Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Dla wielu osób kupno domu to jedno z najważniejszych wydarzeń w całym ich życiu. Z początku sprawa wydaje się naprawdę prosta. Wybieramy upatrzone miejsce w cichej i zielonej dzielnicy w miłym sąsiedztwie, decydujemy o liczbie pokojów, metrażu i o tym jaki chcemy mieć widok za oknem. No prawdziwa idylla. Wraz z zakupem wymarzonego M2, M3 czy M4 na naszą głowę spada jednak prawdziwa lawina problemów i nie mam tutaj na myśli jedynie samych kosztów. A to wybór płytek do kuchni i paneli do pokoju, mebli, sprzętów, koloru ścian, dodatków i tak dalej i tak dalej. A to tylko początek wyzwań. Do tej pory nasze architektoniczne umiejętności mogliśmy testować jedynie w rzeczywistości, kiedy to akurat po raz „enty” próbowaliśmy dopasować kolor zasłon do odcienia tapety. Ale od teraz możemy już odetchnąć z ulgą, bo z pomocą przyszła nam ekipa z polskiego studia PlayWay, ze swoją najnowszą produkcją, czyli niezwykle popularnym symulatorem złotej rączki o wdzięcznym tytule House Flipper. Gra szturmem zdobyła serca tysięcy graczy na całym świecie, stając się prawdziwym bestsellerem. Jak widać każdy może odkryć w sobie duszę majsterkowicza.

Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy firmy PlayWay .
GIERMASZ-Recenzja House Flipper
Na pierwszy rzut oka House Flipper to typowy symulator jakich pełno na rynku. Co ciekawe to bardzo rozbudowany gatunek, bo znajdziemy tu takie perełki jak m.in. symulator śmieciarki, zamiatarki ulic, wózka widłowego czy wielkich maszyn pracujących w odkrywkowych kopalniach - serio taka gra także istnieje i co więcej ma swoją wierną rzeszę fanów. Wróćmy jednak do samego House Flippera. W grze wcielamy się w złotą rączkę, czyli mówiąc wprost fachowca od wszystkiego. Malowania ścian, kładzenia podłóg, montażu grzejników, urządzeń elektrycznych i można by tak wymieniać w nieskończoność. Naszym jedynym i głównym zadaniem jest... zarobienie jak największej ilości pieniędzy na drobnych remontach jak i sprzedaży gotowych pod klucz domów. Całą rozgrywkę obserwujemy tutaj z pierwszej osoby, czyli dosłownie wcielamy się w naszego protagonistę. A jakie zadania stawia przed nami sama gra?

Zaczynamy oczywiście od tych najprostszych, czyli sprzątania po studentach, odmalowywania ścian czy wymiany zniszczonego wyposażenia. Pewnie w tym miejscu zastanawiacie się na ile gra sprawdza naszą wiedzę podczas, na przykład, naprawy takiego grzejnika i czy musicie wcześniej nieco „liznąć” samej hydrauliki czy przejść krótki kurs młodego elektryka. No nic z tych rzeczy, bo całe te nasze majsterkowanie polega tutaj na klikaniu i lub dłuższym przytrzymywaniu przycisków myszki w odpowiednich miejscach na ekranie naszego komputera. Oprócz tego do swojej dyspozycji mamy tablet i sklep internetowy, w którym składamy zamówienia na potrzebne przy remoncie materiały. Po wykonaniu zamówionych prac zgarniamy kasę i zabawa toczy się dalej.

Z biegiem rozgrywki House Flipper stawia przed nami coraz trudniejsze i bardziej wymagające zadania, takie jak burzenie i stawianie nowych ścian, planowanie instalacji, czy aranżowanie i wyposażanie wnętrz. W międzyczasie na naszym koncie odkładamy coraz to większą sumkę pieniędzy, rosną także nasze umiejętności, dzięki czemu jesteśmy w stanie o wiele szybciej wykonywać powierzone nam prace. W pewnym momencie mamy już takiego „skilla”, że jesteśmy w stanie malować, czy przebudowywać ściany cztery razy szybciej niż na samym początku. Dzięki temu sprytnemu manewrowi gra tak szybko się nie nudzi, a i same remonty idą szybciej i są o wiele przyjemniejsze.

