Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Dzisiaj ponownie zabiorę Was w mroczny czas średniowiecznej zawieruchy. Tym razem odwiedzimy pogrążone w chaosie i braterskiej wojnie Wyspy Brytyjskie. O wpływy i władzę walczy tutaj naprawdę sporo frakcji, takich Wikingowie, Anglosasi, ale także i nieustraszone, celtyckie klany i Szkoci. A od nas zależy, do której z nich wyciągniemy naszą pomocną dłoń i z którą ruszymy na podbój całej wyspy. Każda z tych grup stara się zdobyć pod swoje władanie jak najwięcej ziem, wykorzystywać zasoby kraju, zbudować naprawdę potężną i niepokonaną armię oraz zgromadzić jak największą fortunę. Władza to tutaj jedyny, ale i największy narkotyk, a naszym głównym celem jest, no cóż, pełna i niczym nieograniczona władza i podbój terenów naszych wrogów. To wszystko czeka nas w najnowszym spin-offie kultowej już serii Total War od Creative Assembly, czyli grze Total War Saga: Thrones of Britannia.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega .

Na pierwszy rzut oka Total War Saga: Thrones of Britannia przypomina nieco połączenie gier spod szyldu Total War, z bestsellerową serią Cywilizacji i nie mniej popularnego Heroes of Might and Magic. To strategia z elementami turówki, w której wcielamy się w króla lub władcę jednej z dziesięciu frakcji, a naszym głównym celem jest doprowadzenie do totalnej dominacji naszych podwładnych na całych Wyspach Brytyjskich. Brzmi w miarę prosto i klarownie, ale z biegiem gry szybko zorientujecie się, że Total War Saga: Thrones of Britannia sprawdzi nasze umiejętności na naprawdę wielu frontach. Aby odnieść sukces, musimy być zarówno wybornym dowódcą na polu bitwy, jak i nie mniej utalentowanym zarządcą gospodarki podczas pokoju.

Cała rozgrywka została ulokowana na terenie Wysp Brytyjskich IX wieku naszej ery. Twórcy skupili się więc na niezwykle dokładnym wymodelowaniu i odwzorowaniu granic. Nie zapomnieli również o naturalnym ukształtowaniu terenu, który wpływa na sposób naszej rozgrywki. Podróżując po mapie napotkamy więc góry i doliny, ciągnące się po horyzont równiny, jak i piaszczyste wybrzeża i bagna. Pośród nich, majestatycznie wiją się łączące osady i miasta drogi, natomiast wokół całej Brytanii rozsiane zostały malutkie wyspy i wysepki. Wszystko to otacza przepiękna przyroda, a na szczególną uwagę zasługuje zamiłowanie do detali z jakim twórcy podeszli do tego tytułu. Co sprawniejsze oko zauważy tu nawet pojedyncze źdźbła trawy falujące delikatnie na wietrze i maleńkie kwiatki, ukryte pośród leśnego runa. Z takim samym pietyzmem twórcy odtworzyli wygląd jednostek i budynków. Trzeba przyznać, że Total War Saga: Thrones of Britannia wizualnie prezentuje się naprawdę atrakcyjnie i spokojnie może konkurować w tej kwestii ze strategiami z najwyższej, także tej cenowej półki. Szkoda jednak, że sama rozgrywka nie trzyma już tak wysokiego poziomu.

Cała gra została podzielona pomiędzy zarządzaniem naszą frakcją, królestwem na co dzień, a prowadzeniem wojen i bitew z naszymi wrogami. W tej pierwszej części musimy sprawdzić się jako organizatorzy życia naszych podwładnych i sprawni gospodarze. Aby nasze siły miały jakąkolwiek szansę odnieść sukces, musimy nieustannie rozwijać i rozbudowywać naszą armię. To jednak kosztuje i to naprawdę sporo, dlatego powinniśmy skupić się również na rozwoju naszych wiosek. Nasi wojacy muszą w końcu gdzieś mieszkać, mieć czym walczyć i co „do gara włożyć”. Bez tych trzech podstawowych rzeczy, nie liczcie na jakiekolwiek sukcesy na polu bitwy. Niskie morale i niewydolna gospodarka potrafią doprowadzić tutaj do prawdziwej katastrofy. Musimy też pamiętać, że w zależności od obszaru na jakim ulokujemy daną wioskę, będzie ona w stanie w większym bądź mniejszym stopniu być samowystarczalna i dostarczać nam złoto, drewno czy jedzenie. To niezwykle istotne z punktu widzenia planowania naszej strategii podbojów wrogich terenów.

