Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Przyszłość, zaawansowana technologia niemal na każdym kroku miesza się z rzeczywistością. Ludzkość już od dawna opanowała niemal całą galaktykę, a w potężnym kosmosie trwa aktualnie zażarta walka o poszczególne gwiazdy, księżyce i planety. Jest rok 3125, a my wcielamy się w rolę młodego pilota mechów, który pod czujnym okiem swojego nauczyciela i mentora przechodzi właśnie surowe, wojskowe szkolenie, które ma z niego zrobić żołnierza z krwi i kości. Mechy, czyli ogromne wojenne roboty budzą respekt i strach niemal w każdym zakątku mrocznego wszechświata, a za ich sterami siadają jedynie najlepsi z najlepszych, gwiezdni dowódcy. W kosmicznej przestrzeni panuje jednak coraz większy chaos, który narasta po śmierci jedynego władcy tych terenów. Rodzina i dawni przyjaciele stają po dwóch stronach barykady, a władza i pusty tron to dla nich największy narkotyk. Świat ogarnia pożoga i zniszczenie, a naszemu protagoniście jakimś cudem udaje się ujść cało z tej bratobójczej potyczki...

Grę do recenzji dostaliśmy od internetowego sklepu GOG.com
GIERMASZ-Recenzja BattleTech

Od teraz włóczymy się po tych bezkresnych przestrzeniach kosmosu wraz z bandą naszych najemników, co rusz odpierając ataki wrogów i napadając na dawno zapomniane rubieże galaktyki. To jednak bardzo niegościnne tereny, a nasza przyszłość rysuje się w naprawdę ciemnych barwach i gdy wydaje się już, że nic nie może nam pomóc... otrzymujemy ofertę nie do odrzucenia. W taki to właśnie sposób zaczyna się nasza niesamowita przygoda w grze BattleTech od studia Harebraind Scheme.

BattleTech to taktyczna gra turowa RPG, w której wcielamy się w dowódcę potężnych mechów, czyli przekładając na nasze futurystycznych, wojennych robotów rodem z dalekiej przyszłości. Tytuł bazuje na klasycznej, figurkowej grze bitewnej i jest osadzony właśnie w tym uniwersum. Jeśli chodzi o samą mechanikę, BattleTech przypomina mi nieco kultowego XCOM-a, bo tak jak i tam, tak i tu szalenie ważnym punktem całej rozgrywki jest taktyka i dokładne planowanie każdego, następnego ruchu. Inspiracji XCOM-em jest jednak dużo więcej, na przykład w momencie samych bitew, czas niemal się zatrzymuje, natomiast kiedy nasza załoga akurat nie wykonuje żadnej misji, płynie swobodnie. Czasu wymaga także naprawa uszkodzonego sprzętu, leczenie rannej załogi jak i sama podróż po ogromnym wszechświecie.

Nasza historia w grze BattleTech zaczyna się od stworzenia własnej postaci. Ale nie czeka tutaj na nas zwykły i nudny kreator, jakich pełno w innych tytułach RPG. Oprócz standardowego wyboru wyglądu naszego protagonisty, gra zadaje nam też kilka kluczowych pytań, m.in. o nasze pochodzenie, o to kim nasza postać była przed rozpoczęciem samej, właściwej fabuły i w jaki sposób weszliśmy w posiadanie potężnego mecha. Nasze wybory nie są tutaj zupełnie bez znaczenia i będą miały późniejsze przełożenie na to jak nasza postać będzie traktowana przez NPC i jakie będą nasze startowe i bazowe cechy.