Gdy na naszym koncie uda się nam w końcu zgromadzić pokaźną sumkę, jesteśmy już w stanie zainwestować w nasz pierwszy, duży zakup. W rezultacie kończy się to tym, że na rynku nieruchomości szukamy najbardziej zdezelowanego i zniszczonego, a najlepiej spalonego mieszkania, które siłą własnych rąk moglibyśmy wyremontować, no i oczywiście nieco się odkuć. Szczypta formalności, kilka kliknięć myszki i voil?. W ten sposób już po chwili jesteśmy dumnymi właścicielami w cudzysłowie „urokliwej” hacjendy. Oto nasz przepiękny dom, szkoda tylko, że nie ma połowy ścian i okien, meble czasy dawnej świetności mają już dawno za sobą, a niemal w każdym zakamarku wala się sterta śmieci, na których wesoło podskakuje rodzinka nieśmiertelnych karaluchów.

No ale co to dla nas, chwila oddechu i bierzemy się do roboty! Sprzątamy cały ten bałagan, planujemy nowy układ pokojów, murujemy ściany, zrywamy starą posadzkę, kładziemy nową podłogę, malujemy i tapetujemy pomieszczenia, kupujemy niezbędny sprzęt, jak prysznic, lodówka, telewizor, łóżko, czy toaleta. Potem dorzucamy nieco ozdób, obrazów, gadżetów i kwiatów, no i już po kilkudziesięciu minutach lub jak kto woli godzinach, jesteśmy gotowi by przed naszym domem wbić tabliczkę z napisem „For Sale”- na sprzedaż. Potem szybkie negocjacje, ustalamy cenę (która zawsze mogłaby być nieco wyższa) i sprzedane! Sami przybijamy sobie piątkę i... wracamy do pracy. Na rynku czeka na nas jeszcze całe mnóstwo domów do wyremontowania. Taki to już nasz żywot majsterkowicza.

Podsumowując, House Flipper to gra jakiej na próżno było do tej pory szukać na rynku. Co bardziej spostrzegawczy przypomną pewnie w tym miejscu całą sagę gier The Sims, w której także możemy pobawić się m.in. w „boba budowniczego” i architekta wnętrz, ale jednak produkcja PlayWay ma nad tym tytułem pewną przewagę. To symulacja, w której dosłownie wcielamy się w majstra złotą rączkę. Do swojej dyspozycji mamy tysiące produktów i materiałów, a cały remont obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby. Natomiast samo majsterkowanie wymaga od nas nieco więcej zaangażowania niż zwykle klikanie i umieszczanie obiektów w pustych przestrzeniach. W rezultacie, gdy przykładowo chcemy zamontować na ścianie zwykły grzejnik, to po jego zamocowaniu, musimy go przykręcić i odpowiednio podłączyć. Z kolei montaż gniazdek elektrycznych wymaga od nas poprawnego podłączenia wszystkich kabelków. House Flipper to gra dla cierpliwych i systematycznych graczy, których odpręża klimatyczna muzyka i powolny, ale stały progres. Gra oferuje co najmniej kilka godzin dobrej rozrywki, ale z biegiem czasu może jednak zacząć się nieco nudzić. Nie zmienia to jednak faktu, że House Flipper to naprawdę zaskakująco wciągający tytuł, który sprawi, że nawet tak znienawidzony dźwięk wibrującej za ścianą wiertarki, zabrzmi niczym słodki śpiew ptaków o poranku. Cześć!

