Grę do recenzji dostaliśmy od internetowego sklepu GOG.com
Od teraz włóczymy się po tych bezkresnych przestrzeniach kosmosu wraz z bandą naszych najemników, co rusz odpierając ataki wrogów i napadając na dawno zapomniane rubieże galaktyki. To jednak bardzo niegościnne tereny, a nasza przyszłość rysuje się w naprawdę ciemnych barwach i gdy wydaje się już, że nic nie może nam pomóc... otrzymujemy ofertę nie do odrzucenia. W taki to właśnie sposób zaczyna się nasza niesamowita przygoda w grze BattleTech od studia Harebraind Scheme.
BattleTech to taktyczna gra turowa RPG, w której wcielamy się w dowódcę potężnych mechów, czyli przekładając na nasze futurystycznych, wojennych robotów rodem z dalekiej przyszłości. Tytuł bazuje na klasycznej, figurkowej grze bitewnej i jest osadzony właśnie w tym uniwersum. Jeśli chodzi o samą mechanikę, BattleTech przypomina mi nieco kultowego XCOM-a, bo tak jak i tam, tak i tu szalenie ważnym punktem całej rozgrywki jest taktyka i dokładne planowanie każdego, następnego ruchu. Inspiracji XCOM-em jest jednak dużo więcej, na przykład w momencie samych bitew, czas niemal się zatrzymuje, natomiast kiedy nasza załoga akurat nie wykonuje żadnej misji, płynie swobodnie. Czasu wymaga także naprawa uszkodzonego sprzętu, leczenie rannej załogi jak i sama podróż po ogromnym wszechświecie.
Nasza historia w grze BattleTech zaczyna się od stworzenia własnej postaci. Ale nie czeka tutaj na nas zwykły i nudny kreator, jakich pełno w innych tytułach RPG. Oprócz standardowego wyboru wyglądu naszego protagonisty, gra zadaje nam też kilka kluczowych pytań, m.in. o nasze pochodzenie, o to kim nasza postać była przed rozpoczęciem samej, właściwej fabuły i w jaki sposób weszliśmy w posiadanie potężnego mecha. Nasze wybory nie są tutaj zupełnie bez znaczenia i będą miały późniejsze przełożenie na to jak nasza postać będzie traktowana przez NPC i jakie będą nasze startowe i bazowe cechy.
Po krótkiej zabawie w kreatorze gra rzuca nas prosto na mapę i w sam środek wiru wydarzeń. Co ciekawe, w grze oprócz klasycznych walk mechów, musimy także skupić się na zarządzaniu naszą flotą najemników. Pomiędzy planetami i układami gwiazd podróżujemy własnym, kosmicznym statkiem. To właśnie on jest naszym domem, bazą i fortecą. W nim leczymy naszych rannych pobratymców, ulepszamy same roboty, czy rozwijamy nasze umiejętności. Trzeba przyznać, że system rozwoju mechów jest baaardzo rozbudowany. Oprócz wyboru opancerzenia, decydujemy także o tym, w jaką broń wyposażymy naszą śmiercionośną maszynę, jakie zamontujemy osłony i jaki typ amunicji wybierzemy. Z biegiem gry i nabywanego doświadczenia odblokowujemy coraz to nowe funkcje i ulepszenia, które sprawiają, że nasza zbójnicka drużyna niemal nie będzie miała sobie równych w całej przestrzeni kosmicznej.
Wszystko jednak, tak jak i w prawdziwym życiu, kręci się tu wokół naprawdę dużych pieniędzy, a galaktyczne dolary można zdobyć tylko w jeden sposób - wykonując dziesiątki zadań i questów, od rozbicia małych punktów oporu, przez napady na karawany przewożące surowce czy eliminacje wrogich jednostek i szpiegów. W czasie rozgrywki mamy dowolność wyboru misji, którą akurat chcemy realizować, a gra raz na jakiś czas podrzuca nam jedynie wątki fabularne. Tutaj ogromny plus dla twórców za tak sporą różnorodność, przez co sama gra tak szybko się nie nudzi, a kolejne zadania niosą też ze sobą odpowiednie wyzwania. Tak więc przygotujcie się na częste zapisywanie i ponowne ładowanie gry, po każdym kolejnym, nieudanym ataku na bazę wrogich jednostek. Nikt przecież nie mówił, że będzie łatwo!
Same bitwy mechów to cr?me de la cr?me tej produkcji. Są niezwykle widowiskowe, podczas ostrzału, cała mapa rozbłyska potężnymi wybuchami, dookoła sypią się fragmenty opancerzenia robotów, a podpalone budynki i elementy otoczenia żarzą się gdzieś daleko na horyzoncie. W czasie walk warto korzystać z dobrodziejstw ukształtowania terenu i naturalnych osłon, a wcześniejsze sprawdzenie pola walki daje spory handicap w późniejszej bitwie. Zdarza się jednak, że same potyczki trochę się przeciągają, a komputer nieco zbyt długo namyśla się w jaki sposób odpowiedzieć na nasz ruch. Poza tym komputerowa inteligencja potrafi także spłatać niezłego figla wystawiając swoje jednostki zupełnie bez pomysłu akurat w sam środek pola bitwy i narażając je na zmasowany ostrzał wroga. No cóż, BattleTech to naprawdę rozbudowany tytuł, więc te drobne błędy można twórcom wybaczyć i pewnie zostaną poprawione w którejś tam, kolejnej łatce. Summa summarum BattleTech to naprawdę świetnie wyglądająca i dopracowana produkcja. Twórcy całymi garściami czerpią tu z bogatego, planszowego uniwersum, co ma swoje plusy, jak i minusy.
