Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Nieustraszeni pogromcy mórz i oceanów, potężni i siejący postrach wojownicy, a przede wszystkim niestrudzeni odkrywcy. Lochlannah, Dene, Vikingar, czy rodzimy Wiking, to właśnie na dźwięk tego słowa przed wiekami, zamierały serca dziesiątek nacji w całej Europie. Skandynawska brać nie miała sobie równych, zarówno na lądzie, jak i na wodzie. Plądrowała i niszczyła niemal wszystko na swojej drodze i nie bez powodu mówiono na nich ich także „ascomanni”, czyli ludzie popiołu. O ich dokonaniach krążą legendy, a niektóre ich wyprawy, pomimo że minęło od nich ładnych kilkaset lat, wspomina się po dziś dzień. Na co dzień Wikingowie toczyli boje z nacjami praktycznie całej, północnej Europy...

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega .
GIERMASZ-Recenzja Ancestors Legacy

Ci skandynawscy wojownicy to także jedna z grywalnych nacji w najnowszej grze od studia Destructive Creations, czyli Ancestors Legacy. W Ancestors Legacy przenosimy się do czasów wczesnego średniowiecza, a twórcy dają nam wolną rękę w zarządzaniu wybraną przez nas nacją. Oprócz wspomnianych wcześniej Wikingów, możemy też pokierować losami Anglosasów, stanąć na czele dumnego narodu Germanów czy pójść za głosem serca i wziąć we własne ręce los kiełkującego dopiero polskiego państwa. Ale pamiętajcie, że każdy taki wybór ma swoje słabe i mocne strony.

Ancestors Legacy to klasyczny, historyczny RTS, czyli nic innego jak strategia czasu rzeczywistego. Nad podobnymi tego typu tytułami ma ona jednak pewną przewagę, to praca kamery. Całą rozgrywkę, oprócz klasycznego widoku z góry, możemy obserwować tutaj praktycznie tuż zza ramion naszych wojaków. Dzięki temu jesteśmy w stanie jeszcze lepiej wczuć się w aktualną sytuację naszego wojska na mapie, dostrzec plusy i minusy terenu na jakim przyszło nam toczyć bój, czy po prostu, napawać się świetną grafiką i pięknem otaczającej nas przyrody.

A natura, też potrafi być dla nas przychylna, ale też i zdradliwa, bo jakżeby inaczej, ma również pośredni wpływ na sukces bądź porażkę naszej misji. Dla przykładu w słoneczny dzień może nam pomóc, a w deszczowy utrudnić palenie i grabienie wioski. Ach tak, prawie zapomniałem Wam powiedzieć o totalnej rozwałce. W Ancestors Legacy możemy niszczyć dosłownie wszystko! Od chat i farm, przez mordowanie ludności zamieszkującej daną mieścinę, po podpalanie koszarów i ratuszy, a także kościołów. Wszystko zależy tutaj od nas samych i jeżeli tylko chcecie nieść śmierć i pożogę, to nikt Was tutaj nie będzie zatrzymywał.

Trzeba jednak pamiętać o tym, że warto czasem zastanowić się nad w miarę „pokojowym” przejęciem wioski i wykorzystaniem jej zasobów i potencjału, niż późniejszym, mozolnym odbudowywaniu zgliszczy. Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka, bo dzięki nim jesteśmy w stanie rekrutować coraz to nowszych wojaków i ulepszać nasz oręż. A lepsze wojsko oznacza kolejne podboje i tak dalej i tak dalej. W maksymalnym uproszczeniu mówiąc, jeśli średnio ogarniacie ekonomię to „Ancestors” momentalnie zapewni Wam naprawdę porządną szkołę i jeszcze trudniejsze egzaminy.

W Ancestors Legacy do wyboru mamy cztery grywalne nacje, a dla każdej z nich twórcy przygotowali krótkie, ale bogate w treść i wydarzenia kampanie. To m.in. historia nieudanego ataku Wikingów na Anglię, czy kulisy powolnego powstawania państwa pierwszych Piastów. Przed wybraniem frakcji musimy jednak pamiętać, że prowadzenie rozgrywki z udziałem Słowian, Anglosasów czy Wikingów różni się od siebie i w zależności od tego na co się zdecydujemy, musimy dostosować nasz styl gry.

Jeśli natomiast z utęsknieniem czekacie na widowiskowe walki tysięcy wojów - to nie ten adres. Ancestors Legacy stawia raczej na potyczki niewielkich grup piechoty, czy łuczników. To świat w którym króluje miecz i włócznia. Trzeba jednak przyznać, że same bitwy są bardzo wymagające, możemy zastawiać na wroga pułapki, musimy skutecznie i zgodnie z przeznaczeniem rozstawiać swoje jednostki na mapie, pamiętać o tym, by nie dać się oflankować i nie wpaść wprost pod bratobójczy ogień. Sytuacja na polu bitwy zmienia się naprawdę dynamicznie i wymaga naszej nieustannej uwagi i odpowiednich reakcji.

W tym miejscu muszę też podkreślić, że samo sterowanie nie należy niestety do najlepszych. Cały czas odnosiłem wrażenie, że moje oddziały nie do końca mnie słuchają i jak już raz obiorą cel, to za nic w świecie nie chcą go zmienić. W Internecie nie znalazłem jednak podobnych opinii, więc może po prostu ten typ tak ma i trzeba się do tego najzwyczajniej w świecie przyzwyczaić. To taki mały kamyczek do ogródka.