Zobacz także

2017-07-22, godz. 06:00 Hans Kloss (1992 r.) Chyba każdy zna lub słyszał o serialu telewizyjnym "Stawka większa niż życie" z lat 60. Twórcy tego dzieła inspirowali się pierwszym filmem o Jamesie Bondzie, a w roku 1992 studio LK Avalon na podstawie przygód Hansa Klossa postanowiło… » więcej 2017-07-22, godz. 06:00 [22.07.2017] Micro Machines World Series [PS4] W roku 1993, dwa lata po premierze na NES-a, Micro Machines zadebiutowało na mojej ukochanej Amidze. Co to się wtedy działo! Wyścigi małych pojazdów zawładnęły moim czasem wolnym, a trasy biegnące po kuchennym stole czy w wypełnionej… » więcej 2017-07-22, godz. 06:00 [22.07.2017] Micro Machines World Series [PS4] W roku 1993, dwa lata po premierze na NES-a, Micro Machines zadebiutowało na mojej ukochanej Amidze. Co to się wtedy działo! Wyścigi małych pojazdów zawładnęły moim czasem wolnym, a trasy biegnące po kuchennym stole czy w wypełnionej… » więcej 2017-07-22, godz. 06:00 [22.07.2017] Final Fantasy XII: The Zodiac Age [PS4] Nic nie poradzę, jak nie poradzę - ale, jeżeli czytaliście moje wcześniejsze recenzje gier z gatunku jRPG, to - co ja mogę - wniosek nasuwa się praktycznie ten sam: Final Fantasy XII The Zodiac Age, tytuł o którym Wam teraz opowiem… » więcej 2017-07-22, godz. 06:00 [22.07.2017] Final Fantasy XII: The Zodiac Age [PS4] Nic nie poradzę, jak nie poradzę - ale, jeżeli czytaliście moje wcześniejsze recenzje gier z gatunku jRPG, to - co ja mogę - wniosek nasuwa się praktycznie ten sam: Final Fantasy XII The Zodiac Age, tytuł o którym Wam teraz opowiem… » więcej 2017-07-22, godz. 06:00 [22.07.2017] Final Fantasy XII: The Zodiac Age [PS4] Nic nie poradzę, jak nie poradzę - ale, jeżeli czytaliście moje wcześniejsze recenzje gier z gatunku jRPG, to - co ja mogę - wniosek nasuwa się praktycznie ten sam: Final Fantasy XII The Zodiac Age, tytuł o którym Wam teraz opowiem… » więcej 2017-07-22, godz. 06:00 [22.07.2017] Giermasz #254 - A miało być tak pięknie... A miało być tak pięknie: powrót kultowych wyścigów małych samochodów - wiecie, trasy po stole kuchennym i takie tam - no więc to miał być hit. A zdaniem Michała Króla, fana dawnych odsłon, najnowsze Micro Machines World Series… » więcej 2017-07-18, godz. 14:25 [15.07.2017] Serial Cleaner [PS4] W marzeniach nie wyobrażałem sobie, że w żółtym stroju z filmu "Kill Bill" będę sprzątał ciała w lokacji żywcem wyjętej z "Wejścia Smoka" z Brucem Lee. Albo, że do pozbywania się trupów będzie służył mi Ksenomorf z innego… » więcej 2017-07-16, godz. 13:42 [15.07.2017] Giermasz #253 - Kosmiczne sprzątanie Miała być naprawdę udana gra, miały być dobre recenzje - no i jest: Michał Król nie może się nachwalić polskiej gry Serial Cleaner. Stylowa, pikselowa grafika, fajna rozgrywka - więc pozostaje tylko trzymać kciuki za dobrą sprzedaż… » więcej 2017-07-15, godz. 06:00 The Legend of Zelda (1986 r.) Na wstępie, żeby było jasne, zapoczątkowana w roku 1986 seria The Legend of Zelda opowiada o przygodach młodego chłopaka o imieniu Link. Zelda to tytułowa księżniczka, którą oczywiście musi uratować bohater gry. Produkcja Nintendo… » więcej
402403404405406407408