Po krótkiej zabawie w kreatorze gra rzuca nas prosto na mapę i w sam środek wiru wydarzeń. Co ciekawe, w grze oprócz klasycznych walk mechów, musimy także skupić się na zarządzaniu naszą flotą najemników. Pomiędzy planetami i układami gwiazd podróżujemy własnym, kosmicznym statkiem. To właśnie on jest naszym domem, bazą i fortecą. W nim leczymy naszych rannych pobratymców, ulepszamy same roboty, czy rozwijamy nasze umiejętności. Trzeba przyznać, że system rozwoju mechów jest baaardzo rozbudowany. Oprócz wyboru opancerzenia, decydujemy także o tym, w jaką broń wyposażymy naszą śmiercionośną maszynę, jakie zamontujemy osłony i jaki typ amunicji wybierzemy. Z biegiem gry i nabywanego doświadczenia odblokowujemy coraz to nowe funkcje i ulepszenia, które sprawiają, że nasza zbójnicka drużyna niemal nie będzie miała sobie równych w całej przestrzeni kosmicznej.

Wszystko jednak, tak jak i w prawdziwym życiu, kręci się tu wokół naprawdę dużych pieniędzy, a galaktyczne dolary można zdobyć tylko w jeden sposób - wykonując dziesiątki zadań i questów, od rozbicia małych punktów oporu, przez napady na karawany przewożące surowce czy eliminacje wrogich jednostek i szpiegów. W czasie rozgrywki mamy dowolność wyboru misji, którą akurat chcemy realizować, a gra raz na jakiś czas podrzuca nam jedynie wątki fabularne. Tutaj ogromny plus dla twórców za tak sporą różnorodność, przez co sama gra tak szybko się nie nudzi, a kolejne zadania niosą też ze sobą odpowiednie wyzwania. Tak więc przygotujcie się na częste zapisywanie i ponowne ładowanie gry, po każdym kolejnym, nieudanym ataku na bazę wrogich jednostek. Nikt przecież nie mówił, że będzie łatwo!

Same bitwy mechów to cr?me de la cr?me tej produkcji. Są niezwykle widowiskowe, podczas ostrzału, cała mapa rozbłyska potężnymi wybuchami, dookoła sypią się fragmenty opancerzenia robotów, a podpalone budynki i elementy otoczenia żarzą się gdzieś daleko na horyzoncie. W czasie walk warto korzystać z dobrodziejstw ukształtowania terenu i naturalnych osłon, a wcześniejsze sprawdzenie pola walki daje spory handicap w późniejszej bitwie. Zdarza się jednak, że same potyczki trochę się przeciągają, a komputer nieco zbyt długo namyśla się w jaki sposób odpowiedzieć na nasz ruch. Poza tym komputerowa inteligencja potrafi także spłatać niezłego figla wystawiając swoje jednostki zupełnie bez pomysłu akurat w sam środek pola bitwy i narażając je na zmasowany ostrzał wroga. No cóż, BattleTech to naprawdę rozbudowany tytuł, więc te drobne błędy można twórcom wybaczyć i pewnie zostaną poprawione w którejś tam, kolejnej łatce. Summa summarum BattleTech to naprawdę świetnie wyglądająca i dopracowana produkcja. Twórcy całymi garściami czerpią tu z bogatego, planszowego uniwersum, co ma swoje plusy, jak i minusy.

Gra jest dość skomplikowana i mam spore wątpliwości, czy przypadnie do gustu żółtodziobom i graczom, którzy nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z podobnymi tytułami. Sam wielokrotnie czułem się tutaj mocno zagubiony, a gra nie zawsze chciała wszystko wyjaśniać. Nauka rozgrywki może zająć naprawdę sporo czasu, dlatego warto rozważnie dobierać skalę trudności poszczególnych misji do naszych aktualnych umiejętności. Co ciekawe, BattleTech to nie tylko sam gameplay i grafika. Warto także docenić świetną oprawę dźwiękową, która koresponduje z tym, co akurat dzieje się na ekranie naszego komputera, potęgując napięcie podczas samych bitew. Wszystko to sprawia, że BattleTech to naprawdę ciekawa i warta sprawdzenia produkcja. Polecam ją jednak jedynie tym, którzy albo są prawdziwymi fanami klasycznych, turowych RPG w typie kultowego XCOM-a, albo są wielbicielami tradycyjnych planszówek. Tymczasem ja wracam do mojej niepokonanej, gwiezdnej załogi. Mamy jeszcze kilka rachunków do wyrównania. Do zobaczenia gdzieś hen daleko, w mrocznej i bezkresnej przestrzeni kosmosu. Cześć!

