym God of War złapałam się na tym, że tylko odkrywam coraz więcej zalet. Takie ekrany ładowania na przykład. Teraz przytrzymajcie się czegoś - nie ma ich. Oprócz początkowego ładowania gry czy wznowienia po śmierci nie ma ŻADNYCH PRZERW. Powtarzam ŻADNYCH EKRANÓW ŁADOWANIA. A gigabajtów to to trochę ma. Wystarczy spojrzeć na grafikę. Palce lizać. Mimo to God of War jest właściwie jednym płynnym, NIEPRZERWANYM ujęciem.
Chciałam się przyczepić chociaż do ścieżki dźwiękowej ale też nie mogę. Jest jej niewiele, większość gry odbywa się bez tła muzycznego i to wspaniałe rozwiązanie. Muzyka pojawia się tylko tam gdzie ma spełnić swoją najważniejszą funkcję - podkreślić klimat. Nie jest nachalna, nie podpowiada tego co się zaraz stanie, nie zdradza obecności zagrożenia.
Rozumiem, że jeśli jesteście fanami serii możecie podejść do nowego Kratosa z obawą ale to nadal JEST God of War. Sony udało się odświeżyć serię nie wywracając jej do góry nogami. Przy tym wzięli to co najlepsze z ostatnich lat rozwoju tego typu gier i złożyli razem w majstersztyk. Taki, który i niezaznajomionych z serią zachwyci. Coś mi się wydaje, że God of War nie tyle weszło do kanonu co właśnie wyznaczyło nową jakość. Dalsze udoskonalenie tego gatunku już wydaje się być niemożliwe więc teraz już chyba czeka nas tylko rewolucja.
I jeszcze małe post scriptum. Jeżeli należycie do fanów Darksiders II w God of War znajdziecie mnóstwo podobieństw. Mnóstwo!
Zobacz także
2018-11-17, godz. 06:00
[17.11.2018] Grosz do grosza
Wielka marka, gra, która zbiera świetne recenzje - a sprzedaż jest niezadowalająca... Czyli powtarza się scenariusz z poprzedniej audycji, gdy razem z Michałem Królem komentowaliśmy sytuację innego studia i ich produkcji, która również…
» więcej
2018-11-17, godz. 06:00
[17.11.2018] Sztuczne słońce
W pierwszej chwili aż trudno uwierzyć, że w ziemskich warunkach naukowcom udało się wytworzyć temperaturę 10 milionów stopni Celsjusza (i że przy okazji nie wyparowali?). Ale chińskie prace nad budową sztucznego słońca - ale to…
» więcej
2018-11-17, godz. 06:00
[17.11.2018] Steel Rats [PS4]
Hells Angels to międzynarodowy klub motocyklowy, który według Amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości jest organizacją przestępczą. Dlaczego o tym mówię? Bo mają sporo wspólnego z produkcją Steel Rats studia Tate Multimedia…
» więcej
2018-11-17, godz. 06:00
[17.11.2018] Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści [PC]
Zabiorę Was dziś wprost do świata rozległych i przepięknych obszarów fantastycznej krainy Lyrii i Rivii. Nie będzie to jednak podróż usłana różami, bo od pewnego czasu tereny te toczy prawdziwa zaraza. Królowa Meve nie jest już…
» więcej
2018-11-17, godz. 06:00
[17.11.2018] Giermasz #322 - Oddech smoka
Dwie gry polskie recenzujemy w tym Giermaszu: na początku naprawdę udany powrót uniwersum Białego Wilka, w opinii Łukasza Rabikowskiego Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści wciągają do zabawy i godnie reprezentują, było nie było…
» więcej
2018-11-10, godz. 14:24
[10.11.2018] Giermasz #321 - Strzelby, potwory i odkurzacz
Formalności stało się zadość: Red Dead Redemption 2 oczywiście od Michała Króla dostaje skromne 11/10. Wspaniałości tej kowbojskiej opowieści doprawdy trudno się oprzeć, to najbardziej kompletna obecnie gra z otwartym światem…
» więcej
2018-11-10, godz. 13:47
[10.11.2018] Górki i dołki
Jedni cieszą się z dobrej czy bardzo dobrej sprzedaży swoich produkcji, inni martwią niezadowalającym zainteresowaniem graczy, chociaż ich tytuły zgarniają dobre recenzje. Kto ma "pod górę" a kto "z górki" - wszelkie informacje…
» więcej
2018-11-10, godz. 06:00
[10.11.2018] Call of Cthulhu: The Official Video Game [PS4]
Jestem "w gazie", jeśli chodzi o takie produkcje. Tak się złożyło, że zanim Andrzej wręczył mi kod do pobrania Zewu Cthulhu akurat czytałem (wciąż zresztą czytam) zbiór opowiadań Lovecrafta. To właśnie na podstawie prozy tego…
» więcej
2018-11-10, godz. 06:00
[10.11.2018] Luigis Mansion [3DS]
Zaciąłem się niemal na samym początku: - Co tu trzeba zrobić? - miotałem się bezładnie wciskając wszystkie przyciski konsolki... Olśnienie przyszło dosłownie kilka sekund później: no tak, przecież to gra przygotowana jeszcze…
» więcej
2018-11-10, godz. 06:00
[10.11.2018] Luigis Mansion [3DS]
Zaciąłem się niemal na samym początku: - Co tu trzeba zrobić? - miotałem się bezładnie wciskając wszystkie przyciski konsolki... Olśnienie przyszło dosłownie kilka sekund później: no tak, przecież to gra przygotowana jeszcze…
» więcej