Podsumowując, Ancestors Legacy to dla mnie naprawdę spore zaskoczenie. Z samego początku podchodziłem do tej gry jak do jeża, a że taka „wyświechtana” tematyka, a że w sumie to nic nowego na rynku, a że małe mapy i niewielkie bitwy, i tak dalej i tak dalej. Z biegiem gry, zacząłem się jednak do „Ancestorsów” przekonywać, między innymi dzięki ciekawie napisanym i poprowadzonym kampaniom. Ancestors Legacy w nieoczywisty sposób podchodzi do trudnego gatunku jakim jest klasyczny RTS.

Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza grafika i wolność jaką dali nam twórcy w obsłudze kamery. Dzięki temu w niektórych momentach możemy poczuć się jak filmowi operatorzy, podglądający akcję zza wzgórza, czy ukrywający się za jednym z drzew. Drugi duży plus za świetny samouczek i ciekawe, pełne zwrotów akcji kampanie. I co najważniejsze, odnoszę wrażenie, że w Ancestors Legacy bez problemu odnajdzie się nawet największy żółtodziób i początkujący gracz, który już po kilkudziesięciu minutach będzie w stanie sobie tutaj poradzić. Gra nie przytłacza dziesiątkami przycisków i opcji, nie rzuca graczy na głęboką wodę, a raczej powoli wprowadza ich w coraz to głębsze meandry całej mechaniki. Ancestors Legacy to powiew świeżego powietrza na rynku RTS-ów, gra którą warto sprawdzić i na własnej skórze przekonać się, że w każdym z nas drzemie dusza prawdziwego wojownika. Tradycyjnie, sprawdźcie to sami! Cześć!

Zobacz także

2018-12-14, godz. 20:22 [15.12.2018] Z tarczą czy na tarczy? Polacy zrobią remake słynnej serii gier słynnej (choć nie u nas) dawnej konsoli. Oczywiście trzymamy kciuki, aczkolwiek - fakt - zastanawiamy się, na ile studio z niewielkim póki co dorobkiem podoła zadaniu. Ale, jeżeli im się to… » więcej 2018-12-14, godz. 13:55 ARCHIWUM 2018, październik » więcej 2018-12-14, godz. 13:55 ARCHIWUM 2018, listopad » więcej 2018-12-08, godz. 10:46 [08.12.2018] Gwint: Wiedźmińska gra karciana Powiem dzisiaj nie stricte o Wiedzminie, ponieważ ostatnia jego część swoją premierę miała w 2015 roku a o jednej z mini gier w którą mogliśmy w sadze wiedzmińskiej spotkać. I tak mini gra stała sie nieco większą produkcją… » więcej 2018-12-08, godz. 06:00 [08.12.2018] Kursk [PS4] O grze Kursk mówiliśmy w Giermaszu wielokrotnie. Nie raz rozmawialiśmy z twórcami, na targach mieliśmy okazję pograć w demo, relacjonowaliśmy reakcje rosyjskich mediów. Słowem: można śmiało powiedzieć, że produkcji studia Jujubee… » więcej 2018-12-08, godz. 06:00 [08.12.2018] Kursk [PS4] O grze Kursk mówiliśmy w Giermaszu wielokrotnie. Nie raz rozmawialiśmy z twórcami, na targach mieliśmy okazję pograć w demo, relacjonowaliśmy reakcje rosyjskich mediów. Słowem: można śmiało powiedzieć, że produkcji studia Jujubee… » więcej 2018-12-08, godz. 06:00 [08.12.2018] TSIOQUE [PC] Czego spodziewać się po twórcach mrocznego i przygnębiającego Tormentum: Dark Sorrow, gdzie świat spowity ciemnością wygląda jak nieślubne dziecko H.R.Gigera i Zdzisława Beksińskiego? Wszystkiego, ale raczej nie bajki o księżniczce… » więcej 2018-12-08, godz. 06:00 [08.12.2018] TSIOQUE [PC] Czego spodziewać się po twórcach mrocznego i przygnębiającego Tormentum: Dark Sorrow, gdzie świat spowity ciemnością wygląda jak nieślubne dziecko H.R.Gigera i Zdzisława Beksińskiego? Wszystkiego, ale raczej nie bajki o księżniczce… » więcej 2018-12-08, godz. 06:00 [08.12.2018] Gwint: Wiedźmińska gra karciana Powiem dzisiaj nie stricte o Wiedzminie, ponieważ ostatnia jego część swoją premierę miała w 2015 roku a o jednej z mini gier w którą mogliśmy w sadze wiedzmińskiej spotkać. I tak mini gra stała sie nieco większą produkcją… » więcej 2018-12-08, godz. 06:00 [08.12.2018] Giermasz #325 - Gramy po polsku Jakoś tak się złożyło, że mamy dla Was trzy recenzje gier, które powstały w naszym kraju. Na początek przygodówka o nieco zaskakującej nazwie TSIOQUE . Spieramy się w redakcji, czy tytuł nie powinien być jednak przystępniejszy… » więcej
325326327328329330331