Zobacz także

2018-05-19, godz. 06:00 Tron (1982 r.) W roku 1982 w kinach na całym świecie królował film Tron z Jeffem Bridgesem w roli głównej. Fascynował oprawą, która łączyła żywych aktorów z animacją komputerową. Na podstawie tego filmu powstała też gra o tym samym tytule… » więcej 2018-05-19, godz. 06:00 [19.05.2018] Przegląd aktualności Raptem dwa lata po - chyba można tak napisać - "pierwszej premierze" wygląda na to, że No Man's Sky wreszcie zacznie przypominać to, co zapowiadali twórcy. Pamiętacie obietnice o wielkim kosmicznym sandboxie, w którym wszyscy… » więcej 2018-05-19, godz. 06:00 [19.05.2018] Conan Exiles [PS4] - PIERWSZE WRAŻENIA Jak łatwo wywnioskować z tytułu, z pełną recenzją Conan Exiles jeszcze poczekamy. Bo, po pierwsze: ta sieciowa zabawa polegająca na przeżyciu w świecie rodem z książek o Barbarzyńcy zajmuje naprawdę sporo czasu, aby dobrze ją… » więcej 2018-05-19, godz. 06:00 [19.05.2018] Pillars of Eternity II: Deadfire Dzisiaj zabiorę Was w nieco sentymentalną, ale też dość mroczną i tajemniczą podróż. Opowiem Wam o grze, której twórcy kolejny już raz postanowili pójść pod prąd i stworzyć klasycznego RPG rodem z końca lat dziewięćdziesiątych… » więcej 2018-05-19, godz. 06:00 [19.05.2018] Pillars of Eternity II: Deadfire Dzisiaj zabiorę Was w nieco sentymentalną, ale też dość mroczną i tajemniczą podróż. Opowiem Wam o grze, której twórcy kolejny już raz postanowili pójść pod prąd i stworzyć klasycznego RPG rodem z końca lat dziewięćdziesiątych… » więcej 2018-05-19, godz. 06:00 [19.05.2018] Giermasz #297 - Ahoj, przygodo! Czas na kolejną wielką przygodę w izometrycznie pokazanym świecie, drużynę wiernych druhów z którą - oczywiście - ratujemy świat. Czyli nasz recenzent Łukasz Rabikowski jak najbardziej poleca naprawdę udaną kontynuację Pillars… » więcej 2018-05-19, godz. 06:00 [19.05.2018] Pillars of Eternity II: Deadfire Dzisiaj zabiorę Was w nieco sentymentalną, ale też dość mroczną i tajemniczą podróż. Opowiem Wam o grze, której twórcy kolejny już raz postanowili pójść pod prąd i stworzyć klasycznego RPG rodem z końca lat dziewięćdziesiątych… » więcej 2018-05-19, godz. 06:00 [19.05.2018] Conan Exiles [PS4] - PIERWSZE WRAŻENIA Jak łatwo wywnioskować z tytułu, z pełną recenzją Conan Exiles jeszcze poczekamy. Bo, po pierwsze: ta sieciowa zabawa polegająca na przeżyciu w świecie rodem z książek o Barbarzyńcy zajmuje naprawdę sporo czasu, aby dobrze ją… » więcej 2018-05-18, godz. 19:35 [19.05.2018] Ludzie potrafią latać Odrodzili się niczym Feniks z popiołów i znowu potrafią latać - i to na dwa studia. Nasz ekspert od polskiej branży gier Michał Król opowiada między innymi o - w pewnym sensie - nowym starcie bardzo już utytułowanej ekipy. Poza… » więcej 2018-05-18, godz. 19:30 [19.05.2018] Cztery kółka pod prądem Skoro technologie wkraczają w każdą dziedzinę naszego życia, nikogo nie zdziwi, że dużą część tego wydania Giermaszu nasz ekspert Radek Lis mówi o motoryzacji. Abstrahując od wszechobecnej już w nowoczesnych autach elektroniki… » więcej
357358359360361362363