Pod tym względem Total War Saga: Thrones of Britannia bardzo mocno przypomina kultową już Cywilizację. Ważną częścią całej rozgrywki jest także postęp technologiczny. Twórcy przygotowali tutaj specjalne drzewko rozwoju, dzięki któremu jesteśmy w stanie inwestować coraz to większe fundusze w ulepszanie naszego królestwa. A opcji wyboru jest tutaj co niemiara, jak na przykład usprawnianie opieki zdrowotnej, która daje nam wyższe morale i poprawia efektywność rekrutowania wojsk, czy rozbudowa kopalni, dzięki której zwiększa się samo wydobycie, ale też jednocześnie obniża morale górników, którzy od teraz muszą pracować na większych głębokościach. Każdy nasz wybór ma tu swoje konsekwencje, a kierunek rozwoju naszego królestwa zależy tylko i wyłącznie od nas.

Jeśli natomiast mowa o samych bitwach, to odbywają się one w czasie rzeczywistym. Dowodzimy w nich wysłanymi przez nas na front oddziałami i na bieżąco reagujemy na aktualną sytuację na mapie. Całą potyczkę możemy oglądać z każdej strony, na dużym przybliżeniu jak i z lotu ptaka. Twórcy udostępnili nam tutaj swobodną kamerę, która zdecydowanie ułatwia zarządzanie naszymi jednostkami na mapie. A mamy tu wszystko to, co miłośnicy strategii lubią najbardziej. Szczęk oręża, ostrzały łuczników i szarże kawalerii, flankowanie i zastawianie pułapek na naszego wroga, a także ciężkie maszyny oblężnicze i podboje fortec. I tylko od naszych umiejętności zależy, czy będziemy znani jako wielcy i wybitni dowódcy, czy nieudolni i słabi generałowie. Nic tylko ruszać na front!

Podsumowując, Total War Saga: Thrones of Britannia to całkiem rozbudowana, klasyczna strategia w klimacie kultowego Total War. Gra, która przyciąga swoją śliczną grafiką i rozbudowaną historią, przyozdobioną klimatycznymi cutscenkami i filmowymi wstawkami. O zamiłowaniu twórców do detali takimi jak to, że każdy żołnierz na polu bitwy ma tutaj swój niepowtarzalny wygląd, a wszystko, od długości brody i stylu do koloru włosów, różni się w zależności od człowieka, można by mówić godzinami. Za to należy się im ogromna pochwała.

Niestety z kolei duży minus wystawię tu za zbyt prostą rozgrywkę. Z biegiem gry Thrones of Britannia staje się nieco zbyt prosta, a ulepszenia naszej armii sprawiają, że staje się ona praktycznie niepokonana. Wszystko to sprawia, że z czasem niemal „przeklikujemy” całą rozgrywkę, a w grze wyraźnie brakuje większych wyzwań. Ma się wrażenie, że fabuła po prostu się ślimaczy. Pod tym względem Thrones of Britannia jest o wiele prostsza niż klasyczne strategie z szyldem Total War. To gra, która wyraźnie nawiązuje do tej serii, jednak daleko jej do tego, by stawiać ją z nimi „na równi”. To jednak nie przekreśla tej produkcji, bo to ciągle naprawdę dobra i solidna gra, która wciągnie Was na długie godziny. Szkoda jednak tego zmarnowanego potencjału, bo od gry z tytułem Total War na okładce oczekuje się chyba czegoś więcej. Tak czy inaczej Total War Saga: Thrones of Britannia to produkcja warta sprawdzenia i już teraz życzę Wam powodzenia w podboju tych mrocznych i średniowiecznych terenów Wysp Brytyjskich. Cześć!