Gra jest dość skomplikowana i mam spore wątpliwości, czy przypadnie do gustu żółtodziobom i graczom, którzy nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z podobnymi tytułami. Sam wielokrotnie czułem się tutaj mocno zagubiony, a gra nie zawsze chciała wszystko wyjaśniać. Nauka rozgrywki może zająć naprawdę sporo czasu, dlatego warto rozważnie dobierać skalę trudności poszczególnych misji do naszych aktualnych umiejętności. Co ciekawe, BattleTech to nie tylko sam gameplay i grafika. Warto także docenić świetną oprawę dźwiękową, która koresponduje z tym, co akurat dzieje się na ekranie naszego komputera, potęgując napięcie podczas samych bitew. Wszystko to sprawia, że BattleTech to naprawdę ciekawa i warta sprawdzenia produkcja. Polecam ją jednak jedynie tym, którzy albo są prawdziwymi fanami klasycznych, turowych RPG w typie kultowego XCOM-a, albo są wielbicielami tradycyjnych planszówek. Tymczasem ja wracam do mojej niepokonanej, gwiezdnej załogi. Mamy jeszcze kilka rachunków do wyrównania. Do zobaczenia gdzieś hen daleko, w mrocznej i bezkresnej przestrzeni kosmosu. Cześć!
Zobacz także
2017-11-17, godz. 18:29
GIERMASZ 2017, listopad
» więcej
2017-11-17, godz. 18:29
[18.11.2017] Plotki, ploteczki
No to się porobiło - według ludzi, którzy już nie pracują u twórców Wiedźmina, inny wielki projekt tego studia ma poważne problemy. Ale to tylko plotki - komentuje nasz ekspert od polskiej branży Michał Król - cóż, sytuacje…
» więcej
2017-11-17, godz. 15:42
[18.11.2017] Aktualizacje
Miało być pięknie - rozpoznawanie twarzy, najdroższy telefon na rynku... no cóż, przynajmniej dalej jest drogi ten smartfon, bo poza tym, technologia nieco zawodzi... O czym opowiada nasz ekspert Radek Lis. Poleca też zaktualizować…
» więcej
2017-11-11, godz. 11:07
[11.11.2017] WWE 2K18 [PS4]
Ta gra to trochę jak siadanie za sterami myśliwca. Tylko, że nie mamy myśliwca. I nie siadamy za sterami. Zamiast tego dostajemy jednego z amerykańskich wrestlerów - tak, TYCH wrestlerów, którzy udają, że się biją i żeby przetrwać…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] WWE 2K18 [PS4]
Ta gra to trochę jak siadanie za sterami myśliwca. Tylko, że nie mamy myśliwca. I nie siadamy za sterami. Zamiast tego dostajemy jednego z amerykańskich wrestlerów - tak, TYCH wrestlerów, którzy udają, że się biją i żeby przetrwać…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] WWE 2K18 [PS4]
Ta gra to trochę jak siadanie za sterami myśliwca. Tylko, że nie mamy myśliwca. I nie siadamy za sterami. Zamiast tego dostajemy jednego z amerykańskich wrestlerów - tak, TYCH wrestlerów, którzy udają, że się biją i żeby przetrwać…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Wolfenstein II: The New Colossus [PS4]
Naziści wygrywają II wojnę światową w Europie i podbijają Amerykę. Wyjątkowa brutalność Niemców, wszechobecna propaganda, odrodzenie Ku Klux Klanu i Amerykanie, którzy powoli uginają się pod naciskiem. I tu, ale nie cały na…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Wolfenstein II: The New Colossus [PS4]
Naziści wygrywają II wojnę światową w Europie i podbijają Amerykę. Wyjątkowa brutalność Niemców, wszechobecna propaganda, odrodzenie Ku Klux Klanu i Amerykanie, którzy powoli uginają się pod naciskiem. I tu, ale nie cały na…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Call of Duty WWII [PS4]
Jeszcze pamiętam... to był prawdziwy szok, zbieranie szczęki z podłogi i powszechny zachwyt filmową i jakże emocjonującą przygodą jaką w 2003 roku zafundowali graczom twórcy pierwszego Call of Duty. Reszta jest historią (nomen…
» więcej
2017-11-11, godz. 06:00
[11.11.2017] Call of Duty WWII [PS4]
Jeszcze pamiętam... to był prawdziwy szok, zbieranie szczęki z podłogi i powszechny zachwyt filmową i jakże emocjonującą przygodą jaką w 2003 roku zafundowali graczom twórcy pierwszego Call of Duty. Reszta jest historią (nomen…
» więcej