Zobacz także

2018-05-12, godz. 09:25 [12.05.2018] Infamia Nieładnie, nieładnie - polskie studio złapane na oszukiwaniu, czyli wpisywaniu pochlebnych recenzji swojej własnej produkcji w cyfrowym sklepie. Cóż, przynajmniej nie dotyczy to żadnego z uznanych graczy w tej branży. Ale Michał Król… » więcej 2018-05-12, godz. 09:13 GIERMASZ 2018, maj » więcej 2018-05-12, godz. 09:07 [12.05.2018] Wizyta u fryzjera Cóż technologicznego może być w zwyczajnej zgoła wizycie u fryzjera? Jakaś nowa, ekstra maszynka do golenia zasilana kosmiczną energią? A co powiecie na to, że wizytę u fryzjera zamówi Wam własna, prywatna Sztuczna Inteligencja?… » więcej 2018-05-12, godz. 08:23 [12.05.2018] Giermasz #296 - Błyskotliwe rozmówki W tym programie bynajmniej "nie odkrywamy Ameryki", skoro Jarek Gowin postanowił ograć dla Giermaszu Fortnite Battle Royale . To obecnie jedna z najpopularniejszych gier na świecie, darmowy tryb do zabawy w sieci to istna żyła złota… » więcej 2018-05-12, godz. 06:00 Mortal Kombat (1992 r.) W roku 1992 świat przeżył szok, gdy w salonach gier pojawił się automat z bijatyką Mortal Kombat. Produkcja studia Midway z miejsca wywołała kontrowersje, związane głównie z digitalizowaną grafiką i wielką dawkę brutalności… » więcej 2018-05-12, godz. 06:00 [12.05.2018] Przegląd tygodnia I jak tu ich nie kochać: "Będziemy kontynuować nasze działania. Zawsze myślimy o naszych graczach. Zawsze myślimy o tym, jak zapewnić naszym graczom tego typu doświadczenie w sposób przejrzysty, zabawny, uczciwy i zbalansowany". Czyli… » więcej 2018-05-12, godz. 06:00 [12.05.2018] Fortnite Battle Royale [PS4] [Od redakcji: Tak, WIEMY, że to nie jest nowość. Podstawowe Fortnite recenzowaliśmy - a teraz po prostu postanowiliśmy sprawdzić, o co kaman z tym Battle Royale, he he] To o co tutaj w końcu chodzi? Miliony graczy, internetowe dyskusje… » więcej 2018-05-12, godz. 06:00 [12.05.2018] Fortnite Battle Royale [PS4] [Od redakcji: Tak, WIEMY, że to nie jest nowość. Podstawowe Fortnite recenzowaliśmy - a teraz po prostu postanowiliśmy sprawdzić, o co kaman z tym Battle Royale, he he] To o co tutaj w końcu chodzi? Miliony graczy, internetowe dyskusje… » więcej 2018-05-12, godz. 06:00 [12.05.2018] Fortnite Battle Royale [PS4] [Od redakcji: Tak, WIEMY, że to nie jest nowość. Podstawowe Fortnite recenzowaliśmy - a teraz po prostu postanowiliśmy sprawdzić, o co kaman z tym Battle Royale, he he] To o co tutaj w końcu chodzi? Miliony graczy, internetowe dyskusje… » więcej 2018-05-05, godz. 06:00 Dig Dug (1982 r.) Lata 80. to rozkwit automatów arcade, czasy w których ludzie dopiero poznawali gry, więc kolejne produkcje szybko zyskiwały na popularności. Jedną z takich produkcji był Dig Dug, wydany w 1982 roku przez Namco. Bohaterem jest postać… » więcej
358359360361362363364